jejmością, ipanna stolnikówna w. księstwa lit. i insi ichmoście.
3 Januarii byłem w Mińsku na sejmiku co electionis podsędka; chcieli rwać sejmik będący pod dyrekcją moją, ale województwo nie pozwoliło; interea post actum czynili protestacje ip. Uniechowski z ip. Protasowiczem, et prosequebantur. Zostali elektami: ip. Wołodkowicz horodniczy, ip. Janiszewski pisarz grodzki, ip. Stankiewicz Teodor, ip. Albrycht Cedrowski.
5^go^ przyjechałem do Smiłowicz z gośćmi.
7^go^ ejusdem, z ip. Stetkiewiczem zgodziłem się o Bystrzyk, o szablę złotą diamentami sadzoną i o andżar.
12^go^. Do Nowosiołek dla wypoczynku pojechałem, gdziem się dni
jejmością, jpanna stolnikówna w. księstwa lit. i insi ichmoście.
3 Januarii byłem w Mińsku na sejmiku co electionis podsędka; chcieli rwać sejmik będący pod dyrekcyą moją, ale województwo nie pozwoliło; interea post actum czynili protestacye jp. Uniechowski z jp. Protasowiczem, et prosequebantur. Zostali elektami: jp. Wołodkowicz horodniczy, jp. Janiszewski pisarz grodzki, jp. Stankiewicz Teodor, jp. Albrycht Cedrowski.
5^go^ przyjechałem do Smiłowicz z gośćmi.
7^go^ ejusdem, z jp. Stetkiewiczem zgodziłem się o Bystrzyk, o szablę złotą dyamentami sadzoną i o andżar.
12^go^. Do Nowosiołek dla wypoczynku pojechałem, gdziem się dni
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 44
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dobrą konwersacją. Stanęliśmy 14^go^ w Usnarzu.
NB. Sędziami kapturowemi na sejmiku ante konwokacyjnym obrani ci ichm. w Mińsku: ip. sędzia ziemski, ip. Wołodkowicz pisarz ziemski, ip. Wańkowicz stolnik i podstarości, ip. Swołyński sędzia grodzki, ip. Janiszewski podstoli smoleński, grodzki pisarz, ip. Wołodkowicz horodniczy, ip. Matusewicz cześnik, ip. Owłoczymski łowczy, ip. Rdułtowski podczaszy czernichowski, ip. Bohuszewski podczaszy orszański, ip. Mackiewicz miecznik smoleński, ip. Puzakiewicz, ip. Stanisław Protasowicz, ip. Kazimierz Uniechowski, ip. Dominik Wołodkowicz; dyrektorem ja byłem obrany.
3 Septembris wyjechałem na konwokacją
dobrą konwersacyą. Stanęliśmy 14^go^ w Usnarzu.
NB. Sędziami kapturowemi na sejmiku ante konwokacyjnym obrani ci ichm. w Mińsku: jp. sędzia ziemski, jp. Wołodkowicz pisarz ziemski, jp. Wańkowicz stolnik i podstarości, jp. Swołyński sędzia grodzki, jp. Janiszewski podstoli smoleński, grodzki pisarz, jp. Wołodkowicz horodniczy, jp. Matusewicz cześnik, jp. Owłoczymski łowczy, jp. Rdułtowski podczaszy czernichowski, jp. Bohuszewski podczaszy orszański, jp. Mackiewicz miecznik smoleński, jp. Puzakiewicz, jp. Stanisław Protasowicz, jp. Kazimierz Uniechowski, jp. Dominik Wołodkowicz; dyrektorem ja byłem obrany.
3 Septembris wyjechałem na konwokacyą
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 47
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
za mąż. Był Filipowicz z województwa nowogródzkiego, człek znacznej fortuny. Starał się o nią i tak się mocno zakochał, że w suchoty wpadł i umarł. Po tym konkurencie był Iwanowski, sędzia grodzki miński, człek także Sbogaty, który jej, jeszcze pannie, całą swoją fortunę zapisał. Brat jego młodszy, naówczas horodniczy, a teraźniejszy starosta miński, sukcesor bezdzietnego sędziego, człek obrotny, wynalazł pokrewieństwo między bratem swoim a panną Borkowską. Otrzymał z konsystorza wileńskiego inhibicją, że musiał Iwanowski sędzia posyłać do Rzymu po dyspensę. Przeszkadzał i tam brat jego, a gdy nieprędko dawano dyspensę, zgryzł się sędzia Iwanowski i prawie na ręku Borkowskiej umarł
za mąż. Był Filipowicz z województwa nowogródzkiego, człek znacznej fortuny. Starał się o nią i tak się mocno zakochał, że w suchoty wpadł i umarł. Po tym konkurencie był Iwanowski, sędzia grodzki miński, człek także Sbogaty, który jej, jeszcze pannie, całą swoją fortunę zapisał. Brat jego młodszy, naówczas horodniczy, a teraźniejszy starosta miński, sukcesor bezdzietnego sędziego, człek obrotny, wynalazł pokrewieństwo między bratem swoim a panną Borkowską. Otrzymał z konsystorza wileńskiego inhibicją, że musiał Iwanowski sędzia posyłać do Rzymu po dyspensę. Przeszkadzał i tam brat jego, a gdy nieprędko dawano dyspensę, zgryzł się sędzia Iwanowski i prawie na ręku Borkowskiej umarł
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 176
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
teraźniejszy starosta miński, sukcesor bezdzietnego sędziego, człek obrotny, wynalazł pokrewieństwo między bratem swoim a panną Borkowską. Otrzymał z konsystorza wileńskiego inhibicją, że musiał Iwanowski sędzia posyłać do Rzymu po dyspensę. Przeszkadzał i tam brat jego, a gdy nieprędko dawano dyspensę, zgryzł się sędzia Iwanowski i prawie na ręku Borkowskiej umarł. Iwanowski horodniczy, mimo zapisy dla Borkowskiej uczynione, dobra wszystkie po bracie pozajeżdżał. Zabrał wszystkie ruchomości i papiery, między którymi znalazł korespondencje Borkowskiej do brata swego, między którymi były takie listy, że ponieważ
matka jej podczas naszego trybunału przegrała, i dość niesłusznie, z Żywultami sprawę, tedy się skarżyła na książąt Radziwiłłów, wojewodów nowogródzkich
teraźniejszy starosta miński, sukcesor bezdzietnego sędziego, człek obrotny, wynalazł pokrewieństwo między bratem swoim a panną Borkowską. Otrzymał z konsystorza wileńskiego inhibicją, że musiał Iwanowski sędzia posyłać do Rzymu po dyspensę. Przeszkadzał i tam brat jego, a gdy nieprędko dawano dyspensę, zgryzł się sędzia Iwanowski i prawie na ręku Borkowskiej umarł. Iwanowski horodniczy, mimo zapisy dla Borkowskiej uczynione, dobra wszystkie po bracie pozajeżdżał. Zabrał wszystkie ruchomości i papiery, między którymi znalazł korespondencje Borkowskiej do brata swego, między którymi były takie listy, że ponieważ
matka jej podczas naszego trybunału przegrała, i dość niesłusznie, z Żywultami sprawę, tedy się skarżyła na książąt Radziwiłłów, wojewodów nowogródzkich
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 176
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wdzięczność jego fatygi, darowałem ładownicę. Zamięszanie te w domu podkomorzego do dawnej Grabowskich awersji przydało większej, a wtem u księdza Mazarewicza, gwardiana brzeskiego bernardyńskiego, zeszliśmy się z Grabowskim oboźnym.
Częstował nas gwardian do nocy. Gdy się Grabowski napił, zaczął mi wymawiać, że chcę rozrywać z bratem jego stryjecznym, horodniczym, zaręczyny. Eksplikowałem mu się z tego i rzetelną prawdę, jak co było, wyrażałem. Było długo tej mojej justyfikacji i wielkich sponsji, czemu gdy wierzyć nie chciał, taka mię pasja ogarnęła, żem mu chciał dać w gębę, tylko że się ręką zrzucił. Potem ostatnimi go łajałem słowami
wdzięczność jego fatygi, darowałem ładownicę. Zamięszanie te w domu podkomorzego do dawnej Grabowskich awersji przydało większej, a wtem u księdza Mazarewicza, gwardiana brzeskiego bernardyńskiego, zeszliśmy się z Grabowskim oboźnym.
Częstował nas gwardian do nocy. Gdy się Grabowski napił, zaczął mi wymawiać, że chcę rozrywać z bratem jego stryjecznym, horodniczym, zaręczyny. Eksplikowałem mu się z tego i rzetelną prawdę, jak co było, wyrażałem. Było długo tej mojej justyfikacji i wielkich sponsji, czemu gdy wierzyć nie chciał, taka mię pasja ogarnęła, żem mu chciał dać w gębę, tylko że się ręką zrzucił. Potem ostatnimi go łajałem słowami
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 198
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przy mnie. Miałem także ścisłą przyjaźń z Rusieckim, kasztelanicem mińskim, popularystą, który jednostajnie ze mną rozumiał. Byli konkurentami do poselstwa: Karol Sapieha, naówczas pisarz polny lit., teraźniejszy wojewoda brzeski, Pac, starosta chwejdański, teraźniejszy kasztelan żmudźki, Paszkowski, strażnik polny lit., Wojciech Grabowski, horodniczy brzeski, zięć Suzina, podkomorzego brzeskiego, i ja. Gdyśmy się zatem w dzień sejmiku zebrali do jezuitów do kościoła na mszą pierwszą, a potem na kombinacją do refektarza jezuickiego, tedy ta kombinacja dosyć była żwawa z tej racji, że szlachta barzo żwawo mnie utrzymywała. Tandem nic nie zakonkludowawszy, rozeszliśmy się
przy mnie. Miałem także ścisłą przyjaźń z Rusieckim, kasztelanicem mińskim, popularystą, który jednostajnie ze mną rozumiał. Byli konkurentami do poselstwa: Karol Sapieha, naówczas pisarz polny lit., teraźniejszy wojewoda brzeski, Pac, starosta chwejdański, teraźniejszy kasztelan żmujdzki, Paszkowski, strażnik polny lit., Wojciech Grabowski, horodniczy brzeski, zięć Suzina, podkomorzego brzeskiego, i ja. Gdyśmy się zatem w dzień sejmiku zebrali do jezuitów do kościoła na mszą pierwszą, a potem na kombinacją do refektarza jezuickiego, tedy ta kombinacja dosyć była żwawa z tej racji, że szlachta barzo żwawo mnie utrzymywała. Tandem nic nie zakonkludowawszy, rozeszliśmy się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 229
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Grabowski, gdy książę krajczy był w starostwie pokrzywnickim, zabił szlachcica z rozkazu tegoż książęcia i dekret ex instantia krewnych zabitego na niego po inkwizycji w trybunale piotrkowskim na gardło wypadł. Gdy się zatem na za-bicie Grabowskiego, horodniczego województwa brzeskiego, mającego in voto Suzinównę, podkomorzankę brzeską, i na innych odgrażał, tedy Grabowski horodniczy z Suzinami i Paszkowskimi (nie bez azardu swego, gdyż się ten człek zawsze miał na ostrożności, miał strzelbę i ludzi około sobie) złapał tego Grabowskiego, a wyjąwszy jeszcze przed złapaniem dekret trybunalski kryminalny, wyżej wspomniony, zaprowadził go do Piotrkowa, gdzie po konfesatach i cywilnych, i korporalnych, wyznawających subordynacje pana swego
Grabowski, gdy książę krajczy był w starostwie pokrzywnickim, zabił szlachcica z rozkazu tegoż książęcia i dekret ex instantia krewnych zabitego na niego po inkwizycji w trybunale piotrkowskim na gardło wypadł. Gdy się zatem na za-bicie Grabowskiego, horodniczego województwa brzeskiego, mającego in voto Suzinównę, podkomorzankę brzeską, i na innych odgrażał, tedy Grabowski horodniczy z Suzinami i Paszkowskimi (nie bez azardu swego, gdyż się ten człek zawsze miał na ostrożności, miał strzelbę i ludzi około sobie) złapał tego Grabowskiego, a wyjąwszy jeszcze przed złapaniem dekret trybunalski kryminalny, wyżej wspomniony, zaprowadził go do Piotrkowa, gdzie po konfesatach i cywilnych, i korporalnych, wyznawających subordynacje pana swego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 280
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
a teraz kasztelanem witebskim, a Zabiełłą, marszałkiem kowieńskim, teraźniejszym łowczym lit., po wielkich zwadach za mediacją księcia podkanclerzego nastąpiła. Siruć naówczas był destynowany do laski następującego trybunału i miał deputatem stanąć z Grodna, a Horain, podkomorzy wileński, destynowany do laski skarbowej, miał stanąć z Kowna, syn zaś jego, horodniczy wileński, miał stanąć deputatem z Wołkowyska. Kołłątaj, chorążyc wołkowyski, nie chciał żadną miarą ustępować Horainowi deputacji i już mu dali pokój. Ja byłem tak szczęśliwy, że mu na resztę wyperswadowałem i poszedłem z nim do księcia podkanclerzego, a potem do Massalskiego, hetmana polnego, przed którymi przyrzekł, że
a teraz kasztelanem witebskim, a Zabiełłą, marszałkiem kowieńskim, teraźniejszym łowczym lit., po wielkich zwadach za mediacją księcia podkanclerzego nastąpiła. Siruć naówczas był destynowany do laski następującego trybunału i miał deputatem stanąć z Grodna, a Horain, podkomorzy wileński, destynowany do laski skarbowej, miał stanąć z Kowna, syn zaś jego, horodniczy wileński, miał stanąć deputatem z Wołkowyska. Kołłątaj, chorążyc wołkowyski, nie chciał żadną miarą ustępować Horainowi deputacji i już mu dali pokój. Ja byłem tak szczęśliwy, że mu na resztę wyperswadowałem i poszedłem z nim do księcia podkanclerzego, a potem do Massalskiego, hetmana polnego, przed którymi przyrzekł, że
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 336
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ta moja konkurencja w tak publicznym miejscu zaczęta. Najprzód tedy przyjaciele księcia kanclerza, widząc to, że skoligowawszy się tak zacnie, będę miał więcej wsparcia do windykacji honoru mego przeciwko księciu kanclerzowi, wszelkimi usilnościami zaczęli mi przeszkadzać. Osobliwie ksiądz Massalski, naówczas referendarz lit., a teraźniejszy biskup wileński, swatając tam Horaina, horodniczego wileńskiego, syna podkomorzego wileńskiego, potem Tyzenhauza, podstarościego grodzieńskiego, teraźniejszego pisarza wielkiego W. Ks. Lit., i innych wielu godnych ludzi, byle tylko mnie odstręczyć.
Gadali przeciwko mnie różne rzeczy, a najbardziej strasząc niepewnością wygrania sprawy mojej z książęciem kanclerzem lit. Namówili i Chełchowskiego, stolnika kowieńskiego, za którego
ta moja konkurencja w tak publicznym miejscu zaczęta. Najprzód tedy przyjaciele księcia kanclerza, widząc to, że skoligowawszy się tak zacnie, będę miał więcej wsparcia do windykacji honoru mego przeciwko księciu kanclerzowi, wszelkimi usilnościami zaczęli mi przeszkadzać. Osobliwie ksiądz Massalski, naówczas referendarz lit., a teraźniejszy biskup wileński, swatając tam Horaina, horodniczego wileńskiego, syna podkomorzego wileńskiego, potem Tyzenhauza, podstarościego grodzieńskiego, teraźniejszego pisarza wielkiego W. Ks. Lit., i innych wielu godnych ludzi, byle tylko mnie odstręczyć.
Gadali przeciwko mnie różne rzeczy, a najbardziej strasząc niepewnością wygrania sprawy mojej z książęciem kanclerzem lit. Namówili i Chełchowskiego, stolnika kowieńskiego, za którego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 513
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie wydołał. Już tedy do sejmu te pieniądze w skarbcu zastawać będą j.k.m. zapieczętowane w workach i dwóch beczkach. Od księżnej im. dobrodziejki posyłam respons w.ks.m. dobrodziejowi, przy którym mi rozkazała, abym napisał do w.ks.m. dobrodzieja, że tego horodniczego nie chce już mieć w Białej na swoim koszcie, żeby go tędy w.ks.m. do Nieświeża wziął albo należytą z niego uczynić pro delictis egzekucyją.
Fama tu spargitur, że imp. starosta kazimirski z imp. starostą olsztyńskim z pewną kupą Kozaków i różnej drużynej miał wyniść za granicę do Węgier i z
nie wydołał. Już tedy do sejmu te pieniądze w skarbcu zastawać będą j.k.m. zapieczętowane w workach i dwóch beczkach. Od księżnej jm. dobrodziejki posyłam respons w.ks.m. dobrodziejowi, przy którym mi rozkazała, abym napisał do w.ks.m. dobrodzieja, że tego horodniczego nie chce już mieć w Białej na swoim koszcie, żeby go tędy w.ks.m. do Nieświeża wziął albo należytą z niego uczynić pro delictis egzekucyją.
Fama tu spargitur, że jmp. starosta kazimirski z jmp. starostą olsztyńskim z pewną kupą Kozaków i różnej drużynej miał wyniść za granicę do Węgier i z
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 238
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958