po nie. Może tym wiązać, żeby co z wozu nie spadło, Ciało skracać, żeby się nad ducha nie kładło; Ale żebyś tym forę wywindował z błota, Daremny, wierz mi, zawód, daremna robota. Niech nikt nie ubezpiecza takim się powrozem, Bo czym dalej, tym gorzej z swoim grąźnie wozem, Dokąd tam na ostatek i z nim nie zasiądzie, Skąd żadna lina, żaden łańcuch nie dobędzie. 144. NIC PRĘDZEJ NAD ŁZĘ NIE OSYCHA
Żadna rosa, żadna tak prędko kropla wody, Jako łza, bo wprzód nim ją otrze, oschnie wprzódy. Zwłaszcza u sukcesorów. Nigdyć nie osycha, Kto dzieci
po nie. Może tym wiązać, żeby co z wozu nie spadło, Ciało skracać, żeby się nad ducha nie kładło; Ale żebyś tym forę wywindował z błota, Daremny, wierz mi, zawód, daremna robota. Niech nikt nie ubezpiecza takim się powrozem, Bo czym dalej, tym gorzej z swoim grąźnie wozem, Dokąd tam na ostatek i z nim nie zasiędzie, Skąd żadna lina, żaden łańcuch nie dobędzie. 144. NIC PRĘDZEJ NAD ŁZĘ NIE OSYCHA
Żadna rosa, żadna tak prędko kropla wody, Jako łza, bo wprzód nim ją otrze, oschnie wprzódy. Zwłaszcza u sukcesorów. Nigdyć nie osycha, Kto dzieci
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 83
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, co odrostą, zła fortuna zbija; Bo choć się też dźwigniemy czasem z tej ruiny, Znowu, a coraz ciężej, w dół na łeb z drabiny. Z tego szczebla, na którym triumfujem wczora, Zepchnie jutro daleko i dziś do wieczora. Wiszu tonący chwyta, we dwoje ma szkodę: Ręce porznąwszy, grąźnie po staremu w wodę. 388. WPRZÓD KURĘ ZARZNĄĆ NIŻ SKUŚĆ NA TOŻ TRZECI RAZ
Szlachcic wieś szlachcicowi, nim prawo przewiedzie, Że mu w obronie zabił krewnego, zajedzie. A drugi chciał posagu przed weselem, głupi. Wżdyć, rzekę, rzeźnik wołu wprzód zarznie, niż łupi; Wprzód, niż skórę przedaje
, co odrostą, zła fortuna zbija; Bo choć się też dźwigniemy czasem z tej ruiny, Znowu, a coraz ciężej, w dół na łeb z drabiny. Z tego szczebla, na którym tryumfujem wczora, Zepchnie jutro daleko i dziś do wieczora. Wiszu tonący chwyta, we dwoje ma szkodę: Ręce porznąwszy, grąźnie po staremu w wodę. 388. WPRZÓD KURĘ ZARZNĄĆ NIŻ SKUŚĆ NA TOŻ TRZECI RAZ
Szlachcic wieś szlachcicowi, nim prawo przewiedzie, Że mu w obronie zabił krewnego, zajedzie. A drugi chciał posagu przed weselem, głupi. Wżdyć, rzekę, rzeźnik wołu wprzód zarznie, niż łupi; Wprzód, niż skórę przedaje
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 230
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987