upadło. Zal się niedopuszcza szerzyć i mnie szczerego przyjacielowi jego mowa/ i tej zacnej gromady słuchaniem: bo któż godnego wielkiego cnotliwego człowieka nie żałuje jeśli ojczyźnie zajźrzy przecię przyjaciela miłuje/ jeśli o przyjaciela niedba/ przecię ochoty żałuje/ jeśli obojga nienawidzi/ przecię sumnienia strzeże. Ale przy tej zacnej gromadzie nic potym dyskurować. Ja widzę/ że nie jest ten przy Dworze Pańskim obyczaj/ żeby się cokolwiek zasług wspominać miało: ponieważ ten czas Ich Mć pokrewni uniżenie dziękują W. M. PP. za takiej dobroczynności przykład i za takiej ludzkości oświadczenie. Bogdajże pokrewnością i przykładem w potomstwie swym ten zmarły żył/ i słynął. Dziękują
vpadło. Zal sie niedopuszcza szerzyć y mnie szcżere^o^ przyiaćielowi iego mowá/ y tey zacney gromády słuchániem: bo ktoż godnego wielkiego cnotliwego cżłowieka nie żáłuie ieśli oycżyznie zayźrzy przećię przyiaćiela miłuie/ ieśli o przyiáćielá niedba/ przećię ochoty żałuie/ ieśli oboygá nienáwidźi/ przećię sumnienia strzeże. Ale przy tey zacney gromadźie nic potym diskurowáć. Ia widzę/ że nie iest ten przy Dworze Páńskim obycżay/ żeby sie cokolwiek zasług wspomináć miáło: ponieważ ten czás Ich Mć pokrewni vniżenie dźiękuią W. M. PP. zá tákiey dobrocżynnośći przykłád y zá takiey ludzkośći oświadczenie. Bogdayże pokrewnośćią y przykłádem w potomstwie swym ten zmárły żył/ y słynął. Dźiękuią
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
strojach; Wnet to/ nie w smak Jej Mości: wnet kozła postawi: Aż/ przy takowym stole/ nie rada się bawi. Wnet Mądrocha/ mędrszemu głupstwo przypisuje; Ze Ksiądz/ Mody nie wiadom/ przecię ją taksuje. Jego rzecz z Brewiarzem bawić się/ i Moda/ Księdzu/ o naszych strojach/ Dyskurować szkoda. Znać/ że sienie gotował słusznie na Kazanie; Więc nie mając co gadać/ uczył stroić Panie: Ale stój miła Pani/ nie psuj próżno mewy: Wżdyć to nie moje słowa/ nie mej koncept głowy. Samci to Bóg/ przez Pawła Apostoła swego/ Uczy was białegłowy/ stroju przystojnego. Weście
stroiach; Wnet to/ nie w smak Iey Mośći: wnet kozła postáwi: Aż/ przy tákowym stole/ nie radá się bawi. Wnet Mądrochá/ mędrszemu głupstwo przypisuie; Ze Xiądz/ Mody nie wiadom/ przećię ią taxuie. Iego rzecz z Brewiarzem bawić się/ y Modá/ Xiędzu/ o naszych stroiach/ diszkurowáć szkodá. Znáć/ że sięnie gotowáł słusznie ná Kázánie; Więc nie máiąc co gadać/ vczył stroić Pánie: Ale stoy miłá Páni/ nie psuy prożno mewy: Wzdyć to nie moie słowá/ nie mey koncept głowy. Samći to Bog/ przez Páwłá Apostołá swego/ Vczy was biáłegłowy/ stroiu przystoynego. Weśćie
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
/ i jeżeli kiedy/ teraz do nas redeunt Saturnia Regna, kiedy my takiego wolnymi głosami naszymi obrali za Pana/ który gdyby się lat onych urodził/ nie wątpliwie byłby radą onych innocentium populorum, za Króla obrany. Zaczym niechcę ja tu o zacnym WKM. urodzeniu/ którym wszytkich świata tego Monarchów przechodzisz Dyskurować. Boć to i sam WKM. widzisz że generariet nasci fortuitum Regibus: nec ultra aestimatum. Niechcę cnoty/ i męstwa/ ani merita WKM. Przodków nie tylko przeciwko Rp. naszej/ ale i Chrześcijańskiej wyliczać/ żebym się nie zdał cudzymi raczej a niśli własnymi WKM. ozdobami
/ i ieżeli kiedy/ teraz do nas redeunt Saturnia Regna, kiedy my takiego wolnymi głosámi nászymi obrali zá Páná/ ktory gdyby się lat onych urodźił/ nie wątpliwie byłby rádą onych innocentium populorum, zá Krolá obrany. Záczym niechcę ia tu o zacnym WKM. urodzeniu/ ktorym wszytkich świáta tego Monárchow przechodźisz dyszkurowáć. Boć to i sam WKM. widźisz że generariet nasci fortuitum Regibus: nec ultra aestimatum. Niechcę cnoty/ i męstwá/ áni merita WKM. Przodkow nie tylko przećiwko Rp. nászey/ ále i Chrześćiánskiey wyliczáć/ żebym się nie zdał cudzymi raczey á niśli własnymi WKM. ozdobámi
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 47
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
per universum orbem kędykolwiek będących, żaden być nie może, jedno Hiszpan, którego zową generalnym prowincjałem. Tych ani papież sam bez ich starszego Hiszpana sądzić nie może i wszyscy na regułę swą przysięgają Bogu, papieżowi et regi Catholicissimo, który jest Hiszpan. Ta przysięga tak się dzieli: Pierwsza przez się Bogu; o tej dyskurować dalej nie chcę. Druga papieżowi ustaw jego strzec jako napilniej, herezje korzeniąc, schysmatyki i heretyki, jako oni zową, by per vim, ad unionem przy wodząc, z której przysięgi jako wiele kłótni w Rzpltej widzimy i prawie już na zły koniec przychodzi, co się wszytko jednym argumentem zamknie. Trzecia przysięga regi Catholicissimo
per universum orbem kędykolwiek będących, żaden być nie może, jedno Hiszpan, którego zową generalnym prowincyałem. Tych ani papież sam bez ich starszego Hiszpana sądzić nie może i wszyscy na regułę swą przysięgają Bogu, papieżowi et regi Catholicissimo, który jest Hiszpan. Ta przysięga tak się dzieli: Pierwsza przez się Bogu; o tej dyskurować dalej nie chcę. Druga papieżowi ustaw jego strzedz jako napilniej, herezye korzeniąc, schysmatyki i heretyki, jako oni zową, by per vim, ad unionem przy wodząc, z której przysięgi jako wiele kłótni w Rzpltej widzimy i prawie już na zły koniec przychodzi, co się wszytko jednym argumentem zamknie. Trzecia przysięga regi Catholicissimo
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 468
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
oka akcji. Człowieka zaś doskonałość i reputacja wewnętrznym stoi ułożeniem, a jeżeli to jest dobre, przez usta zalecić się musi, bo te z sercem regularną mieć powinny zgodę. Jeżeli będzie lada jakie, pewnie usta nie będą lepsze, bo te mówić będą, co serce rozkaże. I tak nie ma racji z plejzyrem dyskurować o pokoju, komu chęć wojny zastąpiła animuszu wspaniałość, ani przeciwnym sposobem enkomizować będzie kłótni, komu spokojne podoba się pożycie. Z wewnętrznej dyspozycji doskonałość człowieka pochodzić, z mowy i modestii języka poznawać się zwykła. Nie da się tam widzieć przez usta podkasana aż do powab swoich wszeteczna Wenus, gdzie serce zaległa nagiego pod biczami
oka akcyi. Człowieka zaś doskonałość i reputacyja wewnętrznym stoi ułożeniem, a jeżeli to jest dobre, przez usta zalecić się musi, bo te z sercem regularną mieć powinny zgodę. Jeżeli będzie lada jakie, pewnie usta nie będą lepsze, bo te mówić będą, co serce rozkaże. I tak nie ma racyi z plejzyrem dyskurować o pokoju, komu chęć wojny zastąpiła animuszu wspaniałość, ani przeciwnym sposobem enkomizować będzie kłótni, komu spokojne podoba się pożycie. Z wewnętrznej dyspozycyi doskonałość człowieka pochodzić, z mowy i modestyi języka poznawać się zwykła. Nie da się tam widzieć przez usta podkasana aż do powab swoich wszeteczna Wenus, gdzie serce zaległa nagiego pod biczami
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 188
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
/ jednę naturę abo substańcją/ i jedno Bóstwo we trzech personach Pana Boga naszego/ Ojca/ Syna/ i Ducha świętego. Którą to tajemnicę niepojętą/ i niewysławioną/ uważając święty Arcybiskup Waleński powiedział: . Jako powiada po Oceanie żaden człowiek brodzić nie może/ tak też powiada i o tajemnicy Trójce przenaświętszej/ żaden bezpiecznie Dyskurować nie może/ żaden rozumem swoim nie pojmie/ jako to Bóg jeden a we trzech osobach; jako trojaki a w jednej istności. I ktokolwiek się jedno na to morze zapuścił/ aby był swoim dowcipem opisał Trójce przenaświętszą każdy poblądził/ i od wiary powszechnej odpadł/ każdy zaginął/ i poszedł na wieczne potępienie z błędami
/ iednę náturę ábo substáńcyą/ y iedno Bostwo we trzech personách Páná Bogá nászego/ Oycá/ Syná/ y Duchá świętego. Ktorą to taiemnicę niepoiętą/ y niewysławioną/ vważaiąc święty Arcybiskup Wáleński powiedźiał: . Iáko powiáda po Oceanie żaden człowiek brodźić nie może/ ták też powiáda y o táiemnicy Troyce przenaświętszey/ żaden bespiecznie dyszkurowáć nie może/ żaden rozumem swoim nie poymie/ iáko to Bog ieden á we trzech osobách; iáko troiáki á w iedney istnośći. Y ktokolwiek się iedno ná to morze zápuśćił/ áby był swoim dowćipem opisał Troyce przenaświętszą káżdy poblądźił/ y od wiáry powszechney odpadł/ káżdy záginął/ y poszedł ná wieczne potępienie z błędámi
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 7
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Allobrogum, albo Vienna Galliae, ad distinctionem od Widnia Austriackiego. Inne wszystkie w całym Świecie sławne, w Peregrynantach fundamentaliter opisawszy, tu cramben non repeto,ale z tychże samych MIAST idę na WOJNĘ: Zlustrowawszy Miasta w Świecie całym, olim wielkiej opierające się potencyj, zdami się że connexè in materia Belli mogę Dyskurować.
RZECZY-POSPOLITE bez WOJNY być nie mogą, w której elucet ADMINISTRATIO RZECZY-POSPOLITEJ et MILITARYS, albo in Sago. WOJNA ordinatur ku obronie RZECZY-POSPOLITEJ, ku zemście Nieprzyjaciół Ojczyzny. WOJNA po Łacinie Bellum, od słówka Bellus, albo Bellum, to jest piękna rzecz ironice mówiąc, bo dulce Bellum inexpertis. o Rzeczypospolitej, którą
Allobrogum, albo Vienna Galliae, ad distinctionem od Widnia Austryackiego. Inne wszystkie w całym Swiecie sławne, w Peregrynantach fundamentaliter opisawszy, tu cramben non repeto,ale z tychze samych MIAST idę na WOYNĘ: Zlustrowawszy Miasta w Swiecie całym, olim wielkiey opieraiące się potencyi, zdami się że connexè in materia Belli mogę dyszkurowáć.
RZECZY-POSPOLITE bez WOYNY bydź nie mogą, w ktorey elucet ADMINISTRATIO RZECZY-POSPOLITEY et MILITARIS, albo in Sago. WOYNA ordinatur ku obronie RZECZY-POSPOLITEY, ku zemście Nieprzyiácioł Oyczyzny. WOYNA po Łacinie Bellum, od słowka Bellus, álbo Bellum, to iest piękna rzecż ironicè mowiąc, bo dulce Bellum inexpertis. o Rzecżypospolitey, ktorą
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 425
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
za wzięciem Białego Kamienia przez Karolusa, wszytkę tę tam kosztowną armatę, samych dział 136 oprócz inszej, potraciła i niepoścignioną szkodę podjęła. Te zaś, które są wydrukowane, konstytucje jedne absurde et perplexe, drugie niedostatecznie, a niektóre z ubliżeniem wolności i praw da-
wnych koncypowano. 0 czym prze krótkość czasu szyroce mi się dyskurować nie zejdzie; do ujźrzenia się z WMcią, albo na inszy, wolniejszy czas do listownej rozmowy odkładam. Teraz tylko króciuchno quasdam perstringam. O e d i k c i e.
Naprzód ów edykt, przykryty tytułem asekuracji na odkrycie praktyk, dziwno mi, że w druk podano; bo acz subtelnie w to nas
za wzięciem Białego Kamienia przez Karolusa, wszytkę tę tam kosztowną armatę, samych dział 136 oprócz inszej, potraciła i niepoścignioną szkodę podjęła. Te zaś, które są wydrukowane, konstytucye jedne absurde et perplexe, drugie niedostatecznie, a niektóre z ubliżeniem wolności i praw da-
wnych koncypowano. 0 czym prze krótkość czasu szyroce mi się dyskurować nie zejdzie; do ujźrzenia się z WMcią, albo na inszy, wolniejszy czas do listownej rozmowy odkładam. Teraz tylko króciuchno quasdam perstringam. O e d y k c i e.
Naprzód ów edykt, przykryty tytułem asekuracyej na odkrycie praktyk, dziwno mi, że w druk podano; bo acz subtelnie w to nas
Skrót tekstu: CenzKonstCz_III
Strona: 311
Tytuł:
Cenzura konstytucyj sejmowych przez posła jednego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Stanhope sobie przysłany z Madritu Pass Wolny/ na który tu aż do tąd czekał/ który ponieważ wtakich Terminach pisany jako sobie życzył/ ma nadzieję że będzie mógł/ do skutku przywieść/ sobie Komittowaną Ugodę/ tamecznego Dworu z Cesarskim/ z Ukontentowaniem obojej strony: osobliwie/ ponieważ i Kardynał Alberoni poczyna już teraz nizszym niby Dyskurować Tonem/ o teraźniejszych stej okazji zawzietych Zamięszaniach całej Europy. z Paryża/ 15. Augusti.
Z Ostatnich Listów któreśmy ze Włoch mieli/ słychać że Hiszpani wziąwszy Melazzo już z Mesinę tak Morzem jako i Ziemią oblegli/ tym czasem Admirał Angelski I. M. P. Bing/ ma mieć wyraźny Order/ gdzie
Stánhope sobie przysłány z Mádritu Pass Wolny/ ná ktory tu ász do tąd cżekał/ ktory poniéwasz wtákich Terminách pisány iáko sobie zyczył/ ma nadźieię że będźie mogł/ do skutku przywieść/ sobie Committowáną Ugodę/ támecznego Dworu z Cesárskim/ z Ukontentowáńiem oboiey strony: osobliwie/ poniewasz y Kardinał Alberoni pocżyna iusz teraz nizszym niby diszkurowáć Tonem/ o teráźnieyszych ztey okáziey záwzietych Zámięszáńiach cáłey Europy. z Páryżá/ 15. Augusti.
Z Ostátnich Listow ktoresmy ze Włoch mieli/ słycháć żę Hiszpáni wziąwszy Melázzo iusz z Messinę ták Morzem iáko y Ziemią oblegli/ tym ćzásem Admirał Angelski I. M. P. Bing/ ma mieć wyráźny Order/ gdźie
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 32
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
niż owego który go nazwał Scribam ex thyco recoctum, et virum nullarum literarum, jakoby to namędrszymi byli/ którzy nauczeńszymi/ co owszem częstokroć/ w tej zwłaszcza nauce którą on podawa/ opak bywa/ ten mówię Machiawel w Przemowie do Pana swego/ wymawiając się/ że człowiekiem prywatnym będąc/ poważa się o jego powinności Dyskurować/ tę przyczynę po sobie przynosi/ iż jako kto kraj opisuje/ góry z dołu mierzy/ i uważa/ a na padoły i równiny z góry patrzy/ tak na uznanie natury poddanych/ trzeba być Panem/ na uznanie natury Panów trzeba być poddanym. Ja też tak powiadam/ że na uznanie R.P.
niż owego ktory go názwał Scribam ex thyco recoctum, et virum nullarum literarum, iakoby to namędrszymi byli/ ktorzy náuczeńszymi/ co owszem częstokroć/ w tey zwłaszczá náuce ktorą on podawa/ opák bywa/ ten mowię Máchiáwel w Przemowie do Páná swego/ wymawiáiąc śię/ że człowiekiem prywatnym będąc/ poważa śię o iego powinnośći diszkurowáć/ tę przyczynę po sobie przynośi/ iż iáko kto kray opisuie/ gory z dołu mierzy/ y vważa/ á ná pádoły y rowńiny z gory pátrzy/ ták ná vznáńie natury poddánych/ trzeba bydz Pánem/ ná vznanie natury Pánow trzeba bydz poddanym. Ia też ták powiadam/ że ná vznánie R.P.
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: B2
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641