dla tego że by nam tył wziąć. Jak blisko już byli zawołam na swoich Alt. Obrócił się zaraz szereg plecami do przedniego Wtym oni okrzyk uczyniwszy Hostiliter skoczą na nas dadzą ognia gęsto z Pistoletów i Bandeletów natrą blisko, szereg na szereg zaraz ja zobudwu pistoletów wraz dam ognia bom miał trzeci za pasem i Guldynkę na sobie moi tez dragoni trzy czy cztery razem z ramienia mego dali dadzą z muszkietów Ten co się zemną zwarł uchwycił się łęku znać że był postrzelony. Dragon się wysunąwszy cian szablą w kark spadł Powiedali że to był znaczny Litwin Szemet niejaki Paniątko Ociec się na niego gniewał i Z woląntarzami słuzył A mój tez jeden Dragan
dla tego że by nąm tył wziąć. Iak blisko iuz byli zawołam na swoich Alt. Obrocił się zaraz szereg plecami do przedniego Wtym oni okrzyk uczyniwszy Hostiliter skoczą na nas dadzą ognia gęsto z Pistoletow y Bandeletow natrą blisko, szereg na szereg zaraz ia zobudwu pistoletow wraz dam ognia bom miał trzeci za pasem y Guldynkę na sobie moi tez dragoni trzy czy cztery razęm z ramienia mego dali dadzą z muszkietow Ten co się zemną zwarł uchwycił się łęku znać że był postrzelony. Dragon się wysunąwszy ciąn szablą w kark spadł Powiedali że to był znaczny Litwin Szemet nieiaki Pąniątko Ociec się na niego gniewał y Z woląntarzami słuzył A moy tez ieden Dragan
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 157
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tedy po Warszawie wielki rozruch Owi co strzelali pojechał każdy w swą i ja sam wyjechałem zaraz żebym napaści jakiej nie miał zem tez to tam stał w tej kupie: Pół mile za Warszawę wyjechawszy ku Tarczynowi Zostawiłem u Pana Łączeńskiego Luk, żebym uszedł podobieństwa. i jechałem powoli wziąwszy na się Guldynek bom się spodziewał pogoni jakoż i była. Bo królowa Ludwika Lubo była Imperiosus Mulier o której mogło by się bezpiecznie mówić. Owo o jednym tez Monarsze Practicatum Axioma . Rex erat Helisabeth Rerum Regina IacobusImporiosus mulier złożywszy hardość z serca padła królowi do nóg prosząc żeby goni łapać, kazał tedy król skoczyc na gościńce kto
tedy po Warszawie wielki rozruch Owi co strzelali poiechał kazdy w swą y ia sąm wyiechałęm zaraz zebym napasci iakiey nie miał zem tez to tam stał w tey kupie: Puł mile za Warszawę wyiechawszy ku Tarczynowi Zostawiłęm u Pana Łączenskiego Luk, zebym uszedł podobienstwa. y iechałęm powoli wziąwszy na się Guldynek bom się spodziewał pogoni iakoz y była. Bo krolowa Ludwika Lubo była Imperiosus Mulier o ktorey mogło by się bespiecznie mowić. Owo o iednym tez Monarsze Practicatum Axioma . Rex erat Helisabeth Rerum Regina IacobusImporiosus mulier złozywszy hardość z serca padła krolowi do nog prosząc zeby goni łapać, kazał tedy krol skoczyc na goscince kto
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 189v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
jej pewnie był naprzykrzył. W tym dama: „Jeśli wadzi rąbkowa koszula, Na flejtuch, mości panie, ładniej pójdzie kula.”
Słysząc, że jeszcze z niego drwi z oszytym brzuchem: „Nabijęć kata! Już ci i stempel flejtuchem; A że ja tego nie mam od natury darem, Szukaj do swej guldynki inszego z krajcarem.” Do rozwodu; grozi im biskup pismem bożym. „Dosyć na mnie do stołu, nie do łóżka z nożem.” 444 (N). O KAWALERZE MALTAŃSKIM
Że się jeden kawaler, nie będę go mienił, Wielce się żali Malta przed Rzymem, ożenił; Podobniej ci by, rzekę
jej pewnie był naprzykrzył. W tym dama: „Jeśli wadzi rąbkowa koszula, Na flejtuch, mości panie, ładniej pójdzie kula.”
Słysząc, że jeszcze z niego drwi z oszytym brzuchem: „Nabijęć kata! Już ci i stempel flejtuchem; A że ja tego nie mam od natury darem, Szukaj do swej guldynki inszego z krajcarem.” Do rozwodu; grozi im biskup pismem bożym. „Dosyć na mnie do stołu, nie do łóżka z nożem.” 444 (N). O KAWALERZE MALTAŃSKIM
Że się jeden kawaler, nie będę go mienił, Wielce się żali Malta przed Rzymem, ożenił; Podobniej ci by, rzekę
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 447
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987