lub rozłazić będą. Bo przeciw stom Panom chcącym dosyć na stu będzie jednego albo z sąsiad naszych jednego, który sejmu nie zechce — i już-ci po sejmie.
Jeszcze póki pobory na płacą wojsku potrzebne były, bo te tylko od sejmu do sejmu trwać zwykły, wojsko płacy potrzebujące, gdy samo sobie egzekwowało swe gaże i ciężkie było krajowi, wymuszało na posłach dokończenia sejmów, przynajmniej dla samych poborów, dla których samych wiele sejmów stanęło. Ale teraz, gdy tej nie masz tak posłom dopiekającej potrzeby, insze racje, choć bez rady powoli giniemy, mało albo nic nas nie determinują do usilnego utrzymywania sejmów. Jakaż ich więc nadzieja
lub rozłazić będą. Bo przeciw stom Panom chcącym dosyć na stu będzie jednego albo z sąsiad naszych jednego, który sejmu nie zechce — i już-ci po sejmie.
Jeszcze póki pobory na płacą wojsku potrzebne były, bo te tylko od sejmu do sejmu trwać zwykły, wojsko płacy potrzebujące, gdy samo sobie egzekwowało swe gaże i ciężkie było krajowi, wymuszało na posłach dokończenia sejmów, przynajmniej dla samych poborów, dla których samych wiele sejmów stanęło. Ale teraz, gdy tej nie masz tak posłom dopiekającej potrzeby, insze racyje, choć bez rady powoli giniemy, mało albo nic nas nie determinują do usilnego utrzymywania sejmów. Jakaż ich więc nadzieja
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 125
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
księcia prymasa dyspozycje, a ciało najjaśniejszego króla imci egzenterowane i balsamowane, które zaraz jak węgiel po balsamowaniu sczerniało, przeniesione było do Zamku warszawskiego, gdzie my, grandmuszkieterowie, przy ciele królewskim najwyższą trzymaliśmy wartę. Najjaśniejszy król teraźniejszy imć, naówczas elektor saski, swoim kosztem grandmuszkieterów tak w naukach ich, jako i w gażach utrzymywał.
Marszałkostwo dworu królewskiego przy ciele królewskim dane było od śp. Mniszcha, marszałka koronnego wielkiego, potem kasztelana krakowskiego, śp. Mokronowskiemu, chorążemu warszawskiemu, za którym była Bromirska, podkomorzanka wyszo-
grodzka, pasierzbica ciotki mojej, już naówczas in secundo voto za Dąmbskim, wojewodzicem brzeskim kujawskim i starostą grodowym tegoż województwa
księcia prymasa dyspozycje, a ciało najjaśniejszego króla jmci egzenterowane i balsamowane, które zaraz jak węgiel po balsamowaniu sczerniało, przeniesione było do Zamku warszawskiego, gdzie my, grandmuszkieterowie, przy ciele królewskim najwyższą trzymaliśmy wartę. Najjaśniejszy król teraźniejszy jmć, naówczas elektor saski, swoim kosztem grandmuszkieterów tak w naukach ich, jako i w gażach utrzymywał.
Marszałkostwo dworu królewskiego przy ciele królewskim dane było od śp. Mniszcha, marszałka koronnego wielkiego, potem kasztelana krakowskiego, śp. Mokronowskiemu, chorążemu warszawskiemu, za którym była Bromirska, podkomorzanka wyszo-
grodzka, pasierzbica ciotki mojej, już naówczas in secundo voto za Dąmbskim, wojewodzicem brzeskim kujawskim i starostą grodowym tegoż województwa
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 45
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wielkiego koronnego, dla wykonania juramentu wierności dla Rzpltej, a przez to zabiegając, ażeby najjaśniejszy elektor saski, teraźniejszy król polski, w konkurencji swojej do korony polskiej nie miał akcesu do tych familii, których synowie byli pod grandmuszkieterami.
Były i między grandmuszkieterami rozróżnione sentymenta. Jedni byli tego zdania, że mając od elektora saskiego gaże i wszystkie świadczenia, nie godzi się komu innemu, swego odstąpiwszy pana, na wierność przysięgać. Drugi rezonowali, że grandmuszkieterowie Polacy i dla usługi Rzpltej Polskiej od nieboszczyka króla instituti, a oraz pod komendą marszałka wielkiego koronnego jako dwór królewski będąc, niesłuszna rzecz, aby Rzpltej nie byli wiernymi i przysięgać rekuzowali.
W takowych
wielkiego koronnego, dla wykonania juramentu wierności dla Rzpltej, a przez to zabiegając, ażeby najjaśniejszy elektor saski, teraźniejszy król polski, w konkurencji swojej do korony polskiej nie miał akcesu do tych familii, których synowie byli pod grandmuszkieterami.
Były i między grandmuszkieterami rozróżnione sentymenta. Jedni byli tego zdania, że mając od elektora saskiego gaże i wszystkie świadczenia, nie godzi się komu innemu, swego odstąpiwszy pana, na wierność przysięgać. Drugi rezonowali, że grandmuszkieterowie Polacy i dla usługi Rzpltej Polskiej od nieboszczyka króla instituti, a oraz pod komendą marszałka wielkiego koronnego jako dwór królewski będąc, niesłuszna rzecz, aby Rzpltej nie byli wiernymi i przysięgać rekuzowali.
W takowych
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 50
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, to jest konie i na miesiąc jeden traktament, odebrali. My zaś, którzyśmy przysięgali, było nas trzydziestu, zostaliśmy się z jednym tylko pułkownikiem, śp. Potockim, i z jednym porucznikiem, Krzyżanowskim. Lubośmy pobrali i pozwolono nam mieć wszystek monderunek, jednakże koni nam nie dano, a gażę ze skarbu koronnego dawać nam zaczęto. My tedy sami i na warcie przy ciele królewskim zostaliśmy się, a którzy nie przysięgli, osobliwie Kurlandczykowie, rozpuszczeni jedni do domów, drudzy podług doli swojej, gdzie się komu podobało, rozjechali się.
Już się zbliżała elekcja. Śp. ojciec mój dobrodziej przysłał po mnie i
, to jest konie i na miesiąc jeden traktament, odebrali. My zaś, którzyśmy przysięgali, było nas trzydziestu, zostaliśmy się z jednym tylko pułkownikiem, śp. Potockim, i z jednym porucznikiem, Krzyżanowskim. Lubośmy pobrali i pozwolono nam mieć wszystek monderunek, jednakże koni nam nie dano, a gażę ze skarbu koronnego dawać nam zaczęto. My tedy sami i na warcie przy ciele królewskim zostaliśmy się, a którzy nie przysięgli, osobliwie Kurlandczykowie, rozpuszczeni jedni do domów, drudzy podług doli swojej, gdzie się komu podobało, rozjechali się.
Już się zbliżała elekcja. Śp. ojciec mój dobrodziej przysłał po mnie i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 51
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
po porcyj 600; dragońskie itidem regimenty po porcyj 600 w każdym być powinno.
Infanterii, która jest robur militiae, ale i do fortec osadzenia najpotrzebniejsza 16 000, to jest 16 regimentów, ponieważ Rzplta chce mieć, aby 16 regimentów tylko było, to jest po 1000 w każdym regimencie porcyj, a to dla ujścia gaż oficerskich i innych ekspens, których w niniejszym kompucie regimentach będących więcej się znajduje, z tych zaś obudwu autoramentów mają być a parte po 200 porcyj, to jest tak w dragoniji, jako i w infanterii, a to dla samej szlachty, którzy by w tych 200 porcjach mieścić się mogli i byli tanquam seminaria do oficyjerstw
po porcyj 600; dragońskie itidem regimenty po porcyj 600 w każdym być powinno.
Infanteryi, która jest robur militiae, ale i do fortec osadzenia najpotrzebniejsza 16 000, to jest 16 regimentów, ponieważ Rzplta chce mieć, aby 16 regimentów tylko było, to jest po 1000 w każdym regimencie porcyj, a to dla ujścia gaż oficerskich i innych ekspens, których w niniejszym kompucie regimentach będących więcej się znajduje, z tych zaś obudwu autoramentów mają być a parte po 200 porcyj, to jest tak w dragoniji, jako i w infanteryi, a to dla samej szlachty, którzy by w tych 200 porcyjach mieścić się mogli i byli tanquam seminaria do officyjerstw
Skrót tekstu: SuffProwRzecz
Strona: 247
Tytuł:
Suffragium prowentów skarbowych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
teksty sejmowe
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, i woli na czas in praedam Ojczyznę puścić, niżeli in periculum podać swoich Żołnierzy, przykładem owego łaskawego Rzymskiego Cesarza Trajana, mało unum Civem Romanum servatum, quam mille hostes deperditos. Miły Boże! to jedna Komenda, tak łaskawe wzbudza Wodzu serce, ku swoim Żołnierzom, którzy pod nią zostają, choć lenungi, gaże, i jurgielty biorą, i nato służą; aby życie za Ojczyznę sakryfikowali, krew za Pana lali, ut quaerant pulchram per vulnera mortem, i przeto z ochotą w każdej batali stawają, na każdą potyczkę idą, aprzecięż Wódz, Hetman, Komendant ich wściąga, hamuje, i utrzymuje. A unas Ichmć
, y woli ná czas in praedam Oyczyznę puścić, niżeli in periculum podać swoich Zołnierzy, przykładem owego łáskawego Rzymskiego Cesarza Trajana, malo unum Civem Romanum servatum, quam mille hostes deperditos. Miły Boże! to iedna Kommenda, ták łáskawe wzbudza Wodzu serce, ku swoim Zołnierzom, ktorzy pod nią zostaią, choć lenungi, gaże, y jurgielty biorą, y náto służą; áby życie zá Oyczyznę sakryfikowali, krew zá Pána lali, ut quaerant pulchram per vulnera mortem, y przeto z ochotą w każdey bátaliy stawaią, ná każdą potyczkę idą, áprzecięż Wodz, Hetman, Komendant ich wściąga, hamuie, y utrzymuie. A unas Jchmć
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 80
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
2000. Lu- dzi: na publice dwie kity nosi u zawoju: noszą przed nim Tu, aliàs Bunczuk o trzech ogonach końskich na wysokim drzewcu ujętym galką złotą. Trzej tylko Baszowie takiegoż mogą zażywać Insigne, to jest Babiloński, Kairski, Budeński, inni o dwóch ogonach, i to in loco Iurisdictionis suae. GAŻA WEZYRA z pewnych Dóbr w Anatolii wynosi na 20. tysięcy Talerów bitych: ale akcydensów nie przeliczona summa. Co rok Baszowie i Urzędnicy, na wiosnę wielkie dają Prezenta Cesarzowi, w ten czas zaraz mało co mniejsze Wezyrowi. Każdy interes czyj prędzej zajdzie do Cesarza, gdy Wezyrowski wprzód Pokoj nawiedzi złoto, wakanse wszelkie
2000. Lu- dźi: ná publice dwie kity nosi u záwoiu: noszą przed nim Tu, aliàs Bunczuk o trzech ogonách końskich ná wysokim drzewcu uiętym galką złotą. Trzey tylko Baszowie tákiegoż mogą záżywać Insigne, to iest Babyloński, Káirski, Budeński, inni o dwoch ogonách, y to in loco Iurisdictionis suae. GAŻA WEZYRA z pewnych Dobr w Anátolii wynosi ná 20. tysięcy Tálerow bitych: ale akcydensow nie przeliczoná summa. Co rok Baszowie y Urzędnicy, ná wiosnę wielkie daią Prezenta Cesarzowi, w ten czas zaráz mało co mnieysze Wezyrowi. Każdy interes czyi prędzey záydźie do Cesarzá, gdy Wezyrowski wprzod Pokoy náwiedźi złoto, wákanse wszelkie
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 484
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Dńo NN. Amico Observando.
Oprócz Wezyra Azem jest innych kilku, którzy ordinariè, bywają najpierwszemi Baszami, to jest Babilonu, Kairu, Anatolu, Romanii, Budy. Którzy z Wezyrem Wielkim zasiadają, nie tak do porady, jako dla parady, bo przy samym wielkim Wezyrze sententia decisiva. Podpisują jednak Uniwersały Cesarskie. Gaża ich 2000. Talerów bitych.
MUFTY jest Głowa Duchowieństwa Musulmańskiego, Sacrorum Antistes, trudnych kazusów w Religii Mahometańskiej Re-solutor, Tłumacz, Detisor, od samego Cesarza ze wszytkich przymiotów obrany. W sprawach wojny, zawarcia pokoju, w złożeniu Wezyra i innych z Urzędu, daje Consilium Cesarzowi, sequenti jednak suum velle. Efata
Dńo NN. Amico Observando.
Oprocz Wezyrá Azem iest innych kilku, ktorzy ordinariè, bywáią náypierwszemi Baszámi, to iest Babylonu, Kairu, Anátolu, Romanii, Budy. Ktorzy z Wezyrem Wielkim zásiadáią, nie ták do porády, iáko dla parády, bo przy samym wielkim Wezyrze sententia decisiva. Podpisuią iednák Uniwersały Cesarskie. Gażá ich 2000. Talerow bitych.
MUFTY iest Głowá Duchowieństwá Musulmańskiego, Sacrorum Antistes, trudnych kazusow w Religii Máchometańskiey Re-solutor, Tłumacz, Detisor, od samego Cesarza ze wszytkich przymiotow obrány. W spráwach woyny, záwarcia pokoiu, w złożeniu Wezyrá y innych z Urzędu, daie Consilium Cesarzowi, sequenti iednák suum velle. Effata
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 484
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
swoją operacją et activitate wymógł, że Porta Cara Moskiewskiego obligowała Traktatem Prutskim, do wyprowadzenia z Polskiej Moskiewskiego wojska; jest to małe ku Ojczyźnie merytum? Książę Orleans Regent Francuski na miejscu Ludowika XV. i Jerzy Karol Angelski effectivé wokowali do swoich wojsk Poniatowskiego, wiedząc, jak go estymował Karol dwunasty, ofiarowali mu znaczniejsze daleko gaże, niżeli mógł spodziewać się w Polsce. Ekskuzował się im jednak, że jeżeliby miał dalej służyć, wolałby Ojczyźnie dalsze swoje poświęcić usługi i lata. Wokowany od naszego Króla, praetulit Pana swego własnego łaskę nad postronnych respekta królów. Żeby zaś jakieś Dyploma Królowi przywiozł, choćby to honorowi jego nie szkodziło bynajmniej,
swoią operacyą et activitate wymogł, że Porta Cara Moskiewskiego obligowała Traktatem Prutskim, do wyprowadzenia z Polskiey Moskiewskiego woyska; iest to małe ku Oyczyźnie meritum? Xiąże Orleans Regent Francuzki na mieyscu Ludowika XV. y Ierzy Karol Angelski effectivé wokowali do swoich woysk Poniatowskiego, wiedząc, iak go estymował Karol dwunasty, ofiarowali mu znacznieysze daleko gaże, niżeli mogł spodźiewać śię w Polszcze. Exkuzował śię im iednak, że ieżeliby miał daley służyć, wolałby Oyczyźnie dalsze swoie poświęćić usługi y lata. Wokowany od naszego Krola, praetulit Pana swego własnego łaskę nad postronnych respekta krolow. Żeby zaś iakieś Dyploma Krolowi przywiozł, choćby to honorowi iego nie szkodźiło bynaymniey,
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 15
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733