o materiach publicznych gada, ziadszy: do karczmy na chłodne piwo idzie, aż mu dzień tymzejdzie, a tym czasem: Zona z dziećmi łaknie, wodą i okruszynami chleba obchodzić się musi. Przyszedłszy do DOmu Pan Małżonek, ma się jeszcze za świętego, ze Mszy Świętej słuchał, i za obrotnego Gospodarza, że sobie gratyskowy wymyślił i ubiegł obiad, Zona od kąta do kata chodzi, a na Męża narzeka, a częściej przeklina. Wiedząc, że frasunek dobry trunek, melancholią wpuł zdesperacją pomieszaną ałembikową z głowy wybija receptą; a tym samym plód w sobie truje u spuje, a tym czasem dzieci boso, nago, sromotnie, bez
o máteryach publicznych gada, ziadszy: do kárczmy ná chłodne piwo idzie, aż mu dzień tymzeydzie, á tym czasem: Zona z dziećmi łáknie, wodą y okruszynami chleba obchodzić się musi. Przyszedłszy do DOmu Pan Máłżonek, ma się ieszcze zá swiętego, ze Mszy Swiętey słuchał, y zá obrotnego Gospodarza, że sobie grátyskowy wymyślił y ubiegł obiad, Zona od kąta do kata chodzi, á ná Męża nárzeka, á częściey przeklina. Wiedząc, że frasunek dobry trunek, meláncholią wpuł zdesperácyą pomieszáną ałembikową z głowy wybiia receptą; á tym samym plod w sobie truie u spuie, á tym czasem dzieci boso, nágo, sromotnie, bez
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 42
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753