nim zasadzić, ucinek długi na stop pułtora rozpiłuj na kilkoro, posadz w ogrodku, O Ekonomice, mianowie o Drzewach.
albo w szkole ogrodowej, w pięć lat, co się przyjmie, przesadź. Może być sadzone w pniak swego rodzaju. Ziemię wiele razy na rok ruszać potrzeba. W Pażdzierniku sady oliwne gnoić potrzeba, mech z nich oskrobywać suche obcinać gałęzic, blisko innych drzew nie sadząc, bo wilgoć w siebię wyciągają oliwnym drzewom bardzo potrzebną: dopieroż bydło, owce, kozy, zające nie mają się tam znajdować; bo zranione od nich drzewa niepłodnemi się staną: szkodzi też odeptywanie, deszczowych wód niepuszczając do korzenia
nim zasadzić, ucinek długi na stop pułtora rozpiłuy na kilkoro, posadz w ogrodku, O Ekonomice, mianowie o Drzewach.
albo w szkole ogrodowey, w pięć lat, co się przyimie, przesadź. Może bydź sadzone w pniak swego rodzaiu. Ziemię wiele razy na rok ruszać potrzeba. W Pażdzierniku sady oliwne gnoić potrzeba, mech z nich oskrobywać suche obcinać gałęzic, blisko innych drzew nie sadząc, bo wilgoć w siebię wyciągaią oliwnym drzewom bardzo potrzebną: dopieroż bydło, owce, kozy, zaiące nie maią się tam znaydować; bo zranione od nich drzewa niepłodnemi się staną: szkodzi też odeptywanie, deszczowych wod niepuszczaiąc do korzenia
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 391
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
sałaty w zimie. Sieją na wiosnę jąk rosadę na nowiu, na ziemi bardzo sprawnej; jak we cztery albo pięć listków wyrosnie, przesadzić ultimis Iunii, wyda nasienie, te posiać, zimowa będzie endywra, którą koło Z. Michała związuj nitką, lub łyczkiem ostróżnie, aby woda nie miała się gdzie zatrzymać, i gnoić listków; przed mrozami schowaj do miejsca ciepłego w ziemię wsadziwszy, zażywaj z pieczystym, jak sałaty. Caryophili albo Goździki, czyli proste, czyli pełne, ile flancowane, przesadzaniem bardzo częstym odmieniają się w kolorach, a tym bardziej jeśli byś nasienie ich w winie świeżym, albo w gorzałce namoczył, z wina palonej
sałaty w zimie. Sieią na wiosnę iąk rosadę na nowiu, na ziemi bardzo sprawney; iak we cztery albo pięć listkow wyrosnie, przesadzić ultimis Iunii, wyda nasienie, te posiać, zimowa będzie endiwra, ktorą koło S. Michała związuy nitką, lub łyczkiem ostrożnie, aby woda nie miała się gdzie zatrzymać, y gnoić listkow; przed mrozami schoway do mieysca ciepłego w ziemię wsadziwszy, zażyway z pieczystym, iak sałaty. Caryophili albo Goździki, czyli proste, czyli pełne, ile flancowane, przesadzaniem bardzo częstym odmieniaią się w kolorach, á tym bardziey iezli byś nasienie ich w winie swieżym, albo w gorzałce namoczył, z wina paloney
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 435
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
i dotychczas oba żyją. Z listu p. Hawlyka Zemnichwosta do jednego władyki starego.
(63) Tegoż roku wynaleziono sekret. Kardamon jest ziółko pachnące w aptece, które gdy kto w polu sieje, urośnie z niego pieprz lepszy niż cyperski. Ale, że się nigdy nie dostoi, trzeba wprzód ziemię driakwią wenecką gnoić. Anton. Dellamota: lib: 4, cap: 6.
(64) Roku 1403. Wylało było morze w Holandii i zaniosło białągłowę swojej wody do jeziora jednego, rzeczonego Gazton. Tam gdy ją zoczono i ułowiono, przywieziono do miasta Herlemu, kędy dała się w szaty ubrać, jadła chleb, mleko etc
i dotychczas oba żyją. Z listu p. Hawlyka Zemnichwosta do jednego władyki starego.
(63) Tegoż roku wynaleziono sekret. Kardamon jest ziółko pachnące w aptece, które gdy kto w polu sieje, urośnie z niego pieprz lepszy niż cyperski. Ale, że sie nigdy nie dostoi, trzeba wprzód ziemię dryakwią wenecką gnoić. Anton. Dellamota: lib: 4, cap: 6.
(64) Roku 1403. Wylało było morze w Holandyej i zaniosło białągłowę swojej wody do jeziora jednego, rzeczonego Gazton. Tam gdy ją zoczono i ułowiono, przywieziono do miasta Herlemu, kędy dała sie w szaty ubrać, jadła chleb, mleko etc
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 318
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Corrosiwę przykładają. Gdy się uczyni zgorzelina/ to jest/ zgorzałe mięso/ to odpadnie gdy przyłożysz/ masła trochę z żółtkiem jajowym/ i z trochą małki pszenicznej/ i z olejkiem rożanym pokłoconego.
Drudzy gnoją wrzód/ aby się co zebrał: zebrany przerzynają gdzie miękczej/ abo driakiew starą przykładają. Otworzy- O powietrzu. Gnoić jako.
wszy wrzód/ jeśli ból będzie/ przyłóż lnu zmaczanego w białku jajowym/ abo białek skłociwszy z rożaną wodką. Niektórzy nim się otworzy wrzód/ cebulę wydrożą/ driakwie do niej nakładą/ zaspontowawszy pieką/ i na wrzód przykładają. Drudzy cebulę upiekszy w occie moczą/ a przykładają. Ocet z cebule omokły piją
Corrosiwę przykłádáią. Gdy się vczyni zgorzeliná/ to iest/ zgorzáłe mięso/ to odpádnie gdy przyłożysz/ masłá trochę z żołtkiem iáiowym/ y z trochą małki pszeniczney/ y z oleykiem rożánym pokłoconego.
Drudzy gnoią wrzod/ áby się co zebrał: zebrány przerzynáią gdźie miękczey/ ábo dryakiew stárą przykłádáią. Otworzy- O powietrzu. Gnoić iáko.
wszy wrzod/ iesli bol będźie/ przyłoż lnu zmaczanego w białku iáiowym/ ábo białek skłoćiwszy z rożáną wodką. Niektorzy nim się otworzy wrzod/ cebulę wydrożą/ dryakwie do niey nákłádą/ záspontowawszy pieką/ y ná wrzod przykładaią. Drudzy cebulę vpiekszy w ocćie moczą/ á przykłádáią. Ocet z cebule omokły piią
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: E2
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
, a jeżeli się nie poprawią, tedy od majstrostwa oddaleni być powinni.
Trybarze dolni. 57-mo. Trybarze dolni gdy koni na dole pilno przyglądać, punktualnie napasać, należycie chędożyć oraz do wody doprowadzać i przy obroku dozierać nie będą, lubo in utroque konie wygodę swoję mieć mogą, albo też gdy
obroki rozpraszać lub siano gnoić będą, tedy za pierwszym razem za winę złoty, za drugim dwa złote każdy wykraczający zapłaci, za trzecim zaś cale odpędzonym być ma.
58-vo. Gdy koni tak wiązać nie będą, ażeby się wygodnie kłaść mogły, a z zbyt krótkiego albo z zbyt długiego uwiązania jakakolwiek wyniknąć by miała szkoda, tedy takową nadgrodzić i
, a jeżeli się nie poprawią, tedy od majstrostwa oddaleni być powinni.
Trybarze dolni. 57-mo. Trybarze dolni gdy koni na dole pilno przyglądać, punktualnie napasać, należycie chędożyć oraz do wody doprowadzać i przy obroku dozierać nie będą, lubo in utroque konie wygodę swoję mieć mogą, albo też gdy
obroki rozpraszać lub siano gnoić będą, tedy za pierwszym razem za winę złoty, za drugim dwa złote każdy wykraczający zapłaci, za trzecim zaś cale odpędzonym być ma.
58-vo. Gdy koni tak wiązać nie będą, ażeby się wygodnie kłaść mogły, a z zbyt krótkiego albo z zbyt długiego uwiązania jakakolwiek wyniknąć by miała szkoda, tedy takową nadgrodzić i
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 153
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963