do króla »aliter nobis et Reipublicae prospecturi sumus«, odbiegają ci, co sejmu chcą. Ale tu dopiero sprośnie impingunt, bo już servitutis onus biorą na się, że już po tych srogich postępkach, gdzie miasto naprawy pożądanej rokosz nasz armis oprymowano, nas rozbito na dobrowolnej drodze, ze wszytkiego spoliowano, goniono, imano, więziono, krew rozlewano, podle koni szlachtę wodzono, nad ludźmi znacznemi się znęcano, despektami, strachem poniewolnej śmierci karmiono, do podpisu przymuszano, w osobach ich rem publicam violarunt, szlacheckie wolności podeptano, prawa co przedniejsze sprofanowano: dopiero o sejm proszą albo go po takiej chłoście z musu przyjmują! Już prawie manus
do króla »aliter nobis et Reipublicae prospecturi sumus«, odbiegają ci, co sejmu chcą. Ale tu dopiero sprośnie impingunt, bo już servitutis onus biorą na się, że już po tych srogich postępkach, gdzie miasto naprawy pożądanej rokosz nasz armis oprymowano, nas rozbito na dobrowolnej drodze, ze wszytkiego spoliowano, goniono, imano, więziono, krew rozlewano, podle koni szlachtę wodzono, nad ludźmi znacznemi się znęcano, despektami, strachem poniewolnej śmierci karmiono, do podpisu przymuszano, w osobach ich rem publicam violarunt, szlacheckie wolności podeptano, prawa co przedniejsze sprofanowano: dopiero o sejm proszą albo go po takiej chłoście z musu przymują! Już prawie manus
Skrót tekstu: PękosSkryptCz_III
Strona: 290
Tytuł:
Skrypt na tych, którzy rokoszu nie pragną a sejmu się napierają.
Autor:
Prokop Pękosławski
Miejsce wydania:
Jędrzejów
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, nie tylko nic wam z nich nie pozwolił, nie tylko asekuracji nie dał, ale was z artykułami zelżył, pohańbił, respons surowy, a prawie wam odpowiedni, posłał, skonfederowawszy się, pro perduellibus wras osądziwszy, z wojskiem ruszył się na was, grzbietów braciej waszych ustępujących grotami ledwie nie sięgał, drugich imano, wiązano, krew rozlewano, prawie hostilibus nacierano armis, wszystko, coście jedno pro republica czynili, wydarto, złupiono ze wszytkiego, despektów, strachów ludzi zacnych nakarmiono i wszytkie servilia i oppressionis dzieła nad niemi, a w osobach ich nad wami wszytkiemi wykonano. A byłżeby u was rozum i on antyquus
, nie tylko nic wam z nich nie pozwolił, nie tylko asekuracyej nie dał, ale was z artykułami zelżył, pohańbił, respons surowy, a prawie wam odpowiedni, posłał, skonfederowawszy się, pro perduellibus wras osądziwszy, z wojskiem ruszył się na was, grzbietów braciej waszych ustępujących grotami ledwie nie sięgał, drugich imano, wiązano, krew rozlewano, prawie hostilibus nacierano armis, wszystko, coście jedno pro republica czynili, wydarto, złupiono ze wszytkiego, despektów, strachów ludzi zacnych nakarmiono i wszytkie servilia i oppressionis dzieła nad niemi, a w osobach ich nad wami wszytkiemi wykonano. A byłżeby u was rozum i on antiquus
Skrót tekstu: PrzestPotrzCz_II
Strona: 157
Tytuł:
Przestroga Rzpltej potrzebna, którą kanclerz on Zamoyski dwiema szlachcicom godnym wiary, ukazawszy się niedawno, in publicum podać i komu należy, odnieść kazał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, iż o traktaty nie dbają, odesłano. To samo, a zaś niesłusznie, nam wszem żałosno być musi, że tymże wojskiem nie tylko prywatne szlacheckiego stanu ludzie, bracią naszę, z wyrzucaniem na oczy rokoszu, nędzono, niszczono, dobra ich in praedam puszczano, wsi umyślnie znoszono, zacne ludzie po drogach imano, odzierano, przy koniech w powrozach wodzono, ale i ichmci pp. deputaty nasze, ludzie z wielu miar wielkie, którzy jakoby na straży od nas zostawieni będąc, osobę wszystki R. P. reprezentowali, po wysłaniu przez nie uniwersału pro 12 Octobris ku dokończeniu rokoszu pod Sandomierz nas wzywających, goniono, a na
, iż o traktaty nie dbają, odesłano. To samo, a zaś niesłusznie, nam wszem żałosno być musi, że tymże wojskiem nie tylko prywatne szlacheckiego stanu ludzie, bracią naszę, z wyrzucaniem na oczy rokoszu, nędzono, niszczono, dobra ich in praedam puszczano, wsi umyślnie znoszono, zacne ludzie po drogach imano, odzierano, przy koniech w powrozach wodzono, ale i ichmci pp. deputaty nasze, ludzie z wielu miar wielkie, którzy jakoby na straży od nas zostawieni będąc, osobę wszystki R. P. reprezentowali, po wysłaniu przez nie uniwersału pro 12 Octobris ku dokończeniu rokoszu pod Sendomierz nas wzywających, goniono, a na
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 336
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
znowu obiecanych i po trzykroć powtórzonych, nie tylko panu wojewodzie krakowskiemu, ale i Koronie uczynionych, nie dodzierżał, owo zgoła i dochodzenie wolności i samę wolność, prawo nasze per vim nam odjął i zatem zaraz przez listy swoje zjazdów tych nam (jakoby niewolnikom swym) zakazał i aby nas o to tanquam mancipia łapano i imano, rozkazował, mając in pactis z nami co inszego. Zaś obiecawszy sejm prędko złożyć, o nim zaś nic a nic nie myśli dobrego, gdyż usłyszawszy o kończeniu rokoszu, nad zwyczaj wszech ludzi na dzień wielkonocnych świąt sejmik główny korczyński od niego jest złożony i auxilia cudzoziemców są nań zaciągnione; i zaś obiecawszy nam
znowu obiecanych i po trzykroć powtórzonych, nie telko panu wojewodzie krakowskiemu, ale i Koronie uczynionych, nie dodzierżał, owo zgoła i dochodzenie wolności i samę wolność, prawo nasze per vim nam odjął i zatem zaraz przez listy swoje zjazdów tych nam (jakoby niewolnikom swym) zakazał i aby nas o to tanquam mancipia łapano i imano, rozkazował, mając in pactis z nami co inszego. Zaś obiecawszy sejm prędko złożyć, o nim zaś nic a nic nie myśli dobrego, gdyż usłyszawszy o kończeniu rokoszu, nad zwyczaj wszech ludzi na dzień wielkonocnych świąt sejmik główny korczyński od niego jest złożony i auxilia cudzoziemców są nań zaciągnione; i zaś obiecawszy nam
Skrót tekstu: ObjaśPrerogCz_III
Strona: 264
Tytuł:
Objaśnienie prerogatywy stanu rycerskiego względem rokoszu a strasznie przeciwnego zjazdu wiślickiego.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Koło
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, alta tene! On chciał być cnotliwszym nad tych, co przy królu imści stojąc, dobro rzeczypospolitej upatrywali! Rudziński mniej był winien, ale że się do Radziwiłowych żołnierzów przejeżdżał, bo i on był Litwin, non sine suspitione był; potykał się przed wojskiem, zdrowo wyszedł. Turobojskiego tu osądzono, bo gdy owych imano, umknął w nocy. Rokoszanie ustąpili pod Guzów, nastąpił król imść, porażeni i jam tam szwank w rękę odniósł od Jarosza Rozdrażewskiego, którego ze mną się zabawiającego towarzystwo pana wojewody sieradzkiego, pradziada wmci, pojmali i królowi imci oddano: przybieżał był i Więckowski sługa pana Czarnkowskiego, wojewody łęczyckiego, ale już był w
, alta tene! On chciał być cnotliwszym nad tych, co przy królu jmści stojąc, dobro rzeczypospolitéj upatrywali! Rudziński mniej był winien, ale że się do Radziwiłowych żołnierzów przejeżdżał, bo i on był Litwin, non sine suspitione był; potykał się przed wojskiem, zdrowo wyszedł. Turobojskiego tu osądzono, bo gdy owych imano, umknął w nocy. Rokoszanie ustąpili pod Guzow, nastąpił król jmść, porażeni i jam tam szwank w rękę odniósł od Jarosza Rozdrażewskiego, którego ze mną się zabawiającego towarzystwo pana wojewody sieradzkiego, pradziada wmci, poimali i królowi jmci oddano: przybieżał był i Więckowski sługa pana Czarnkowskiego, wojewody łęczyckiego, ale już był w
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 166
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
niektórzy Panowie osobni/ nad miastami Cascar/ Ciarcian/ i Turchestan: są to ludzie/ pospolicie o nich mówiąc/ dosyć ochędożni/ i obyczajni/ bawią się naukami/ rycerskiemi dziełami/ i kupiectwem. Pierwszej części Asia. KatAJO.
Katajo jest kraina obronna i mocna/ abowiem z jednej strony obeszły ją wysokie skały góry Imano/ a z drugiej ma pustynią Loppo/ której nieprzejdzie poprzecz/ idąc od miasta Loppo do Katajo/ ledwo za miesiąc: (znajduje się tam potrosze wody/ lecz kupcy muszą tam jadać po więtszej części/ swoje osły/ konie/ i muły) ma też i góry/ i fortecę Chinów/ i osadę Arsaret
niektorzy Pánowie osobni/ nád miástámi Cáscár/ Ciárcian/ y Turchestan: są to ludźie/ pospolićie o nich mowiąc/ dosyć ochędożni/ y obyczáyni/ báwią się náukámi/ rycerskiemi dźiełámi/ y kupiectwem. Pierwszey częśći Asia. CATAIO.
CAtáio iest kráina obronna y mocna/ ábowiem z iedney strony obeszły ią wysokie skáły gory Imáno/ á z drugiey ma pustynią Loppo/ ktorey nieprzeydźie poprzecz/ idąc od miástá Loppo do Cátáio/ ledwo zá mieśiąc: (znáyduie się tám potrosze wody/ lecz kupcy muszą tám iádáć po więtszey częśći/ swoie osły/ konie/ y muły) ma też y gory/ y fortecę Chinow/ y osádę Arsáret
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 168
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
nie czyniąc, nie tylkoście stracili wolności, ale na ich miejsce zaraz niewolą, opresją wewlekliście tyrańską, zaraz rozgniewanego i pychą podniesionego okrutnika jadu i furii garniec wylał się na was pełen. Bo skoroście się rozbiegli od Pokrzywnice, zaraz z wojskiem na wasze deputaty ruszono się; gdy ustąpiono, goniono, imano, wiązano, sieczono, krew szlachecką rozlewano, pod Janowcem ich w cieśni przyparszy, kondycjami pokoju i bezpieczeństwa upewniwszy, potym jako z więźniami poczynano, strachów nakarmiwszy, ledwo przy zdrowiu zostawiono, do zeznawania i podpisów jakichsi przymuszono, z triumfem do Krakowa wjachano i tam go solemniter odprawowano i uniwersałmi zjazdów szlachcie zakazano, żołnierzem
nie czyniąc, nie tylkoście stracili wolności, ale na ich miejsce zaraz niewolą, opresyą wewlekliście tyrańską, zaraz rozgniewanego i pychą podniesionego okrutnika jadu i furyi garniec wylał się na was pełen. Bo skoroście się rozbiegli od Pokrzywnice, zaraz z wojskiem na wasze deputaty ruszono się; gdy ustąpiono, goniono, imano, wiązano, sieczono, krew szlachecką rozlewano, pod Janowcem ich w cieśni przyparszy, kondycyami pokoju i bezpieczeństwa upewniwszy, potym jako z więźniami poczynano, strachów nakarmiwszy, ledwo przy zdrowiu zostawiono, do zeznawania i podpisów jakichsi przymuszono, z tryumfem do Krakowa wjachano i tam go solemniter odprawowano i uniwersałmi zjazdów szlachcie zakazano, żołnierzem
Skrót tekstu: GenRevCz_III
Strona: 387
Tytuł:
Genuina revifìcatio calamitatis Polonae
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
że cię to nie obraża/ iż Imię twoje święte często wspominam/ ale przez nie daj omycie sercu mojemu. W rozmyślaniu męki Pana Chrystusowej ustawiczna była/ tak że lubo siedziała/ jadła/ mówiła/ chodziła/ wszytko to stosowała do męki Pana Chrystusowej. Dni tydniowe tak sobie podzieliła: w Poniedziałek rozmyślała jako Pana Jezusa imano w Ogrojcu: we Wtorek/ jako do Piłata przeprowadzono; we Srzodę/ jako biczowany/ koronowany/ sądzony: we Czwartek/ jako prowadzon na Kalwarią: w Piątek Ukrzyżowanie i śmierć rozbierała: W Sobotę/ wyszcie z odchłani Ojców śś. W Niedzielę Zmartwychwstanie chwalebne rozpamiętywała/ pozdrawiając jego święte rany i członki. Zawsze pragnęła
że ćię to nie obraża/ iż Imię twoie święte często wspominam/ ale przez nie day omyćie sercu moiemu. W rozmyślániu męki Páná Chrystusowey vstáwiczna byłá/ ták że lubo śiedźiáłá/ iádłá/ mowiłá/ chodźiłá/ wszytko to stosowáłá do męki Páná Chrystusowey. Dni tydniowe ták sobie podźieliłá: w Poniedźiáłek rozmyśláłá iáko Páná Iezusá imano w Ogroycu: we Wtorek/ iáko do Piłátá przeprowádzono; we Srzodę/ iáko biczowány/ koronowány/ sądzony: we Czwartek/ iáko prowádzon ná Kálwáryą: w Piątek Vkrzyżowánie y śmierć rozbieráłá: W Sobotę/ wyszćie z odchłáni Oycow śś. W Niedźielę Zmartwychwstánie chwalebne rospámiętywáłá/ pozdrawiáiąc iego święte rány y członki. Záwsze prágnęłá
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 76
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644