wszystko napełniając cladibûs et ruinîs, sam Rzym Głowę Świata o Ziemie uderzyli, tojest z Ziemią zrownali. Więcej o Gotach masz w Części II. moich Aten titulô Zwierciadło Geniuszów. Vide Daci, gdzie masz o Getach. Gottowie ci jedni w Herbie nosili Niedzwiedzia, drudzy Barana, trzeci Lwa. Series różnych w Świecie Narodów
GABALI lud Francuski w Okcitanii, teraźniejszej Langwedocyj. na górach Seweńskich. Starożytny Autor Pliniusz, zowie ich Gabales, albo Gabalicos, i kładzie w Akwitanii, Stolicę ich zowiąc Gabalum blisko Narbony; Syr u nich był wyśmienity.
GELONI, albo GELONES jest Nacja Scytyiska, inaczej się zowie Gete albo Tatarowie.
GETULI Nacja Afrykańska,
wszystko nápełniaiąc cladibûs et ruinîs, sam Rzym Głowę Swiata o Ziemie uderzyli, toiest z Ziemią zrownali. Więcey o Gothach masz w Części II. moich Aten titulô Zwierciadło Geniuszow. Vide Daci, gdzie masz o Getach. Gottowie ci iedni w Herbie nosili Niedzwiedzia, drudzy Barana, trzeci Lwa. Series rożnych w Swiecie Narodow
GABALI lud Francuzki w Okcitanii, teraznieyszey Langwedocyi. na gorach Seweńskich. Starożytny Autor Pliniusz, zowie ich Gabales, albo Gabalicos, y kładzie w Akwitanii, Stolicę ich zowiąc Gabalum blisko Narbony; Syr u nich był wyśmienity.
GELONI, albo GELONES iest Nacya Scytyiska, ináczey się zowie Getae albo Tatarowie.
GETULI Nacya Afrykańska,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 140
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Kiedybym względu nie miał na kogo inszego,
Abo żebym cokolwiek miał czasu wolnego!” I tak minął barana, gdyż mu nie w smak było, Że książę wszystkich zwierząt tuż za nim spieszyło. Mnima baran, że wygrał, i tak triumfował, Jakby byk dla srogości jego uskakował. Tak czasem lekkomyślny gaba mocniejszego, A zwłaszcza, gdy go widzi czym uwichłanego; Ów zaś często się z jego szaleństwa uśmiecha, Mając z inszym co czynić, onego poniecha. Lecz to najżałośniejsza człowiekowi bida, Gdy nie tylko wesz gryzie, ale też i gnida. XXIII. Wyższej z wieże, aniż z domu latać. O OŚLE Z
Kiedybym względu nie miał na kogo inszego,
Abo żebym cokolwiek miał czasu wolnego!” I tak minął barana, gdyż mu nie w smak było, Że książę wszystkich źwierząt tuż za nim spieszyło. Mnima baran, że wygrał, i tak tryumfował, Jakby byk dla srogości jego uskakował. Tak czasem lekkomyślny gaba mocniejszego, A zwłaszcza, gdy go widzi czym uwichłanego; Ów zaś często się z jego szaleństwa uśmiecha, Mając z inszym co czynić, onego poniecha. Lecz to najżałośniejsza człowiekowi bida, Gdy nie tylko wesz gryzie, ale też i gnida. XXIII. Wyższej z wieże, aniż z domu latać. O OŚLE Z
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 25
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
obrazili.
127 Która jest szósta prośba?
Nie w wodź nas na pokuszenie/ ale nas zbaw od złęgo. To jest/ Gdyżeśmy z przyrodzenia mdli i niedostateczni/ tak iż i namniejszego czasu wytrwać sami nie możemy: a nieprzyjaciele naszy srodzy Szatan/ świat/ i ciało nasze/ ustawicznie na nas następują/ i gabają: prosiemy/ abyś ty nas sam podpierał/ i Ducha twego świętego mocą z twirdzał/ abyśmy w tym duchownym boju nie ustawali? ale się za pomocą twoją mocnie z temi nieprzyjacioły potykali/ do tąd/ aż za łaską twoją zupełne zwycięstwo otrzymamy. 128 A jakoż zamkasz tę Modlitwę? Składy Wiary
Abowiem twoje
obráźili.
127 Ktora iest szosta proźbá?
Nie w wodź nas ná pokuszenie/ ále nas zbaw od złęgo. To iest/ Gdyżesmy z przyrodzenia mdli y niedostáteczni/ ták iż y namnieyszego czásu wytrwáć sámi nie możemy: á nieprzyiaćiele nászy srodzy Szátan/ swiat/ y ćiało násze/ vstáwicznie ná nas nástępuią/ y gábáią: prośiemy/ ábyś ty nas sam podpierał/ y Duchá twego świętego mocą z twirdzał/ ábysmy w tym duchownym boiu nie vstawáli? ále śię zá pomocą twoią mocnie z temi nieprzyiáćioły potykáli/ do tąd/ áż za łáską twoią zupełne zwycięstwo otrzymamy. 128 A iákoż zámkasz tę Modlitwę? Skłády Wiáry
Abowiem twoie
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 51
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
I tak się rozgorgolili, Jakby Babilon walili. Miasto pod ich gwarem wrzało, A tumultu nie skarało, Choć się sami zapisali, O tumult protestowali, Że w ich zborze zstał się rano, Gdy Boga wszędzie błagano. Lecz dać pokój surowości, Użyć nad nimi litości, Ale niechaj nie wołają, Że studenci ich gabają. U nich się niezgoda rodzi I tumulty wszelkie płodzi, Raczej by tego żądali, By im to gniazdo wybrali, Gdzie się legą niepokoje, Zwady, zdrady, swary, boje. PATRIA ET MORES MINISTRORUM
Zgodzą się wilcy w oborze, I psi chodzą w jednej sfor (z) e, Nie straszni sobie smokowie
I tak się rozgorgolili, Jakby Babilon walili. Miasto pod ich gwarem wrzało, A tumultu nie skarało, Choć się sami zapisali, O tumult protestowali, Że w ich zborze zstał się rano, Gdy Boga wszędzie błagano. Lecz dać pokój surowości, Użyć nad nimi litości, Ale niechaj nie wołają, Że studenci ich gabają. U nich się niezgoda rodzi I tumulty wszelkie płodzi, Raczej by tego żądali, By im to gniazdo wybrali, Gdzie się legą niepokoje, Zwady, zdrady, swary, boje. PATRIA ET MORES MINISTRORUM
Zgodzą się wilcy w oborze, I psi chodzą w jednej sfor (z) e, Nie straszni sobie smokowie
Skrót tekstu: DolNowKontr
Strona: 318
Tytuł:
Nowiny ponowione
Autor:
Matyjasz Doliwski
Drukarnia:
Drukarnia Bazylianów
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
dostatki; wszyscy go słuchali, Wszyscy, co chciał - tak kazał Argeus - czyniali. Ale chcąc po staremu zła żona swojemu Zamysłowi uczynić dosyć bezecnemu, Częstokroć do więzienia do niego chodziła, Od którego złośnica klucz sama nosiła. PIEŚŃ XXI.
XXX.
I śmiałości, niż przedtem, więtszej używała I ustawicznie brata mojego gabała. „Coć - mówi do Filandra - ta twoja, nieboże, Wierność przeciw mojemu mężowi pomoże? O, jako cię wysokie czekają zdobyczy, Jako wielkie triumfy, kiedy niewolniczy Żywot musisz prowadzić, kiedyć urągają Jako zdrajcy i wszyscy za tego cię mają!
XXXI.
Jakoby to z twem lepszem i uczciwem było
dostatki; wszyscy go słuchali, Wszyscy, co chciał - tak kazał Argeus - czyniali. Ale chcąc po staremu zła żona swojemu Zamysłowi uczynić dosyć bezecnemu, Częstokroć do więzienia do niego chodziła, Od którego złośnica klucz sama nosiła. PIEŚŃ XXI.
XXX.
I śmiałości, niż przedtem, więtszej używała I ustawicznie brata mojego gabała. „Coć - mówi do Filandra - ta twoja, nieboże, Wierność przeciw mojemu mężowi pomoże? O, jako cię wysokie czekają zdobyczy, Jako wielkie tryumfy, kiedy niewolniczy Żywot musisz prowadzić, kiedyć urągają Jako zdrajcy i wszyscy za tego cię mają!
XXXI.
Jakoby to z twem lepszem i uczciwem było
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 158
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, da Bóg, w niebie nagrodę odniosę, Że za dobry uczynek karanie ponoszę. Może być, że Argeus obaczy się potem, Kiedy się duch rozdzieli-z tem przykrem żywotem, I postrzegszy się w swojej omyłce i błędzie, Zmarłego towarzysza nieraz płakać będzie”. PIEŚŃ XXI.
XXXIV.
Tak co raz zła niewiasta Filandra gabała I co raz się bez skutku od niego wracała. Ale jej ślepa żądza, która po staremu Chce dosyć zamysłowi czynić niezbożnemu, Na pamięć sobie grzechy swe dawne przywodzi I uważa, jeśli się z nich który przygodzi Do teraźniejszej sprawy; o tysiącu myśli Sposobów pierwej, niż się na który namyśli.
XXXV.
Pół roka
, da Bóg, w niebie nagrodę odniosę, Że za dobry uczynek karanie ponoszę. Może być, że Argeus obaczy się potem, Kiedy się duch rozdzieli-z tem przykrem żywotem, I postrzegszy się w swojej omyłce i błędzie, Zmarłego towarzysza nieraz płakać będzie”. PIEŚŃ XXI.
XXXIV.
Tak co raz zła niewiasta Filandra gabała I co raz się bez skutku od niego wracała. Ale jej ślepa żądza, która po staremu Chce dosyć zamysłowi czynić niezbożnemu, Na pamięć sobie grzechy swe dawne przywodzi I uważa, jeśli się z nich który przygodzi Do teraźniejszej sprawy; o tysiącu myśli Sposobów pierwej, niż się na który namyśli.
XXXV.
Pół roka
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 159
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ iż młodź niewie nic o rzeczach Boskich: a starzy wspominają sobie tylo/ jako przez sen/ o procesiach/ o Bractwach/ i o inszych zwyczajach Chrześcijańskich. Czwartej Części Księgi pierwsze. SIEDMIGRÓDZKA ZIEMIA.
Herezje/ Luterska i Kalwińska/ weszły znienagła do Siedmiogrodzkiej ziemie w roku 1562. bo acz przedtym ją gabały/ jednak na ten czas już ją zgoła zepsowały: i przywiodły powoli do takiego kresu/ iż bliższa teraz jest od Mahometaństwa/ a niż do Chrześcijaństwa. Na ten czas ci łotrowie/ chcąc się upewnić o posesiej/ w której już byli otrzymali od Królowej Isabelle jeden dekret taki/ żeby dobra kościelne raz odłączone/ nie
/ iż młodź niewie nic o rzeczách Boskich: á stárzy wspomináią sobie tylo/ iáko przez sen/ o processiách/ o Bráctwách/ y o inszych zwyczáiách Chrześćiáńskich. Czwartey Częśći Kśięgi pierwsze. SIEDMIGRODZKA ZIEMIA.
HAEresiae/ Luterska y Kálwińska/ weszły znienagłá do Siedmigrodzkiey źiemie w roku 1562. bo ácz przedtym ią gábáły/ iednák ná ten czás iuż ią zgołá zepsowáły: y przywiodły powoli do tákiego kresu/ iż bliższa teraz iest od Máhometáństwá/ á niż do Chrześćiáństwá. Ná ten czás ći łotrowie/ chcąc się vpewnić o possesiey/ w ktorey iuż byli otrzymáli od Krolowey Isábelle ieden dekret táki/ żeby dobrá kośćielne raz odłączone/ nie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 35
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
koniec te bliskie dworu miasta ludzie/ a niż od niego odlegli. Czwartej części, Szwecja, DANIA.
NIezbożność heretycka za czasów naszych/ jest jako niewstydliwa wszetecznica/ co owo powolna jest każdemu/ na wszelaką niecnotę: i jako ona sławna kortezianka u Salustiusa: o której mówi: iż tak cielesnością gorzała/ że częściej gabała mężczyzny/ a niż onę gabano. tak i herezja/ częściej się nadawała samaż ludziom niezbożnym/ i złych postępków/ jako wypatrzycielka/ abo jak towarzyszka/ i owszem sługa/ i pośrzedniczka na wszelką sprosność niesłychaną; a niżby jej miano szukać. Tak dogodziła niepohamowanej cielesności Henryka VIII. króla Angielskiego/ i łakomstwu
koniec te bliskie dworu miástá ludźie/ á niż od nie^o^ odlegli. Czwartey częśći, SZWECIA, DANIA.
NIezbożność haeretycka zá czásow naszych/ iest iáko niewstydliwa wszetecznicá/ co owo powolna iest káżdemu/ ná wszeláką niecnotę: y iáko oná sławna korteziánká v Sálustiusá: o ktorey mowi: iż ták ćielesnośćią gorzáłá/ że częśćiey gábáłá mężczyzny/ á niż onę gábano. ták y haeresia/ częśćiey się nádawáłá sámáż ludźiom niezbożnym/ y złych postępkow/ iáko wypátrzyćielká/ ábo iák towárzyszká/ y owszem sługá/ y pośrzedniczká ná wszelką sprosność niesłycháną; á niżby iey miano szukáć. Ták dogodźiłá niepohámowáney ćielesnośći Henriká VIII. krolá Angielskiego/ y łákomstwu
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 60
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ a niż od niego odlegli. Czwartej części, Szwecja, DANIA.
NIezbożność heretycka za czasów naszych/ jest jako niewstydliwa wszetecznica/ co owo powolna jest każdemu/ na wszelaką niecnotę: i jako ona sławna kortezianka u Salustiusa: o której mówi: iż tak cielesnością gorzała/ że częściej gabała mężczyzny/ a niż onę gabano. tak i herezja/ częściej się nadawała samaż ludziom niezbożnym/ i złych postępków/ jako wypatrzycielka/ abo jak towarzyszka/ i owszem sługa/ i pośrzedniczka na wszelką sprosność niesłychaną; a niżby jej miano szukać. Tak dogodziła niepohamowanej cielesności Henryka VIII. króla Angielskiego/ i łakomstwu a chytrości Jana Fryderyka Elektora Saskiego
/ á niż od nie^o^ odlegli. Czwartey częśći, SZWECIA, DANIA.
NIezbożność haeretycka zá czásow naszych/ iest iáko niewstydliwa wszetecznicá/ co owo powolna iest káżdemu/ ná wszeláką niecnotę: y iáko oná sławna korteziánká v Sálustiusá: o ktorey mowi: iż ták ćielesnośćią gorzáłá/ że częśćiey gábáłá mężczyzny/ á niż onę gábano. ták y haeresia/ częśćiey się nádawáłá sámáż ludźiom niezbożnym/ y złych postępkow/ iáko wypátrzyćielká/ ábo iák towárzyszká/ y owszem sługá/ y pośrzedniczká ná wszelką sprosność niesłycháną; á niżby iey miano szukáć. Ták dogodźiłá niepohámowáney ćielesnośći Henriká VIII. krolá Angielskiego/ y łákomstwu á chytrośći Ianá Frideriká Elektorá Sáskiego
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 60
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Jest ot wojenne prawo/ aby zwyciężca zwyciężonym wedle wolej i upodobania rozkazował/ co i lud Rzymski zwykł czynić/ gdy nie wedle zdania cudzego/ ale swego panuje/ i rozkazuje poddanym/ dla czego jeśli ja Rzymianom/ jako prawa swego używać mają nie opisuje/ nie widzę dla czego mię przy moim tak nieprzyjacielsko najdują i gabają. Edwi szczęścia rycerskiego kosztując przegrali zemną/ wziąłem ich przez miecz/ i trybut im rozkazałem. Krzywdę mi wielką Cezar działa/ przyjazdem swoim skarb mój niszcząc. Edwom zastawy wracać nie mam woli/ tak im jako ich federatom bez słuszności wojną sróg nie będę/ jeśli zwłaszcza wedle postanowienia trwać zechcą/ i każdego
Iest ot woienne práwo/ áby zwyćiężcá zwyćiężonym wedle woley y vpodobania roskázował/ co y lud Rzymski zwykł czynić/ gdy nie wedle zdánia cudzego/ ále swego pánuie/ y roskázuie poddánym/ dla czego ieśli ia Rzymiánom/ iáko práwá swego vżywáć máią nie opisuie/ nie widzę dla czego mię przy moim ták nieprzyiaćielsko nayduią y gábáią. Edwi sczęśćia rycerskiego kosztuiąc przegráli zemną/ wźiąłem ich przez miecz/ y trybut im roskazałem. Krzywdę mi wielką Cezár dźiáła/ przyiázdem swoim skarb moy niscząc. Edwom zastawy wrácáć nie mam woli/ ták im iáko ich federatom bez słusznośći woyną srog nie będę/ ieśli zwłasczá wedle postánowienia trwáć zechcą/ y káżdego
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 23.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608