który przedawszy mi należycie z Kaniferem in condicto poszedł dawszy mu antedato prawo i t. d. Z wielką turbacją w to bezdroże, a do tego że jeszcze kłótnie się nie uspokoiły, wyprowadziłem żonę, z którą w Wilnie nazad pro termino stanąłem z wielkim swoim a jej większym niewczasem. Koni mi cugowych parę gniadych i trzech srokatych pięknych z tej drogi zdechło. W Wilnie mieszkałem niedziel dziewięć. Jam trybunał zasiadł jako deputat, obrany marszałkiem duchownym. Jejmość dwa razy do królów turbować się musiała w interesie o Zydejkany. W Wilnie w dobrej kompanii ten czas odprawowaliśmy, częste uczty i kolacje były nie tylko między deputatami,
który przedawszy mi należycie z Kaniferem in condicto poszedł dawszy mu antedato prawo i t. d. Z wielką turbacyą w to bezdroże, a do tego że jeszcze kłótnie się nie uspokoiły, wyprowadziłem żonę, z którą w Wilnie nazad pro termino stanąłem z wielkim swoim a jéj większym niewczasem. Koni mi cugowych parę gniadych i trzech srokatych pięknych z téj drogi zdechło. W Wilnie mieszkałem niedziel dziewięć. Jam trybunał zasiadł jako deputat, obrany marszałkiem duchownym. Jejmość dwa razy do królów turbować się musiała w interesie o Zydejkany. W Wilnie w dobréj kompanii ten czas odprawowaliśmy, częste uczty i kolacye były nie tylko między deputatami,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 136
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
em jego i brata gniazdowego Pożara przy psach imp. Horskiego, podkomorzego mińskiego.
Eodem Anno die 28 octobris w Rohotnej, bardzo dobry ogar, Bulderem go zwano, bez okazji zdechł: snać zgonił się. Miałem go od ip. Kotla kasztelana witebskiego. Anno 1694 w Kurklach, 20^go^ Julii, stada mego źrebiec gniady trzyletni, w cenie sta czerwonych złotych zdechł, po którym spodziewać się trzeba było pociechy.
Anno 1695 w województwie mińskiem i poniekąd różnie w Litwie panowała choroba, to jest kurcze; zaraźliwa bardzo. Kurczyła ludzi, skąd umierali bardzo, i w którym domu zawzięło się to złe, tam wszyscy wymarli; ale ta choroba
em jego i brata gniazdowego Pożara przy psach jmp. Horskiego, podkomorzego mińskiego.
Eodem Anno die 28 octobris w Rohotnéj, bardzo dobry ogar, Bulderem go zwano, bez okazyi zdechł: snać zgonił się. Miałem go od jp. Kotla kasztelana witebskiego. Anno 1694 w Kurklach, 20^go^ Julii, stada mego źrebiec gniady trzyletni, w cenie sta czerwonych złotych zdechł, po którym spodziewać się trzeba było pociechy.
Anno 1695 w województwie mińskiem i poniekąd różnie w Litwie panowała choroba, to jest kurcze; zaraźliwa bardzo. Kurczyła ludzi, zkąd umierali bardzo, i w którym domu zawzięło się to złe, tam wszyscy wymarli; ale ta choroba
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 362
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
też bies wymyślił kapłona piec żywo. Co gorsza, że cię pierwej oskubli żałośnie; Nic to: kiedy się wydrwił, znowu ksiądz porośnie. Chceli który męczeństwa? W Podgórzu najprędzej Dostanie go; to sztuka nazbierać pieniędzy. 391 (D). DO KONFIDENTA
Wiecież co, panie bracie? zdechł on mój koń gniady. Miał też usterk, miał różne swoje insze wady, Ale też miał i cnoty, bo się w skok pokrzepił I porwał, usterknąwszy; więc nie jadł i nie pił Nad to, co mu się chciało — a ty jesz i pijesz Nad swój apetyt, leżysz w grzechu, a wżdy żyjesz? Bo ja
też bies wymyślił kapłona piec żywo. Co gorsza, że cię pierwej oskubli żałośnie; Nic to: kiedy się wydrwił, znowu ksiądz porośnie. Chceli który męczeństwa? W Podgórzu najprędzej Dostanie go; to sztuka nazbierać pieniędzy. 391 (D). DO KONFIDENTA
Wiecież co, panie bracie? zdechł on mój koń gniady. Miał też usterk, miał różne swoje insze wady, Ale też miał i cnoty, bo się w skok pokrzepił I porwał, usterknąwszy; więc nie jadł i nie pił Nad to, co mu się chciało — a ty jesz i pijesz Nad swój apetyt, leżysz w grzechu, a wżdy żyjesz? Bo ja
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 166
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
poselskiej. Wysadził się Suzin Józef, podstoli orszański, skomponowawszy sobie pretensją do ojca mego względem przedanej od niego i od braci jego fortuny Stupiczewa ojcu memu, a lubo ociec mój miał więcej do nich pretensji, jednak chcąc jego uspokoić kontradykcją, musiałem mu konia darować. Był koń brata mego, teraźniejszego pułkownika, źrzebiec gniady, warty naówczas czerw, zł 16. Darowałem go i oddałem Suzinowi. Gdy zatem Buczyński, sędzia grodzki, marszałek sejmikowy, zagaił na drugim dniu sejmikowania sesją i gdy przyszło do rozdawania listów królewskich do urzędników województwa, i gdy był oddawany list królewski do Weresyzczaki chorążego, tedy Rusiecki, kasztelanie miński, przed
poselskiej. Wysadził się Suzin Józef, podstoli orszański, skomponowawszy sobie pretensją do ojca mego względem przedanej od niego i od braci jego fortuny Stupiczewa ojcu memu, a lubo ociec mój miał więcej do nich pretensji, jednak chcąc jego uspokoić kontradykcją, musiałem mu konia darować. Był koń brata mego, teraźniejszego pułkownika, źrzebiec gniady, warty naówczas czerw, zł 16. Darowałem go i oddałem Suzinowi. Gdy zatem Buczyński, sędzia grodzki, marszałek sejmikowy, zagaił na drugim dniu sejmikowania sesją i gdy przyszło do rozdawania listów królewskich do urzędników województwa, i gdy był oddawany list królewski do Weresjzczaki chorążego, tedy Rusiecki, kasztelanie miński, przed
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 232
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ile możności przeszkadzali mi w tej mojej konkurencji. Jakoż Siruć, ile mógł mieć sposobów, i sam mi był przeciwny, i żonę swoją a matkę żony mojej fomentował, a i Zabiełło, marszałek kowieński, na też księcia kanclerza obligacje zaczął się mocno chwiać i dla mnie odmieniać.
Posyłał wtenczas książę wojewoda ruski koni siedem gniadych, barzo pięknych do cugu, do Peterburga dla Kieyzerlinga, przedtem posła w Polsce moskiewskiego, u dworu rosyjskiego człeka mocnego, książąt zaś Czartoryskich wielkiego przyjaciela. Był przy tych koniach koniuszy Omeciński i gdy w Kiejdanach nocował, trafił się przypadek, że jego stancja zapaliła się i cztery konie zgorzały, a trzy ledwo wyratował.
ile możności przeszkadzali mi w tej mojej konkurencji. Jakoż Siruć, ile mógł mieć sposobów, i sam mi był przeciwny, i żonę swoją a matkę żony mojej fomentował, a i Zabiełło, marszałek kowieński, na też księcia kanclerza obligacje zaczął się mocno chwiać i dla mnie odmieniać.
Posyłał wtenczas książę wojewoda ruski koni siedem gniadych, barzo pięknych do cugu, do Peterburga dla Kieyzerlinga, przedtem posła w Polszczę moskiewskiego, u dworu rosyjskiego człeka mocnego, książąt zaś Czartoryskich wielkiego przyjaciela. Był przy tych koniach koniuszy Omeciński i gdy w Kiejdanach nocował, trafił się przypadek, że jego stancja zapaliła się i cztery konie zgorzały, a trzy ledwo wyratował.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 569
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
okazji w Indii, gdy z Porusem Królem Indyjskim wojował, i tam Bucefalią Miasto natym założył miejscu in memoriam tego romaka swego tam zabitego. Sierści końskiej, albo maści, te są cztery pryncypalne, i ich subalternae, a te cztery sympatyzują z czterema Elementami świata, i z czterema kompleksjami. Pierwsza maść koni Gniada która podlega Elementowi powietrza, jest kompleksyj krwistej, najlepsza u Wirgiliusza in Georgicis. Do tej sierści należą z niej złożone: Jasnogniada, a jeszcze podpalana, nie bardzo laudatur: Z wiszniowa gniada, skaragniada, kasztanowata, jabłkowitogniada, a te dwie najśmielsze. Druga szersć Biała albo siwa ma koneksyą z elementem wody, i
okazyi w Indii, gdy z Porusem Krolem Indyiskim woiował, y tam Bucefalią Miasto natym założył mieyscu in memoriam tego romaka swego tam zabitego. Szerści końskiey, albo maści, te są cztery pryncypalne, y ich subalternae, á te cztery sympatyzuią z czterema Elementami swiáta, y z czterema komplexyami. Pierwsza maść koni Gniada ktora podlega Elementowi powietrza, iest komplexyi krwistey, naylepsza u Wirgiliusza in Georgicis. Do tey szerści należą z niey złożone: Iasnogniada, á ieszcze podpalana, nie bardzo laudatur: Z wiszniowa gniada, skaragniada, kasztanowata, iabłkowitogniada, á te dwie nayśmielsze. Druga szersć Biała albo siwa ma konnexyą z elementem wody, y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 474
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Przodek byście przed nimi pewnie otrzymali. Bo oni tylko ciału rany zadawaja, Ale wasze oręże dusze zabijają. DO SASÓW
Wjachał jako wesz młody na czoło staremu, Gdy był odjął katedrę nowy gość Kruzemu. Ale go on jak gnidę prędko stąd wysadził, I sporszym zwierzem znowu ambonę osadził. Mniej by was snadź ta gniada sasowie kąsała, Aniżli ta bestyja otyła, niemała. PERTURBACJA STAREGO PORZĄDKU SASKIEGO
Rozgniewała się Hansowa, Ale barziej Dawidowa, Gdy od Kruza usłyszały, Iż w zborze rządzić nie miały. - "Tak - prawi - przedtem bywało I zawsze się zachowało, Że mężowie ministrami, A my władały mężami. Teraz zgasły nasze rady
Przodek byście przed nimi pewnie otrzymali. Bo oni tylko ciału rany zadawaja, Ale wasze oręże dusze zabijają. DO SASÓW
Wjachał jako wesz młody na czoło staremu, Gdy był odjął katedrę nowy gość Kruzemu. Ale go on jak gnidę prędko stąd wysadził, I sporszym zwierzem znowu ambonę osadził. Mniej by was snadź ta gniada sasowie kąsała, Aniżli ta bestyja otyła, niemała. PERTURBACYJA STAREGO PORZĄDKU SASKIEGO
Rozgniewała się Hansowa, Ale barziej Dawidowa, Gdy od Kruza usłyszały, Iż w zborze rządzić nie miały. - "Tak - prawi - przedtem bywało I zawsze się zachowało, Że mężowie ministrami, A my władały mężami. Teraz zgasły nasze rady
Skrót tekstu: DolBitKontr
Strona: 314
Tytuł:
Bitwa ministrów saskich
Autor:
Matyjasz Doliwski
Drukarnia:
Drukarnia Bazylianów
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
Potym Piechoty Królewskie, w czerwonej barwie pięknej nowej, szeregami dwiema począwszy od Pramnika aż przez Miasto do samego Zamku, srzodkiem zostawiwszy drogę dla Wjazdu, a za niemi kilkanaście Kornetów, także w sprawie przez całe Miasto rozpostrzone stały, pro securitate, et bono Ordice Wjazdu tego w żeleśćach jakoby Kirysierowie, na dobrych jednostajnych Koniach gniadych, Miasto także in armis wszytko porządnie wyszło. Chorągwiami: pro salutatione i oddawania uniżoności Poddańskiej swojej, to jest Cechy wszytkie, potym Kampania Konna Kupiecka Cudzoziemska, pięknie przybrana, i na dobrych Koniach, z Muzyką, Trębaczów, i Fajfrów Druga Chorągiew, także Polska Kupiecka też Konna, niby nakształt Peteorskiej, i
Potym Piechoty Krolewskie, w czerwoney barwie piękney nowey, szeregámi dwiemá począwszy od Pramnika áż przez Miásto do sámego Zamku, srzodkiem zostawiwszy drogę dla Wiázdu, á zá niemi kilkánaśćie Kornetow, tákże w spráwie przez całe Miasto rozpostrzone stały, pro securitate, et bono Ordice Wiázdu tego w żeleśćách iákoby Kiryśierowie, ná dobrych iednostaynych Koniách gniádych, Miásto tákże in armis wszytko porządnie wyszło. Chorągwiámi: pro salutatione y oddawánia uniżonośći Poddańskiey swoiey, to iest Cechy wszytkie, potym Kampánia Konna Kupiecka Cudzoźiemska, pieknie przybrána, y ná dobrych Koniach, z Muzyką, Trębaczow, y Fayfrow Drugá Chorągiew, tákże Polska Kupiecka też Konna, niby nákształt Peteorskiey, y
Skrót tekstu: RelWjazdKról
Strona: Av
Tytuł:
Relacja wjazdu solennego do Krakowa króla polskiego i praeliminaria actus coronationis
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
Kupiecka też Konna, niby nakształt Peteorskiej, i wprowadziwszy KrólA Imści stanęli w szeregu, czekając na mijającego Pana. Weszły potym Piechoty Węgierskie Chorągwiami, sześć różnych Ichmościów Panów Senatorów, i Starostów, w nowych barwach, różnego koloru Item Dragonie Królewskie, w czerwonej barwie nowej galonami bramowane, których było Chorągwi dziesięć na koniach gniadych, z powieszonemi przez się pasami łosiemi, i z Herbami Krlewskiemi. Item Rajtaria Królewska w Koletach, itidem w czerwonej barwie, z srebrnemi galonami na dobrych także koniach gniadych, i skaragniadych, Kornetów dziesięć, z szpadami gołemi w ręku: Oficerowie przed niemi bogato przybrani, w Konie wyśmienite, i w rynsztunki bogate,
Kupiecka też Konna, niby nákształt Peteorskiey, y wprowádźiwszy KROLA Imśći stánęli w szeregu, czekaiąc ná mijáiącego Páná. Weszły potym Piechoty Węgierskie Chorągwiami, sześć rożnych Ichmośćiow Pánow Senatorow, y Starostow, w nowych barwach, rożnego koloru Item Dragonie Krolewskie, w czerwoney barwie nowey galonámi brámowáne, ktorych było Chorągwi dźieśięć ná koniách gniádych, z powieszonemi przez się pásami łośiemi, y z Herbámi Krlewskiemi. Item Raytárya Krolewska w Koletach, itidem w czerwoney barwie, z srebrnemi galonámi ná dobrych tákże koniách gniádych, y skarágniádych, Kornetow dźieśięć, z szpadámi gołemi w ręku: Officerowie przed niemi bogato przybráni, w Konie wyśmienite, y w rynsztunki bogáte,
Skrót tekstu: RelWjazdKról
Strona: Av
Tytuł:
Relacja wjazdu solennego do Krakowa króla polskiego i praeliminaria actus coronationis
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
Senatorów, i Starostów, w nowych barwach, różnego koloru Item Dragonie Królewskie, w czerwonej barwie nowej galonami bramowane, których było Chorągwi dziesięć na koniach gniadych, z powieszonemi przez się pasami łosiemi, i z Herbami Krlewskiemi. Item Rajtaria Królewska w Koletach, itidem w czerwonej barwie, z srebrnemi galonami na dobrych także koniach gniadych, i skaragniadych, Kornetów dziesięć, z szpadami gołemi w ręku: Oficerowie przed niemi bogato przybrani, w Konie wyśmienite, i w rynsztunki bogate, w rządy srebrne, i Kamieniami sadzone, niektóre pod piórami. Item Rajtaria w barwie ceglastej, bramowanej srebrem bogato, pod piórami białemi jednostajnemi, kotły srebrne złociste, z
Senatorow, y Starostow, w nowych barwach, rożnego koloru Item Dragonie Krolewskie, w czerwoney barwie nowey galonámi brámowáne, ktorych było Chorągwi dźieśięć ná koniách gniádych, z powieszonemi przez się pásami łośiemi, y z Herbámi Krlewskiemi. Item Raytárya Krolewska w Koletach, itidem w czerwoney barwie, z srebrnemi galonámi ná dobrych tákże koniách gniádych, y skarágniádych, Kornetow dźieśięć, z szpadámi gołemi w ręku: Officerowie przed niemi bogato przybráni, w Konie wyśmienite, y w rynsztunki bogáte, w rządy srebrne, y Kámieniámi sadzone, niektore pod piorami. Item Raytárya w bárwie ceglástey, brámowáney srebrem bogáto, pod piorámi białemi iednostáynemi, kotły srebrne złoćiste, z
Skrót tekstu: RelWjazdKról
Strona: Av
Tytuł:
Relacja wjazdu solennego do Krakowa króla polskiego i praeliminaria actus coronationis
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697