dotyka Ogniem rury, która proch i kule zamyka, Że ledwie prędzej lekarz, który wszytkę siłę Na prędkie cięcie sadzi, tnie chorego w żyłę; Czem żelazo z tak srogiem hukiem kulę ciska, Jako kiedy niebo grzmi, jako gdy się błyska, I niemniej, jako piorun, którędy przechodzi, Pali, psuje, gruchoce, rozrywa i szkodzi.
XXX.
Obu mi braciej zabił takiemi żelazy, Tą zdradą wojsko nasze poraził dwa razy: W pierwszem starciu pierwszemu przez zbroję przepadła Kula i w pół serca go trafiwszy, wypadła; W drugiej także potrzebie i brata drugiego Zabił, z przegranej bitwy uciekającego; Którego z daleka w tył trafił pod
dotyka Ogniem rury, która proch i kule zamyka, Że ledwie prędzej lekarz, który wszytkę siłę Na prętkie cięcie sadzi, tnie chorego w żyłę; Czem żelazo z tak srogiem hukiem kulę ciska, Jako kiedy niebo grzmi, jako gdy się błyska, I niemniej, jako piorun, którędy przechodzi, Pali, psuje, gruchoce, rozrywa i szkodzi.
XXX.
Obu mi braciej zabił takiemi żelazy, Tą zdradą wojsko nasze poraził dwa razy: W pierwszem starciu pierwszemu przez zbroję przepadła Kula i w pół serca go trafiwszy, wypadła; W drugiej także potrzebie i brata drugiego Zabił, z przegranej bitwy uciekającego; Którego z daleka w tył trafił pod
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 178
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, bo robotnik żupny do gotowego. Uczyni wielkie bywa opóźnienie, gdy częstokroć p. frochtarza przy statku nie masz, ani legarów, ani chłopów, sam tylko przednik jako kołek, a interim robotnik musi otiori pół dnia i podczas cały dzień, a woda płynie.
Beczkę, którakolwiek zda się być nie pakowana albo że gruchoce, stawiają beczkowi, których do jednego statku bywa 10, 12, 15, bednarzów 4 bywa, bednarz odbije i zabije, pakownik p. frochtarza opakuje, chłop p. frochtarza podsypie.
Urzędników do dozoru dwóch, pachołek albo strażnik do każdego statku oprócz im. p. podżupka, kontraregestranta, stodolnego, stygarów,
, bo robotnik żupny do gotowego. Uczyni wielkie bywa opóźnienie, gdy częstokroć p. frochtarza przy statku nie masz, ani legarów, ani chłopów, sam tylko przednik jako kołek, a interim robotnik musi otiori pół dnia i podczas cały dzień, a woda płynie.
Beczkę, którakolwiek zda się być nie pakowana albo że gruchoce, stawiają beczkowi, których do jednego statku bywa 10, 12, 15, bednarzów 4 bywa, bednarz odbije i zabije, pakownik p. frochtarza opakuje, chłop p. frochtarza podsypie.
Urzędników do dozoru dwóch, pachołek albo strażnik do każdego statku oprócz im. p. podżupka, kontraregestranta, stodolnego, stygarów,
Skrót tekstu: InsGór_2
Strona: 71
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1653 a 1691
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1691
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963