Elearscy do cesarza zrazu śmiech uczynili kacerzom. Cesarzowi przy pośle królewskim 28 chorągwi i więźnie oddali. Heretycy jako plwali na Elearską nieśmiertelność.
Podobna we wszystkiem żałość onej takrocznej, w 8 rozdziale opisanej, cesarza i wszystek dwór jego opanowała, gdy to sromotne pokuszenie Węgrów o Eleary, opacznie po wszystkich Rakuzach, Morawie i Czechach gruchnęło, jakoby Węgrowie wszystkich mieli byli zbić, i Strażnicę ich stanowisko osieść. Ale i odmiana fałszywych nowin, oznajmieniem o wiktorii. nad Węgrami, nie mniejszą tamtecznej radością cesarza pocieszyła. Albowiem skoro gruchnęło przez usta heretyckie, iż wszyscy Polacy zginęli, i już ich w smrodliwych grobach gąb swoich drugi raz po onym w 8
Elearscy do cesarza zrazu śmiech uczynili kacerzom. Cesarzowi przy pośle królewskim 28 chorągwi i więźnie oddali. Heretycy jako plwali na Elearską nieśmiertelność.
Podobna we wszystkiem żałość onej takrocznej, w 8 rozdziale opisanej, cesarza i wszystek dwór jego opanowała, gdy to sromotne pokuszenie Węgrów o Eleary, opacznie po wszystkich Rakuzach, Morawie i Czechach gruchnęło, jakoby Węgrowie wszystkich mieli byli zbić, i Strażnicę ich stanowisko osieść. Ale i odmiana fałszywych nowin, oznajmieniem o wiktoryi. nad Węgrami, nie mniejszą tamtecznej radością cesarza pocieszyła. Albowiem skoro gruchnęło przez usta heretyckie, iż wszyscy Polacy zginęli, i już ich w smrodliwych grobach gąb swoich drugi raz po onym w 8
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 41
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
cesarza i wszystek dwór jego opanowała, gdy to sromotne pokuszenie Węgrów o Eleary, opacznie po wszystkich Rakuzach, Morawie i Czechach gruchnęło, jakoby Węgrowie wszystkich mieli byli zbić, i Strażnicę ich stanowisko osieść. Ale i odmiana fałszywych nowin, oznajmieniem o wiktorii. nad Węgrami, nie mniejszą tamtecznej radością cesarza pocieszyła. Albowiem skoro gruchnęło przez usta heretyckie, iż wszyscy Polacy zginęli, i już ich w smrodliwych grobach gąb swoich drugi raz po onym w 8 rozdz. opisanym, pogrzebli, alić posłowie Stanisław Strojnowski rotmistrz, Jerzy Chełmski sędzia, i Delpowski towarzysz w kilkadziesiąt koni ze 28 chorągwi Węgrom wydartych bieżą,pod Wiedeń do cesarza. Śmiech naprzód był
cesarza i wszystek dwór jego opanowała, gdy to sromotne pokuszenie Węgrów o Eleary, opacznie po wszystkich Rakuzach, Morawie i Czechach gruchnęło, jakoby Węgrowie wszystkich mieli byli zbić, i Strażnicę ich stanowisko osieść. Ale i odmiana fałszywych nowin, oznajmieniem o wiktoryi. nad Węgrami, nie mniejszą tamtecznej radością cesarza pocieszyła. Albowiem skoro gruchnęło przez usta heretyckie, iż wszyscy Polacy zginęli, i już ich w smrodliwych grobach gąb swoich drugi raz po onym w 8 rozdz. opisanym, pogrzebli, alić posłowie Stanisław Strojnowski rotmistrz, Jerzy Chełmski sędzia, i Delpowski towarzysz w kilkadziesiąt koni ze 28 chorągwi Węgrom wydartych bieżą,pod Wiedeń do cesarza. Śmiech naprzód był
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 42
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
m. p. Przerembskiego starosty piotrkowskiego, właśnie też w tenże czas cesarza witającego rozwinęli, a tamże między inszemi trzy dworskie Betlejem Gaborowe, to jest jednę konną, a dwie piesze poznano; gdy nadto więźniów gromada stanęła, i mężną wiktorią Elearom przyznali, a cesarz zatem różnemi triumfami pociechę swoję oświadczać kazał,— gruchnęło po Wiedniu, iż Polacy nie zginęli ale zgubili, nie swoich ale Węgrów, i mężne zwycięstwo otrzymali. Dopiero heretycy plwali mówiąc: Tphui das tych koc Sakrament, już go drugi raz precz, a sawsze smartfistać. A drudzy też racją dawali mówiąc, iż: Ten selmi polskiego nie mosz od ten świata precz,
m. p. Przerembskiego starosty piotrkowskiego, właśnie też w tenże czas cesarza witającego rozwinęli, a tamże między inszemi trzy dworskie Bethlehem Gaborowe, to jest jednę konną, a dwie piesze poznano; gdy nadto więźniów gromada stanęła, i mężną wiktoryą Elearom przyznali, a cesarz zatem różnemi tryumfami pociechę swoję oświadczać kazał,— gruchnęło po Wiedniu, iż Polacy nie zginęli ale zgubili, nie swoich ale Węgrów, i mężne zwycięstwo otrzymali. Dopiero heretycy plwali mówiąc: Tphui das tych koc Sakrament, już go drugi raz precz, a sawsze smartfistać. A drudzy też racyą dawali mówiąc, iż: Ten selmi polskiego nie mosz od ten świata precz,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 42
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
wołać: Izaak mię wyrzuca/ Izaak mię wyrzuca. Człowieka obcego/ co za imię miał/ żaden niewiedział/ ale imię jego on duch wydał/ który/ że miałbyć od niego wyrzucon/ zawołał. Mąż ś. skłoniwszy się nad ciałem opętanego/ złośliwy duch który go trapił zaraz odszedł. Po wszytkim mieście tedy gruchnęło to co się stało w Kościele/ jęli bieżeć mężczyzny i niewiasty/ Szlachta i pospólstwo/ każdy pragnąc mieć męża Bożego w domu swoim. Jedni na budowanie Klasztoru pieniądze i folwarki/ drudzy pomocy które mogli człowieku świętemu z pokora ofiarowali. ale on nic temgo nie biorąc/ wyszedszy z miasta nie daleko puste miejsce nalazł/
wołáć: Izáák mię wyrzuca/ Izáák mię wyrzuca. Człowieka obcego/ co zá imię miał/ żaden niewiedźiał/ ále imię iego on duch wydał/ ktory/ że miałbydź od niego wyrzucon/ záwołał. Mąż ś. skłoniwszy sie nád ćiáłem opętánego/ złośliwy duch ktory go trapił zaraz odszedł. Po wszytkim mieście tedy gruchnęło to co sie sstáło w Kościele/ ięli bieżeć mężczyzny y niewiásty/ Szláchtá y pospolstwo/ każdy prágnąc mieć mężá Bożego w domu swoim. Iedni ná budowánie Klasztoru pieniądze y folwárki/ drudzy pomocy ktore mogli człowieku świętemu z pokorá ofiárowáli. ale on nic temgo nie biorąc/ wyszedszy z miástá nie dáleko puste mieysce nálazł/
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 377
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
i rzeczy taksować zaczęli, że ich poczarowała, potem prędko odmieniła, bo we trzech godzinach przyszli wszyscy do siebie. Którym się to wczora stało, dziś relacyją p. podstarości tego wszystkiego królowi im. czynił. Wszyscy są ci ludzie zdrowi. Mają tedy czynić inkwizycyją tej maledykcyjej. Die 27 ejusdem
Dziś też już rano gruchnęło po pokojach, że koniecznie 3 aut 4 novembris księżna im. elektorowa wyjeżdża vias suas, kiedy przyszła wiadomość, że już bar. Simeoni intimissimus electoris consiliarius ze Gdańska wyjachał z dobrymi prezentami; ten pani swojej fidissimus erit minister w tej drodze, a ten, co tu jest, przodem pospieszy. Kazano tedy wozy zaraz
i rzeczy taksować zaczęli, że ich poczarowała, potem prędko odmieniła, bo we trzech godzinach przyszli wszyscy do siebie. Którym się to wczora stało, dziś relacyją p. podstarości tego wszystkiego królowi jm. czynił. Wszyscy są ci ludzie zdrowi. Mają tedy czynić inkwizycyją tej maledykcyjej. Die 27 eiusdem
Dziś też już rano gruchnęło po pokojach, że koniecznie 3 aut 4 novembris księżna jm. elektorowa wyjeżdża vias suas, kiedy przyszła wiadomość, że już bar. Simeoni intimissimus electoris consiliarius ze Gdańska wyjachał z dobrymi prezentami; ten pani swojej fidissimus erit minister w tej drodze, a ten, co tu jest, przodem pospieszy. Kazano tedy wozy zaraz
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 154
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
bez wściągu: ty nietylko mieć zanic prawa, i sądowe ustawy, ale je nad to byłeś mocen podeptać i połamać. Dawniejszych onych przestępstw lubom nie powinna była cierpieć, z wielkim atoli pobłażaniem cierpiałam. Teraz zaś, żebym dla ciebie jednego w ustawicznej zostawała trwodze: byleby co gruchnęło, żeby się natychmiast lękano zawsze Katyliny: żeby patrzono na cię, jako na herszta wszystkich niegodziwych, które przeciwko mnie powitają, zamachów, dosyć tej już wytrwanej. Dla czego ustąp precz, a od tej mię bojaźni uwolń: ażeby, jeśli się ona zasadza na pewności: odjazd twój sprawił dla mnie ubezpieczenie; jeśli
bez wściągu: ty nietylko mieć zanic prawa, i sądowe ustawy, ale ie nad to byłeś mocen podeptać i połamać. Dawnieyszych onych przestępstw lubom nie powinna była cierpieć, z wielkim atoli pobłażaniem cierpiałam. Teraz zaś, żebym dla ciebie iednego w ustawiczney zostawała trwodze: byleby co gruchnęło, żeby się natychmiast lękano zawsze Katyliny: żeby patrzono na cię, iako na herszta wszystkich niegodziwych, które przeciwko mnie powitaią, zamachow, dosyć tey iuż wytrwaney. Dla czego ustąp precz, á od tey mię boiaźni uwolń: áżeby, ieśli się ona zasadza ná pewności: odiazd twoy sprawił dla mnie ubespieczenie; ieśli
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 17
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763