. Zgodnie; albo naturalne prawo. Rzecz pewna nieomylna. Król Polak. Patriota. Cudzoziemca obrać. Marszałek Poselski: vel Koła. Z prosta malować. albo pisać. Adherent Króla, vel Faworyt. Niechcę irrytować. Zacząć, a nie skończyć, Rzecz nie podobna. Daleko. Tak się stało, jako się gadało. Nie tobie o tym mówić Po kilku Mężach Wdowa. Niechcę, daj sam. Z Frantem frantować o PIĘKNYCH PRAZESACH
Pax Publitis tubulis sancita. Hoc est in more pisitium. Ubi Helena, ibi Troia. Ars cum natura ceriat Animó Xerxensó partum opus. Miseranda rerum Katnstrofe. Insolenti Scommate elidere. Cavillis, Sarcaśmis
. Zgodnie; albo naturalne prawo. Rzecz pewná nieomylna. Krol Polak. Patriota. Cudzoziemca obrać. Marszałek Poselski: vel Koła. Z prosta malować. albo pisać. Adherent Króla, vel Faworyt. Niechcę irrytować. Zacząć, a nie skończyć, Rzecz nie podobna. Daleko. Tak się stało, iako się gadało. Nie tobie o tym mowić Po kilku Mężach Wdowa. Niechcę, day sam. Z Frantem frantować o PIĘKNYCH PRAZESACH
Pax Publitis tubulis sancita. Hoc est in more pisitium. Ubi Helena, ibi Troia. Ars cum natura ceriat Animó Xerxensó partum opus. Miseranda rerum Catnstrophe. Insolenti Scommate elidere. Cavillis, Sarcasmis
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 65
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w ogrodzie Dominikańskim podczas zimy cięszkiej sprawił bankiet, na którym frukta nowe, i kwiaty pokazały się, i ptastwo śpiewające dało się słyszeć. Potrawy jacyś niewidani nosili pokojowi, jako świadczy Kwiatkiewicz sub Anno 1348. lat mając 87. umarł Roku 1280. leży wKolonii uswoich. Jego to Opus magią zrobione artyficjalną, gadało do Z. Tomasza, od niegoż pokruszoue. Albertus zNiemieckiego znaczy zacnego rodu.
AMANDA Z. Biskupa Trajekteńskiego (w Holandyj to miasto) 7. Lutego, on obwieszonego wskrzesił. Dziecię Królewskie jeszcze niemowle chrzcząc, odpowiedziało mu Amen. Żył około Roku 661. pochowany w Klasztorze Alnaneńskim swojej Fundacyj, do niego
w ogrodzie Dominikańskim podcżas zimy cięsżkiey sprawił bankiet, na ktorym frukta nowe, y kwiaty pokazały się, y ptastwo spiewaiące dało się słyszeć. Potrawy iacyś niewidani nosili pokoiowi, iako swiadcży Kwiatkiewicż sub Anno 1348. lat maiąc 87. umarł Roku 1280. leży wKolonii uswoich. Iego to Opus magią zrobione artyficialną, gadało do S. Tomasza, od niegoż pokruszoue. Albertus zNiemieckiego znacży zacnego rodu.
AMANDA S. Biskupa Traiekteńskiego (w Holandyi to miasto) 7. Lutego, on obwieszonego wskrzesił. Dziecie Krolewskie ieszcze niemowle chrzcząc, odpowiedziało mu Amen. Zył około Roku 661. pochowany w Klasztorze Alnaneńskim swoiey Fundacyi, do niego
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 125
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
choć tulę obie w kupę oczy! Nie pomnę, żebym której nie spał, jak tej nocy.
Angelus ut supra Gloria etc. Chwała etc. otworzone. 2
RYCZYWÓŁ Ot, słuchajcie! Słyszycie, jakie to śpiewanie?! Czasie Pański, jakiesi piękne widzę panie, W białej sukni, jak panna — dopiero gadało, A na nas wszytko oczy swoje wyszczerzało! Patrzcie jeno, jak się to niebo, ot, jaśnieje!
CYCOŃ Ej, nie gadaj, bo to już świta abo dnieje!
KLIMEK Kata świta! Wżdyć się to niebo rozjaśniło Jak w południe, jaż na nie patrzyć oku miło.
RYCZYWÓŁ Jaśniejszeć to daleko
choć tulę obie w kupę oczy! Nie pomnę, żebym której nie spał, jak tej nocy.
Angelus ut supra Gloria etc. Chwała etc. otworzone. 2
RYCZYWÓŁ Ot, słuchajcie! Słyszycie, jakie to śpiewanie?! Czasie Pański, jakiesi piękne widzę panie, W białej sukni, jak panna — dopiero gadało, A na nas wszytko oczy swoje wyszczerzało! Patrzcie jeno, jak się to niebo, ot, jaśnieje!
CYCOŃ Ej, nie gadaj, bo to już świta abo dnieje!
KLIMEK Kata świta! Wżdyć się to niebo rozjaśniło Jak w południe, jaż na nie patrzyć oku miło.
RYCZYWÓŁ Jaśniejszeć to daleko
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 242
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
jakimi dowodzisz tego racjami, Ze nie są , jako mówisz, prawemi Bogami, A tego zaś, który był sromotnie zabitem Na krzyżu, być mianujesz Bogiem znamienitem? Przejąwszy Nachor mowę Retora śmiałego, Nie dał mu na pytanie responsu żadnego, Lecz tylo na pospólstwo, które szerm działało Szeptaniem, kiwnął ręką, aby niegadało; A tak jak Balaama Oślica przemówił To, czego na umyśle był niepostanowił. Więc tak rzecze do Króla przy zwykłej skłonności: Jam Królu przyszedł na świat z Boskiej opatrzności, A spojrzawszy na niebo słońcem ozdobione, Księżycem; i gwiazdami zewsząd otoczone, Także po ziemi kręgu, i morzu głębokiem, I po
iákiemi dowodźisz tego rácyámi, Ze nie są , iako mowisz, práwemi Bogámi, A tego záś, ktory był sromotnie zábitem Ná krzyżu, bydź miánuiesz Bogiem známięnitem? Przeiąwszy Náchor mowę Rhetorá śmiáłego, Nie dał mu ná pytánie responsu żadnego, Lecz tylo ná pospolstwo, ktore szerm działáło Szeptániem, kiwnął ręką, áby niegádáło; A ták iák Báláamá Oślicá przemowił To, czego ná vmyśle był niepostánowił. Więc ták rzecze do Krolá przy zwykłey skłonnośći: Iam Krolu przyszedł ná świát z Boskiey opátrznośći, A spoyrzawszy ná niebo słońcem ozdobione, Xiężycem; y gwiazdámi zewsząd otoczone, Tákże po źiemi kręgu, y morzu głębokiem, Y po
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 195
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688