miał, daję pokoj; to przydawszy, że im więcej liczyć mogę zasług ku Ojczyźnie, i ozdób cnoty i zacności Przodków moich, tym barziej mnie ich Potomka, tak nie litościwie i przykładem niesłychanym uciążonego, każdy dobry żałować może. Pod Grunewaldem dziewięć Chorągwi samych Szrzeniawczyków było. Sebastiana Lubomirskiego meryta. Stanisław Lubomirski szczęśliwie Hetmanił, przeciwko Turkom pod Chocimem. Manifest Jawnej Niewinności Szczęśliwie wydźwignął z ostatniej toni Ojczyznę. P. Marszalka od młodości ku Królom i i Ojczyźnie usłufa.
Jam zaś sam tak łaską Bożą od młodości mojej żył, żebym pospolitemu Ojczyzny mojej dobry wedle możności pożytecznym był; osobnie zaś każdemu Szlachcicowi bratu usługą i pomocą.
miał, dáię pokoy; to przydawszy, że im więcey liczyć mogę zasług ku Oyczyznie, y ozdob cnoty y zacnośći Przodkow moich, tym bárźiey mnie ich Potomká, ták nie lutośćiwie y przykłádem niesłychánym vćiążonego, káżdy dobry żáłowáć może. Pod Grunewáldem dźiewięć Chorągwi sámych Szrzeniáwczykow było. Sebástyáná Lubomirskiego meritá. Stánisław Lubomirski szcześliwie Hetmánił, przećiwko Turkom pod Choćimem. Mánifest Iáwney Niewinnośći Szczęśliwie wydźwignął z ostátniey toni Oyczyznę. P. Márszalká od młodośći ku Krolom y y Oyczyznie vsłufá.
Iam záś sam ták łáską Bożą od młodośći moiey żył, żebym pospolitemu Oyczyzny moiey dobry wedle możnośći pożytecznym był; osobnie záś káżdemu Szláchćicowi brátu vsługą y pomocą.
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 6
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
wprawdzie list od I. K. Mości potym, abym był do Litwy poszedł; ale w ten czas z jedną Chorągwią przychodzić na dysgusty i afronty niegodziło się. Aby P. Czarnieckiego na Komendę jemu należącą nie wsadzał. To po to iść miał, żeby był malowanym, a na kontempt jego kto inny Hetmanił, niech każdy osądzi krzywdę którą Król czynił. Zaś w tejże jest obieccji, że Konfederatów odciągał aby za Królem nie szli.
Zaś co się dotycze, żem ja przeszkodził, aby Wojsko nie dało było posiłków I. K. Mości, owszem są P. Sędzia Krakowski, i P. Chorąży Przemyski
wprawdźie list od I. K. Mośći potym, ábym był do Litwy poszedł; ále w ten czás z iedną Chorągwią przychodźić ná disgusty y áffronty niegodźiło się. Aby P. Czárnieckiego ná Commendę iemu należącą nie wsadzał. To po to iść miał, żeby był málowánym, á ná contempt iego kto inny Hetmánił, niech káżdy osądźi krzywdę ktorą Krol czynił. Záś w teyże iest obiectiey, że Confoederatow odćiągał áby zá Krolem nie szli.
Záś co się dotycze, żem ia przeszkodźił, áby Woysko nie dáło było pośiłkow I. K. Mośći, owszem są P. Sędźia Krákowski, y P. Chorąży Przemysłki
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 67
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Buńczuków. Owo zgoła zginął Nieprzyjaciel ze wszytkim,[...] tylko duszami uciekają, Niech że się wszyscy cieszą, a Panu Bogu dziękują że Pogaństwu nie pozwolił nas pytać, Gdzie wasz Bóg? Z inszych zaś listów constat, czego Regia modestia nie wspomina, jako Król M. przez 12 godzin z konia nie zsiadając, nie tylko hetmanił Orbi Christiano; ale z podziwieniem wszytkich Książąt i wojsk. Żołnierzem był na najniebezpieczniejszych miejscach: a po tych pracach, piaszczysta ziemia Materac; a Niebo Kołdra, aż do Wschodu Słońca.
Buńczukow. Owo zgoła zginął Nieprzyiaćiel ze wszytkim,[...] tylko duszami vćiekaią, Niech że się wszyscy ćieszą, á Panu Bogu dziękuią że Pogaństwu nie pozwolił nas pytać, Gdzie wasz Bog? Z inszych zaś listow constat, czego Regia modestia nie wspomina, iako Krol M. przez 12 godzin z konia nie zśiadaiąc, nie tylko hetmanił Orbi Christiano; ale z podźiwieniem wszytkich Xiążąt y woysk. Zołnierzem był na nayniebespiecznieyszych mieyscach: á po tych pracach, piaszczysta źiemia Materac; á Niebo Kołdra, aż do Wschodu Słońca.
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 4
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
, avarus, luxuriosus. Ambicja i łakomstwo go przyprowadziło, iż dwóch sobie Krasa i Pompejusza przybrawszy przy pomocy Trybunów (według Diona Autora) Państwo Rzymskie invaserunt: każdy z nich był w pretensyj, w sercu ukrytej tylko, panowania absolutnego, libertatem wprżód podeptawszy, lat dziesięć kryjąc te w sercach tajemnicę. Juliusz w Gallii hetmanił victore ferro, na co lat 9 impendit: Krassus w Azyj gdzie też od Partów zabity złotem w gardło topionym, jakoż go paliła auri socra fames; a Pompejusz w Rzymie konsularną piastował godność. Juliusza bogactwa podejzrżane były Pompejuszowi, a Pumpejuszowa Godność Juliuszowi: a co większą, że nec Pompeius voluit ferre porem; nec
, avarus, luxuriosus. Ambicya y łakomstwo go przyprowadziło, iż dwoch sobie Krasa y Pompeiusza przybrawszy przy pomocy Trybunow (według Diona Autora) Państwo Rzymskie invaserunt: każdy z nich był w pretensyi, w sercu ukrytey tylko, panowania absolutnego, libertatem wprżod podeptawszy, lat dziesięć kryiąc te w sercach taiemnicę. Iuliusz w Gallii hetmanił victore ferro, na co lat 9 impendit: Krassus w Azyi gdzie też od Partow zabity złotem w gardło topionym, iakoż go paliła auri socra fames; á Pompeiusz w Rzymie konsularną piastował godność. Iuliusza bogactwa podeyzrżane były Pompeiuszowi, á Pumpeiuszowa Godność Iuliuszowi: á co większą, że nec Pompeius voluit ferre porem; nec
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 645
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
w Trójcy ś. jedynemu naprzód przyczytać się musi przedziwna opatrzność jego, i uznana być wszechmocność ręki jego nad kościołem ś. katolickim. Dla którego aby bramy piekielne przeciw niemu nie przemogły, sam Elearów polskich serca do siebie pociągnąwszy, ich przeciwka nieprzyjaciołom wiary ś. obrócił, męstwa dodał, szczęściem błogosławił, i sam im hetmanił. Gdy albowiem w bujnosczęsnych krajach cesarskich, niebaczni poddani jego, jadem wieloróżnych herezyj zarażeni, i niemi jako truciznami nadęci, zapuchłe oczy mając do obaczenia prawdy, naprzód na kościół ś. katolicki blużnierskie usta swoje wywarli, a potem tych obecnych lat i na własnego pana swego, cesarza chrześcijańskiego Ferdynanda II, samą świątobliwością nad
w Trójcy ś. jedynemu naprzód przyczytać się musi przedziwna opatrzność jego, i uznana być wszechmocność ręki jego nad kościołem ś. katolickim. Dla którego aby bramy piekielne przeciw niemu nie przemogły, sam Elearów polskich serca do siebie pociągnąwszy, ich przeciwka nieprzyjaciołom wiary ś. obrócił, męstwa dodał, szczęściem błogosławił, i sam im hetmanił. Gdy albowiem w bujnosczęsnych krajach cesarskich, niebaczni poddani jego, jadem wieloróżnych herezyj zarażeni, i niemi jako truciznami nadęci, zapuchłe oczy mając do obaczenia prawdy, naprzód na kościół ś. katolicki blużnierskie usta swoje wywarli, a potem tych obecnych lat i na własnego pana swego, cesarza chrześciańskiego Ferdynanda II, samą świątobliwością nad
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 7
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
skarany/ onego Haraburdę Gońca co go miał w więżyeniu kazał pużcić uczęstował/ i udarował i do Króla odesłał. Potym Roku P. 1579. die vltima Julij, Król Stefan ruszył się z Gródna przeciw Moskiewskiemu Czarowi naszemu z wojskiem pod Połock/ nad którym/ to jest/ wprzód nad Litewskim wojskiem Żmudzkim/ Ruskim/ Hetmanił Mikołaj Radziwił Wojewoda Wileński : nad Polskim/ Mikołaj Mielecki Wojewoda Podolski : nad Węgry/ Gaspar Bekiesz człek wojenny : nad Niemcami pieszemi/ Rozrażewski Starosta Lężycki. W ten czas dowiedziawszy się Kozacy Zaporowscy/ uprzedzili Króla/ a wpadszy do naszej Ziemie/ kilka Zamków z zdobyczą wziąwszy/ lud wyścinali/ i Zamków kilka spalili/
skárány/ onego Háráburdę Gońcá co go miał w więżieniu kazał pużćić vcżęstował/ y vdárował y do Krolá odesłał. Potym Roku P. 1579. die vltima Iulij, Krol Stephan ruszył sie z Grodna przećiw Moskiewskiemu Czárowi nászemu z woyskiem pod Połock/ nád ktorym/ to iest/ wprzod nad Litewskim woyskiem Zmudzkim/ Ruskim/ Hetmánił Mikołay Radźiwił Woiewoda Wileński : nád Polskim/ Mikolay Mielecki Woiewodá Podolski : nad Węgry/ Gaspár Bekiesz cżłek woienny : nád Niemcámi pieszemi/ Rozrażewski Stárostá Lężycki. W ten czáś dowiedźiawszy sie Kozacy Zaporowscy/ vprzedzili Krolá/ á wpadszy do nászey Ziemie/ kilka Zamkow z zdobycżą wźiąwszy/ lud wyśćináli/ y Zamkow kilká spalili/
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: C4
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
temu wojsku, które Sujski wiódł, bitwę i na głowę je poraził, gdzie i kniaź Sujski hetman, zabit. Poległo wtenczas Moskwy blisko ośminastu tysięcy i nadto w pogoni siła ich zginęło. Odbiegła Moskwa wozów, kolas i rysztunków wojennych, miedzy którymi pancerzów najwięcej było.
Nastąpił rok 1565, którego po Zebrzydowskim Stanisław Leśniowolski hetmanił, a nie chcąc próznować, wyprawił Stanisława Cikowskiego z częścią ludzi, żeby w Moskwę wtargnął; jakoż wtargnął i blisko Smoleńska wojował, włości popalił, zaś pod Krasnogrodkiem burzył i siła więźniów przywiódł, ludzie swe cało zachowawszy. Filon też Kmita czarnobylski wojował Moskwę i z niemałą się korzyścią wrócił. Także i Mikołaj Talwosz
temu wojsku, które Sujski wiódł, bitwę i na głowę je poraził, gdzie i kniaź Sujski hetman, zabit. Poległo wtenczas Moskwy blizko ośminastu tysięcy i nadto w pogoni siła ich zginęło. Odbiegła Moskwa wozów, kolas i rysztunków wojennych, miedzy którymi pancerzów najwięcej było.
Nastąpił rok 1565, którego po Zebrzydowskim Stanisław Leśniowolski hetmanił, a nie chcąc próznować, wyprawił Stanisława Cikowskiego z częścią ludzi, żeby w Moskwę wtargnął; jakoż wtargnął i blizko Smoleńska wojował, włości popalił, zaś pod Krasnogrodkiem burzył i siła więźniów przywiódł, ludzie swe cało zachowawszy. Filon téż Kmita czarnobylski wojował Moskwę i z niemałą się korzyścią wrócił. Także i Mikołaj Talwosz
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 233
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
dni sporszego doszedszy/ niemal na wszytek świat puściłeś się dla tego/ abyś obyczaje narodów niezliczonych przejrzał. Bo naprzód byłeś w Azyjej/ i w Syriej gwoli nabożeństwu/ potym czerwone morze oglądawszy/ miasta Afrykańskie/ aż po Oceanum Atlanticum widziałeś/ kędy nad wojskiem Króla Luzytańskiego/ za jego prośbą wielką/ Hetmaniłeś przeciwko Maurom/ i tak Hetmańskie/ jako żołnierza dobrego odniosłeś przednie ozdoby. Potym z taką sławy zdobyczą wracając się ku domowi/ Leona Biskupa Rzymskiego nawyższego/ i Karła Cesarza widziałeś i witałeś. etc. etc. Lecz gdy tak wielka sława twoja świat napełniła/ skoro Soliman Cesarz Turecki do Węgier wtargnął
dni sporszego doszedszy/ niemal ná wszytek świát puśćiłeś sie dla tego/ ábyś obyczáie narodow niezliczonych przeyrzał. Bo naprzod byłeś w Azyiey/ y w Syryey gwoli nabożeństwu/ potym czerwone morze oglądawszy/ miástá Afrykáńskie/ áż po Oceanum Atlánticum widziałeś/ kędy nád woyskiem Krolá Luzytáńskiego/ zá iego prośbą wielką/ Hetmániłeś przećiwko Maurom/ y ták Hetmáńskie/ iáko żołnierzá dobrego odniosłeś przednie ozdoby. Potym z táką sławy zdobyczą wracáiąc sie ku domowi/ Leoná Biskupá Rzymskiego nawyższego/ y Kárłá Cesárzá widziałeś y witałeś. etc. etc. Lecz gdy ták wielka sławá twoiá świát nápełniłá/ skoro Soliman Cesarz Turecki do Węgier wtárgnął
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 26
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Kosza Helweckiego/ most na rzece Arar zbudował/ i tak wojsko swoje przeprowadził. Kędy Helweci/ nagłym jego przybyciem strwożeni/ bacząc jako co oni dla swej przeprawy ledwie za dni dwadzieścia wygotowali/ to on jednego dnia wszytko sprawił/ posły do niego wyprawili/ a między nimi przedniejszy był Dywiko/ który na wojnie przeciwko Kasyuszowi Hetmanił. Ten tak z Cezarem postąpił: Ze jeśli z Helwetami Rzymianie pokoj uczynią/ tam się obrócimy/ i tam usiądziemy/ kędy ty zechcesz/ i nam naznaczysz/ jeśli też gonić/ i dobijać się nas będziesz/ tedy potrzeba/ abyś sobie wspomniał/ i na męstwo pierwsze Helweckie/ i na dawną porażkę
Koszá Helweckiego/ most ná rzece Arár zbudował/ y ták woysko swoie przeprowadźił. Kędy Helweći/ nagłym iego przybyćiem strwożeni/ bacząc iáko co oni dla swey przeprawy ledwie zá dni dwádźieśćia wygotowali/ to on iednego dniá wszytko spráwił/ posły do niego wyprawili/ á między nimi przednieyszy był Dywiko/ ktory ná woynie przećiwko Kásyuszowi Hetmanił. Ten ták z Cezárem postąpił: Ze ieśli z Helwetami Rzymiánie pokoy vczynią/ tam sie obroćimy/ y tam vśiądźiemy/ kędy ty zechcesz/ y nam naznaczysz/ ieśli też gonić/ y dobiiáć sie nas będźiesz/ tedy potrzebá/ abyś sobie wspomniał/ y ná męstwo pierwsze Helweckie/ y ná dawną porażkę
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 9.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
nie ogarniono bojąc się/ także pierzchnęli/ zaczym wszędzie ich bito/ trzech przednie zacnych Edwów pojmano i do Cezara przywiedziono/ Kota Hetmana konnych/ który z Konwiktolitanem na przeszłym Sejmie miał kauzę/ także Kawaryla/ co po odeszciu i rebelizowaniu Litawikowym nad piechotą był starszym/ trzeciego Eporedoryksa/ który przed przyjazdem Cezarowym/ Edwom hetmanił przeciwko Sekwanom. Bacząc Wercynetoryks/ że mu konnego wszytkiego rozpędzono/ piechotę którą był przed obozem uszykował/ znowu do obozu wwiódł/ i tudzież zaraz do Aleksyej miasta Mandubijskiego szedł/ prędko z obozu wszytkie zawady rumować/ i za sobą im spieszyć się kazał. Ale Cezar swoich zawady do jednego pagórka bliskiego zniósł/ i dwa
nie ogárniono boiąc sie/ tákże pierzchnęli/ záczym wszędźie ich bito/ trzech przednie zacnych Edwow poimano y do Cezárá przywiedźiono/ Kotá Hetmáná konnych/ ktory z Konwiktolitanem ná przeszłym Seymie miał kauzę/ tákże Káwárylá/ co po odeszćiu y rebellizowániu Litáwikowym nád piechotą był stárszym/ trzećiego Eporedoryxá/ ktory przed przyiázdem Cezárowym/ Edwom hetmánił przećiwko Sekwanom. Bacząc Wercynetoryx/ że mu konnego wszytkiego rospędzono/ piechotę ktorą był przed obozem vszykował/ znowu do obozu wwiodł/ y tudźiesz záraz do Alexyey miástá Mándubiyskiego szedł/ prędko z obozu wszytkie zawády rumowáć/ y zá sobą im spieszyć sie kazał. Ale Cezár swoich zawády do iednego págorká bliskiego zniosł/ y dwá
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 194.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608