się o mnie nie mogli dopytać, Niech mi konia dodadzą, nim dzień pocznie świtać. Jako żołnierz z przegranej uchodzi potrzeby, Tak ja, obrzydły pijak, muszę szukać, gdzie by Krótką chwilę szalonej wesołości mojej Cały rok uspokoił, jeśli uspokoi. 20 (N). TREFUNEK
Przyjechał do szlachcica młodzieniec w zaloty; Igrając z panną, w gębę włożył łańcuch złoty, I gdy jej coś za sekret chce szeptać do ucha, Trefunkiem mu się wemknął łańcuszek do brzucha. Więc skoro czas odjazdu i rydwan zaprzęgą, Prosi ociec o klejnot i żeby się wstęgą Kontentował: „Bo nie mam księżną — rzecze — córki, Żeby miała łańcuchy dawać
się o mnie nie mogli dopytać, Niech mi konia dodadzą, nim dzień pocznie świtać. Jako żołnierz z przegranej uchodzi potrzeby, Tak ja, obrzydły pijak, muszę szukać, gdzie by Krótką chwilę szalonej wesołości mojej Cały rok uspokoił, jeśli uspokoi. 20 (N). TREFUNEK
Przyjechał do szlachcica młodzieniec w zaloty; Igrając z panną, w gębę włożył łańcuch złoty, I gdy jej coś za sekret chce szeptać do ucha, Trefunkiem mu się wemknął łańcuszek do brzucha. Więc skoro czas odjazdu i rydwan zaprzęgą, Prosi ociec o klejnot i żeby się wstęgą Kontentował: „Bo nie mam księżną — rzecze — corki, Żeby miała łańcuchy dawać
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 20
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ale nie na tak długi czas. Oddaję się zatem z służbami memi pilno i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI , w obozie pod Gniewem, dnia 28. Czerwca 1628.
Po onegdajszem pisaniu mojem do W. K. Mści P. M. M. ze cztery godziny zabawiliśmy się igrając z dział przez Wisłę i z szańcu wycieczki czyniąc z nieprzyjacielem. A to za łaską Boga wszechmogącego, a za szczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, tak go dobrze kule nasze macały, że rad nierad porzuciwszy portów swoich robotę zaczętą, odbieżawszy tak wiele koszów, z których baterie chciał czynić, ze
ale nie na tak długi czas. Oddaję się zatém z służbami memi pilno i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI , w obozie pod Gniewem, dnia 28. Czerwca 1628.
Po onegdajszém pisaniu mojém do W. K. Mści P. M. M. ze cztery godziny zabawiliśmy się igrając z dział przez Wisłę i z szańcu wycieczki czyniąc z nieprzyjacielem. A to za łaską Boga wszechmogącego, a za sczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, tak go dobrze kule nasze macały, że rad nierad porzuciwszy portów swoich robotę zaczętą, odbieżawszy tak wiele koszów, z których baterie chciał czynić, ze
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 85
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
stanąwszy w święta Publikuje, dlaczego cerkiew jest zamknięta: Onej o poświęcenie prosi episkopa. Aleć nie z cerkwie zdjęto klątew — jeno -z popa, Rozkazawszy, by każdy Rusin dla pamięci Tej — jaje słukł o cerkiew, gdy Wielikdeń święci. I bywało to, ale teraz na te święta Jaje tłuką o- jaje — igrając — chłopięta. 64. OMNIS PETRUS MIRABILIS
Każdy Piotr dziwny. Cudak i z naszego Piotra: W zapust żonę wziął panną, a w post szuka kmotra. 65. STRZELEC, KIEDY MU SZCZĘŚCIE POSŁUŻY
Nie jedno, obie choć oczy zmruży, Nad podobieństwo obłów ma duży. Aleć co drugi myśliwy bzdurzy: Koronni
stanąwszy w święta Publikuje, dlaczego cerkiew jest zamknięta: Onej o poświęcenie prosi episkopa. Aleć nie z cerkwie zdjęto klątew — jeno -z popa, Rozkazawszy, by kożdy Rusin dla pamięci Tej — jaje słukł o cerkiew, gdy Wielikdeń święci. I bywało to, ale teraz na te święta Jaje tłuką o- jaje — igrając — chłopięta. 64. OMNIS PETRUS MIRABILIS
Każdy Piotr dziwny. Cudak i z naszego Piotra: W zapust żonę wziął panną, a w post szuka kmotra. 65. STRZELEC, KIEDY MU SZCZĘŚCIE POSŁUŻY
Nie jedno, obie choć oczy zmruży, Nad podobieństwo obłów ma duży. Aleć co drugi myśliwy bzdurzy: Koronni
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 21
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, nie owszem karty te wzgardzone.
W czem kiedy świat od wieków jako dawno stoi, Zdrady większej dokazal i próżności swojej: Więcej niż w Hesperydacb, co rano zakwitną, W wieczór poschłe Priapi helespontscy wytną. Więcej niż w morskiej fali, która w niepogodę Wspieniwszy się dopiero strojną gubi wodę, A delfini po brzegach igrając z chłopięty, Srebrną pianę i wiatrem gonią szum nadęty. Ehej! co tak świetnego w oczach ludzkich było, Żeby raz się zawziąwszy do końca świeciło? Jeśli mruży i slońce oko swe złocone, Grubym worem i ziemią ciężką zawalone. Co w stali tak twardego, czemu przez lat siła Popiół i rdza śmiertelnej skazy nie
, nie owszem karty te wzgardzone.
W czem kiedy świat od wieków jako dawno stoi, Zdrady większej dokazal i próżności swojej: Więcej niż w Hesperydacb, co rano zakwitną, W wieczór poschłe Pryapi helespontscy wytną. Więcej niż w morskiej fali, która w niepogodę Wspieniwszy się dopiero strojną gubi wodę, A delfini po brzegach igrając z chłopięty, Srebrną pianę i wiatrem gonią szum nadęty. Ehej! co tak świetnego w oczach ludzkich było, Żeby raz się zawziąwszy do końca świeciło? Jeżli mruży i slońce oko swe złocone, Grubym worem i ziemią ciężką zawalone. Co w stali tak twardego, czemu przez lat siła Popiół i rdza śmiertelnej skazy nie
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 37
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, że nie doszedłszy lat i miary swojej niedojzrałym nasieniem swoim tak bardzo szafujesz, w akcjach lubieżnych zbytkujesz, podniebienia i nosa nadwerężyłeś, podwiki i burdelu wszetecznie pilnujesz, do cnót, skromności i pobożności ojcowskiej bynajmniej się nie mając i nie ładując. Bo cię też to pani matka z pobocznej zawiązała rozrywki, piastunka zawczasu igrając jak na wabiku przepiórczym wymoderowała, panna służebna w szóstym życia roku na brzuchu swoim pod pierzyną jak na bębnie niedoskonałego do pobudki doboszyka zaprawiła, konniwencja i nieostrożność rodzicielska w zwyczaj i w paskudny nałóg wprowadziła, zbytek z swawoli i wszeteczeństwa wypuścić nie może. I na ciebie, najmilszy mopsiu, nie narzykam, żeś w
, że nie doszedłszy lat i miary swojej niedojzrałym nasieniem swoim tak bardzo szafujesz, w akcyjach lubieżnych zbytkujesz, podniebienia i nosa nadwerężyłeś, podwiki i burdelu wszetecznie pilnujesz, do cnót, skromności i pobożności ojcowskiej bynajmniej się nie mając i nie ładując. Bo cię też to pani matka z pobocznej zawiązała rozrywki, piastunka zawczasu igrając jak na wabiku przepiórczym wymoderowała, panna służebna w szóstym życia roku na brzuchu swoim pod pierzyną jak na bębnie niedoskonałego do pobudki doboszyka zaprawiła, konniwencyja i nieostrożność rodzicielska w zwyczaj i w paskudny nałóg wprowadziła, zbytek z swawoli i wszeteczeństwa wypuścić nie może. I na ciebie, najmilszy mopsiu, nie narzykam, żeś w
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 212
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
zakłota w piersi, umarła, jako świadczy Mandognetus. ASKLEPIUSZ Medyk, Wielkiego Pompejusza Brat, przez lat 20, gdy wszystkie opłynął Morza, na nich zdrowy, w domu ze studni zimnej siągając wody, w nią w padł, tam pragnienie i życie zagasił, jako świadczy Aurelius. BALDUS Jurystów GŁOWA, z pieskiem maleńkim igrając, od niego ukąszony na wardze, we cztery Miesiące wpadł w ściekliznę, a z tego w grób, Matiolus.
OKRUCIEŃSTWEM INFAMES.
TRakowie Scytijski Naród, Gete, Sauromate, tojest Jaszczurczych oczu. Scytowie, Geloni, Masagetowie, Bisaltowie, Getulowie, Numidowie, Maurowie, Sicylijscy Królowie. Tyrani, o których Kurciusz Tyranorum
zakłotà w pierśi, umárła, iáko świadczy Mandognetus. ASKLEPIUSZ Medyk, Wielkiego Pompeiusza Brat, przez lat 20, gdy wszystkie opłynął Morza, ná nich zdrowy, w domu ze studni zimney siągaiąc wody, w nią w padł, tam pragnienie y życie zagasił, iáko świadczy Aurelius. BALDUS Iurystow GŁOWA, z pieskiem maleńkim igráiąc, od niego ukąszony ná wardze, we cztery Miesiące wpadł w ściekliznę, à z tego w grob, Mathiolus.
OKRUCIENSTWEM INFAMES.
TRákowie Scytiyski Národ, Getae, Sauromatae, toiest Iaszczurczych oczu. Scytowie, Geloni, Masagetowie, Bisaltowie, Getulowie, Numidowie, Maurowie, Sicyliyscy Krolowie. Tyranni, o ktorych Kurciusz Tyrannorum
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 972
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ma jakąkolwiek rozrywkę/ narysowawszy sobie choć z gruba na płótnie co rozumie/ a wiedząc o farbach wzwyż mianowanych/ które/ i jak się gotują/ gdzie jakie kłaść się mają/ ten i bez zawodu wszelkiego robienia formy/ sobie łacno poradzi; i w krótkim czasie/ szpalerów sobie (jako my) jakich chce narobi igrając. Jak zrobić Szpalery Jak zrobić Spalery Jak zrobić Szpalery Jak zrobić Szpalery Jak zrobić Szpalery Jak zrobić Szpalery Jak zrobić Szpalery. Jako zrobić Szpalery Jak zrobić Szpalery Jak zrobić Szpalery Jak zrobić Szpalery Jak zrobić Szpalery Jak wystawić skały etc. V. Wystawić Grotty, Skały, Jaskinie, Lantszafty.
NA deskach włóż drewienka na kształt
má iákąkolwiek rozrywkę/ nárysowáwszy sobie choć z grubá ná płotnie co rozumie/ á wiedząc o farbách wzwysz miánowanych/ ktore/ i iák się gotuią/ gdźie iákie kłáść się máią/ ten i bez zawodu wszelkiego robienia formy/ sobie łácno porádzi; i w krotkim czaśie/ szpálerow sobie (iáko my) iákich chce nárobi igráiąc. Iák zrobić Szpalery Iák zrobić Spalery Iák zrobić Szpalery Iák zrobić Szpalery Iák zrobić Szpalery Iák zrobic Szpalery Iák zrobić Szpalery. Iáko zrobić Szpalery Iák zrobić Szpalery Iák zrobić Szpalery Iák zrobić Szpalery Iák zrobić Szpalery Iák wystawić skały etc. V. Wystáwić Grotty, Skáły, Iáskinie, Lantszáfty.
NA deskách włoż drewienká ná ksztáłt
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 94
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
niemal aż do ziemie/ czyniąc skrzydło dla jednej niezmiernej Kartony abo (Afiksyey) z papierku zrobionej na śmierci/ które były na niej zmalowane klęczące z skrzydłami wielkiemi rozpuszczonemi do lotu abo latania/ te wyciągnąwszy ramiona i ręce na tejże karcie/ trzymały na jednym tylko palcu każda jeden barzo wielki kamień/ jakoby z nim igrając/ dając znać przez to/ jako łacno igrzysko czyni sobie śmierć z nadzieją ludzką/ i ze wszelakim szczęściem i Fortuną ich/ by niewiem jako były podobne/ równając się kamieniom wielkim/ abo skałom/ górom podobnym/ żadnym sposobem nie poruszonym. Gałązki drzewa Cyprysowego grobom służące/ do koła się kręcące znajdowały się skupione
niemal áż do źiemie/ czyniąc skrzydło dla iedney niezmierney Kártony ábo (Affixyey) z pápierku zrobioney ná śmierći/ ktore były ná niey zmálowáne klęczące z skrzydłámi wielkiemi rospuszczonemi do lotu ábo latánia/ te wyćiągnąwszy rámioná y ręce ná teyże kárćie/ trzymáły ná iednym tylko pálcu każda ieden bárzo wielki kámień/ iákoby z nim igráiąc/ dáiąc znáć przez to/ iáko łácno igrzysko czyni sobie śmierć z nádźieią ludzką/ y ze wszelákim szczęśćiem y Fortuną ich/ by niewiem iáko były podobne/ rownáiąc się kámieniom wielkim/ ábo skałom/ gorom podobnym/ żadnym sposobem nie poruszonym. Gałązki drzewá Cyprysowego grobom służące/ do kołá się kręcące znáydowáły się skupione
Skrót tekstu: RelKat
Strona: Cv
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
stręty I wstyd mu oddaliła: ją natychmiast w miły (Lubo mu szytkie afekt jednaki świadczyły:) Wziął sobie towarzystwa społek; jej jedynie Służy; tak że mu z oczu i z myśli nie zginie. Boku jej nie odstąpi, to z kwieciem koszyki, To bluszczem otoczonej koniec z lekka piki: Spuszcza na nią igrając; więc wesołe noty I stroje słodkobrzmiącej lutnie (gdy ochoty W niej postrzeże) powodząc rękę pokazuje; I pieszczonych o strony palcząt przyłemuje. Więc wierszów Chironowych i łagodnych pieni Uczy, a ta gdy wdzięcznym głosem różne mieni Tony: on śpiewające jakoby zadumiany: To chwali, to całuje usta na przemiany. Tamta z chęcią
stręty Y wstyd mu oddaliłá: ią nátychmiast w miły (Lubo mu szytkie áffekt iednáki świádczyły:) Wźiął sobie towárzystwá społek; iey iedynie Służy; ták że mu z oczu y z myśli nie zginie. Boku iey nie odstąpi, to z kwiećiem koszyki, To bluszczem otoczoney koniec z lekká piki: Spuszcza ná nię igráiąc; więc wesołe noty Y stroie słodkobrzmiącey lutnie (gdy ochoty W niey postrzeże) powodząc rękę pokázuie; Y pieszczonych o strony pálcząt przyłęmuie. Więc wierszow Chironowych y łágodnych pieni Vczy, á tá gdy wdźięcznym głosem rożne mieni Tony: on śpiewáiące iákoby zádumiány: To chwali, to cáłuie ustá ná przemiány. Támtá z chęćią
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 132
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
tylko pilności swojej nie żałuj/ abyś bez utęsknienia ćwiczyć się w tym nie przestawał/ ale zawsze jakoby z chciwością z własnej chęci sam siebie wprawował/ gdyż i Niemcy/ jako i Włoszy/ niczym tej perfekcjej w rachunku nie dochodzą tylko pilnością i roztropnością/ iż sobie by natrudniejszy sposób łatwiuchnym przysposobi/ i jakoby igrając/ co się u ciebie niepojętego zda/ łatwie uczyni. O czym i ja rozumiem/ iż i ty afekt twój stłomsz/ że się w tym upośledzić innym narodom nie dasz. Miejże te nauki o tym sposobie: Pierwsza. Kiedyć podadzą przykład jaki/ pomyślże zaraz sobie/ jeżeli go nie możesz jako
tylko pilnośći swoiey nie żáłuy/ ábyś bez vtesknienia ćwiczyć się w tym nie przestawał/ ále záwsze iákoby z chćiwośćią z własney chęći sam śiebie wpráwował/ gdyż y Niemcy/ iáko y Włoszy/ niczym tey perfekcyey w ráchunku nie dochodzą tylko pilnośćią y rostropnośćią/ iż sobie by natrudnieyszy sposob łátwiuchnym przysposobi/ y iákoby igraiąc/ co się v ćiebie niepoiętego zda/ łátwie vczyni. O czym y ia rozumiem/ iż y ty áffekt twoy stłomsz/ że się w tym vpośledźić innym narodom nie dasz. Mieyże te náuki o tym sposobie: Pierwsza. Kiedyć podádzą przykład iáki/ pomyślże záraz sobie/ ieżeli go nie możesz iáko
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 98
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647