tam podać. Czemu nie wierząc, mimo uszy puszczałem, wiele przy tym przestróg i podobieństw do tego dawniej mając. 6. Nie dowierzając diabelskim pokusom, które by go dalej na skórę moją tentować mogli i na prośbę do mnie przywiązanych, wziąć tegoż w areszt kazałem doktora. Którego lubo bym chciał indagować, strzymuje mię jednak drugich jakowych podobne nieszczęście, których by mógł powołać pro complicibus facti. 7. Przybył tu do mnie IWYM pan Pociej strażnik wielki WKLgo, syn IWYM pana wojewody trockiego, młody i srodze grzeczny kawaler. 8. Pożegnawszy mię tenże IWYM pan strażnik wielki WKLgo, do swych odjechał pod Wsielub dóbr
tam podać. Czemu nie wierząc, mimo uszy puszczałem, wiele przy tym przestróg i podobieństw do tego dawniej mając. 6. Nie dowierzając diabelskim pokusom, które by go dalej na skórę moją tentować mogli i na prośbę do mnie przywiązanych, wziąć tegoż w areszt kazałem doktora. Którego lubo bym chciał indagować, strzymuje mię jednak drugich jakowych podobne nieszczęście, których by mógł powołać pro complicibus facti. 7. Przybył tu do mnie JWJM pan Pociej strażnik wielki WKLgo, syn JWJM pana wojewody trockiego, młody i srodze grzeczny kawaler. 8. Pożegnawszy mię tenże JWJM pan strażnik wielki WKLgo, do swych odjechał pod Wsielub dóbr
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 97
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak