tego I świadkiem jesteś, i znasz z cery jego, Ponieważ razem rzucając swe znaki I przy taborze zginione junaki W jeden lot z chanem z złej wypadszy toni Darsko obadwa wścinaliście koni. Lecz chan — nie lekce ważąc tej gościny (Jeśliż prawdziwe są ludzkie nowiny) — Za twe, Bogdanie, takie traktowanie Inwitował cię z sobą na mieszkanie. Noc zatym idzie, a po pracy konie Swoje Lucyfer w chłód do morza żonie; Wtym na jasny tor, gdzie słońce chodziło, Siła obłoków ciemnych nastąpiło. Tedy już nasi po krwiopłynnym znoju Nie dokończywszy z Kozakami boju, Jako przestrone pole otrzymali, Całą noc w polu przy taborze stali
tego I świadkiem jesteś, i znasz z cery jego, Ponieważ razem rzucając swe znaki I przy taborze zginione junaki W jeden lot z chanem z złej wypadszy toni Darsko obadwa wścinaliście koni. Lecz chan — nie lekce ważąc tej gościny (Jeśliż prawdziwe są ludzkie nowiny) — Za twe, Bogdanie, takie traktowanie Inwitował cię z sobą na mieszkanie. Noc zatym idzie, a po pracy konie Swoje Lucyfer w chłód do morza żonie; Wtym na jasny tor, gdzie słońce chodziło, Siła obłoków ciemnych nastąpiło. Tedy już nasi po krwiopłynnym znoju Nie dokończywszy z Kozakami boju, Jako przestrone pole otrzymali, Całą noc w polu przy taborze stali
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 124
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
. senatorów nie było przy tym.
Po solwowaniu sesyjej przyszli listy od elektorowej im., pisane nad samym Renem w Weselu 3 praesentis, że się złączyła z elektorem swoim 2 eiusdem, z jakim ukontentowaniem obojga osób ex adiunctis patebit. Die 13 ejusdem
Jak prędko się ichmpp. posłowie zeszli do izby swojej, zaraz onych inwitował do siebie ks. im. kardynał i ichmpp. senatorów, których do siebie zgromadził o godzinie dziewiątej. Na której sesyjej byli praesentes ichmpp. senatorowie: krakowski, poznański, przemyski, inflancki biskupi, sandomirski, kaliski, ruski, trocki, połocki, mazowiecki, mścisławski wojewodowie, łęczycki, żmudzki kasztelan, marszałek w
. senatorów nie było przy tym.
Po solwowaniu sesyjej przyszli listy od elektorowej jm., pisane nad samym Renem w Weselu 3 praesentis, że się złączyła z elektorem swoim 2 eiusdem, z jakim ukontentowaniem obojga osób ex adiunctis patebit. Die 13 eiusdem
Jak prędko się ichmpp. posłowie zeszli do izby swojej, zaraz onych inwitował do siebie ks. jm. kardynał i ichmpp. senatorów, których do siebie zgromadził o godzinie dziewiątej. Na której sesyjej byli praesentes ichmpp. senatorowie: krakowski, poznański, przemyski, inflancki biskupi, sędomirski, kaliski, ruski, trocki, połocki, mazowiecki, mścisławski wojewodowie, łęczycki, żmudzki kasztelan, marszałek w
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 167
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
wszystkiego dla czeladzi i koni co tylko mogli spotrzebowac. Ja zaś sam we Dworze jadałem i pijałem w konwersacyjej arcy szumnej jako w Raju. Była to pani zacna pełna pocciwości lubo węsoła jedyną miała Córkę Heredissam która potym poszła za Olesnickiego Podkomorzyca sandomierskiego. Na każdę święto kazała prosić kompanijej mnie inwitowała mówiła ze bym inwitował jako do swego przystastwa na karty, na taniec, bo miała muzykę swoję i Panien kilka naście frucymernych Domów zacnych z Posagami dobremi córkę tylko jednę Dziedziczną na kilka kroć sto Tysięcy o którą począł się był starać potym Stefan Czarniecki starosta naten czas kaniowski wkroczył był w tą, konkurencyją ex mente Pana Wojewody stryja swego wyprawił
wszystkiego dla czeladzi y koni co tylko mogli spotrzebowac. Ia zas sąm we Dworze iadałęm y piiałęm w konwersacyiey arcy szumney iako w Raju. Była to pani zacna pełna pocciwosci lubo węsoła iedyną miała Corkę Heredissam ktora potym poszła za Olesnickiego Podkomorzyca sandomirskiego. Na kozdę swięto kazała prosic kompaniey mnie inwitowała mowiła ze bym inwitował iako do swego przystastwa na karty, na taniec, bo miała muzykę swoię y Panięn kilka nascie frucymernych Domow zacnych z Posagami dobremi corkę tylko iednę Dziedziczną na kilka kroc sto Tysiecy o ktorą począł się był starac potym Stefan Czarniecki starosta natęn czas kaniowski wkroczył był w tą, konkurencyią ex mente Pana Woiewody stryia swego wyprawił
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 82v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Puko jeszcze nie odjechał rzekł mu Towarzysz Nasz Pan Łącki Litwin. Czemu tez WMM Pan wdomu swoim nam niedopomagasz węsołości. On uderzywszy dwiamia palcami w mieć odpowie ja ztą tylko jedną Panną zwykłem tancowac gdy bym z nią poszedł mogło by się to komu w ordynku uprzykszyć dał mu tedy pokoj i nie inwitował go już więcej do tanca Powiedano że on i wdomu podpiwszy każe Muzyce grać. a Zmieczem różne sztuki szermierskie wyrabia to przystępując to odstępując i tak długo puki się nie zmorduje. Sermierz był doświadczony tak po nim powiedają.
Stojąc tedy w Sielcach Umarło nam dwóch Towarzyszów Starych Żołnierzów. Pan Jan Rubieszowski i pan Jan
Puko ieszcze nie odiechał rzekł mu Towarzysz Nasz Pan Łącki Litwin. Czemu tez WMM Pan wdomu swoim nąm niedopomagasz węsołosci. On uderzywszy dwiamia palcami w miec odpowie ia ztą tylko iedną Panną zwykłęm tancowac gdy bym z nią poszedł mogło by się to komu w ordynku uprzykszyć dał mu tedy pokoy y nie inwitował go iuz więcey do tanca Powiedano że on y wdomu podpiwszy każe Muzyce grać. a Zmieczęm rozne sztuki szermierskie wyrabia to przystępuiąc to odstępuiąc y tak długo puki się nie zmorduie. Sermierz był doswiadczony tak po nim powiedaią.
Stojąc tedy w Sielcach Umarło nąm dwoch Towarzyszow Starych Zołnierzow. Pan Iąn Rubieszowski y pan Iąn
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 84
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Ludziach taka ze duszkóz by było i ptakiem jako naj prędzej przeleciec. A znak to już był przyszłej Fortuny. Nawet sam król staką jechał Fantazyją właśnie jak popewne i nie omylne zwycięstwo. Bo zaraz i Historyków Aretalogów że by jego i Narodu Polskiego dzieła pisali i głosili zaciągnął z sobą i kochowskiego nie inszą Intencją natę Inwitował Wojnę tylko że by przypatrzył się i umiał Condigne opisać zwycięstwo, Nawet wten dzień kiedy już miał z krakowa wsiadać na kon słyszałem z ust jego te słowa: „Boga Proszę że bym ich tam tylko zastał niech nietrudno będzie w Polsce o Tureckie konie.” Tak mi to dziwno było usłyszawszy potym
Ludziach taka ze duszkoz by było y ptakiem iako nay prędzey przeleciec. A znak to iuz był przyszłey Fortuny. Nawet sąm krol ztaką iechał Fantazyią własnie iak popewne y nie omylne zwycięstwo. Bo zaraz y Historykow Aretalogow że by iego y Narodu Polskiego dzieła pisali y głosili zaciągnął z sobą y kochowskiego nie inszą Intencyą natę Inwitował Woynę tylko że by przypatrzył się y umiał Condigne opisać zwycięstwo, Nawet wten dzien kiedy iuz miał z krakowa wsiadać na kon słyszałęm z ust iego te słowa: „Boga Proszę że bym ich tam tylko zastał niech nietrudno będzie w Polszcze o Tureckie konie.” Tak mi to dziwno było usłyszawszy potym
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 259v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
jako mi sam królewic imć powiadał, był w liczbie tych, którzy z nim jechać mieli. Odpowiedziałem jednak panu Denhofowi, żebym ledwo mógł temu pod ten czas dosyć uczynić, mając żonę bliską zlężenia i insze moje trudności domowe. Czem przyszło mi się wymówić księciu Zbaraskiemu, panu krakowskiemu, który mię też inwitował, abym z nim w kompanii jechał do Cieplic; i takem zbył pana Denhofa. W tem królewic imć wyprawił do mnie księdza Zadzika, sekretarza na on czas wielkiego koronnego, a potem podkanclerza koronnego, który mi nie tylko żądanie królewiczowe przełożył, ale i inne przeciwko mnie życzliwości, jako mój dobry przyjaciel,
jako mi sam królewic jmć powiadał, był w liczbie tych, którzy z nim jechać mieli. Odpowiedziałem jednak panu Denhoffowi, żebym ledwo mógł temu pod ten czas dosyć uczynić, mając żonę bliską zlężenia i insze moje trudności domowe. Czém przyszło mi się wymówić księciu Zbaraskiemu, panu krakowskiemu, który mię téż inwitował, abym z nim w kompanii jechał do Cieplic; i takem zbył pana Denhoffa. W tém królewic jmć wyprawił do mnie księdza Zadzika, sekretarza na on czas wielkiego koronnego, a potém podkanclerza koronnego, który mi nie tylko żądanie królewicowe przełożył, ale i inne przeciwko mnie życzliwości, jako mój dobry przyjaciel,
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 5
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854