Dyskurs wiedzie. My zaś wolem ssać kufliki Przy długiem obiedzie. Niechaj żołnierz uzbrojony Swoje liczy bitwy. V nas wtąniec iść mieniony/ Przyjemne gonitwy. Kto żwyciężył nieprzyjaciół/ Stawiaj obeliszki/ Ja się wolę wcisnąć zastoł/ Gdzie gęste Kieliszki. Praw kto był w Amsterodamie Lubo też w Madrycie. A ja zaś przy grzecznej Damie/ Wolę trawic życie. Kto też bywał i w Londynie/ Niech powieści sieje. Ja wiem gdy przy starym winie/ Co się w Węgrzech dzieje. A chociażem człek ubogi/ Gdy między puhary/ Sam mi Krymski Han nie srogi/ Z swoimi Tatary. Chociaż leży tam pod Wilnem/ Moskal o tej
dyszkurs wiedźie. My záś wolęm ssáć kufliki Przy długiem obiedźie. Niechay żołnierz vzbroiony Swoie liczy bitwy. V nas wtąniec iść mięniony/ Przyięmne gonitwy. Kto żwyćiężył nieprzyiaćioł/ Stawiay obeliszki/ Ia się wolę wćisnąć zástoł/ Gdźie gęste Kieliszki. Praw kto był w Amsterodámie Lubo też w Mádryćie. A ia záś przy grzeczney Damie/ Wolę trawic żyćie. Kto też bywał y w Londynie/ Niech powieśći śieie. Ia wiem gdy przy stárym winie/ Co się w Węgrzech dźieie. A choćiażem człek vbogi/ Gdy między puháry/ Sąm mi Krymski Han nie srogi/ Z swoimi Tátáry. Choćiaż leży tám pod Wilnęm/ Moskal o tey
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 154
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
się bierze do ni/ Lubo ona trochę stroni. Księgi Trzecie.
Ale pość musi: takim Magnes czynem/ Mknie za żelażem/ zdziebło za burztynem. Acz się pierwszej lęka proby/ Gdy Panieństwa zbyć ozdoby.
Leć ty Królowa/ chciej się wstawić za nią/ Tyś jest w tym razie kochających Panią. Dzisiaj grzeczny Kawalerze/ Twe staranie skutek bierze.
Gdy z tą Dziewoją jak zgaszą pochodnie/ Noc tę szczęśliwą przepędzicie zgodnie. Tyś jej głową. A zaś ona Luba głowie twej Korona.
I co się mocą Sakramentu stało/ Luboście dwoje/ przecię jedno ciało. Więc wszedszy wligę społeczną/ Trzymajcie przyjaśń stateczną.
się bierze do ni/ Lubo ona trochę stroni. Kśięgi Trzećie.
Ale pość muśi: tákim Mágnes czynem/ Mknie zá żeláżem/ zdźiebło zá burztynęm. Acz się pierwszey lęka proby/ Gdy Pánieństwá zbydź ozdoby.
Leć ty Krolowá/ chćiey się wstáwić zá nią/ Tyś iest w tym raźie kocháiących Pánią. Dźiśiay grzeczny Kawálerze/ Twe staranie skutek bierze.
Gdy z tą Dźiewoią iák zgaszą pochodnie/ Noc tę szczęśliwą przepędźićie zgodnie. Tyś iey głową. A záś oná Luba głowie twey Koroná.
Y co się mocą Sákrámentu stało/ Lubośćie dwoie/ przećię iedno ćiáło. Więc wszedszy wligę społeczną/ Trzymayćie przyiaśń státeczną.
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 165
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
biegała/ Tę fortunę na potym/ i ja będę miała. Gdy dalej swój postępek chce jej opowiadać/ Przewoźnik krzyknął; w stadajn/ na prom kto ma wsiadać. I tak strapione Wdowy swe serdeczne Zale/ Ryły na przeźroczystym wód Pilce krzystale. Księgi Trzecie. Pieśń XIV. Kondolentia Znawiedzeniem, Do Jednego grzecznego Brata i Społzołnierza.
ZDrowia/ sławy/ Zony/ W grzeczność obdarzony/
Zyczeć jak sobie/ wierz mi nie inaczy/ SOBKV list ofert/ serce afekt znaczy
Co się u nas dzieje/ Niech się nikt nie śmieje
Ozajmujęć; ze (co/ i wspomnieć miło) Miasto się Raków w Egipt obróciło.
Woda z
biegáłá/ Tę fortunę ná potym/ y ia będę miáłá. Gdy dáley swoy postępek chce iey opowiádáć/ Przewoźnik krzyknął; w stadayn/ ná prom kto ma wsiadáć. Y ták strapione Wdowy swe serdeczne Zale/ Ryły ná przeźroczystym wod Pilce krzystale. Kśięgi Trzećie. PIESN XIV. Condolentia Znáwiedzeniem, Do Iednego grzecznego Brátá y Społzołnierzá.
ZDrowia/ sławy/ Zony/ W grzeczność obdárzony/
Zyczeć iák sobie/ wierz mi nie ináczy/ SOBKV list offert/ serce áffekt znáczy
Co się v nas dźieie/ Niech się nikt nie śmieie
Ozáymuięć; ze (co/ y wspomnieć miło) Miásto się Rákow w Egypt obroćiło.
Wodá z
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 169
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
kiedy stajaniem Sabejskiej woni/ Puszcza; lubo piżmem trwoni. Ale która się w cnotę tak przysposobi/ W nie się stroi/ nią się zdobi. Poczciwość ją rumieni/ skromność maluje/ A wstyd cnocie Ochmistrzuje. W Kościele jest nabożną/ w domu dozroną Nie chełpliwą nieuporną Gospodynią Czeladzi/ a dziatkom Matką/ Tę mam grzeczną/ tę mam gładką. Lirycorum Polskich Pieśń XVIII. FLISS Do I. M. P. MARCINA DEMBICKIEGO CHORĄZEGO SandomierSKIEGO.
HElasz od lądu/ nie żałując wiosła/ Zećby Komiega jak najśpieszniej poszla. Póki donośna woda w prędkim biegu/ Trzyma się brzegu. Palisz ofiary Eolowi mnogie. Żeby na wodzy wiatry trzymał srogie
kiedy stáiánięm Sábeyskiey woni/ Puszcza; lubo piżmem trwoni. Ale ktora się w cnotę tak przysposobi/ W nie się stroi/ nią się zdobi. Poczćiwość ią rumieni/ skromność máluie/ A wstyd cnoćie Ochmistrzuie. W Kośćiele iest nabożną/ w domu dozroną Nie chełpliwą nieuporną Gospodynią Czeládzi/ á dźiatkom Mátką/ Tę mam grzeczną/ tę mam głádką. Lyricorum Polskich PIESN XVIII. FLISS Do I. M. P. MARCINA DEMBICKIEGO CHORĄZEGO SENDOMIRSKIEGO.
HElasz od lądu/ nie záłuiąc wiosłá/ Zećby Komiegá iak nayśpieszniey poszlá. Poko donośna wodá w prędkim biegu/ Trzyma się brzegu. Palisz ofiáry Eolowi mnogie. Zeby ná wodzy wiátry trzymał srogie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 170
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
przymuszone na Zgrzebnej koszuli Niechcąc padają: które od Cybuli Są wyciśnione. Ach sroga żałości! Mieć pogotowiu Alkiermes dla mdłości/ P. Och. Zwykłe Małżeńskiej pobożności dziło. Zagrzebszy wziemię/ z głowy nam ubyło; Jakoż/ i dobrze. Teraźniejszy żywy Powrotu twego snadź czeka tęskliwy. Acz widzę gości jedzie grzecznych siła Pono z Warsztatu Marsowego dziła: A na ten pogłos iześ świeza Wdowa. Pozal się Boże/ skwapliwego słowa. Dam. Pozal się Boże/ i kto jeno Żywy Mojej niedoli/ i rady skwapliwy Snadź Wiedma smoczym określiwszy zębem/ Dom mój/ przez czary była Dziewosłębem. Snadź Tyzyfona nie stułą lecz pętem/ Umotała
przymuszone ná Zgrzebney koszuli Niechcąc pádáią: ktore od Cybuli Są wyćiśnione. Ach sroga záłośći! Mieć pogotowiu Alkiermes dla mdłośći/ P. Och. Zwykłe Małzeńskiey pobożnośći dźiło. Zágrzebszy wźiemię/ z głowy nam vbyło; Iákosz/ y dobrze. Teráźnieyszy żywy Powrotu twego snadź czeka tęskliwy. Acz widzę gośći iedźie grzecznych śiła Pono z Wársztátu Mársowego dźiłá: A ná ten pogłos iześ świeza Wdowá. Pozal się Boże/ skwápliwego słowá. Dam. Pozal się Boże/ y kto ieno Zywy Moiey niedoli/ y rády skwápliwy Snadź Wiedmá smoczym określiwszy zębem/ Dom moy/ przez czáry byłá Dźiewosłębem. Snadź Tyzyphoná nie stułą lecz pętem/ Vmotáłá
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 187
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
go wini Yże nie mężnymi czyni. Bo o chlebie Polacy/ prawie a wodzie/ Przyszli ku takiej swobodzie/ Zawsze zbytek rozprasza/ skromność gromadzi/ Tej się wam jąć nie zawadzi. Dobrze kotek powiada/ pod Bożą wiarą/ Dziatki dziatki/ trzeba Miarą. Księgi Trzecie. Lirycorum Polskich Księgi Trzecie. Pieśń XXIX. Grzeczny Żołnierz.
Żołnierz z czyjejsi Roty Zaciągu dymowego Stanąwszy przedewroty/ V Dworu Wdowinego. Rzecze poważna Wdowo/ Wnadzieję twej grzeczności. Jeżeli jeść gotowo Masz znas w domu swym gości. Lirycorum Polskich
Widząc Wdowa Mazurka Ze Migdał niełupiony/ Na nim Szczekocka burka Koń ostrogą zbodziony.
Rzecze Drużynie owej Owszem to szczęściem kładę Ze
go wini Yże nie mężnymi czyni. Bo o chlebie Polacy/ práwie á wodźie/ Przyszli ku tákiey swobodźie/ Záwsze zbytek rozprasza/ skromność gromádźi/ Tey się wąm iąc nie záwádźi. Dobrze kotek powiáda/ pod Bozą wiárą/ Dziatki dźiatki/ trzebá Miárą. Kśięgi Trzećie. Lyricorum Polskich Kśięgi Trzećie. PIESN XXIX. Grzeczny Zołnierz.
ZOłnierz z czyieyśi Roty Zaćiągu dymowego Stánąwszy przedewroty/ V Dworu Wdowinego. Rzecze poważna Wdowo/ Wnádźieię twey grzecznośći. Ieżeli ieść gotowo Masz znas w domu swym gośći. Lyricorum Polskich
Widząc Wdowá Mázurká Ze Migdał niełupiony/ Ná nim Sczekocká burká Koń ostrogą zbodźiony.
Rzecze Druzynie owey Owszem to szczęśćiem kłádę Ze
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 205
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
swym gości. Lirycorum Polskich
Widząc Wdowa Mazurka Ze Migdał niełupiony/ Na nim Szczekocka burka Koń ostrogą zbodziony.
Rzecze Drużynie owej Owszem to szczęściem kładę Ze tak młodzi Marsowej/ Mam wdomu mym gromadę.
Da głodnej jest Drużynie Jak jedni Wilcy trawią Aż z suchych jagód w Winie Gębę aż po nos pławią.
Wtym jeden grzeczny wielce Spód tej Towarzysz Roty Wziął kurę na widelce/ Znak dając swej ochoty.
Wdowa ze błazen zgadła Chce go spracy wypuścić Wtym kura pod stół spadła/ On/ nie chcąc rąk utłuścić.
Uchodzi Rycerz w nogi Trafunku zartem zbywa Mając u nóg ostrogi Oraz obrus porywa.
Ci się śmieją nieźmiernie Tak grzecznej Tragaedyjej Ów uciekając
swym gośći. Lyricorum Polskich
Widząc Wdowá Mázurká Ze Migdał niełupiony/ Ná nim Sczekocká burká Koń ostrogą zbodźiony.
Rzecze Druzynie owey Owszem to szczęśćiem kłádę Ze ták młodźi Mársowey/ Mąm wdomu mym gromádę.
Da głodney iest Druzynie Iák iedni Wilcy trawią Aż z suchych iagod w Winie Gębę aż po nos płáwią.
Wtym ieden grzeczny wielce Zpod tey Towárzysz Roty Wziął kurę ná widelce/ Znák dáiąc swey ochoty.
Wdowá ze błazen zgádłá Chce go spracy wypuśćić Wtym kurá pod stoł spádłá/ On/ nie chcąc rąk vtłuśćić.
Vchodźi Rycerz w nogi Tráfunku zártem zbywa Máiąc v nog ostrogi Oraz obrus porywa.
Ci się śmieią nieźmiernie Ták grzeczney Trágaediiey Ow vćiekáiąc
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 206
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
.
Wtym jeden grzeczny wielce Spód tej Towarzysz Roty Wziął kurę na widelce/ Znak dając swej ochoty.
Wdowa ze błazen zgadła Chce go spracy wypuścić Wtym kura pod stół spadła/ On/ nie chcąc rąk utłuścić.
Uchodzi Rycerz w nogi Trafunku zartem zbywa Mając u nóg ostrogi Oraz obrus porywa.
Ci się śmieją nieźmiernie Tak grzecznej Tragaedyjej Ów uciekając[...] Na vale Kompanijej. Gdy się tak ci Rycerze Grzeczny/ piszą kobiecie Powie im Wdowa szczerze Godniście czci w Prewecie. Księgi Trzecie. Pieśń XXX. EPITALAMIVM I. Mci Panu SAMBOROWI MŁOSZOWSKIEMV na Akt Weselny w upominku posłane.
OPuść Cypr/ spiesz się do nas Wenero Bogini Bo sam twa bytność więcej
.
Wtym ieden grzeczny wielce Zpod tey Towárzysz Roty Wziął kurę ná widelce/ Znák dáiąc swey ochoty.
Wdowá ze błazen zgádłá Chce go spracy wypuśćić Wtym kurá pod stoł spádłá/ On/ nie chcąc rąk vtłuśćić.
Vchodźi Rycerz w nogi Tráfunku zártem zbywa Máiąc v nog ostrogi Oraz obrus porywa.
Ci się śmieią nieźmiernie Ták grzeczney Trágaediiey Ow vćiekáiąc[...] Ná vale Kompániey. Gdy się ták ći Rycerze Grżeczny/ piszą kobiećie Powie im Wdowá szczerze Godniśćie czći w Prewećie. Kśięgi Trzećie. PIESN XXX. EPITHALAMIVM I. Mći Pánu SAMBOROWI MŁOSZOWSKIEMV ná Akt Weselny w vpominku posłáne.
OPuść Cypr/ spiesz się do nas Wenero Bogini Bo sám twa bytność więcey
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 206
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
/ Znak dając swej ochoty.
Wdowa ze błazen zgadła Chce go spracy wypuścić Wtym kura pod stół spadła/ On/ nie chcąc rąk utłuścić.
Uchodzi Rycerz w nogi Trafunku zartem zbywa Mając u nóg ostrogi Oraz obrus porywa.
Ci się śmieją nieźmiernie Tak grzecznej Tragaedyjej Ów uciekając[...] Na vale Kompanijej. Gdy się tak ci Rycerze Grzeczny/ piszą kobiecie Powie im Wdowa szczerze Godniście czci w Prewecie. Księgi Trzecie. Pieśń XXX. EPITALAMIVM I. Mci Panu SAMBOROWI MŁOSZOWSKIEMV na Akt Weselny w upominku posłane.
OPuść Cypr/ spiesz się do nas Wenero Bogini Bo sam twa bytność więcej ochoty przyczyni. Niż kiedy w Sycjońskiej z Antonim Dąmbrowie Bywała Kleopatra piekna
/ Znák dáiąc swey ochoty.
Wdowá ze błazen zgádłá Chce go spracy wypuśćić Wtym kurá pod stoł spádłá/ On/ nie chcąc rąk vtłuśćić.
Vchodźi Rycerz w nogi Tráfunku zártem zbywa Máiąc v nog ostrogi Oraz obrus porywa.
Ci się śmieią nieźmiernie Ták grzeczney Trágaediiey Ow vćiekáiąc[...] Ná vale Kompániey. Gdy się ták ći Rycerze Grżeczny/ piszą kobiećie Powie im Wdowá szczerze Godniśćie czći w Prewećie. Kśięgi Trzećie. PIESN XXX. EPITHALAMIVM I. Mći Pánu SAMBOROWI MŁOSZOWSKIEMV ná Akt Weselny w vpominku posłáne.
OPuść Cypr/ spiesz się do nas Wenero Bogini Bo sám twa bytność więcey ochoty przyczyni. Niż kiedy w Sycyońskiey z Antonim Dąmbrowie Bywáłá Kleopátrá piekna
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 207
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Księgi Trzecie. Pieśń XXX. EPITALAMIVM I. Mci Panu SAMBOROWI MŁOSZOWSKIEMV na Akt Weselny w upominku posłane.
OPuść Cypr/ spiesz się do nas Wenero Bogini Bo sam twa bytność więcej ochoty przyczyni. Niż kiedy w Sycjońskiej z Antonim Dąmbrowie Bywała Kleopatra piekna na rozmowie. Niż kiedy z Paszkwaliną niezrownanej Cery/ Swoje miewał kortezży grzeczny Oliwery. Z tobą na smykłych saniach/ po bez śnieznym ledzie/ Niechaj Sajdaczny Synek Kupido przyjedzie. Choć ci wiem iże nie rzecz; i każdy przygani/ By miał Sajdaczny Arcerz/ łuku zażyć z sani. Ale lepiej ze z Matką kochany Syn siedzi/ Nizby z Konia szwankować miał na gołoledzi. Prosi na ucztę
Kśięgi Trzećie. PIESN XXX. EPITHALAMIVM I. Mći Pánu SAMBOROWI MŁOSZOWSKIEMV ná Akt Weselny w vpominku posłáne.
OPuść Cypr/ spiesz się do nas Wenero Bogini Bo sám twa bytność więcey ochoty przyczyni. Niż kiedy w Sycyońskiey z Antonim Dąmbrowie Bywáłá Kleopátrá piekna ná rozmowie. Niż kiedy z Pászkwáliną niezrownáney Cery/ Swoie miewał kortezży grzeczny Oliwery. Z tobą ná smykłych sániách/ po bez śnieznym ledźie/ Niechay Sáydáczny Synek Kupido przyiedźie. Choć ći wiem iże nie rzecz; y káżdy przygáni/ By miał Sáydáczny Arcerz/ łuku záżyć z sáni. Ale lepiey ze z Matką kochány Syn śiedzi/ Nizby z Koniá szwánkowáć miał na gołoledźi. Prośi ná vcztę
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 207
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674