widząc niepłonne, ochotę też jego przy tym służenia mi, przyjąłem onego do garstki niepodłej żołnirzów mych. 7. Przyniesiono mi monetę złotą jedną wielkości mniejszej od czerwonego złotego, lecz dwa ważącą, którą chłop folwarku cieleśnickiego mego orząc znalazł. Na niej cesarz rzymski Antonius Pius, którego statua w Rzymie na Kapitolium konno. Indagowałbym pewnie, gdyby nie dziurka i nie oberżnięta taż była, skąd znak pewniejszy, że Żydówka zgubiła która, jak żeby miał jakowy znajdować się skarb. 8. Dano mi znać o wilkach pod Worgulami, na które chcąc jutro polować, wysłałem psy i siecie. Nad wieczorem przyjechali trębacze, których-em ze
widząc niepłonne, ochotę też jego przy tym służenia mi, przyjąłem onego do garstki niepodłej żołnirzów mych. 7. Przyniesiono mi monetę złotą jedną wielkości mniejszej od czerwonego złotego, lecz dwa ważącą, którą chłop folwarku cieleśnickiego mego orząc znalazł. Na niej cesarz rzymski Antonius Pius, którego statua w Rzymie na Kapitolium konno. Indagowałbym pewnie, gdyby nie dziurka i nie oberżnięta taż była, skąd znak pewniejszy, że Żydówka zgubiła która, jak żeby miał jakowy znajdować się skarb. 8. Dano mi znać o wilkach pod Worgulami, na które chcąc jutro polować, wysłałem psy i siecie. Nad wieczorem przyjechali trębacze, których-em ze
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 83
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
tam podać. Czemu nie wierząc, mimo uszy puszczałem, wiele przy tym przestróg i podobieństw do tego dawniej mając. 6. Nie dowierzając diabelskim pokusom, które by go dalej na skórę moją tentować mogli i na prośbę do mnie przywiązanych, wziąć tegoż w areszt kazałem doktora. Którego lubo bym chciał indagować, strzymuje mię jednak drugich jakowych podobne nieszczęście, których by mógł powołać pro complicibus facti. 7. Przybył tu do mnie IWYM pan Pociej strażnik wielki WKLgo, syn IWYM pana wojewody trockiego, młody i srodze grzeczny kawaler. 8. Pożegnawszy mię tenże IWYM pan strażnik wielki WKLgo, do swych odjechał pod Wsielub dóbr
tam podać. Czemu nie wierząc, mimo uszy puszczałem, wiele przy tym przestróg i podobieństw do tego dawniej mając. 6. Nie dowierzając diabelskim pokusom, które by go dalej na skórę moją tentować mogli i na prośbę do mnie przywiązanych, wziąć tegoż w areszt kazałem doktora. Którego lubo bym chciał indagować, strzymuje mię jednak drugich jakowych podobne nieszczęście, których by mógł powołać pro complicibus facti. 7. Przybył tu do mnie JWJM pan Pociej strażnik wielki WKLgo, syn JWJM pana wojewody trockiego, młody i srodze grzeczny kawaler. 8. Pożegnawszy mię tenże JWJM pan strażnik wielki WKLgo, do swych odjechał pod Wsielub dóbr
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 97
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak