lamentuje na takiego męża. O! jak inaczej mnie szczęście obraca, Której zmarzły mąż leży wedle boku, Którego słabsza nisz pająka praca, Ni o powinnym myśli mi obroku. A podejrzanie tak mu mózg wywraca, Nie słusznie, że mnie nie odstąpi kroku. Sam mi jest stróżem, a za lada plotką, W indormach sadza i zamyka kłota. Psycha. Drugim nie tak z niedowierzania jako z jakichsi lub pijanych/ lub trzeźwo pomieszanych zmysłów pochodzi/ że nie tylko ostro żony chowają/ ale podczas do bicia przychodzi. Niegodni żeby ich zwać ludźmi. Bestie nierozumne/ a wzdy które się sparzą/ zgadzają się z sobą/ i dzikie
lámentuie ná tákiego mężá. O! iák inácżey mnie szczęśćie obrácá, Ktorey zmárzły mąż leży wedle boku, Ktorego słábsza nisz páiąká praca, Ni o powinnym myśli mi obroku. A podeyrzánie ták mu mozg wywráca, Nie słusznie, że mnie nie odstąpi kroku. Sam mi iest strożem, á zá ládá plotką, W indormách sadza y zámyka kłota. Psychá. Drugim nie ták z niedowierzánia iáko z iákichśi lub piiánych/ lub trzeźwo pomieszánych zmysłow pochodźi/ że nie tylko ostro żony chowáią/ ále podczás do bićia przychodźi. Niegodni żeby ich zwáć ludźmi. Bestye nierozumne/ á wzdy ktore się zparzą/ zgadzáią się z sobą/ y dźikie
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 86
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700