: Nie członki, nie czupryny, nie nożem, nie brzytwą, Same serca jałmużną, postem i modlitwą.
Choć ma całą czuprynę, kto serce okroi, Już się nie zawsze wadzi, nie pieje, nie broi; Jeśli kto żył kogutem, niech się on kapłoni, Niech się każe z mnichami w szarej pogrześć guni, Próżno szuka do nieba z tych rzeczy wytrycha, Choć się rzeże, choć goli. Niejednego mnicha, Co musiał bułki chleba w wiotchej żebrać derce, Że był w baraniej skórze wilkiem, wyda serce. 46 (P). ANI MNIE, ANI TOBIE
Dwu strzelców, idąc przez bór, ujźrą kota w wiszu
: Nie członki, nie czupryny, nie nożem, nie brzytwą, Same serca jałmużną, postem i modlitwą.
Choć ma całą czuprynę, kto serce okroi, Już się nie zawsze wadzi, nie pieje, nie broi; Jeśli kto żył kogutem, niech się on kapłoni, Niech się każe z mnichami w szarej pogrześć guni, Próżno szuka do nieba z tych rzeczy wytrycha, Choć się rzeże, choć goli. Niejednego mnicha, Co musiał bułki chleba w wiotchej żebrać derce, Że był w baraniej skórze wilkiem, wyda serce. 46 (P). ANI MNIE, ANI TOBIE
Dwu strzelców, idąc przez bór, ujźrą kota w wiszu
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 225
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Mocą Boską zbiorą się rozsypane prochy/ powiążą się rozrzucone kości zgniłe ciało poroście/ dusza się każda do ciała swego wróci/ złący/ i źli i dobrzy żywi powstaną. Co rozumiesz jak się tam dusze że swymi ciały przywitają? nieszczęsnych potępienców stradna dusza biorąc na się ciało/ jako przemierzłą/ brzydką/ z gnoju wywleczoną gunię/ do niego rzecze. Podź sam przeklęte cielsko/ dla któregom lubieżności i bydlęcych zapędów/ na wieczną zgubę przyszła/ i jużem część zasłużonych mąk odebrała. Podź ich zemną dobierać/ i spolne nieprawości spolnie płacić. Wzajemnie zgrzytając odpowie ciało: Tyś barziej przklęty nieszczęsny duchu/ boś będąc rozumny/ wolny mając
Mocą Boską zbiorą się rozsypane prochy/ powiążą się rozrzucone kośći zgniłe ćiało porośćie/ duszá się każda do ćiáłá swego wroći/ złączy/ y źli y dobrzy żywi powstaną. Co rozumiesz iák się tám dusze że swymi ćiáły przywitaią? nieszczęsnych potępiencow stradna duszá biorąc ná się ćiáło/ iáko przemierzłą/ brzydką/ z gnoiu wywleczoną gunię/ do niego rzecze. Podź sam przeklęte ćielsko/ dlá ktoregom lubieżnośći y bydlęcych zápędow/ ná wieczną zgubę przyszła/ y iużem część zásłużonych mąk odebrała. Podź ich zemną dobierać/ y spolne nieprawośći spolnie płaćić. Wzáiemnie zgrzytaiąc odpowie ćiáło: Tyś barźiey przklęty nieszczęsny duchu/ boś będąc rozumný/ wolný maiąc
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 139
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
pragnąc/ kontent jest że się ma czym poślilić/ czym się odziać/ habentes alimenta et quibus tegamur his contenti simus. 1. Tim. 6. Pan wszytkiego stworzenia/ większe i opuścialsze obrał stwo/ w którym i tego ostatka zgoła nie miał. Wżdyć najuboższy/ by na gnoju konał/ ma tam jaką gunię/ którą się przyrzucić może/ ma swą łagiewkę/ swą jakąż takąż łachmanę/ którą komu chce umierając zrzecze/ ma prawo do pospolitego gdzie go kolwiek pogrzebią zmentarza. Niemiał tego ubogi JEZUS/ bo po śmierci w cudzym grobie/ z łaski był pogrzebiony/ za jałmużnę dany prześcieradłem był uwiniony. I gdy
prágnąc/ kontent iest że się ma czym poślilić/ czym się odźiáć/ habentes alimenta et quibus tegamur his contenti simus. 1. Tim. 6. Pan wszytkie^o^ stworzeniá/ większe y opuśćiálsze obrał stwo/ w ktorym y tego ostátká zgoła nie miał. Wżdyć náyuboższy/ by ná gnoiu konał/ ma tám iáką gunię/ ktorą się przyrzućić może/ ma swą łagiewkę/ swą iákąż takąż łáchmánę/ ktorą komu chce umieraiąc zrzecze/ ma práwo do pospolitego gdźie go kolwiek pogrzebią zmentárzá. Niemiał tego ubogi IEZVS/ bo po śmierći w cudzym grobie/ z łáski był pogrzebiony/ zá iáłmużnę dáný prześćieradłem był uwiniony. I gdy
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 315
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
synowie o Benjaminowi Bela/ i Bechor/ i Asbel/ Gera/ i Naaman/ Echy/ i Ros/ Mofim/ i Ofim/ i Ared. 22. Cić są synowie Rachele którzy się urodzili Jakobowi wszystkich dusz czternaście. 23. A synowie Danowi Chusim. 24. Synowie też Neftalimowi Jasiel/ i Guni/ i Jeser/ i Salem. 25. Ci są synowie Bale/ którą był dał Laban Racheli córce swej/ która je urodziła Jakobowi/ wszystkich dusz siedm. 26. Wszystkie dusze które przyszły z Jakobem do Egiptu co wyszły z biodr jego/ okrom żon synów Jakobowych wszystkich dusz było sześćdziesiąt i sześć. 27
synowie o Benjáminowi Belá/ y Bechor/ y Asbel/ Gerá/ y Náámán/ Echy/ y Ros/ Mofim/ y Ofim/ y Ared. 22. Cić są synowie Ráchele ktorzy śię urodźili Iákobowi wszystkich dusz czternaśćie. 23. A synowie Dánowi Chusim. 24. Synowie też Neftálimowi Iásiel/ y Guni/ y Ieser/ y Sálem. 25. Ci są synowie Bále/ ktorą był dał Lábán Rácheli corce swey/ ktora je urodźiłá Iákobowi/ wszystkich dusz śiedm. 26. Wszystkie dusze ktore przyszły z Iákobem do Egiptu co wyszły z biodr jego/ okrom żon synow Iákobowych wszystkich dusz było sześćdźieśiąt y sześć. 27
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 50
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. Nie może taki umrzeć żadną miarą, Chociaż to wszytko, co jest, być przestanie, Który tu z ludzi żywą żyje wiarą. Ta część, co z ziemie skazitelnej wstanie, Śmiertelne ciało, co tylko maszkarą I krótkie człeczej dusze jest mieszkanie, Że z ziemie poszło, z ziemią ginie znowu. Trudno na gunie zażyć złotogłowu. Niechże nikt człeka, ile jest obrazem I podobieństwem swego stworzyciela, Nie kładzie w poczet z zwierzem, z ptakiem, z płazem. Jego to wszytko, nikt mu nie udziela; Panem jest samej i naturze razem, I swym afektom od mała do wiela. Tym on na ziemi, czym Bóg
. Nie może taki umrzeć żadną miarą, Chociaż to wszytko, co jest, być przestanie, Który tu z ludzi żywą żyje wiarą. Ta część, co z ziemie skazitelnej wstanie, Śmiertelne ciało, co tylko maszkarą I krótkie człeczej dusze jest mieszkanie, Że z ziemie poszło, z ziemią ginie znowu. Trudno na gunie zażyć złotogłowu. Niechże nikt człeka, ile jest obrazem I podobieństwem swego stworzyciela, Nie kładzie w poczet z zwierzem, z ptakiem, z płazem. Jego to wszytko, nikt mu nie udziela; Panem jest samej i naturze razem, I swym afektom od mała do wiela. Tym on na ziemi, czym Bóg
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 605
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
?!
GIEMZA Stanku, spisz ty czy czujesz? Cóż wżdy jest, dlaboga, Że jakaś moje serce ogarnęła trwoga?! Dusza jakaś, czy jenioł, mi się pokazała, Która pięknie gwarzyła i wdzięcznie śpiewała?!
STANIEK Dalibóg, że nie czułem, anim tego słyszał, Bom się zakrył mą gunią i pod niąmem dyszał.
CYCOŃ I jam słyszał, dalibóg, jakiesi śpiewanie, Jakby przez sen, i jakieś wdzięcniuchne gadanie!
MENALKA Jużci ja nic nie mówię, bo nie szatram tego, Aleć przecię cosi tu jest przecię dziwnego! Tak to straszno, aż we mnie jako ryba skacze Serce.
KUBA
?!
GIEMZA Stanku, spisz ty czy czujesz? Cóż wżdy jest, dlaboga, Że jakaś moje serce ogarnęła trwoga?! Dusza jakaś, czy jenioł, mi się pokazała, Która pięknie gwarzyła i wdzięcznie śpiewała?!
STANIEK Dalibóg, że nie czułem, anim tego słyszał, Bom się zakrył mą gunią i pod niąmem dyszał.
CYCOŃ I jam słyszał, dalibóg, jakiesi śpiewanie, Jakby przez sen, i jakieś wdzięcniuchne gadanie!
MENALKA Jużci ja nic nie mowię, bo nie szatram tego, Aleć przecię cosi tu jest przecię dziwnego! Tak to straszno, aż we mnie jako ryba skacze Serce.
KUBA
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 245
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
miasta do miasta biesagi, Albo siedząc pod płotem, chudy, blady, nużny, Żebrze, dokąd mu gęba nie stanie, jałmużny, Albo w gnoju i głowę zagrzebszy, i nogi, Wygląda zmiłowania — nie to jest ubogi: Jeszcze żyje, jeszcze w swej nie zwątpił fortunie, Nie nowina w purpury obracać jej gunie; Kto dotąd esem rzucał, spodziewaj się zyzów, Nie nowina książętom bywać z kostogryzów, Taż i dzisia fortuna, która wielu wniesła Z owczarskiego koszaru na królewskie krzesła, I mendyka, co stawał z garnuszkiem pod słupem, Prosząc o łyżkę kasze, widziałeś biskupem. W ostatku niech do śmierci wszytkie nędze dźwiga
miasta do miasta biesagi, Albo siedząc pod płotem, chudy, blady, nużny, Żebrze, dokąd mu gęba nie stanie, jałmużny, Albo w gnoju i głowę zagrzebszy, i nogi, Wygląda zmiłowania — nie to jest ubogi: Jeszcze żyje, jeszcze w swej nie zwątpił fortunie, Nie nowina w purpury obracać jej gunie; Kto dotąd esem rzucał, spodziewaj się zyzów, Nie nowina książętom bywać z kostogryzów, Taż i dzisia fortuna, która wielu wniesła Z owczarskiego koszaru na królewskie krzesła, I mendyka, co stawał z garnuszkiem pod słupem, Prosząc o łyżkę kasze, widziałeś biskupem. W ostatku niech do śmierci wszytkie nędze dźwiga
Skrót tekstu: PotNabKuk_I
Strona: 517
Tytuł:
Pieśni nabożne ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Nie nowina książętom bywać z kostogryzów, Taż i dzisia fortuna, która wielu wniesła Z owczarskiego koszaru na królewskie krzesła, I mendyka, co stawał z garnuszkiem pod słupem, Prosząc o łyżkę kasze, widziałeś biskupem. W ostatku niech do śmierci wszytkie nędze dźwiga: Wspomniawszy, że śmierć jedną nożycą przystrzyga I gunie, i purpury, wszyscy zgniją w grobie, Ani mnie kto ubogim, ani się zda sobie. ... 3. PIEŚŃ XXI Z PAPIERU
Niepojęta ludzkiego dowcipu w tym władza, Kiedy się zgniła chusta na papier odmładza; Ta, mówię, chusta, która, nim się zdarła, pierwej Odziewała wszeteczne ciał człowieczych
, Nie nowina książętom bywać z kostogryzów, Taż i dzisia fortuna, która wielu wniesła Z owczarskiego koszaru na królewskie krzesła, I mendyka, co stawał z garnuszkiem pod słupem, Prosząc o łyżkę kasze, widziałeś biskupem. W ostatku niech do śmierci wszytkie nędze dźwiga: Wspomniawszy, że śmierć jedną nożycą przystrzyga I gunie, i purpury, wszyscy zgniją w grobie, Ani mnie kto ubogim, ani się zda sobie. ... 3. PIEŚŃ XXI Z PAPIERU
Niepojęta ludzkiego dowcipu w tym władza, Kiedy się zgniła chusta na papier odmładza; Ta, mówię, chusta, która, nim się zdarła, pierwej Odziewała wszeteczne ciał człowieczych
Skrót tekstu: PotNabKuk_I
Strona: 517
Tytuł:
Pieśni nabożne ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
odpowie) Gdyż mi ciężko strapionej mówić Białejgłowie/ Poznasz z tego kamienia/ który z szyje zdjąwszy Oddawamci za Kredenc. Więc od niej go wziąwszy Mile barzo. Jako wprzód o zdrowie jej spyta/ Zaraz wszytko co było z niego to wyczyta/ Skąd jakoby zdumiała skłoniwszy się ku niej/ Tyzes to Paskwalina w tej wzgardzonej guni: Co z Wenerą wojujesz: i na tej hardego Śmiałaś Syna nastąpić: Ty łuku twardego Ożyć mogła: I szczero połających jadem Strzał się dotknąć: Wierzżemi nowym to przykładem/ I nigdy nie słychanym/ żeby kiedy tyle/ Zwłaszcza w tej płci/ i barzo niedołężnej sile Bogowie dokazali. A to że urazy/
odpowie) Gdyż mi cięszko strapioney mowić Białeygłowie/ Poznasz z tego kámienia/ ktory z szyie zdiąwszy Oddawamci zá Kredenc. Więc od niey go wziąwszy Mile bárzo. Iáko wprzod o zdrowie iey spyta/ Záraz wszytko co było z niego to wyczyta/ Zkąd iákoby zdumiała skłoniwszy się ku niey/ Tyzes to Pásquáliná w tey wzgárdzoney guni: Co z Wenerą woiuiesz: y ná tey hárdego Smiáłáś Syná nástąpić: Ty łuku twárdego Ożyć mogłá: Y szczero połáiących iádem Strzał się dotknąć: Wierzżemi nowym to przykłádem/ Y nigdy nie słychánym/ żeby kiedy tyle/ Zwłaszczá w tey płci/ y bárzo niedołężney sile Bogowie dokazáli. A to że vrázy/
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 111
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
instancją; jeszcze na persuasią ludzi godnych dał starych owiec szescioro; któremi pogardził i we trzy dni przywrócił. Gdzie kupiec widząc niewdzięcznosc przedawce przyjął. k. 53r Na co przy niniejszym aktcie manifestuje, ze mu w krótkim czasie troje ustampiło, nadto Życząc sobie kupiec swobody i od dziatek przedawce płat wełniany a synowi czarny na gunie ratione dziedzictwa. Jakoż wszytkie wydatki przyznawszy przedawca Jędrzej Czuma z odebrania sumy i przedazy qujetował i swobodził pomienionego Stanisława Pawlusa, małżonkę, dziatki i wszytkie sukcesory jego, teraz, na przyszłe a wieczne czasy. Co powagą sobie zleconą i akt niniejszych powierzoną dla dalszej pamięci i wiary zapisałem anno et die, quo
instantią; iescze na persuasią ludzi godnych dał starych owiec szescioro; ktoremi pogardził y we trzi dni przywrocił. Gdzie kupiec widząc niewdzięcznosc przedawce przyiął. k. 53r Na co przi ninieyszym actcie manifestuie, ze mu w krotkim czasie troie ustampiło, nadto zycząc sobie kupiec swobody y od dziatek przedawce płat wełniany a synowi czarny na gunie ratione dziedzictwa. Jakosz wszytkie wydatki prziznawszy przedawca Jędrzey Czuma z odebrania summy y przedazy quietował y swobodził pomięnionego Stanisława Pawlusa, małzonkę, dziatki y wszytkie successory iego, teraz, na prziszłe a wieczne czasy. Co powagą sobie zleconą y act ninieyszych powierzoną dla dalszey pamięci y wiary zapisałęm anno et die, quo
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 72
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978