laesi, nie lękał się. A że mnie w liście swoim marszałek kowieński cieszył, tedy i ja jemu wzajemną napisałem konsolacją, przepowiedając, że elekcja ip. Fleminga na funkcją deputacką jak dworowi, tak tym bardziej księciu Radziwiłłowi, hetmanowi wielkiemu lit., jako przez manifest w sprawie mojej deputacki zaniesiony honor syna jego implikuje, będzie acerbissima.
Trudno się i Pacem, pisarzem lit., składać, że on sobie za kolegę Fleminga życzył, gdyż on tym się złoży, że nie był jako a prudentiore od marszałka kowieńskiego reflektowany.
Konkluzja zatem responsu mego na tym była, że ile możności będę się starał tak przed marszałkiem nadwornym koronnym,
laesi, nie lękał się. A że mnie w liście swoim marszałek kowieński cieszył, tedy i ja jemu wzajemną napisałem konsolacją, przepowiedając, że elekcja jp. Fleminga na funkcją deputacką jak dworowi, tak tym bardzej księciu Radziwiłłowi, hetmanowi wielkiemu lit., jako przez manifest w sprawie mojej deputacki zaniesiony honor syna jego implikuje, będzie acerbissima.
Trudno się i Pacem, pisarzem lit., składać, że on sobie za kolegę Fleminga życzył, gdyż on tym się złoży, że nie był jako a prudentiore od marszałka kowieńskiego reflektowany.
Konkluzja zatem responsu mego na tym była, że ile możności będę się starał tak przed marszałkiem nadwornym koronnym,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 630
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
a potym głosem ludzkim płaczliwym lamentował, że nie sam Marszałek na te łowy w Święto wyjachał. Bielicki. Nie godzi się też żadnych zabobonów do myślistwa zażywać, jakoto fuzją zamówić, zamówioną wodą święconą z krzcielnicy przepuszczać: na pewnych miejscach jakoto pod figurą szrut, kule lac, bo się do tego czart implikuje. Polować też na cudzym gruncie przez prawo zakazanym nie należy; chyba by ani prawa, ani zakazu, bronienia żadnego nie było, w tedy wolne polowanie, byle bez jakiej szkody w ocach, gęsiach, kaczkach, zbożu cudzym. O O O
OGród Włoski, może być i w Polsce i w każdym kraju
á potym głosem ludzkim płaczliwym lamentował, że nie sam Marszałek na te łowy w Swięto wyiachał. Bielicki. Nie godzi się też żadnych zabobonow do myslistwa zażywać, iakoto fuzyą zamowić, zamowioną wodą swięconą z krzcielnicy przepuszczać: na pewnych mieyscach iakoto pod figurą szrut, kule lac, bo się do tego czart implikuie. Polować też na cudzym gruncie przez prawo zakazanym nie należy; chyba by ani prawa, ani zakazu, bronienia żadnego nie było, w tedy wolne polowanie, byle bez iakiey szkody w ocach, gęsiach, kaczkach, zbożu cudzym. O O O
OGrod Włoski, może bydź y w Polszcze y w każdym kraiu
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 428
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754