co komu do tego, Gdy animuszu postawę mam swego. Wątek jako chce, będzie to inaczy, Każdy na oko niedługo obaczy. Kiedy ja znowu będę wielkim panem, Obiję nogi świeżym safijanem, A czeladź za mną tuż będzie chodziła, Nędza precz pójdzie, bogdaj się nie śniła. To takie fumy w głowie mu gmerają, Za czym nadroższe czasy uciekają. Napadnie starość, nieszczęsna choroba, Po animuszu aż czarna żałoba. Takiż animusz, jeśliś bywa! w mięście, Najdzie się w gładkiej, pewna to, niewieście. Że jej sam diabeł nie dojedzie, ani Poznasz ją, kiedy idzie jako lani. GIąda po sobie,
co komu do tego, Gdy animuszu postawę mam swego. Wątek jako chce, będzie to inaczy, Każdy na oko niedługo obaczy. Kiedy ja znowu będę wielkim panem, Obiję nogi świeżym safijanem, A czeladź za mną tuż będzie chodziła, Nędza precz pójdzie, bogdaj się nie śniła. To takie fumy w głowie mu gmerają, Za czym nadroższe czasy uciekają. Napadnie starość, nieszczęsna choroba, Po animuszu aż czarna żałoba. Takiż animusz, jeśliś bywa! w mięście, Najdzie się w gładkiej, pewna to, niewieście. Że jej sam diabeł nie dojedzie, ani Poznasz ją, kiedy idzie jako lani. GIąda po sobie,
Skrót tekstu: NiebAnBad
Strona: 260
Tytuł:
Animusz, animasz
Autor:
Adam Nieboraczkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1648
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950