w majętność uszczerbiony/ Niedźwiedź w lesie rozdrażniony. Bez folgi wiele ważą się. Koń od Pana usterk mający/ Chłop pyszno mówiący/ Pęcherz grochem brzmiący. Jednakiej powagi godni są. Konia w ogrodzie nie chować/ Sąsiada o co prosić/ Z poddanym żartować. Kto chce być w powadze u nich. Z koniem nie igraj/ Niewieście nie ulegaj/ Pieniądze sam chowaj. Chceszli szkody ujść. Końskim nogom/ Szeptanej powieści/ Kupieckim zalotom. Trzeba opatrznie wierzyć. Koń bystry/ Białogłowa strojna/ Ptak lotny. Niemogą ladajako obrócić się z czasem. Konia nie bij/ Zony nie drażni/ Słudze nie łaj. Jeżeli z nich
w máiętnosć vszcżerbiony/ Niedźwiedź w leśie rozdráżniony. Bez folgi wiele ważą się. Koń od Páná vsterk máiący/ Chłop pyszno mowiący/ Pęcherz grochem brzmiący. Iednakiey powagi godni są. Koniá w ogrodźie nie chowáć/ Sąśiádá o co prośić/ Z poddánym żártowáć. Kto chce bydz w powadze v nich. Z koniem nie igray/ Niewieśćie nie vlegay/ Pieniądze sam choway. Chceszli szkody vyśc. Końskim nogom/ Szeptáney powieśći/ Kupieckim zalotom. Trzebá opátrznie wierzyć. Koń bystry/ Białogłowá stroyna/ Ptak lotny. Niemogą ládáiáko obrocic się z czásem. Koniá nie biy/ Zony nie draźni/ Słudze nie łay. Ieżeli z nich
Skrót tekstu: ŻabPol
Strona: A4
Tytuł:
Polityka dworska
Autor:
Jan Żabczyc
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
nie wcześniej niż 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1616
Data wydania (nie później niż):
1650
irridetur. Nieśmiałe serce czci nie dowodzi. Timidi nunquam erexêre trophaeum. Nie ciągni psa za ogon/ bo cię ukąsi/ albo ofejda. Nie każdy króla zna. Prou. Grae. B. Paulus. Lucianus. 60
Nieboja psi kąsają. Nowe sitko na nowym kołku wieszają. Nouum cribrum nouo paksillo pendeat. Nie igraj myszka z kotką. Nie kładź palca miedzy drzwi/ być się nie ustrzynął. Inter sacrum et saxum. Vel, Inter incudem et malleum. Nie po drzewie przygoda chodzi/ po ludziach. Nie broj Rachemberku/ przed czasem zginiesz. Ne impie agas multum, ne moriaris in tempore non tuo. Nie po szwie się
irridetur. Nieśmiáłe serce cżći nie dowodźi. Timidi nunquam erexêre trophaeum. Nie ćiągni psá zá ogon/ bo ćię vkąśi/ álbo ofeyda. Nie káżdy krolá zna. Prou. Grae. B. Paulus. Lucianus. 60
Nieboiá pśi kąsáią. Nowe śitko ná nowym kołku wieszáią. Nouum cribrum nouo paxillo pendeat. Nie igray myszká z kotką. Nie kłádź pálcá miedzy drzwi/ być się nie vstrzynął. Inter sacrum et saxum. Vel, Inter incudem et malleum. Nie po drzewie przygodá chodźi/ po ludźiach. Nie broy Ráchemberku/ przed cżásem zginiesz. Ne impie agas multum, ne moriaris in tempore non tuo. Nie po szwie się
Skrót tekstu: RysProv
Strona: F
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Prosi i o wesele Owej panny matki. W mięsopustną niedzielę, Na same ostatki, Spisawszy intercyzy, On siwy pan młody, Trzymający się ryzy Staroświeckiej mody, Posyła do Krakowa Po cukry i świece, Gdy śmierć, choć nie z nią zmowa, Przecięła mu lece. Miasto kobierca mary, Grób miasto namiotu; Nie igraj z marcem, stary, Nie przeskakuj płotu! Tak mu one pochodnie Kupione na trele, Skoro miłość wychłodnie, Gorzały w kościele. 430 (N). EREMITORIUM ALBO PUSZCZA W DZIARDYNIE
Bywszy jeden senator w wirydarzu ze mną, Po rozmaitych kunsztach ulicą mnie ciemną Prowadzi, kędy w kącie, że mało znać dachu,
Prosi i o wesele Owej panny matki. W mięsopustną niedzielę, Na same ostatki, Spisawszy intercyzy, On siwy pan młody, Trzymający się ryzy Staroświeckiej mody, Posyła do Krakowa Po cukry i świece, Gdy śmierć, choć nie z nią zmowa, Przecięła mu lece. Miasto kobierca mary, Grób miasto namiotu; Nie igraj z marcem, stary, Nie przeskakuj płotu! Tak mu one pochodnie Kupione na trele, Skoro miłość wychłodnie, Gorzały w kościele. 430 (N). EREMITORIUM ALBO PUSZCZA W DZIARDYNIE
Bywszy jeden senator w wirydarzu ze mną, Po rozmaitych kunsztach ulicą mnie ciemną Prowadzi, kędy w kącie, że mało znać dachu,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 438
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
chciała też cuda czynić. Wzięła obraz Misorycordyą rzezaną z Kościoła/ i w piec ją wrzuciła/ piec się rozpękł na dwoje/ i w proch się obalił/ ogień latał po oizbie z dymem/ zaledwie od strachu nie pomarli/ jedni okna wybiwszy/ drudzy drzwiami wypadli hurmem/ i zaledwie ugasili on ogień: nie igraj bestia z Panem Bogiem: rozumiała podobno/ jako i teraz rozumieją żony Ministrów/ że to białegłowy są świątobliwe/ ale taka każda jest/ jako owa co lega pod brogiem. Ministrowa żona strachu nakarmiona. Symon Magus w Ostrorogu.
A w Ostrorogu/ wszak też wiesz o tym miasteczku/ kędy on Symon Magus mieszkał/
chćiáłá też cudá czynić. Wzięłá obraz Misoricordyą rzezáną z Kośćiołá/ y w piec ią wrzućiłá/ piec się rospękł ná dwoie/ y w proch się obálił/ ogień latał po oizbie z dymem/ záledwie od stráchu nie pomárli/ iedni okná wybiwszy/ drudzy drzwiámi wypádli hurmem/ y záledwie vgáśili on ogień: nie igray bestya z Pánem Bogiem: rozumiáłá podobno/ iáko y teraz rozumieią żony Ministrow/ że to biáłegłowy są świątobliwe/ ále táka káżda iest/ iáko owá co lega pod brogiem. Ministrowá żoná stráchu nákarmioná. Symon Magus w Ostrorogu.
A w Ostrorogu/ wszák też wiesz o tym miásteczku/ kędy on Symon Magus mieszkał/
Skrót tekstu: MirJon
Strona: 46
Tytuł:
Jonathas zmartwychwstał
Autor:
Florian Mirecki
Drukarnia:
wdowa Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
się nigdy nie mógł stulić, jako świnia smrodził. Drugiemuch siadł na języku, co bełkotał wszytko. Bluźniąc Boga, abo wiarę; drugim było brzydko SIuchać tego, a drudzy mu tego pomagali: Gdy mówił co plugawego, to się wszyscy śmiali. Drugi głaskał podle siebie niewiasty po brzuchu, A ony się uśmiechają: igrajże. zły duchu! Jeśli też cicho siedzieli, tom ja wnet nabawił, Lada błazna, wstąpiwszy weń, przed stołem postawił. Tom mu kredką, w sercu siedząc, ustawicznie kryślał, A on więc, co diabeł kazał, przed stołem wymyślał. Tam więc żartów nieuczciwych, tam pieśni wszetecznych.
się nigdy nie mógł stulić, jako świnia smrodził. Drugiemuch siadł na języku, co bełkotał wszytko. Bluźniąc Boga, abo wiarę; drugim było brzydko SIuchać tego, a drudzy mu tego pomagali: Gdy mówił co plugawego, to się wszyscy śmiali. Drugi głaskał podle siebie niewiasty po brzuchu, A ony się uśmiechają: igrajże. zły duchu! Jeśli też cicho siedzieli, tom ja wnet nabawił, Leda błazna, wstąpiwszy weń, przed stołem postawił. Tom mu kredką, w sercu siedząc, ustawicznie kryślał, A on więc, co dyabeł kazał, przed stołem wymyślał. Tam więc żartów nieuczciwych, tam pieśni wszetecznych.
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 26
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903