Eutherpe. Co albo merô casu stało się podobno, że te słowa, zdały się sonare quid simile językowi Frygskiemu; albo że dzieci od kozy karmione, beczącej, bekania tego Bec, Bec, nauczyli się. Pierwsze tedy Animal Człowiek mówi, Racjocynuje, jedno z drugiego wnosi, śpiewać różnym głosem, mogąc wszelkie nim imitować w głosach Zwierzęta i Ptaszęta.
Innych zaś Zwierząt Qnadrupedum, et Volatilium następują Głosy po łacinie, których Polacy będąc ubodzy w Ojczyste słowa, wszytkich nie mamy. Te tylko Polskie mamy Terminy Zwierzętom służące: Ryczy, beczy, piszczy, świergocze, gdacze, kuka, huczy, kwiczy, rże, krzyczy, klekocze;
Eutherpe. Co albo merô casu stało się podobno, że te słowa, zdały się sonare quid simile ięzykowi Frygskiemu; albo że dzieci od kozy kármione, beczącey, bekania tego Bec, Bec, nauczyli się. Pierwsze tedy Animal Człowiek mowi, Racyocynuie, iedno z drugiego wnosi, spiewać rożnym głosem, mogąc wszelkie nim imitować w głosach Zwierzęta y Ptaszęta.
Innych zaś Zwierząt Qnadrupedum, et Volatilium następuią Głosy po łacinie, ktorych Polacy będąc ubodzy w Oyczyste słowa, wszytkich nie mamy. Te tylko Polskie mamy Terminy Zwierzętom służące: Ryczy, beczy, piszczy, świergocze, gdacze, kuka, huczy, kwiczy, rże, krzyczy, klekocze;
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 85
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, Bożkom ofiarowali Woła, gdy aperto Marte, tedy Koguta.
Otrzymawszy Wiktorię, BOGU ją, nie sobie przyplsawszy, Miecz schować, Clementiam Victis pokazać należy: Ea enim (mówi AEmilius Pro- o Rzeczypospolitej, którą wzmacniają Wojska.
bus) ducenda est praeclara Victoria, in qua plus est Clementiae: quám crudelitatis. Lwa imitować tu należy: Magannimo satis est prostrase Leoni. Aleksander zwycięzca na Froncymer Dariuszów z ludzkością grzeczny, takiż na Porusa Króla Indyjskiego: Cyrus na Krezusa wszelkiej użył Klemencyj: Filip Macedo na Ateńczyków, od Meton Miasta Obywatelów lubo wystrzelone jedno miał oko, drugie łaskawe obrócił na nich, pokoj im dawszy proszącym.
, Bożkom ofiarowali Woła, gdy aperto Marte, tedy Koguta.
Otrzymawszy Wiktoryę, BOGU ią, nie sobie przyplsawszy, Miecz schować, Clementiam Victis pokazać należy: Ea enim (mowi AEmilius Pro- o Rzeczypospolitey, ktorą wzmacniaią Woyska.
bus) ducenda est praeclara Victoria, in qua plus est Clementiae: quám crudelitatis. Lwa imitować tu należy: Magannimo satis est prostrase Leoni. Alexander zwycięzca na Froncymer Daryuszow z ludzkością grzeczny, takiż na Porusa Krola Indyiskiego: Cyrus na Krezusa wszelkiey użył Klemencyi: Filip Macedo na Atenczykow, od Meton Miasta Obywatelow lubo wystrzelone iedno miał oko, drugie łaskawe obrocił na nich, pokoy im dawszy proszącym.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 434
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
cor et os regis, spiritus et anima regni, nieskomparowaną mądrością i fakundią przewyższasz mniemaną divinitatem Platona, jako w ustach twoich nec graeca vetustas, nec se meminit romana maiestas melius locutam, za jedyną głosu swego wiekopomna sława weźmie materią. Unum praecunctis fama loquetur opus. Mnie zaś, i tak siła mówić presumującemu, należy imitować Pliniusza panegiryk Trajanowi Nervie, protoplaście Kolumnów, mówiony, że sanctius reverentiusque fuerit integra illabataque mente reservari, quam carptim breviterque perstringi, quia ferme fit ut ea de quibus taceas, tanta quanta sunt esse videantur.
Zanurzam się tedy pokornym milczeniem in abyssum jako najgłębszych adoracji, a jako niegdyś mancipia caesarum i milicja rzymska wyryte na
cor et os regis, spiritus et anima regni, nieskomparowaną mądrością i fakundią przewyższasz mniemaną divinitatem Platona, jako w ustach twoich nec graeca vetustas, nec se meminit romana maiestas melius locutam, za jedyną głosu swego wiekopomna sława weźmie materią. Unum praecunctis fama loquetur opus. Mnie zaś, i tak siła mówić presumującemu, należy imitować Pliniusza panegiryk Trajanowi Nervie, protoplaście Kolumnów, mówiony, że sanctius reverentiusque fuerit integra illabataque mente reservari, quam carptim breviterque perstringi, quia ferme fit ut ea de quibus taceas, tanta quanta sunt esse videantur.
Zanurzam się tedy pokornym milczeniem in abyssum jako najgłębszych adoracji, a jako niegdyś mancipia caesarum i milicja rzymska wyryte na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 141
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ustami króla, tchnieniem i duszą Królestwa — nieskomparowaną mądrością i stylem mowy przewyższasz mniemaną boskość Platona, jako w ustach twoich zarówno starożytność grecka, jak dostojność rzymska uważa się za najlepiej wysłowioną, za jedyną głosu swego wiekopomną sławę weźmie materią. Jedno przed wszystkimi wieść wysławiać będzie dzieło. Mnie zaś i tak siła mówić presumującemu należy imitować Pliniusza panegiryk Trajanowi Nerwie, protoplaście Kolumnów, mówiony, że będzie z większym uszanowaniem zachowywać w umyśle nieskażonym i świeżym, niż w krótkości i częściowo tylko dotykać, ponieważ przeważnie dzieje się tak, że to, o czym milczysz, wydaje się tak wielkie, jak jest w istocie. Zanurzam się tedy pokornym milczeniem w otchłani
ustami króla, tchnieniem i duszą Królestwa — nieskomparowaną mądrością i stylem mowy przewyższasz mniemaną boskość Platona, jako w ustach twoich zarówno starożytność grecka, jak dostojność rzymska uważa się za najlepiej wysłowioną, za jedyną głosu swego wiekopomną sławę weźmie materią. Jedno przed wszystkimi wieść wysławiać będzie dzieło. Mnie zaś i tak siła mówić presumującemu należy imitować Pliniusza panegiryk Trajanowi Nerwie, protoplaście Kolumnów, mówiony, że będzie z większym uszanowaniem zachowywać w umyśle nieskażonym i świeżym, niż w krótkości i częściowo tylko dotykać, ponieważ przeważnie dzieje się tak, że to, o czym milczysz, wydaje się tak wielkie, jak jest w istocie. Zanurzam się tedy pokornym milczeniem w otchłani
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 143
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Parrhasius tak dowcipny był Malarz, i naturalista, iż płótno na obrazie namalowawszy, tak dobrze udał, iż się zasłona szczera wydawała; którą mając za naturalną Zeukses Malarz tak główny chciał odsłonić, aż widzi że to malowana. Są i teraz przedni i główni w świecie Malarze, ale wiem żeby tamtych radzi ad vivum imitować, a tak po śmiertelnych nieśmiertelnej pewnie nabyliby sławy. Wiele i świeższe wieki, wydały stupendorum operum, ale im wiek stary był inspektórem, każąc: Fac secundum exemplar. Tych to nie dawnych czasów nowy od świata ogród Królów Francuskich w Wersalu Ludwika Wielkiego wielkie dzieło, jeźli na Pałace, Perspektywy, wody cudnie wzgórę
. Parrhasius tak dowcipny był Malarz, y naturalista, iż płotno na obrazie namalowawszy, tak dobrze udał, iż się zasłona szczera wydawała; ktorą maiąc za naturalną Zeuxes Malarz tak głowny chciał odsłonić, aż widzi że to malowana. Są y teraz przedni y głowni w swiecie Malarze, ale wiem żeby tamtych radzi ad vivum imitować, á tak po smiertelnych niesmiertelney pewnie nabyliby sławy. Wiele y swieższe wieki, wydały stupendorum operum, ale im wiek stary był inspektorem, każąc: Fac secundum exemplar. Tych to nie dawnych czasow nowy od swiata ogrod Krolow Francuskich w Wersalu Ludwika Wielkiego wielkie dzieło, ieźli na Pałace, Perspektywy, wody cudnie wzgorę
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 35
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, poił z naczynia Kościoła Jerozolimskiego. Stawią sobie przed oczy, ciż generosi Panowie Getę konsula Rzymskiego, który porządkiem abiecadła potrawy na stół nosić kazał magnô numerô naprzykład od Litery A, przynoszono Apros, attagenes, anseres, i tak przez wszystkie Litery: wspominają Kaligułę Cesarza, który złotemi chlebami Rycerstwo traktował. Chcą imitować owego Książęcia Niemieckiego Akatolika (teste Engelgrave) który nie dla ratunku Dusz (bo o Czyśćcu nie wierzą) ale dla próżnej chluby i zbytków sprawił żałobny Obiad, na który zabito wołów, 170. Cieląt 330. Skopów 800. Prosiąt 400. Ciołków 248. Baranków 600. Wieprzów 200. Indyków 300. Kapłonów karmnych
, poił z naczynia Koscioła Ierozolimskiego. Stawią sobie przed oczy, ciż generosi Panowie Getę konsula Rzymskiego, ktory porządkiem abiecadła potrawy na stoł nosić kazał magnô numerô naprzykład od Litery A, przynoszono Apros, attagenes, anseres, y tak przez wszystkie Litery: wspomináią Kaligułę Cesarza, ktory złotemi chlebami Rycerstwo traktował. Chcą imitować owego Xiążęcia Niemieckiego Akatolika (teste Engelgrave) ktory nie dla ratunku Dusz (bo o Czyscu nie wierzą) ale dla prożney chluby y zbytkow sprawił żałobny Obiad, na ktory zabito wołow, 170. Cieląt 330. Skopow 800. Prosiąt 400. Ciołkow 248. Barankow 600. Wieprzow 200. Indykow 300. Kapłonow karmnych
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 399
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
dziatwę moją, by każdy z nich do poselstwa, a barziej jeszcze deputacji się aplokował, będąc ile za granicą w służbie, gdyż to jest poniekąd brunerfergiftrów funkcja tykająca sumienia, lecz się znać na niej rzecz srodze substancji swej pożyteczna. Życzę tedy św. Pawła, choć nie w tej materii, bo o ożenieniu, imitować. 39. Przesiadania z damami, po mojemu zaś z niewiastami in genere, życzę, by się strzegli, excepto tych, o których od młodości lat o złym życiu nic słychać nie było. Gdyż z tych przesiadanek, często przy niechybnej obrazie bożej, bywają zabójstwa, których, wplątawszy się w niepotrzebną takowych kompanii miłość
dziatwę moją, by kóżdy z nich do poselstwa, a barziej jeszcze deputacji się aplokował, będąc ile za granicą w służbie, gdyż to jest poniekąd brunerfergiftrów funkcja tykająca sumienia, lecz się znać na niej rzecz srodze substancji swej pożyteczna. Życzę tedy św. Pawła, choć nie w tej materii, bo o ożenieniu, imitować. 39. Przesiadania z damami, po mojemu zaś z niewiastami in genere, życzę, by się strzegli, excepto tych, o których od młodości lat o złym życiu nic słychać nie było. Gdyż z tych przesiadanek, często przy niechybnej obrazie bożej, bywają zabójstwa, których, wplątawszy się w niepotrzebną takowych kompanii miłość
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 191
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak