przedziwne, Wierz mi, powinienbyś także Coś pochwałą uwielbić, V. Ah! w te sidła tak podchlebne Wpadłem zaraz z ochotą. Wracam tedy się do chaty Mej, gdzie żebym miał światło, Wchodząc krzemień o stal tłukę, I ogień w mgnieniu oka wskrzeszam. VI. Toż dopiero jako szkolnik Gryzmolę na papierze, Co mi przyjdzie wierszem, albo Próżą na myśl o Czymsi. Anim się więc wprzód położył, Ażem koniec obaczył. VII. Chciałem czasu coś mieć więcej Do przejrzenia tej pracy Czytelniku, bym ją sprawił
Twej godniejszą pochwały; Lecz przyjaciel zbyt nie ludzki Przerwał zamysł chwalebny. VIII.
przedziwne, Wierz mi, powinienbyś także Coś pochwałą uwielbić, V. Ah! w te sidła tak podchlebne Wpadłem zaraz z ochotą. Wracam tedy się do chaty Mey, gdzie żebym miał światło, Wchodząc krzemień o stal tłukę, Y ogień w mgnieniu oka wskrzeszam. VI. Toż dopiero iako szkolnik Gryzmolę na papierze, Co mi przyidzie wierszem, albo Prozą na myśl o Czymsi. Anim się więc wprzod położył, Ażem koniec obaczył. VII. Chciałem czasu coś mieć więcey Do przeyrzenia tey pracy Czytelniku, bym ią sprawił
Twey godnieyszą pochwały; Lecz przyiaciel zbyt nie ludzki Przerwał zamysł chwalebny. VIII.
Skrót tekstu: CoqMinNic
Strona: B7v
Tytuł:
Nic francuskie na nic polskie przenicowane
Autor:
Louis Coquelet
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
traktaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769