wyraźne Chrystusa obietnice: Beati qui persecutionem patiuntur propter iustitiam, quoniam ipsorum est regnum caelorum. „Błogosławieni którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, ich albowiem jest Królestwo Niebieskie.” Słuchajmy cierpliwie do sądu Boskiego przyszłego ich bluźnierstw. Ze „Religia rozumnym nie jest potrzebna.. Ze jest tylko wynalazkiem na zatrzymanie w bojaźni gatunku podlejszego gminnych ludzi.” Wszak to są Mędrców dzisiejszych zdania. Patrzmy się cierpliwie na ich czystego rozumu obroty na wszystkie strony jak się uda, zwinąć się gotowego... A doczekamy się niedługo jako ich ten subtelny rozum bez Religii, bez bojaźni Boga i strasznych Sądów jego zamata onych w szalbierstwach i cygańskich wykrętach tak głęboko
wyraźne Chrystusa obietnice: Beati qui persecutionem patiuntur propter iustitiam, quoniam ipsorum est regnum caelorum. „Błogosławieni ktorzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, ich albowiem iest Krolestwo Niebieskie.” Słuchaymy cierpliwie do sądu Boskiego przyszłego ich bluźnierstw. Ze „Religia rozumnym nie iest potrzebna.. Ze iest tylko wynalazkiem na zatrzymanie w boiaźni gatunku podleyszego gminnych ludzi.” Wszak to są Mędrcow dzisieyszych zdania. Patrzmy się cierpliwie na ich czystego rozumu obroty na wszystkie strony iak się uda, zwinąć się gotowego... A doczekamy się niedługo iako ich ten subtelny rozum bez Religii, bez boiaźni Boga y strasznych Sądow iego zamata onych w szalbierstwach y cygańskich wykrętach tak głęboko
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 31
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
podawnemu Zapadnie w oćmy Cymmeryiskie swoje A nam się wrócą z łaski Twej pokoje. 21. Za Dunaj Orły, lećcie dla obłowu Na Bissurmańskich Samarów korzyści Pierzchną te Sępy z swojego narowu Z którego dłuższych mają w nienawiści. I lubo się to oprzeć zechcą znowu Zawsze się o nich to prawdziwie ziści, Ze jak lękliwych gęsi gminne stada Przed Orły nikną; ta zginie gromada. 22. I jużci przeszły Dunajowe wiry Milę pod Tulmem złączywszy się z sobą Tchną Marsa pierśmi, z oczu ogień szczyry Pragnąc się zewrzeć jak najprędszą probą Już w swych ferworach przechodzą Buzyry Aby Cyncją zaćmiły żałobą, Godnych się czując z tymi Sępy w biady I chcąc pamiętne
podawnemu Zápádnie w oćmy Cymmeryiskie swoie A nam się wrocą z łáski Twey pokoie. 21. Zá Dunay Orły, leććie dla obłowu Ná Bissurmáńskich Sámárow korzyśći Pierzchną te Sępy z swoiego narowu Z ktorego duższych máią w nienawiśći. Y lubo się to oprzeć zechcą znowu Záwsze się o nich to prawdźiwie ziśći, Ze iák lękliwych gęśi gminne stádá Przed Orły nikną; tá zginie gromádá. 22. Y iużći przeszły Dunáiowe wiry Milę pod Tulmem złączywszy się z sobą Tchną Marsá pierśmi, z oczu ogień szczyry Prágnąc się zewrzeć iák nayprędszą probą Iuż w swych ferworách przechodzą Buzyry Aby Cynthią záćmiły żáłobą, Godnych się czuiąc z tymi Sępy w biády Y chcąc pámiętne
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: B2v
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
gdy taką colluviem narodów zprowadził król August, osobliwie Kałmuków, ludzi praw boskich i ludzkich nie znających. Ci od Styru począwszy immanissime poczynali, pustosząc z gruntu kraje, przez rabunki świątnic pańskich, dworów, miast i wsi; w aparaty się obłóczyli, z kielichów pili, okrutne morderstwa czynili, księży, szlachtę, ludzi gminnych piekli, zabijali, białymgłowom publicznie w obliczu wojska gwałty czynili, skąd umierać musiały; terret i pióro więcej pisać o nieznośnych złościach i swywolach tych poganów spro wadził tych ludzi król bardziej dla pomsty niejakiej, na spustoszenie krajów, na zelżenie sprowadził tych ludzi król bardziej dla pomsty niejakiej, niż dla obrony. Przyszli z dalekich
gdy taką colluviem narodów zprowadził król August, osobliwie Kałmuków, ludzi praw boskich i ludzkich nie znających. Ci od Styru począwszy immanissime poczynali, pustosząc z gruntu kraje, przez rabunki świątnic pańskich, dworów, miast i wsi; w aparaty się obłóczyli, z kielichów pili, okrutne morderstwa czynili, księży, szlachtę, ludzi gminnych piekli, zabijali, białymgłowom publicznie w obliczu wojska gwałty czynili, zkąd umierać musiały; terret i pióro więcéj pisać o nieznośnych złościach i swywolach tych poganów spro wadził tych ludzi król bardziéj dla pomsty niejakiej, na spustoszenie krajów, na zelżenie sprowadził tych ludzi król bardziéj dla pomsty niejakiéj, niż dla obrony. Przyszli z dalekich
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 109
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
kupnym gminem, Decimusa winią I z Francjej go pędzą swoim zdaniem A według prawa, wziąwszy tę zasłonę Przenosi Wojsko Anton w Włoską stronę. CXXVIII. W tym z liczby Wojskich, gdy jeden, umiera Cesarz na wakans Flaminiego rai Gmin widząc, ze się on sam nie napiera Bo go w ten Urząd wiek nie przyzwyczai Gminnem go swymi głosami obiera Tusząc ze chciw czci, choć to wsobie tai, Ale do skutku te nie przyszły chęci Bo się nie zdali oba Konkuręci. CXXIX. A zwłaszcza Cesarz; który Gminnem stawszy Mógłby przed swój Sąd pozwać Koniuraty I tym sposobem Senat zamieszawszy Swych interesów dopiąc i prywaty Anton też czyli się
kupnym gminem, Decimusa winią I z Francyey go pędzą swoim zdaniem A według prawa, wziąwszy tę zasłonę Przenośi Woysko Anton w Włoską stronę. CXXVIII. W tym z liczby Woyskich, gdy ieden, umiera Caesarz na wakans Flaminiego rai Gmin widząc, ze się on sam nie napiera Bo go w ten Vrząd wiek nie przyzwyczai Gminnem go swymi głosami obiera Tusząc ze chćiw cżći, choc to wsobie tai, Ale do skutku te nie przyszły chęci Bo się nie zdali oba Konkurręci. CXXIX. A zwłaszcza Caesarz; ktory Gminnem stawszy Mogłby przed swoy Sąd pozwać Koniuraty I tym sposobem Senat zamieszawszy Swych interessow dopiąc y priwaty Anton tesz czyli się
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 88
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
umiera Cesarz na wakans Flaminiego rai Gmin widząc, ze się on sam nie napiera Bo go w ten Urząd wiek nie przyzwyczai Gminnem go swymi głosami obiera Tusząc ze chciw czci, choć to wsobie tai, Ale do skutku te nie przyszły chęci Bo się nie zdali oba Konkuręci. CXXIX. A zwłaszcza Cesarz; który Gminnem stawszy Mógłby przed swój Sąd pozwać Koniuraty I tym sposobem Senat zamieszawszy Swych interesów dopiąc i prywaty Anton też czyli się upamiętawszy Ze Senat zwaśnił, dla Galliej straty, Czy za Kolonów idący namową Wzgardził przyjaźnią Octawiego nową CXXX. I żeby nie śmiał nic nikomu zlecić Nad słusznosc; swym to ogłosił wyrokiem Inaczej gdyby kogo
umiera Caesarz na wakans Flaminiego rai Gmin widząc, ze się on sam nie napiera Bo go w ten Vrząd wiek nie przyzwyczai Gminnem go swymi głosami obiera Tusząc ze chćiw cżći, choc to wsobie tai, Ale do skutku te nie przyszły chęci Bo się nie zdali oba Konkurręci. CXXIX. A zwłaszcza Caesarz; ktory Gminnem stawszy Mogłby przed swoy Sąd pozwać Koniuraty I tym sposobem Senat zamieszawszy Swych interessow dopiąc y priwaty Anton tesz czyli się upamiętawszy Ze Senat zwaśnił, dla Galliey straty, Czy za Kolonow idący namową Wzgardził przyiaźnią Octawiego nową CXXX. I zeby nie śmiał nic nikomu zlecić Nad słusznosc; swym to ogłośił wyrokiem Inaczey gdyby kogo
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 88
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
cześcią się uciszą, Bo Antoniemu, Octawi nie złoży Którego oni przeciw niemu wpiszą Insi widząc ich zgodę w Kapitolu Zmyślne uraży kładli wtym to polu. CLXXX. Mniemali raczej, że jeden drugiemu Pomogą, żeby Anton Państwem władał, A Cesarz żeby gwoli Ojcu swemu Karę i pomstę Winowajcom zadał. Ku zamieszaniu przywiązał się temu Gminny Karnuty, i tak w tłumie gadał Ze na Antona jak na zdrajcę swego Cesarz nastąpić zechce do żywego CLXXXI. Więc potrzeba go przeciw niemu zażyć Zwłasźcza gdy niemasz Wojska pogotowiu Żeby się na Tron niechciał tamten ważyć I o powszechnym nie zamyślał zdrowiu. Mową tą Cesarz nie bał się odważyć Na pośpiech pod Rżym,
cżescią się ućiszą, Bo Antońiemu, Octawi nie złoży Ktorego oni przećiw niemu wpiszą Inśi widząc ich zgodę w Kapitolu Zmyślne uraży kładli wtym to polu. CLXXX. Mniemali raczey, że ieden drugiemu Pomogą, żeby Anton Państwem władał, A Caesarz żeby gwoli Oycu swemu Karę y pomstę Winowaycom zadał. Ku zamieszaniu przywiązał się temu Gminny Karnuty, y tak w tłumie gadał Ze na Antona iak na zdraycę swego Caesarz nastąpić zechce do żywego CLXXXI. Więc potrzeba go przećiw niemu zażyć Zwłasźcza gdy niemasz Woyska pogotowiu Zeby się na Thron ńiechciał tamten ważyć I ó powszechnym nie zamyślał zdrowiu. Mową tą Caesarz ńie bał się odważyć Na pośpiech pod Rżym,
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 99
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
Synopsis. ANtoniusz otrzymawszy złaski pospólstwa, Francuską Prowincją; ruguje z niej Decymuśa Bruta jako Zabójcę; który lubo mu się Senatorskim dekretem składa, jednak do Mutyny ustępuje, gdzie go Anton oblega; tym czasem stawają Konsulami Hirtius, i Pansa; u których pierwszym zasiadaniu; Cicero Antona skarży, zastawia się przy nim Salvius Gminny; ale go zgromią; więc Piso ostrzej na Cicerona w siada, obmawiając z suspicji Antona; Galliej jednak wytargować nań nie może; ale tylko Macedonią: i to pod kondycjami; które wyraża mu przez Posły Cicero, na co ów nie przypada; chcąc się koniecznie mścić zaboju na Decymusie; skąd w Senacie osądzony
Synopsis. ANtoniusz otrzymawszy złaski pospolstwa, Francuską Prowincyą; ruguie z niey Decymuśa Bruta iako Zaboycę; ktory lubo mu się Senatorskim dekretem składa, iednak do Mutyny ustępuie, gdzie go Anton oblega; tym czasem stawaią Konsulami Hirtius, y Pansa; u ktorych pierwszym zaśiadańiu; Cicero Antona skarży, zastawia się przy ńim Salvius Gminny; ale go zgromią; więc Piso ostrzey na Cicerona w śiada, obmawiaiąc z suspicyey Antona; Galliey iednak wytargować nań nie może; ale tylko Macedonią: y to pod kondycyami; ktore wyraża mu przez Posły Cicero, na co ow nie przypada; chcąc się koniecznie mśćić zaboiu na Decymusie; zkąd w Senacie osądzony
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 105
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
był, i ławy Zasiadał pierwsze, dziś go już złość łaje? Zwłaszcza godnego jako mu to wiele I sam Cicero przyznawał w Kościele? X. Do nocy Senat w ten czas był wątpliwy, Lecz jako z pierwszym wszedł do rady świtem Tak szczwał Antona, Cicero gniewliwy Żeby był pewnie skazan być zabitem, Gdyby był gminny, Salvius żarliwy Do drugiego dnia nie oparł się przy tem Bowiem się i tam niepozwalam, zmieści Ze dla jednego zamilkną trzydzieści XI. Sarkną na ten głos Cyceroniani I lżyć owego Salviusza poczną: Pospólstwo potym; srodze zagniewani Sztuką na niego wzburzą nieodwłóczną; Samego przed sąd pozwą jak najrani Który miałby był sprawę dość
był, y ławy Zasiadał pierwsze, dziś go iuż złość łaie? Zwłasżcza godnego iako mu to wiele I sam Cicero przyznawał w Kosciele? X. Do nocy Senat w ten czas był wątpliwy, Lecz iako z pierwszym wszedł do rady switem Tak sżczwał Antona, Cicero gniewliwy Zeby był pewnie skazan bydz zabitem, Gdyby był gminny, Salvius żarliwy Do drugiego dnia nie oparł się przy tem Bowiem się y tam niepozwalam, zmieśći Ze dla iednego zamilkną trzydzieśći XI. Sarkną na ten głos Cyceroniani I lżyć owego Salviusza poczną: Pospolstwo potym; srodze zagniewani Sztuką na niego wzburzą nieodwłoczną; Samego przed sąd pozwą iak nayrani Ktory miałby był sprawę dość
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 106
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
Niepośledniego tępic się nie zdało Zwłaszcza którym się pospólstwo opieka I Prowincją Francuską mu dało Lecz, że moc jego, na Zabójców ścieka Ważą nań; bowiem przez niego ustało O Amnistyej prawo świeże dosyć On je poczyna swym fortelem znosić. XIII. Stąd mu na odpor Octawiego wsadzą Który łacno się przeciw niemu stawia Tak gdy Gminnemu rzeczy rozprowadzą Wczorajszej swojej sprzeczki nie ponawia Czcią Decymusa z Senatu pogładzą Ze się w Galliej bronić postanawia I Konsulów mu naznaczą w rezerwie Z Cesarzem, jeśli Anton gdzie się werwie XIV. Ci trzej żeby rząd mieli jednostajny Nad Wojskiem, Dekret napiszą; i aby Słup Octawiemu złoty niezwyczajny Był postawiony, drugim na powaby Żeby głos
Nieposledniego tępic się nie zdało Zwłasżcza ktorym się pospolstwo opieka I Prowincyą Francuską mu dało Lecz, że moc iego, na Zaboycow scieka Wáżą nań; bowiem przez niego ustało O Amnistyey prawo swieże dosyć On ie poćzyna swym fortelem znosić. XIII. Ztąd mu na odpor Octawiego wsadzą Ktory łacno się przeciw niemu stawia Tak gdy Gminnemu rzeczy rozprowadzą Wczorayszey swoiey sprzeczki nie ponawia Cżcią Decymusa z Senatu pogładzą Ze się w Galliey bronić postanawia I Konsulow mu naznaczą w rezerwie Z Caesarzem, iesli Anton gdzie się werwie XIV. Ci trzey żeby rząd mieli iednostayny Nad Woyskiem, Dekret napiszą; y aby Słup Octawiemu złoty niezwyczayny Był postawiony, drugim na powaby Zeby głos
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 107
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
mógł, chociaby Przed lat dziesiątkiem przyzwoitej pory, Jeśliby na te pragnął wniść honory. XV. A co zaś Pułkom przyobiecał dwoma Antoniańskim; byle zwyciężyli Wszytko ze skarbu zapłacić się to ma I w obietnicy Senat nie omyli. W tym jakoby już samymi rzeczoma Nieprzyjacielem Antona zrobili Marszałcy Senat rozpuszczą po Radzie Zwłaszcza gdy Gminny nie jest na zawadzie. XVI. Antoniego zaś i Matka i Zona Z małym Dzieciukiem, oraz przyjacioły Kołace w progi możnych uniżona I miłosierdzia u nich żebrze społy A w żałobliwy strój przyobleczona Kogo potyka, czyni mu mozoły I do nóg z płaczem dotknięta przymuśem Pada, że jej krzyk słychać przed Ratuszem Z Aryminu Cum plebiscito
mogł, chociaby Przed lat dziesiątkiem przyzwoitey pory, Iesliby na te pragnął wniść honory. XV. A co zas Pułkom przyobiecał dwoma Antoniańskim; byle zwyciężyli Wszytko ze skarbu zapłacić się to ma I w obietnicy Senat nie omyli. W tym iakoby iuż samymi rzeczoma Nieprzyiacielem Antona zrobili Marszałcy Senat rospusżczą po Radzie Zwłasżcza gdy Gminny nie iest na záwadzie. XVI. Antoniego zaś y Matka y Zona Z małym Dzieciukiem, oraz przyiacioły Kołace w progi możnych uńiżona I miłosierdzia u nich żebrze społy A w żałobliwy stroy przyobleczona Kogo potyka, czyńi mu mozoły I do nog z płaczem dotknięta przymuśem Pada, że iey krzyk słychać przed Ratuszem Z Ariminu Cum plebiscito
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 108
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693