, nie obmyślawajmy o sobie, nie szukajmy lekarstw i sposobów do zatrzymania zdrowia ojczyzny i wolności naszych! Nie takiego lekarstwa, powiadają, nie tych sposobów, nie pod ten czas nie na stronach! Jakichże inszych? Jeśli się te nie podobają, niech powiedzą, kiedyż, jeśli nie teraz? Kiedy będzie po harapie? Czemuż nie kiedy indziej, kiedy tu i na przeszłym sejmie nie sprawiło się nic, z niczem się rozjachało i teraz bliżej tego, niż dalej. Prawda to jest, miłościwi panowie, że ordinarium remedium, ordinarius locus do leczenia chorób Rzpltej, do zabieżenia niebezpieczeństwom, że sejmy, że jest to tu miejsce
, nie obmyślawajmy o sobie, nie szukajmy lekarstw i sposobów do zatrzymania zdrowia ojczyzny i wolności naszych! Nie takiego lekarstwa, powiadają, nie tych sposobów, nie pod ten czas nie na stronach! Jakichże inszych? Jeśli się te nie podobają, niech powiedzą, kiedyż, jeśli nie teraz? Kiedy będzie po harapie? Czemuż nie kiedy indziej, kiedy tu i na przeszłym sejmie nie sprawiło się nic, z niczem się rozjachało i teraz bliżej tego, niż dalej. Prawda to jest, miłościwi panowie, że ordinarium remedium, ordinarius locus do leczenia chorób Rzpltej, do zabieżenia niebezpieczeństwom, że sejmy, że jest to tu miesce
Skrót tekstu: SkryptSłuszCz_II
Strona: 260
Tytuł:
Skrypt o słuszności zjazdu stężyckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
nie Tłuste: Kuropatwa Pyszna, albo Zyrowna, Przepiórka Zyrowna. Cietrzewie, Głuszce, Pardwy, Jarząbki, Chruściele Bekasy, Pyszne, albo Zyrowne. Zwierza z Kniei ruszyć wystawić a nie wygnać, mówi się Wtroczyć Zwierza uszczwanego, nie przywiązać: Wilka Liszkę za głowę, Zająca za skoki zadnie wtroczyć Kto pierwszy dobreży do harapu, tego Zwierz Ptactwo, gdzie się znajduje, zowie się Zyrowisko, a gdzie Zwierz. Legowisko. Mówi się wytropić Zwierza, nie slad upatrzyć. objechać Knieje, etc Chart się zacik. Wiedz i to, co Wierszem wyrażam.
Jeźlić chart jeden, straszysz, dwiema tylko szczujesz. A trojgiem troczysz Zwierza gdy
nie Tłuste: Kuropatwa Pyszna, albo Zyrowna, Przepiorka Zyrowna. Cietrzewie, Głuszce, Pardwy, Iarząbki, Chruściele Bekasy, Pyszne, albo Zyrowne. Zwierza z Kniei ruszyć wystawić á nie wygnać, mowi się Wtroczyć Zwierza uszczwanego, nie przywiązać: Wilka Liszkę za głowę, Zaiąca zá skoki zadnie wtroczyć Kto pierwszy dobreży do harapu, tego Zwierz Ptactwo, gdzie się znayduie, zowie się Zyrowisko, a gdzie Zwierz. Legowisko. Mowi się wytropić Zwierza, nie slad upatrzyć. obiechać Knieie, etc Chart się zacik. Wiedz y to, co Wierszem wyrażam.
Ieźlić chart ieden, straszysz, dwiema tylko szczuiesz. A troygiem troczysz Zwierza gdy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 80
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Oślicy zrodzony, do Korabiu Noego nie były przyjęte, według zdania Tiryna za powszechnym zdaniem Autorów idącego. Amphibia jednak Kircher z Arki nie ekskluduje, jakom wyżej namienił.
Czy chwalebna Rzecz Polowanie?
GDyby się spytać grobowych Marmurów, nie jeden by zawołał z tamtąd, że goniąc Zwierza, śmierć ugonił. Niż dobiegł do harapu, trafił do grobu. Nie jeden gdy za Zwierzem rześko skacze, Atropos go troczy. Czy o Zwierzętach osobliwych
mało karki, nogi, ręce połamali w polu, wielu zażyło divertimentu z życia do wieczności. Czy jeden Saliens in montibus, transiliens colles, poszedł pod Smycz nie ubłaganej Libityni? Gończy to Pies, natarczywy
Oślicy zrodzony, do Korabiu Nòégo nie były przyięte, według zdania Tirina za powszechnym zdaniem Autorow idącego. Amphibia iednak Kircher z Arki nie exkluduie, iakom wyżey namienił.
Czy chwalebna Rzecz Polowanie?
GDyby się spytać grobowych Marmurow, nie ieden by zawołał z tamtąd, że goniąc Zwierza, śmierć ugonił. Niż dobiegł do harapu, trafił do grobu. Nie ieden gdy za Zwierzem rzesko skacze, Atropos go troczy. Czy o Zwierzętach osobliwych
mało karki, nogi, ręce połamali w polu, wielu zażyło divertimentu z życia do wieczności. Czy ieden Saliens in montibus, transiliens colles, poszedł pod Smycz nie ubłaganey Libityni? Gończy to Pies, natarczywy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 593
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
polowania: Qui bestias saepe insectantur, bestialem animum iuduunt. KECKERMANNUS Myśliwemu daje definicją: Una bestia, sedens super bestiam, et insequens aliam bestiam. S. Hieronim in Psalin: 90 mówi: venator erat Esau quia peccator erat. Fulko Król Jerozolimski goniąc za Zającem, z konia szwankował, do grobu, nie do harapu dobiegł, Teste Fulgoso. Ludwik Bavarus Cesarz, także na polowaniu, nad miarę biegając, wpadł w Apopleksyą śmiertelną, jako pisze Krancius Saksonie lib: 9 Kazimierz Wielki Król Polski szczując Jelenia, dał sobie okazją do krótkiego życia, szwankując z Konia. Jeden Perski Król za Smycz Chartów sobie darowaną, całą Judzką Ziemię Karolowi
polowaniá: Qui bestias saepe insectantur, bestialem animum iuduunt. KECKERMANNUS Myśliwemu daie definicyą: Una bestia, sedens super bestiam, et insequens aliam bestiam. S. Hieronim in Psalin: 90 mowi: venator erat Esau quia peccator erat. Fulko Krol Ierozolimski goniąc za Zaiącem, z konia szwankował, do grobu, nie do harapu dobiegł, Teste Fulgoso. Ludwik Bavarus Cesarz, także na polowaniu, nad miarę biegaiąc, wpádł w Apoplexyą śmiertelną, iako pisze Krantzius Saxoniae lib: 9 Kazimierz Wielki Krol Polski szczuiąc Ielenia, dał sobie okazyą do krotkiego życia, szwankuiąc z Konia. Ieden Perski Krol za Smycz Chartow sobie darowaną, całą Iudzką Ziemię Karolowi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 594
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
mdlało i te piękne progi Pustkami się widziały. Czyliś na jelenie Z myślistwem jeździł? Wami, wami, leśne cienie, Świadczymy, jakeśmy wam częstokroć łajały, Jako często zabawy wasze przeklinały. Lubo sroga Dianna w surowej karności Drużynę swoję chowa, ale przy gładkości Trudna przestroga. Były insze obawania, Bo i harap ma swoje przykre dojeżdżania, I od płochego zwierza urosnie nowina. Jeszcze po dziś dzień płacze swego Adonina Wenus żałosna: „Ach, ach, młodzieńcze ubogi, Jako cię dzikiej świnie ząb uranił srogi!” I tyś, drugi młodzieńcze, w uściech naszych bywał, Nazbyt-eś, ach, nędzniku, w
mdlało i te piękne progi Pustkami się widziały. Czyliś na jelenie Z myślistwem jeździł? Wami, wami, leśne cienie, Świadczymy, jakeśmy wam częstokroć łajały, Jako często zabawy wasze przeklinały. Lubo sroga Dyjanna w surowej karności Drużynę swoję chowa, ale przy gładkości Trudna przestroga. Były insze obawania, Bo i harap ma swoje przykre dojeżdżania, I od płochego zwierza urosnie nowina. Jeszcze po dziś dzień płacze swego Adonina Wenus żałosna: „Ach, ach, młodzieńcze ubogi, Jako cię dzikiej świnie ząb uranił srogi!” I tyś, drugi młodzieńcze, w uściech naszych bywał, Nazbyt-eś, ach, nędzniku, w
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 102
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
wielkim weselem/ radością/ i z srogą żywnością/ wołów/ krów/ koni baranów/ owiec/ kur/ miąs gęsi/ maseł/ do Cesarza przyjechali/ a niż do Cesarza przyjechali/ tedy dała znać rzeka wprzód krwią z onych trupów płynąca/ że tak znaczną posługę w krótce Polacy sprawili/ a Niemcy już po Harapie na rabunek byli przyszli : czemu się barzo Cesarz/ i wszytko wojsko dziwowali/ i nie lekce sobie Polaki ważyli/ z tak mężnego serca/ i takiej odwagi/ i refolucjej/ choć lud bez zbroi goły/ i w ten czas oni swą żywnością wojsko drugie żywili/ i potym od tego czasu/ gdzie nagorszy raz
wielkim weselem/ rádośćią/ y z srogą żywnośćią/ wołow/ krow/ koni báránow/ owiec/ kur/ miąs gęśi/ máseł/ do Cesárzá przyiecháli/ á niż do Cesárzá przyiecháli/ tedy dałá znáć rzeká wprzod krwią z onych trupow płynąca/ że ták znácżną posługę w krotce Polacy spráwili/ á Niemcy iuż po Hárapie ná rabunek byli przyszli : cżemu sie bárzo Cesárz/ y wszytko woysko dźiwowáli/ y nie lekce sobie Polaki ważyli/ z ták mężnego sercá/ y tákiey odwagi/ y refolucyey/ choć lud bez zbroi goły/ y w ten czás oni swą żywnośćią woysko drugie żywili/ y potym od tego cżásu/ gdźie nagorszy raz
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: B3
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
w rzekę dusza, Po przełamaniu twym Acheleusza, Który, choć w węża, choć się w byka mienił, Dał gardło; a tyś zemną się ożenił. Centaurus Nessus; co mię chciał przymusić, Od strzał Lernejskich nie mógł się wykrztusić; Ale za swoje żądze prawie szkapie, Pojuszył wody, choć nie po harapie. Lecz na cóż się ta pamiątka przygodzi? Gdy mię piszącą nowina dochodzi: Ze suknia, którą posłałam ci w dary, Na stosy, albo, wniesie cię na mary. Przebóg! cóżem ja zrobiła niebaczna? Miłość, i wiara zwiodła mię opaczna! Gdzieżbym zabrnęła nieszczęśliwa Zona? Czemuż z
w rzekę duszá, Po przełamániu twym Acheleuszá, Ktory, choć w wężá, choć się w byká mienił, Dał gárdło; á tyś zemną się ożenił. Centaurus Nessus; co mię chćiał przymuśić, Od strzał Lerneyskich nie mogł się wykrztuśić; Ale zá swoie żądze práwie szkápie, Poiuszył wody, choć nie po hárápie. Lecz ná coż się tá pámiątká przygodźi? Gdy mię piszącą nowiná dochodźi: Ze suknia, ktorą posłáłám ći w dáry, Ná stosy, álbo, wnieśie ćię ná máry. Przebog! cożem ia zrobiłá niebaczna? Miłość, y wiárá zwiodłá mię opáczna! Gdźieżbym zábrnęłá nieszczęśliwa Zoná? Czemuż z
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 124
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, consensit totum. Za którym konsensem copula facta tamże u niej przy łóżku w tymże pokoju, gdzie chora leżała, bez żadnej ceremondiej im. ks. poznański dał ślub. O czym inwitujący od królowej im. ks. im. kardynał dowiedziawszy się chciał ad eandem benedictionem uprzedzić loci ordinarium, ale już przyjachał po harapie, skąd był nieukontentowany. Hora 8 w noc ten ślub stał się. 7
Według solwowania sobotniej sesyjej zeszli się ichmpp. posłowie do izby na godzinę 8, gdzie że imp. Kryszpina nie zastali, albowiem aż po 10 przyszedł z pokojów pańskich ad gremium, po długich między sobą rozmowach conclusum usięść na miejscach swoich.
, consensit totum. Za którym konsensem copula facta tamże u niej przy łóżku w tymże pokoju, gdzie chora leżała, bez żadnej ceremondjej jm. ks. poznański dał ślub. O czym inwitujący od królowej jm. ks. jm. kardynał dowiedziawszy się chciał ad eandem benedictionem uprzedzić loci ordinarium, ale już przyjachał po harapie, skąd był nieukontentowany. Hora 8 w noc ten ślub stał się. 7
Według solwowania sobotniej sesyjej zeszli się ichmpp. posłowie do izby na godzinę 8, gdzie że jmp. Kryszpina nie zastali, albowiem aż po 10 przyszedł z pokojów pańskich ad gremium, po długich między sobą rozmowach conclusum usięść na miejscach swoich.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 184
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
raz i drugi a już mu krew na gębę pluską jak go tnę przez puls wywrócił się. A wtym dano znać do pijanych którzy rozumieli że na przechód wyszedł. Leci Młodszy Brat pocznie gęsto i często przycinać pan Bóg zaś patrzał na nie winność zetrzemy się z sobą i ręka i szabla upadła kompania tez powypadali już po Harapie, przyjdzie potym Jasiński gospodarz tej ochoty, rzecze mi a zdrajca pokąsałes mi braci pocieno ze mną. Rzekę czego szukali znaleźli. Począł wołać szable bo nie miał jej przy sobie, a za rękę mię prowadzi, kompania perswadują. Tys gospodarz powinien byś był te rzeczy mediować nieczyń tego żadnym sposobem perswadować sobie nie
raz y drugi a iuz mu krew na gębę pluską iak go tnę przez puls wywrocił się. A wtym dano znac do piianych ktorzy rozumieli że na przechod wyszedł. Leci Młodszy Brat pocznie gęsto y często przycinać pan Bog zas patrzał na nie winnosć zetrzęmy się z sobą y ręka y szabla upadła kompania tez powypadali iuz po Harapie, przyidzie potym Iasinski gospodarz tey ochoty, rzecze mi a zdrayca pokąsałes mi braci pocieno zę mną. Rzekę czego szukali znalezli. Począł wołac szable bo nie miał iey przy sobie, a za rękę mię prowadzi, kompania perswaduią. Tys gospodarz powinięn bys był te rzeczy medyować nieczyń tego zadnym sposobęm perswadować sobie nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 88v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w wojsku jego Karola Gustawa i książęcia Rok 1656
pruskiego łoża i choroby ciężkie na kształt powietrza, które wojska jego nisczyły, gdyż także pod Nowodworem przez kilkanaście niedziel w głodzie i wielkim niedostatku żywności zostawał. Iżby go było wojsko nasze, nim książę kurfistrz z wojskiem swym przyszedł, infestować odważyło się, bodajby było po harapie. Ale tak Bóg chciał, żeby Polaków jeszcze dłużej, dobyciem Warszawy trochę wyniesionych, w biedzie potrzymał.
Aleć by i te choroby wojskowe nie bardzo by króla szwedzkiego nakłoniły, bardziej go wiadomości z Szwecyjej zalterowały, że Chrystierny, król duński, dawno na niego niechętne mając oko, w niebytności jego pewne
w wojsku jego Karola Gustawa i książęcia Rok 1656
pruskiego łoża i choroby ciężkie na kształt powietrza, które wojska jego nisczyły, gdyż także pod Nowodworem przez kilkanaście niedziel w głodzie i wielkim niedostatku żywności zostawał. Iżby go było wojsko nasze, nim książę kurfistrz z wojskiem swym przyszedł, infestować odważyło się, bodajby było po harapie. Ale tak Bóg chciał, żeby Polaków jescze dłużej, dobyciem Warszawy trochę wyniesionych, w biedzie potrzymał.
Aleć by i te choroby wojskowe nie bardzo by króla szwedzkiego nakłoniły, bardziej go wiadomości z Szwecyjej zalterowały, że Chrystierny, król duński, dawno na niego niechętne mając oko, w niebytności jego pewne
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 214
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000