/ Poganko/ chutnie obłapiła? Aleć wstyd niedopuścił. coś lub mogła była uczynić/ o uczciwe szloć w tej mierze zgoła. Ileź wżdy możno/ w sercu milczącym wesoła/ Remom/ i Bogom sprawcom ich dziękujesz wspoły. Jeszcze czułęgo Smoku/ uspić/ trzeba zioła; Który czubem/ i trzema strojny jęzorami/ Wykrzywionemi ktemu ogromny zębami/ Złotego drzewa był stróż. tegoż jak przeżegnał Ziół niepomnych sokami/ a trzy razy przegnał. Słowa sen zawodzące/ które zaburzone Morze/ które hamują rzeki rozpędzone/ Jak sen czułe oczy zbiegł/ Esonic/ i złota Dostawa/ i zwyciężca/ zbawczyna kłopota Drugą korzyść/ korzyścią pyszny pochwyciwszy
/ Poganko/ chutnie obłapiłá? Aleć wstyd niedopuśćił. coś lub mogłá byłá vczynić/ o vczćiwe szloć w tey mierze zgołá. Ileź wżdy możno/ w sercu milczącym wesoła/ Remom/ y Bogom sprawcom ich dźiękuiesz wspoły. Ieszcze czułęgo Smoku/ vspić/ trzebá źioły; Ktory cżubem/ y trzema stroyny ięzorámi/ Wykrzywionemi ktemu ogromny zębámi/ Złotego drzewá był stroż. tegoż iák przeżegnał Zioł niepomnych sokámi/ a trzy rázy przegnał. Słowá sen záwodzące/ ktore záburzone Morze/ ktore hámuią rzeki rospędzone/ Iak sen czułe oczy zbiegł/ AEsonic/ y złotá Dostawa/ y zwyćiężcá/ zbawczyna kłopotá Drugą korzyść/ korzyścią pyszny pochwyćiwszy
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 165
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
nie da siępoprawić. Zaczym dostał mi szyje: w tenże czas przypadłem Na kolano/ i gębą proch po ziemi jadłem. Rzucę się do fortelów; tak się poszkapiwszy/ I wężem mu się długim wyfarsnę sprawiwszy. Który gdym się w kłąb snował/ gdym z pokszykiem sporem Straszliwie dwogranistym szermował jęzorem/ Rośmiał się/ i z mych kunsztów Herkules dworował: W pieluszkach/ pry/ z wężami jeszczem dokazował. Byś dobrze Acheloe wszech wężów przechodził? Do Lejnejskiej Echidny coś się ty zacz rodził? Ona swemi ranami barziej się krzywiła: Sto łbów mając/ żadnego darmo nie zroniła Lecz szyja dłuższa była dwiema
nie da siępopráwić. Záczym dostał mi szyie: w tenże czás przypadłem Ná koláno/ y gębą proch po źiemi iadłem. Rzucę się do fortelow; tak się poszkápiwszy/ Y wężem mu się długim wyfársnę spráwiwszy. Ktory gdym się w kłąb snował/ gdym z pokszykiem sporem Strászliwie dwogránistym szermował ięzorem/ Rośmiał się/ y z mych kunsztow Herkules dworował: W pieluszkách/ pry/ z wężámi ieszczem dokázował. Byś dobrze Acheloe wszech wężow przechodźił? Do Leyneyskiey Echidny coś się ty zacz rodźił? Ona swemi ránámi bárźiey się krzywiła: Sto łbow máiąc/ żadnego dármo nie zroniłá Lecz szyiá dłuższa byłá dwiemá
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 219
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Bóg oto Bóg: kto siękolwiek wija/ Z nami sercem/ i słowy niechaj każdy sprzyja. Weń patrząc; kto obecny/ czci każdy przysparza/ A mówiąc; za Kapłanem Modlitwy powtarza. Wtąż Rzymianie/ i sercy sprzyjają/ i słowy. K tym przystając trząśnionym czubem znak dał zdrowy/ I na nowe zakszyknął jęzor wyszczyniwszy. Po stopniach zatym pójdzie/ gdzie w tył zawróciwszy Gębę/ oglądając się na Ołtarze dawne/ A odchodząc/ dom żegna/ i Kościły sławne. Skąd kwiatkami po ziemi/ usłanej się plezie/ Gnie chwostem/ i samym się miastaśrzodkiem wiezie/ DO portu wyłamaną tamą viętego. Tam stanął /a swą kupę/
Bog oto Bog: kto siękolwiek wiia/ Z námi sercem/ y słowy niechay káżdy sprzyia. Weń pátrząc; kto obecny/ czći káżdy przysparza/ A mowiąc; zá Kápłanem Modlitwy powtarza. Wtąż Rzymiánie/ y sercy zprzyiáią/ y słowy. K tym przystáiąc trząśnionym czubem znák dał zdrowy/ Y ná nowe zákszyknął ięzor wyszczyniwszy. Po stopniách zátym poydźie/ gdźie w tył záwroćiwszy Gębę/ oglądáiąc się ná Ołtarze dawne/ A odchodząc/ dom żegna/ y Kośćiły sławne. Zkąd kwiatkámi po źiemi/ vsłáney się pleźie/ Gnie chwostem/ y samym się miástáśrzodkiem wieźie/ DO portu wyłamáną támą viętego. Tám stánął /á swą kupę/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 395
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636