też wojsko Tureckie nie dawszy nam wytchną uderzyło na nas: wszytką mocą szturmowali kila godzin/ ale musieli odstąpić z szkodą swą: a widząc rezolucją naszę/ której przełomić nie ufali sobie/ mając za sobą więtsze posiłki których co godzina spodziewali się/ aby nas tym czasem nie upuścili/ posłał do Jego M. Pana Kanclerza Gałga/ żałując rzkomo że się obu stron krew rycerska rozlewa/ i winując P. Krzysztofa Drużbica/ Relatia prawdziwa
że on nie dobrze zdanie jego I. M. Panu Kanclerzowi powiadał/ ale żeby go znowu do niego posłano/ a on mu wyrazliwie powie/ że pokoj miedzy Wojski zaraz stanie. Widzieli to dobrze Ich
też woysko Tureckie nie dawszy nam wytchną vderzyło ná nas: wszytką mocą szturmowáli kilá godzin/ ále muśieli odstąpić z szkodą swą: á widząc rezolucyą nászę/ ktorey przełomić nie vfáli sobie/ máiąc zá sobą więtsze pośiłki ktorych co godziná spodziewáli się/ áby nas tym czásem nie vpuśćili/ posłał do Iego M. Páná Kánclerzá Gáłgá/ żáłuiąc rzkomo że sie obu stron krew rycerska rozlewa/ y winuiąc P. Krysztophá Drużbicá/ Relátia prawdziwa
że on nie dobrze zdánie iego I. M. Pánu Kánclerzowi powiádał/ ále żeby go znowu do niego posłano/ á on mu wyrázliwie powie/ że pokoy miedzy Woyski záraz stánie. Widzieli to dobrze Ich
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: B2
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Drużbica do niego/ którego on i do tych czas zatrzymał. I. M. Pan Kanclerz czekał responsu na całą noc/ która jednak była nie spokojna.
2. Rano z słońcem/ miasto pokoju/ Poganie z posiłkami/ które im nocą przybyły/ uderzyli na nas wielką siłą/ i wielkim gwałtem/ gdzie sam Gałga aż do południa przyganiał wojska swe na nas/ ale im nie dał Pan Bóg pociechy nad nami/ owszem poszkodzeni barzo/ i ze wstydem wielkim odstąpić musieli. Tu my też trochę wytchnąwszy ku wieczorowi/ poszli na całą noc w drogę.
3. Z dobrą na dzień godzinę/ stanęlismy w padole głębokim/ wąskim/
Drużbicá do niego/ ktorego on y do tych czas zátrzymał. I. M. Pan Kánclerz czekał responsu ná cáłą noc/ ktora iednák byłá nie spokoyna.
2. Ráno z słońcem/ miásto pokoiu/ Pogánie z pośiłkámi/ ktore im nocą przybyły/ vderzyli na nas wielką śiłą/ y wielkim gwałtem/ gdzie sam Gáłgá áż do południá przyganiał woyská swe ná nas/ ále im nie dał Pan Bog poćiechy nád námi/ owszem poszkodzeni bárzo/ y ze wstydem wielkim odstąpić muśieli. Tu my też trochę wytchnąwszy ku wieczorowi/ poszli ná cáłą noc w drogę.
3. Z dobrą ná dzień godzinę/ stánęlismy w pádole głębokim/ wąskim/
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: B2v
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
upatrowania zacności osób/ z koni zbijać. Przed wieczorem skoro się ta zamieszka zaczęła/ przedał się jeden z naszych do Kantymera/ i powiedział o wszytkim na co się zanosiło. Kantymer bieżał do Szkinderbasze i Gałgi frasowliwych barzo/ obiecując im że nas miał na tym ostatku dostać/ tylko aby mu ludu dodali. Dał mu Gałga swoich chorągiew z kilkanastą tysięcy/ i tak cały on wieczor aż do naszego rozproszenia wieszał się nad nami/ czekając rychłoli się sami pobijemy. Nacierały samym wieczorem mało nie do pułnocy z tyłu na Relatia prawdziwa
[...] nie chorągwie Lisowczyków/ i inny piechoty/ ale nie był tak[...] ogi/ żeby nas urwać miał/ a tym czasem
vpátrowánia zacnośći osob/ z koni zbiiáć. Przed wieczorem skoro się tá zamieszká záczęłá/ przedał się ieden z nászych do Kántymerá/ y powiedział o wszytkim ná co się zánośiło. Kántymer bieżał do Szkinderbásze y Gáłgi frásowliwych bárzo/ obiecuiąc im że nas miał ná tym ostátku dostáć/ tylko áby mu ludu dodáli. Dał mu Gáłgá swoich chorągiew z kilkanastą tyśięcy/ y ták cáły on wieczor áż do nászego rosproszenia wieszał się nád námi/ czekáiąc rychłoli się sámi pobiiemy. Náćierały sámym wieczorem máło nie do pułnocy z tyłu ná Relátia práwdźiwa
[...] nie chorągwie Lisowczykow/ y inny piechoty/ ále nie był ták[...] ogi/ żeby nas vrwáć miał/ á tym czásem
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: B4
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
a zrzebiąt ich, miasto cieląt i zwierzyny. Ma na 10. tysięcy Łowczych, tyleż tysięcy Strzelców dla abundancyj zwierza i ptactwa. Mają go Poddani za Bożego Syna, który jak umrze, wiele na tamten świat bierze asystencyj, bo kogo nadybią, zabijają na drodze, aby Panu szedł asystować. Syn Hana zowie się Gałga Sołtan, który od Ojca w Zastaw Cesarzowi Tureckiemu dany bywa, tam na Dworze jego bierący edukacją. Krewni zowią się Ulan, Szlachta znaczniejsza, Murzowie, Sędziowie Kadye, Rządcy Begi, Bracia Soldan. Jak severè i długo Tatarowie nad Rosyą panowali, opisałem w Rosyiskim Imperium. EUROPA. O Tartaryj Mniejszej. TRACJA
á zrzebiąt ich, miasto cieląt y źwierzyny. Má na 10. tysięcy Łowczych, tyleż tysięcy Strzelcow dla abundáncyi zwierzá y ptáctwa. Máią go Poddáni zá Bożego Syná, ktory iak umrze, wiele ná tamten świat bierze asystencyi, bo kogo nadybią, zábiiaią ná drodze, aby Panu szedł ásystować. Syn Haná zowie się Gałga Sołtan, ktory od Oyca w Zástaw Cesarzowi Tureckiemu dany bywá, tam ná Dworze iego bierący edukacyą. Krewni zowią się Ulan, Szlachta znácznieysza, Murzowie, Sędźiowie Kádye, Rządcy Begi, Brácia Soldan. Iak severè y długo Tátarowie nád Rosyą panowáli, opisałem w Rosyiskim Imperium. EUROPA. O Tartaryi Mnieyszey. TRACYA
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
nadeszłym, w polu na śniegu wielkim wojska oboje uszykowawszy, przywitał się. Braterstwo potym zawierali dawszy każdemu z naszej starszyzny, którzy z hetmanem byli, po kaftanie złotogłowym według osoby, i nasi także, kto co mógł wzajem na znak przyjaźni sołtanowi i murdzom dawali.
Potym o dalszym wojowania progresie traktowali, a zrozumiawszy sołtan gałga, że u Polaków armaty i piechot nie masz, bez tego porywać się na nieprzyjaciela nie radzi, ale raczej powrotu piechot z Polski, choć na wiosnę jako najprędzej oczekiwać, tymczasem wojska na konsystencjach koło Dniestru rozłożywszy. Na Rok 1655
czym gdy stanęło, konsystencyje ordzie w Mohylowie, w Kamienicy, w Soroce, w
nadeszłym, w polu na śniegu wielkim wojska oboje uszykowawszy, przywitał się. Braterstwo potym zawierali dawszy każdemu z naszej starszyzny, którzy z hetmanem byli, po kaftanie złotogłowym według osoby, i nasi także, kto co mógł wzajem na znak przyjaźni sołtanowi i murdzom dawali.
Potym o dalszym wojowania progresie traktowali, a zrozumiawszy sołtan gałga, że u Polaków armaty i piechot nie masz, bez tego porywać się na nieprzyjaciela nie radzi, ale raczej powrotu piechot z Polski, choć na wiosnę jako najprędzej oczekiwać, tymczasem wojska na konsystencyjach koło Dniestru rozłożywszy. Na Rok 1655
czym gdy stanęło, konsystencyje ordzie w Mohylowie, w Kamienicy, w Soroce, w
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 129
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Rok 1655
czym gdy stanęło, konsystencyje ordzie w Mohylowie, w Kamienicy, w Soroce, w Raszkowie i po przyległych wsiach i miasteczkach naznaczone, wojsku zaś polskiemu po nad Bohem aż ku Bracławiu. Braclaw sam hetmanowi na rezydencyją zostawiwszy, obiecując sobie wzajemną pomoc, jeżeli gdzie na konsytencjach bunty pokazać się miały.
Tak sołtan gałga został w Kamienicy, a Lanckoroński hetman z trochą dragoniej w Bracławiu. Insze zaś chorągwie po dwie, trzy, gdzie możno we wsiach, miasteczkach przyległych Bracławowi lokowano, do których konsystencyjej i chłopstwo z fortec i lasów dla zimna wielkiego ze wszystkim wracało się i wojsko jako mogąc według ustawy hetmańskiej posiłkowało. Aleć Lanckoroński hetman
Rok 1655
czym gdy stanęło, konsystencyje ordzie w Mohylowie, w Kamienicy, w Soroce, w Raszkowie i po przyległych wsiach i miasteczkach naznaczone, wojsku zaś polskiemu po nad Bohem aż ku Bracławiu. Braclaw sam hetmanowi na rezydencyją zostawiwszy, obiecując sobie wzajemną pomoc, jeżeli gdzie na konsytencyjach bunty pokazać się miały.
Tak sołtan gałga został w Kamienicy, a Lanckoroński hetman z trochą dragoniej w Bracławiu. Insze zaś chorągwie po dwie, trzy, gdzie możno we wsiach, miasteczkach przyległych Bracławowi lokowano, do których konsystencyjej i chłopstwo z fortec i lasów dla zimna wielkiego ze wszystkim wracało się i wojsko jako mogąc według ustawy hetmańskiej posiłkowało. Aleć Lanckoroński hetman
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 130
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
a nie będąc równy siłami nieprzyjacielowi, pola wprawdzie im nie dał, ale po fortecach wojsko rozłożywszy konne, sam w Podhajcach, dobrach zmarłego hetmana, z piechotami i częścią komunika oparł się i tylko okazji wybicia Tatarów grasujących oczekiwał.
W czym gdy rozłożone po fortecach wojsko nie próżnuje i on sam co może dokazuje, sułtan gałga z Tatarami i Kozakami na niego w Podhajcach wszystkimi napadają siłami, którym on z łaski Bożej z przodku dobrze stawiwszy się z wojskiem i impet mocny wytrzymawszy, potym do traktatów z nimi przychodził, które pomienić nie od rzeczy. Naprzód pakta dawne z In chan Gierejem, ojcem chańskim umówione, a względem nieoddania annuaty na kożuchy
a nie będąc równy siłami nieprzyjacielowi, pola wprawdzie im nie dał, ale po fortecach wojsko rozłożywszy konne, sam w Podhajcach, dobrach zmarłego hetmana, z piechotami i częścią komunika oparł się i tylko okazyi wybicia Tatarów grasujących oczekiwał.
W czym gdy rozłożone po fortecach wojsko nie próżnuje i on sam co może dokazuje, sułtan gałga z Tatarami i Kozakami na niego w Podhajcach wszystkimi napadają siłami, którym on z łaski Bożej z przodku dobrze stawiwszy się z wojskiem i impet mocny wytrzymawszy, potym do traktatów z nimi przychodził, które pomienić nie od rzeczy. Naprzód pakta dawne z In chan Gierejem, ojcem chańskim umówione, a względem nieoddania annuaty na kożuchy
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 373
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
potrzebie mało go posiłkowali, dowiedziawszy się o niejakim Sirku, Kozaku Zaporowskim, że niemałą watahę ludzi zgromadziwszy, na Krym i Nohaj i na Perekop uderzył i tam wiele szkody uczynił. Tedy oni swego bronić u baszę tureckiego uprosili się i prędko po dobyciu Umania od Turków odstąpili. Pierwej jednak po dobyciu Umania sołtan gałga ze 30000 swych przeciwko Moskwie pod Czerkasy poszedł i tam Moskwę nastraszywszy, z pola do wałów nad Dnieprem pokazanych wpędził, niemało na placu zostawiwszy i w niewolą nabrawszy. Ostatek nie czekając dnia, w nocy przez Dniepr czajkami i inszymi statkami przeprawili się i dalszego eksperymentu z Turkami nie czekali. Tę uczyniwszy odwagę, sołtan gałga
potrzebie mało go posiłkowali, dowiedziawszy się o niejakim Sirku, Kozaku Zaporowskim, że niemałą watahę ludzi zgromadziwszy, na Krym i Nohaj i na Perekop uderzył i tam wiele szkody uczynił. Tedy oni swego bronić u baszę tureckiego uprosili się i prętko po dobyciu Umania od Turków odstąpili. Pierwej jednak po dobyciu Umania sołtan gałga ze 30000 swych przeciwko Moskwie pod Czerkasy poszedł i tam Moskwę nastraszywszy, z pola do wałów nad Dnieprem pokazanych wpędził, niemało na placu zostawiwszy i w niewolą nabrawszy. Ostatek nie czekając dnia, w nocy przez Dniepr czajkami i inszymi statkami przeprawili się i dalszego eksperymentu z Turkami nie czekali. Tę uczyniwszy odwagę, sołtan gałga
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 429
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
gałga ze 30000 swych przeciwko Moskwie pod Czerkasy poszedł i tam Moskwę nastraszywszy, z pola do wałów nad Dnieprem pokazanych wpędził, niemało na placu zostawiwszy i w niewolą nabrawszy. Ostatek nie czekając dnia, w nocy przez Dniepr czajkami i inszymi statkami przeprawili się i dalszego eksperymentu z Turkami nie czekali. Tę uczyniwszy odwagę, sołtan gałga z chanem krymskim radzili Turczynowi, żeby nazad do Wołoch powrócił, a Moskala za Dniepr uciekłego nie ważył się. Przytym o obraniu Jana Sobieskiego na Królestwo Polskie Turczynowi denuncjowal i jego dzielność opowiadał, i perswadował, żeby z nim, zaniechawszy dalszych dysensji i zapomniawszy chocimskiej klęski, raczej przeciwko Moskwie szedł z koniunkcyją, którą
gałga ze 30000 swych przeciwko Moskwie pod Czerkasy poszedł i tam Moskwę nastraszywszy, z pola do wałów nad Dnieprem pokazanych wpędził, niemało na placu zostawiwszy i w niewolą nabrawszy. Ostatek nie czekając dnia, w nocy przez Dniepr czajkami i inszymi statkami przeprawili się i dalszego eksperymentu z Turkami nie czekali. Tę uczyniwszy odwagę, sołtan gałga z chanem krymskim radzili Turczynowi, żeby nazad do Wołoch powrócił, a Moskala za Dniepr uciekłego nie ważył się. Przytym o obraniu Jana Sobieskiego na Królestwo Polskie Turczynowi denuncjowal i jego dzielność opowiadał, i perswadował, żeby z nim, zaniechawszy dalszych dysensyi i zapomniawszy chocimskiej klęski, raczej przeciwko Moskwie szedł z koniunkcyją, którą
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 429
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
i jego dzielność opowiadał, i perswadował, żeby z nim, zaniechawszy dalszych dysensji i zapomniawszy chocimskiej klęski, raczej przeciwko Moskwie szedł z koniunkcyją, którą sobie Tatarowie lekceważyli, a Turcy przedtym trochę się ich obawiali.
Tą tedy radą molifikowany Turczyn, a niemniej stratą ludzi swych nadwątlony, ku Wołochom powrócił się. A sołtan gałga Sirka przejmował, ale mniej się na nim obłowił i owszem swoich trochę natracił. Chan krymski Rok 1674
tymczasem jako to poprzysiężony Sobieskiego, obranego już króla polskiego, jeszcze pod Podhajcami pobratym, ustawicznie go przez posłów solicytował, aby poniechawszy koniunkcji moskiewskiej, raczej na niego Moskwicyna i na Zadnieprzanów z wojskiem tureckim i tatarskim wojował,
i jego dzielność opowiadał, i perswadował, żeby z nim, zaniechawszy dalszych dysensyi i zapomniawszy chocimskiej klęski, raczej przeciwko Moskwie szedł z koniunkcyją, którą sobie Tatarowie lekceważyli, a Turcy przedtym trochę się ich obawiali.
Tą tedy radą molifikowany Turczyn, a niemniej stratą ludzi swych nadwątlony, ku Wołochom powrócił się. A sołtan gałga Sirka przejmował, ale mniej się na nim obłowił i owszem swoich trochę natracił. Chan krymski Rok 1674
tymczasem jako to poprzysiężony Sobieskiego, obranego już króla polskiego, jescze pod Podhajcami pobratym, ustawicznie go przez posłów solicytował, aby poniechawszy koniunkcyi moskiewskiej, raczej na niego Moskwicyna i na Zadnieprzanów z wojskiem tureckim i tatarskim wojował,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 429
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000