, letkości pod faworem letkości, rzyźwości francuskiej pełnić, nos utabaczyć, strojem czas marnować, zgoła i sobie, i nikomu nic się nie przydać. Tej się szkoły i pomniejszą kondycyją bracia nasi chwycili. A na cóż, pytam się? Oto żeby jeden drugiego w niepotrzebnej brawurze jak świnię zakłuł, posty święte i wigilije gwałcił, kościoła nie słuchał, substancyją na brydnie i fraszki marnował, paskudy gęstym w pludrach rozporem wietrzył, aplikacji w podających się ojczyzny okazjach żadnej penitus nie miał, majorem się albo pułkownikiem bez szarży mianował, z kurwą na ostatek albo Ormianką opaskudził i mizernie skapał, perukę wróblom na postrach z prosa zosta- wiwszy. Było przedtem
, letkości pod faworem letkości, rzyźwości francuskiej pełnić, nos utabaczyć, strojem czas marnować, zgoła i sobie, i nikomu nic się nie przydać. Tej się szkoły i pomniejszą kondycyją bracia nasi chwycili. A na cóż, pytam się? Oto żeby jeden drugiego w niepotrzebnej brawurze jak świnię zakłuł, posty święte i wigilije gwałcił, kościoła nie słuchał, substancyją na brydnie i fraszki marnował, paskudy gęstym w pludrach rozporem wietrzył, aplikacyi w podających się ojczyzny okazyjach żadnej penitus nie miał, majorem się albo pułkownikiem bez szarży mianował, z kurwą na ostatek albo Ormianką opaskudził i mizernie skapał, perukę wróblom na postrach z prosa zosta- wiwszy. Było przedtem
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 216
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
płaczu twarz/ a serce w żalu zanurzają; Cóż ja nierówny człowiek jak mam pokutować? Jak trenic? łzy wylewać? jak rzewnie żałować? Który jestem podlejszą fortuną nadany/ A przecie w mnóstwo grzechów ciężkich uwikłany. O zaprawdę potrzeba/ aby wzrok mój strugą Łez płynął: ponieważ ja będąc światu sługą/ Tak wielekroć gwałciłem Boże przykazanie/ I samom Niebo wzbudzał na się z pomstą za nie. Lamentu dzień pierwszy
Jak niespuścił Jupiter gromkiego z wysoka Piorunu, żem nie zginął nagle w gmnieniu oka? Jako zginął Ajaks mąż niegdy znamienity; Jako legł Enceladus piorunem zabity. Grzesznik niegodzien na światło niebieskie poglądać.
Zegnam cię tedy światło
płáczu twarz/ á serce w żalu zanurzáią; Coż iá nierowny cżłowiek iak mam pokutowáć? Iak threnic? łzy wylewáć? iak rzewnie żałować? Ktory iestem podleyszą fortuną nadany/ A przećie w mnostwo grzechow ćięszkich uwikłány. O zaprawdę potrzeba/ áby wzrok moy strugą Łez płynął: ponieważ iá będąc światu sługą/ Ták wielekroć gwałćiłem Boże przykázánie/ Y samom Niebo wzbudzał ná się z pomstą zá nie. Lámentu dźień pierwszy
Iák niespuśćił Iupiter gromkiego z wysoká Piorunu, żem nie zginął nagle w gmnięniu oká? Iáko zginął Aiáx mąż niegdy známienity; Iáko legł Enceládus piorunem zábity. Grzesznik niegodzien ná świátło niebieskie poglądáć.
Zegnám ćię tedy świátło
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 7
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
nie trzeba/ że i nieskrocone/ I niezliczonych w jednę kupę zgromadzone Mąk zasłużyłem męki/ którego karania I w piekle nie cierpią źli/ według mądrych zdania. Bo w piekle męki ciężkie nigdy nieskończone Jedne po drugich idą czaśmi roźciągnione.
Co się z tobą grzeszniku z Boga ścisłych stanie Sądów/ żeś tak wielekroć gwałcił przykazanie Jego? jeżeli bowiem za nie posłuszeństwo Jedno/ Bóg rozgniewany/ swe błogosławieństwo Odjąwszy/ precz Adama wyrugował z Raju Na pracą/ nędzę/ i płacz do ziemskiego kraju/ Co się zemną dziać będzie/ który niezliczonem Czynił nieposłuszeństwa/ i Bogam zakonem Gardził? jeżeli za grzech jeden uczyniony Bóg tak jak/ jakim ogniem
nie trzebá/ że y nieskrocone/ Y niezlicżonych w iednę kupę zgromádzone Mąk zasłużyłem męki/ ktorego karániá Y w piekle nie ćierpią źli/ według mądrych zdániá. Bo w ṕiekle męki ćięszkie nigdy nieskońcżone Iedne po drugich idą cżásmi roźćiągnione.
Co się z tobą grzeszniku z Bogá śćisłych stánie Sądow/ żeś ták wielekroć gwáłćił przykázánie Iego? ieżeli bowiem zá nie posłuszeństwo Iedno/ Bog rozgniewány/ swe błogosłáwieństwo Odiąwszy/ precż Adámá wyrugował z Ráiu Ná prácą/ nędzę/ y płácż do źiemskiego kráiu/ Co się zemną dźiáć będźie/ ktory niezlicżonem Czynił nieṕosłuszenstwá/ y Bogám zákonem Gárdźił? ieżeli zá grzech ieden ucżyniony Bog ták iak/ iákim ogniem
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 26
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
I tego ciemnościami karcer otoczony, Do którego skazani miłośnicy świata Będą dekretem Boskiem w nieskończone lata, Kędy robak bez końca gryźć będzie sumnienie, I one palić będą na wieki płomienie, Między któremi i ty (zal się mocny Panie) Będziesz pełne biady miał na wieki mieszkanie, Kędy żałować będziesz, ześ Pańskie mandata Gwałcił, i płakać musisz na swe przeszłe lata, Chcąc, abyć się wróciły; moje przytem chęci W napominaniu, będziesz w ten czas miał w pamięci, Lecz ten żal bez pożytku namniejszego będzie; Bo w piekle pokuty, i spowiedzi nie będzie. HISTORIA Z. JANA DAMASCENA, 1.Petr: 2
Y tego ćiemnośćiámi kárcer otoczony, Do ktorego skazáni miłośnicy świátá Będą dekretem Boskiem w nieskończone látá, Kędy robák bez końcá gryść będźie sumnienie, Y one palić będą ná wieki płomienie, Między ktoremi y ty (zal się mocny Pánie) Będźiesz pełne biády miał ná wieki mieszkánie, Kędy záłowáć będźiesz, ześ Páńskie mándátá Gwałćił, y płákáć muśisz ná swe przeszłe látá, Chcąc, ábyć się wroćiły; moie przytem chęći W nápominániu, będźiesz w ten czas miał w pámięći, Lecz ten żál bez pożytku namnieyszego będźie; Bo w piekle pokuty, y spowiedźi nie będźie. HISTORYA S. IANA DAMASCENA, 1.Petr: 2
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 178
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
kozackie kupy zbierać i owszem go chorągwią Rok 1648
z herbami koronnymi i buławą wojska zaporowskiego uraczono.
Co gdy się tak w Ukrainie dzieje, skoro się o tym ci, którym to nie do smaku było, dowiedzieli, zaraz na blisko następującym sejmie królowi perswadowali, aby tak niebezpiecznej zaniechał wojny, pakt umówionych z Turczynem nie gwałcił i Rzeczypospolitej w niebezpieczeństwo (tak potężnego zaczepiwszy nieprzyjaciela) nie wprowadzał i owszem aby chorągwie nowego zaciągu pozwijane były, koniecznie o to na króla następowali. Głową tej perswazyjej byli Koniecpolski hetman, Lubomirski wojewoda krakowski, Sobieski wojewoda ruski, Ostrorog podczasy koronny i insi, żadną miarą na rozerwanie pakt z Portą Otomańską nie pozwalający.
kozackie kupy zbierać i owszem go chorągwią Rok 1648
z herbami koronnymi i buławą wojska zaporowskiego uraczono.
Co gdy się tak w Ukrainie dzieje, skoro się o tym ci, którym to nie do smaku było, dowiedzieli, zaraz na blisko następującym sejmie królowi perswadowali, aby tak niebezpiecznej zaniechał wojny, pakt umówionych z Turczynem nie gwałcił i Rzeczypospolitej w niebezpieczeństwo (tak potężnego zaczepiwszy nieprzyjaciela) nie wprowadzał i owszem aby chorągwie nowego zaciągu pozwijane były, koniecznie o to na króla następowali. Głową tej perswazyjej byli Koniecpolski hetman, Lubomirski wojewoda krakowski, Sobieski wojewoda ruski, Ostrorog podczasy koronny i insi, żadną miarą na rozerwanie pakt z Portą Otomańską nie pozwalający.
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 45
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
być koniecznie (jako więc mówią) skrzypiący, oziębły, pozny, nierychły, melancholiczny, ponieważ Saturnus jest Planetą między inszemi melancholiczniejszym. B. wsiadszy do Karoce z kompanią korybacką, zacinać Lwy rozkazawszy, stawiłem się Saturnusowi leniwemu, który mię nad przyrodzenie swe, w barzo wesołej i ochoczej przywitał cerze. T. Gwałcił swe w tej mierze Saturnus przyrodznie, nie dla czegl inszego, tylko chcąc mieć osobę Wmści tak zacną kmotrem i postępował, (jako dochodzić mogę,) tak, jako dziś większa część ludzi postępować zwykła, ludzkością i wesołą cerą pokrywając chytrze w sercu zasadzoną nienawiść, obłudę i zdradę. B. Po ceremoniach,
być koniecznie (iáko więc mowią) skrzypiący, oźiębły, pozny, nierychły, melánkoliczny, ponieważ Sáturnus iest Plánetą między inszemi melánkolicznieyszym. B. wsiadszy do Karoce z kompánią korybácką, zácináć Lwy roskazawszy, stáwiłem się Sáturnusowi leniwemu, ktory mię nád przyrodzenie swe, w bárzo wesołey y ochoczey przywitał cerze. T. Gwałćił swe w tey mierze Sáturnus przyrodznie, nie dla czegl inszego, tylko chcąc mieć osobę Wmśći ták zacną kmotrem y postępował, (iáko dochodźić mogę,) ták, iáko dziś większa część ludźi postępowáć zwykła, ludzkością y wesołą cerą pokrywáiąc chytrze w sercu zásádzoną nienawiśc, obłudę y zdrádę. B. Po ceremoniách,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 124
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, Przeto, podobnych tobie, o takie potwarze, Sprawiedliwą w kanonach swoich klątwą karze. Zgódźcie się tylko z nami w fundamentach wiary, Na te drobniejsze rzeczy łacniej o kantary. Czemuż wy też w kościele, skąd wasz wódz premudry, Wirtemberskim, chowacie swego Lutra pludry? Nie lada relikwije, co w nich gwałcił mniszki. I skóra jeszcze kędyś wisi w Czechach z Żiżki: Radziłbym z niej nakrajać cyrulikom pasów, Darmo przeciw cesarzom czeka tołombasów.” Chciał jeszcze więcej mówić, lecz postrzegszy z sapki, Że się gniewa, idę precz, uchyliwszy czapki. 293. NA SANIACH JECHAĆ: PO ŁACINIE INSANIRE KwaSI IN SANIE
, Przeto, podobnych tobie, o takie potwarze, Sprawiedliwą w kanonach swoich klątwą karze. Zgódźcie się tylko z nami w fundamentach wiary, Na te drobniejsze rzeczy łacniej o kantary. Czemuż wy też w kościele, skąd wasz wódz premudry, Wirtemberskim, chowacie swego Lutra pludry? Nie leda relikwije, co w nich gwałcił mniszki. I skóra jeszcze kędyś wisi w Czechach z Żiżki: Radziłbym z niej nakrajać cyrulikom pasów, Darmo przeciw cesarzom czeka tołombasów.” Chciał jeszcze więcej mówić, lecz postrzegszy z sapki, Że się gniewa, idę precz, uchyliwszy czapki. 293. NA SANIACH JECHAĆ: PO ŁACINIE INSANIRE QUASI IN SANIE
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 366
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
etc.
Rokoszanie, musi się to rzec, wziąwszy się barziej za dobro i porządek w ojczyźnie, niż Wiśliczanie, aerarium publicum aby złożone było, usiłują; to, co z kwarty i z poborów imo swój porządek pobrano, aby z tego liczba stała się Rzpltej.
Item depozyt koronny, kwarta, aby się nie gwałcił; co iż się stało, trudno ten gwałt chwalić publice et privatim. Przykład sam miałby zaboleć; facilius patrari, quam excusari peccata. Pomoc i rada takich rzeczy nie miałaby bonis civibus convenire. Jeśli na potrzebę składać, kto okazją dał? Daj Boże, aby do sądu porządnego o tem przyszło; jeśli
etc.
Rokoszanie, musi się to rzec, wziąwszy się barziej za dobro i porządek w ojczyźnie, niż Wiśliczanie, aerarium publicum aby złożone było, usiłują; to, co z kwarty i z poborów imo swój porządek pobrano, aby z tego liczba stała się Rzpltej.
Item depozyt koronny, kwarta, aby się nie gwałcił; co iż się stało, trudno ten gwałt chwalić publice et privatim. Przykład sam miałby zaboleć; facilius patrari, quam excusari peccata. Pomoc i rada takich rzeczy nie miałaby bonis civibus convenire. Jeśli na potrzebę składać, kto okazyą dał? Daj Boże, aby do sądu porządnego o tem przyszło; jeśli
Skrót tekstu: CollatioCz_III
Strona: 122
Tytuł:
Collatio tego wszystkiego, co na rokoszu i w Wiślicy zawarto
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
według Dusze/ i według ciała/ w jednej Ojczyźnie żyjąc/ jednostynie i w jeden czas święta odprawując/ Pana Boga chwalić. Pożytki z Przyjęcia Nowego Kalendarza. I niepożytki z nieprzyjęcia.
WIelka to pociecha twoja będzie Cny Narodzie Ruski/ gdy pospołu święta Boże/ i świętych jego z Katolikami Rzymiany święcac/ już nie będziesz gwałcił świąt/ ani swej Cerkwi/ ani Kościoła Rzymskiego. Do tego/ bez roztargnienia myśli twej nabożeństwo swoje będziesz odprawował/ nie tak jako teraz/ ciałem stoisz w Cerkwi/ a myśl twoja biega po Ratuszach/ Grodach/ Querelach/ Ziemstwach/ Trybunałach/ Sejmach/ po komorach kramnych et cetera. Z Przyjęcia nowego Kalendarza/
według Dusze/ y według ćiáłá/ w iedney Oyczyznie żyiąc/ iednostynie y w ieden czás świętá odpráwuiąc/ Páná Bogá chwalić. Pożytki z Przyięćia Nowego Kálendárza. Y niepożytki z nieprzyięćia.
WIelká to poćiechá twoiá będźie Cny Národźie Ruski/ gdy pospołu świętá Boże/ y świętych iego z Kátholikámi Rzymiány święcac/ iuż nie będźiesz gwałćił świąt/ áni swey Cerkwi/ áni Kośćiołá Rzymskiego. Do tego/ bez rostárgnienia myśli twey nabożeństwo swoie będźiesz odpráwował/ nie ták iáko teráz/ ćiáłem stoisz w Cerkwi/ á myśl twoiá biegá po Rátuszách/ Grodách/ Querelách/ Ziemstwách/ Trybunałách/ Seymách/ po komorách krámnych et cetera. Z Przyięćia nowego Kálendárza/
Skrót tekstu: SakKal
Strona: Ev
Tytuł:
Kalendarz stary
Autor:
Kalikst Sakowicz
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640