pobożnego i świątobliwego pragnienia napełnić towarami, które w tej przezornej nawie tym wyższą swych godności otrzymać obiecują stymę, im za sprzyjających zefirów faworem w pożądanym brzegu wdzięczniejsza one odbierać będzie ręka. Inaczej niegdy Jazon z Argonautami ku krainie Kolchis chciwe swe kierował żagle; inaczej zaś na Twoich herbownych rzekach odważnych kawalerów i mężnych bohatyrów sławne nawigują galeony. Tam złote powabiły i tak zachęciły łupy, że nie tylko ogromne monstra i morskie chimery za fraszkę się być zdały, ale też i samych śmierci widome ponęki z jednym prawie dziecinnym igrzyskiem porównane były. Tu zaś na oko każdy widzieć może, że daleko więcej w sobie ślicznych i kosztowniejszych skarbów herbowne Twoje korczakowskie rzeki mają
pobożnego i świątobliwego pragnienia napełnić towarami, które w tej przezornej nawie tym wyższą swych godności otrzymać obiecują stymę, im za sprzyjających zefirów faworem w pożądanym brzegu wdzięczniejsza one odbierać będzie ręka. Inaczej niegdy Jazon z Argonautami ku krainie Kolchis chciwe swe kierował żagle; inaczej zaś na Twoich herbownych rzekach odważnych kawalerów i mężnych bohatyrów sławne nawigują galeony. Tam złote powabiły i tak zachęciły łupy, że nie tylko ogromne monstra i morskie chimery za fraszkę się być zdały, ale też i samych śmierci widome ponęki z jednym prawie dziecinnym igrzyskiem porównane były. Tu zaś na oko każdy widzieć może, że daleko więcej w sobie ślicznych i kosztowniejszych skarbów herbowne Twoje korczakowskie rzeki mają
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 17
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
ucieka, cięciem miecza będąc pochybiony. Odpuść, proszę, a nie wchodź w sąd z swym sługą, Panie, bo się i Sprawiedliwość winną pewnie stanie! XI
Niech mię nie pogrąża nawałność wody i niech mię nie zatapia głębokość. W Psalmie 68
O, burzliwa płochości, Plutonie szalony, który swych wód pochlebstwem zdradzasz galeony, szklanym bowiem przypływasz, srebrnym zaś odchodzisz i kształtem twardych kruszców widok ludzki zwodzisz. Czasem zmyślasz łaskawość, a twoja pokora bagnistych wód cichością przechodzi jeziora. Choć wietrzyk południowy powienie na wodę, często ty wałmi swymi wzniecasz niepogodę; które skoro delfinom skocznego zagrają, wnet okręty i maszty taniec zaczynają; tam pozwalasz prócz wody
ucieka, cięciem miecza będąc pochybiony. Odpuść, proszę, a nie wchodź w sąd z swym sługą, Panie, bo się i Sprawiedliwość winną pewnie stanie! XI
Niech mię nie pogrąża nawałność wody i niech mię nie zatapia głębokość. W Psalmie 68
O, burzliwa płochości, Plutonie szalony, który swych wód pochlebstwem zdradzasz galeony, szklanym bowiem przypływasz, srebrnym zaś odchodzisz i kształtem twardych kruszców widok ludzki zwodzisz. Czasem zmyślasz łaskawość, a twoja pokora bagnistych wód cichością przechodzi jeziora. Choć wietrzyk południowy powienie na wodę, często ty wałmi swymi wzniecasz niepogodę; które skoro delfinom skocznego zagrają, wnet okręty i maszty taniec zaczynają; tam pozwalasz prócz wody
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 57
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Neptun, bóg wodny, między morskimi wałami łuskowatymi tylko pojeżdża cugami, Jowisz zaś, który niebem i wiatrem kieruje, na skrzydlatych woźnikach kurs swój odprawuje; lecz człowiek ani barkiem wzwyż lata pierzystym, ani też morskie wały rznie styrem skrzelistym. Będziesz tedy mógł władać bez sił państwem onym, nie będąc ani ptakiem, ani galeonem. Mniejsza by to, choć by mu skrzydeł pozwolono, gdyż siła rzeczy lekkich bez skrzel, co nie toną. Bez skrzydeł jednak latać – rzecz trudna każdemu, gdyż ta tylko jest dana moc ptastwu samemu. O niech mi się już godzi lotne podnieść ciało i zwiedzić te królestwa, gdzie jest gwiazd niemało! Spojrzy
Neptun, bóg wodny, między morskimi wałami łuskowatymi tylko pojeżdża cugami, Jowisz zaś, który niebem i wiatrem kieruje, na skrzydlatych woźnikach kurs swój odprawuje; lecz człowiek ani barkiem wzwyż lata pierzystym, ani też morskie wały rznie styrem skrzelistym. Będziesz tedy mógł władać bez sił państwem onym, nie będąc ani ptakiem, ani galeonem. Mniejsza by to, choć by mu skrzydeł pozwolono, gdyż siła rzeczy lekkich bez skrzel, co nie toną. Bez skrzydeł jednak latać – rzecz trudna każdemu, gdyż ta tylko jest dana moc ptastwu samemu. O niech mi się już godzi lotne podnieść ciało i zwiedzić te królestwa, gdzie jest gwiazd niemało! Spojrzy
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 171
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
obawia Gniewu Deidamia; i swoim zastawia Achillesem; aby tak (nim pierwszy opłonie Impet:) w tej zostawała tym czasem zasłonie. Zatym do Tessalij wyprawują Posła, Aby Peleuszowi ta wieść się doniosła. Aby Flotę co prędzej, i lud na niej zbrojny Wysyłał: więc i scyru z zięciem Król spokojny, Dwa zbrojne Galeony pod Troję wyprawia; I niegotowość swoję tym czasem wymawia. Ostatek dnia przy hojnym bankiecie strawioną, I parę już beźpieczną, w ślub wieczny złączoną. Jemu Wojna na oczach, Ksantus, Ida stoi. Ta się przez noc odjazdu i rannego boi Świtu. Tedy kark miły Małżonka nowego Ścisnąwszy łzami skropi. Dozwoląż ki tego
obawia Gniewu Deidámia; y swoim zástáwia Achillesem; áby ták (nim pierwszy opłonie Impet:) w tey zostawáłá tym czásem zasłonie. Zátym do Tessalij wypráwuią Posłá, Aby Peleuszowi tá wieść się doniosłá. Aby Flotę co prędzey, y lud ná niey zbroyny Wysyłał: więc y scyru z źięćiem Krol spokoyny, Dwá zbroyne Gáleony pod Troię wypráwia; Y niegotowość swoię tym czásem wymawia. Ostátek dniá przy hoynym bánkiećie strawioną, Y parę iuż beźpieczną, w ślub wieczny złączoną. Iemu Woyná ná oczách, Xantus, Ida stoi. Tá się przez noc odiázdu y ránnego boi Switu. Tedy kárk miły Małżonká nowego Scisnąwszy łzámi skropi. Dozwoląż ki tego
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 149
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
M. N. XIII. MERKURYVSZ POLSKI OrdynaryjnY. Od dnia 16. do 23. Februarij, 1661. Z Madrydu 24. Decembris, 1660.
NA początku tego Miesiąca Królewicz nasz Filip Prosper szczęśliwie skończył trzeci Rok swego wieku/ a czwarty zaczął.
Wyprawił Dwór do Indyej Mandat do Vice-Reja, aby nie czekając na Galeony/ które od przeszłych nawałności są bardzo poszkodzone/ Flotę ze srebrem jak najprędzej wyprawił. Z Lisbony 28. Decembris, 1660.
NAszy ubiegli Miasto Hiszpańskie Ciudad Rodrigo nazwane/ w Kasztyliej położone nie daleko Granic z nami/ i ono splondrowali i spalili.
Przeciwko temu Flota Hiszpańska pojmała dwa okręty Angielskie/ co z Oficjerami i
M. N. XIII. MERKVRYVSZ POLSKI ORDYNARYINY. Od dniá 16. do 23. Februarij, 1661. Z Mádrydu 24. Decembris, 1660.
NA pocżątku tego Mieśiącá Krolewicż nász Filipp Prosper szcżęśliwie skończył trzeći Rok swego wieku/ á cżwarty zácżął.
Wypráwił Dwor do Indyey Mándat do Vice-Reiá, aby nie cżekáiąc ná Gáleony/ ktore od przeszłych náwáłnośći są bárdzo poszkodzone/ Flottę ze srebrem iák nayprędzey wypráwił. Z Lisbony 28. Decembris, 1660.
NAszy vbiegli Miásto Hiszpáńskie Ciudad Rodrigo názwáne/ w Kásztyliey położone nie dáleko Gránic z námi/ y ono splondrowáli y spalili.
Przećiwko temu Flottá Hiszpáńska poimáłá dwá okręty Angielskie/ co z Officyerámi y
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 89
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
aby więźnie z obu stron wolno puszczono; i tak pokoj na ośm lat uchwalony/ A widząc znędznione i głodne nasze Wosyko/ przez dni piętnaście/ i aż do Damiaty powracające/ Sołdan mu żywności dodawał. Ruszyli się zaś z Damiaty ku Palestynie ósmego dnia Września Chrześcijanie/ którym też na uwożenie swoich rzeczy użyczył swych Galeonów/ i przewodników Sołdan przydał tym/ którzy ziemią odchodzić chcieli. Atoli Książęta Chrześcijańskie do Włoch się wróciły/ jako i Jan Król Jerozolimski/ który ze czcią był w Rzymie od Papieża przyjęty. Po utraceniu Damiaty/ wszytka tego wina przyschła na Fryderyku Cesarzu/ ze się opóźnił w daniu posiłków/ o co się nań
áby więźnie z obu stron wolno puszczono; i ták pokoy ná ośm lat uchwalony/ A widząc znędznione i głodne násze Wosyko/ przez dni piętnaśćie/ i áż do Dámiáty powracáiące/ Sołdan mu żywnośći dodawał. Ruszyli się záś z Dámiáty ku Pálestynie osmego dniá Wrześniá Chrześćianie/ ktorym też ná uwożenie swoich rzeczy użyczył swych Gáleonow/ i przewodnikow Sołdan przydał tym/ ktorzy źiemią odchodźić chćieli. Atoli Xiążętá Chrześćiáńskie do Włoch się wroćiły/ iáko i Ian Krol Ierozolimski/ ktory ze cżćią był w Rzymie od Papieżá przyięty. Po utráceniu Dámiáty/ wszytká tego winá przyschłá ná Fryderyku Cesárzu/ ze się opoźnił w dániu pośiłkow/ o co się nań
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 48
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
że wojsko pod dyrekcyją książęcia brandenburskiego całe lato w imprezie przeciwko Szwedom za królem duńskim nie ustawało, ale fortec szwedzkich kilkanaście odebrało, tak że wszystka Pomorska Szwedom należyta drżała, a osobliwie przed wojskiem Czarnieckiego, który nie ustając i lądem i morzem, na osta- Rok 1659
tek, na wyspy pewne z podziwieniem Niemców przebijając się galeonami, bił wszędzie Szwedów gdzie mógł i z wyspów spędzał. Tak, że sam książę brandenburski, wojska cesarskiego generał, to polskiemu wojsku przyznawał, że gdyby nie onego bytność musiałby rad nierad z tej tam ziemi ustępować, a zwłaszcza od króla duńskiego posiłków nie mając, bo ten w Kopenhagien jak w oblężeniu
że wojsko pod dyrekcyją książęcia brandeburskiego całe lato w imprezie przeciwko Szwedom za królem duńskim nie ustawało, ale fortec szwedzkich kilkanaście odebrało, tak że wszystka Pomorska Szwedom należyta drżała, a osobliwie przed wojskiem Czarnieckiego, który nie ustając i lądem i morzem, na osta- Rok 1659
tek, na wyspy pewne z podziwieniem Niemców przebijając się galeonami, bił wszędzie Szwedów gdzie mógł i z wyspów spędzał. Tak, że sam książę brandeburski, wojska cesarskiego generał, to polskiemu wojsku przyznawał, że gdyby nie onego bytność musiałby rad nierad z tej tam ziemi ustępować, a zwłascza od króla duńskiego posiłków nie mając, bo ten w Kopenhagien jak w oblężeniu
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 274
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
/ niektórych też zostawują w Mieście/ i dają rzemiesła jakiego uczyć/ albo też odsyłają na Morze/ których na cały wiek do Galer i Okrętów skazują. Najszczęśliwszy są co ich zatrzymują do wielkiego Saraju/ kędy im naznaczają rozmaite posługi/ Konie opatrować/ jeść gotować/ w Ogrodzie robić/ drwa rąbać/ wiosłem robić na Galeonie Cesarskim/ zgoła do każdej pracy/ którą im naznaczy ich starszy nazwany Oda Baszy. Ten ma Żołdu swego piętnaście Aspr na dzień/ parę Sukien sukiennych do roku/ i pułsetek Płótna na Koszule i chustki. Wszyscy ci są pod posłuszeństwem Bostandzi Basze, który jest głową wszytkich tych/ co imię Bostandziego, to jest Ogródnika
/ niektorych też zostáwuią w Mieśćie/ y dáią rzemiesłá iákiego vczyć/ álbo też odsyłáią ná Morze/ ktorych ná cáły wiek do Galer y Okrętow skázuią. Nayszczęśliwszi są co ich zátrzymuią do wielkiego Sáráiu/ kędy im náznaczáią rozmáite posługi/ Konie opátrowáć/ ieść gotowáć/ w Ogrodźie robić/ drwá rąbáć/ wiosłem robić ná Galeonie Cesárskim/ zgołá do kożdey pracy/ ktorą im náznáczy ich stárszy názwány Oda Baszy. Ten má Zołdu swego piętnaśćie Aspr ná dźień/ párę Sukien sukiennych do roku/ y pułsetek Płotna ná Koszule y chustki. Wszyscy ći są pod posłuszeństwem Bostandźi Basze, ktory iest głową wszytkich tych/ co imię Bostandźiego, to iest Ogrodniká
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 50
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
oprócz trochy miejsc/ które przecię są dobrze umocnione/ jako jest Baruich/ Doure/ Dorcestria/ Totnes/ Dertmons/ Plimut/ Falmut/ Milfort/ Bristo. Przetoż ją może poczytać za jednę całą fortecę. Do tej fortece względem położenia/ przydają się siły morskie i ziemne: abowiem co się tycze morskich (oprócz Galeonów z Armatą/ których przedtym bywało 100. nie barzo wysokich/ ale długich i dużych/ a teraz ich jest 70. abo trochę więcej) ma to królestwo tak wiele portów/ i tak pełne kupców ustawicznie/ iż okrętów/ które tam handlują/ bywa do 2000. Ale cokolwiek bądź o tym/ jawna to rzecz
oprocz trochy mieysc/ ktore przećię są dobrze vmocnione/ iáko iest Báruich/ Doure/ Dorcestria/ Totnes/ Dertmons/ Plimut/ Fálmut/ Milfort/ Bristo. Przetoż ią może poczytać zá iednę cáłą fortecę. Do tey fortece względem położenia/ przydáią się śiły morskie y źiemne: ábowiem co się tycze morskich (oprocz Gáleonow z Armatą/ ktorych przedtym bywáło 100. nie bárzo wysokich/ ále długich y dużych/ á teraz ich iest 70. ábo trochę więcey) ma to krolestwo ták wiele portow/ y ták pełne kupcow vstáwicznie/ iż okrętow/ ktore tám hándluią/ bywa do 2000. Ale cokolwiek bądź o tym/ iáwna to rzecz
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 25
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
trzymał/ jednę u Rauenny/ a drugą u Missenum/ ubezpieczał wszytko państwo Rzymskie; tak też król Katolik przez armaty/ któreby chował/ jednę na morzu Włoskim/ a drugą na Oceanie/ mógłby trzymać jak zjednoczone wszytkie członki państwa swego/ które ma w Europie/ i w nowym świecie: abowiem liczba niemała galeonów i statków wojennych/ któreby miał na tych morzach/ nie tyloby ubezpieczyła morza i kraje Hiszpańskie i Ameryckie/ i floty/ które idą na dół i na górę; ale też trzymałaby w postrachu Anglią/ i w pokoju Flandrią. Lecz co się tycze morza sposobem/ iż wszytkie siły ich/ w niejby
trzymał/ iednę v Ráuenny/ á drugą v Missenum/ vbespieczał wszytko páństwo Rzymskie; ták też krol Kátholik przez ármaty/ ktoreby chował/ iednę ná morzu Włoskim/ á drugą ná Oceanie/ mogłby trzymáć iák ziednoczone wszytkie członki páństwá swego/ ktore ma w Europie/ y w nowym świećie: ábowiem liczbá niemáła gáleonow y státkow woiennych/ ktoreby miał ná tych morzách/ nie tyloby vbespieczyłá morzá y kráie Hiszpáńskie y Americkie/ y flotty/ ktore idą ná doł y ná gorę; ále też trzymáłáby w postráchu Anglią/ y w pokoiu Flándrią. Lecz co się tycze morzá sposobem/ iż wszytkie śiły ich/ w nieyby
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 187
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609