Majestatu swego wielmożnego/ Młodzieńca nowością się rzeczy trwożącego/ Rzekło: Co za przyczyna jest/ żeś się w tej stronie/ Wielką drogę podjąwszy/ stawił Faetonie? I czegoć na tym Zamku mym żądać przychodzi Synu mój/ którego się Ojcu przeć nie godzi? Odpowiedział Faeton: O światło/ co swymi Niezmierzony świat grzejesz promieńmi wiecznymi/ P Febe ojcze; Jeśliże imienia mi tego Pozwalasz/ i jeśliże Klimene swojego Występku nie pokrywa postawą fałszywą/ Wydaj sam znak/ jako za rzeczą sprawiedliwą/ Za którymbym był własnym synem twym wierzony/ Q I ten błąd z serca mego mógł być uprzątniony. To rzekł: a Ociec zaraz po
Máiestatu swego wielmożnego/ Młodźieńcá nowośćią się rzeczy trwożącego/ Rzekło: Co zá przyczyná iest/ żeś się w tey stronie/ Wielką drogę podiąwszy/ stáwił Pháetonie? Y czegoć ná tym Zamku mym żądáć przychodźi Synu moy/ ktorego sie Oycu przeć nie godźi? Odpowiedźiał Pháeton: O świátło/ co swymi Niezmierzony świát grzeiesz promieńmi wiecznymi/ P Phebe oycze; Iesliże imieniá mi tego Pozwalasz/ y iesliże Klimene swoiego Występku nie pokrywa postáwą fałszywą/ Wyday sam znák/ iáko zá rzeczą spráwiedliwą/ Zá ktorymbym był własnym synem twym wierzony/ Q Y ten błąd z sercá mego mogł bydź vprzątniony. To rzekł: á Oćiec záraz po
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 50
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
co na Ziemi BÓG dał widzieć oku, Chwalić go zacznę, wczterech częściach Roku. Pierwsza część Roku Wiosna, wydającą się w dziecinnym i niewinnym wieku.
O! Złoty wieku wpostaci dziecinnej, Wiosno wesoła, toć się pięknie śmiejesz, Wszystko twej ujdzie płochości niewinnej, Czy chłodem dmuchasz, czyli ciepłem grzejesz, Wolnoć jak dziecku dla swojej zabawki, Dziś urodzone straszyć śniegiem trawki. Przecie choć straszysz, nieuczynisz szkody, Ni skrzepłym zimnem, ni przykrym gorącem, Przyjemna pora, czas miły, czas młody, Ma swą umowę spowietrzem i słońcem, Wie kiedy zagrzać, wie kiedy ochłodzić, Ma sposób starość orzeźwić, odmłodzić
co ná Ziemi BOG dał widzieć oku, Chwálić go zácznę, wczterech częściach Roku. Pierwsza część Roku Wiosna, wydaiącą się w dziecinnym y niewinnym wieku.
O! Złoty wieku wpostaći dziecinney, Wiosno wesoła, toć się pięknie śmieiesz, Wszystko twey uydzie płochości niewinney, Czy chłodem dmuchasz, czyli ciepłem grzeiesz, Wolnoć iák dziecku dla swoiey zábawki, Dziś urodzone strászyć śniegiem tráwki. Przecie choć strászysz, nieuczynisz szkody, Ni skrzepłym zimnem, ni przykrym gorącem, Przyiemna pora, czas miły, czas młody, Ma swą umowę zpowietrzem y słońcem, Wie kiedy zágrzać, wie kiedy ochłodzić, Ma sposob stárość orzeźwić, odmłodzić
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 100
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752