aż do wieczora; dla czego kontynuuję moje konfitury do ciebie, moje serce. A lubo się nieraz chcę na to sforsować, abym kilką linij według twej woli nawiedził zdrowie duszy mojej, a oznajmił o swoim, tedy to niepodobna na sobie przewieść; dla tego dłuższego zawsze potrzeba mi czasu, niżeli go Wć sobie imaginujesz. Wczora oddano mi ciokolatę od Wci serca mego, a dziś nocujemy milę tylko od Bolesławca. Uważ Wć, jeśliś to ostrożnie uczyniła, ile napisawszy mi i zamierzywszy tak długi niewidzenia termin. - Chodzenie nasze to po Polsce już nam tak zmierzło, żeśmy ledwo żywi, tak się to nam sprzykrzyło,
aż do wieczora; dla czego kontynuuję moje konfitury do ciebie, moje serce. A lubo się nieraz chcę na to sforsować, abym kilką linij według twej woli nawiedził zdrowie duszy mojej, a oznajmił o swoim, tedy to niepodobna na sobie przewieść; dla tego dłuższego zawsze potrzeba mi czasu, niżeli go Wć sobie imaginujesz. Wczora oddano mi ciokolatę od Wci serca mego, a dziś nocujemy milę tylko od Bolesławca. Uważ Wć, jeśliś to ostrożnie uczyniła, ile napisawszy mi i zamierzywszy tak długi niewidzenia termin. - Chodzenie nasze to po Polszcze już nam tak zmierzło, żeśmy ledwo żywi, tak się to nam sprzykrzyło,
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 59
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
1717. niżeli żeby dispensatâ lege 1690. Sejmów więcej pękać się miało. Na punkta W. Pana proszę o atencją. Ad primum: Nie mówię żeby prawo 1717. nie było aliqvatenus dobre, ale nie jest to tak Kardynalne Prawo, jako tamto 1690. żeby na nim tak wielkie Wolności, jak W. Pan imaginujesz sobie, bezpieczeństwo zawisło. Stała Wolność[...] tyle wieków nienaruszona, a tego nie było Prawa. I owszem jest wielu takich i utrzymujących to Prawo, którzy sentiunt, że jest piękne, ale że jest wielkich kłotni fons, i że na nim rwać się zawsze będą Sejmy; miedzy ztem optimi sensus, dwóch W P
1717. niżeli żeby dispensatâ lege 1690. Seymow więcey pękać śię miało. Na punkta W. Pana proszę o attencyą. Ad primum: Nie mowię żeby prawo 1717. nie było aliqvatenus dobre, ale nie iest to tak Kardynalne Prawo, iako tamto 1690. żeby na nim tak wielkie Wolnośći, iak W. Pan imaginuiesz sobie, bezpieczeństwo zawisło. Stała Wolność[...] tyle wiekow nienaruszona, a tego nie było Prawa. Y owszem iest wielu takich y utrzymuiących to Prawo, ktorzy sentiunt, że iest piękne, ale że iest wielkich kłotni fons, y że na nim rwać śię zawsze będą Seymy; miedzy stem optimi sensus, dwoch W P
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 45
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
wspominamy/ my twoje dzieła nawaleczniejszym Hetmanów porownywamy; a ty w grobie jednego robaka przewyciężyć nie możesz! I toż to twoje zwycięstwo Jaśnie Wielm: Hetmanie? Jako widzę Omnia imaginaria sunt, et ad tempus aliquã faciem ferunt. Wszytko cokowiek jest, cień i mara jest, i to do czasu cieniem przemijającym jest. Imaginujesz sobie wspaniała Kleopatro/ że i w grobie z twoim Pańskim animuszem przyjdzie się rozpościerać; a ty snem takowym umrzesz/ którym umarszy nie będziesz sama o sobie wiedziała: jeżeliś ty ona Kleopatra/ któraś Millia Philippicum in vna Margareta dla Antoniusza pozbyła. Pro- rokujesz sobie naładowawszy szpichlerze Bogaczu/ że twoja dusza będzie w nieprzestannych
wspominamy/ my twoie dźiełá náwalecznieyszym Hetmanow porownywamy; á ty w grobie iednego robaká przewyćiężyć nie możesz! Y toż to twoie zwyćięstwo Iásnie Wielm: Hetmanie? Iáko widzę Omnia imaginaria sunt, et ad tempus aliquã faciem ferunt. Wszytko cokowiek iest, ćień y márá iest, y to do czásu ćieniem przemiiáiącym iest. Imáginuiesz sobie wspániáła Kleopátro/ że y w grobie z twoim Páńskim ánimuszem przyidźie się rospośćieráć; á ty snem tákowym vmrzesz/ ktorym vmárszy nie będźiesz sámá o sobie wiedźiáłá: ieżeliś ty oná Kleopátrá/ ktoraś Millia Philippicum in vna Margareta dla Antoniuszá pozbyłá. Pro- rokuiesz sobie náłádowawszy szpichlerze Bogáczu/ że twoiá duszá będźie w nieprzestánnych
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 130
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644