złocista z szyszakiem, karwaszami, narańczagami i nakolankami jedna.
Zbrój polerowanych, z szyszakami, narańczagami i karwaszami, sześć.
Siodeł husarskich, falendyszowych, 12.
Siodło półszkarłaciem kryte jedno, stare.
Mieczyków dwa.
Pałaszów dwa.
Żelazo mediolańskie jedno, nie oprawione.
Głównia szabla, prosto oprawna.
Turskie łuki dwa.
Jarczak błękitny, rdemance? kryty, po brzegach srebra trochę. Rzeczy drobniejsze
Kadłubek zabity, z przywilegiami, listami, regestrami etc., snadź wołoskimi.
Baryłko cenowe, oliwne.
Flasza cenowa, garncowa, w puzdrze.
Puzdro pełne ceny, mianowicie w nim: mis wielkich 12, półmisków 12, talerzów 12, nalewka
złocista z szyszakiem, karwaszami, narańczagami i nakolankami jedna.
Zbrój polerowanych, z szyszakami, narańczagami i karwaszami, sześć.
Siodeł husarskich, falendyszowych, 12.
Siodło półszkarłaciem kryte jedno, stare.
Mieczyków dwa.
Pałaszów dwa.
Żelazo mediolańskie jedno, nie oprawione.
Głownia szabla, prosto oprawna.
Turskie łuki dwa.
Jarczak błękitny, rdemance? kryty, po brzegach srebra trochę. Rzeczy drobniejsze
Kadłubek zabity, z przywilegiami, listami, regestrami etc., snadź wołoskimi.
Baryłko cenowe, oliwne.
Flasza cenowa, garncowa, w puzdrze.
Puzdro pełne ceny, mianowicie w nim: mis wielkich 12, półmisków 12, talerzów 12, nalewka
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 115
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
/ co jest Usarzowi/ na Koniu wyprawnym najkształtowniej. A na wyćwiczonym zaś Koniu/ palcat aby miał w ręku prawej/ i konia ująwszy ma zaraz dosiesć/ poprąg i uzdę dobrze opatrzywszy naprzód. A dosiadszy siedzieć na nim prosto/ łystami obecnie ścisnąwszy/ za czym mu się nie będą nogi w strzemieniach trząść. W Jarczaku/ w tym już samemu Kolanami musi się trzymać. W bieganiu tedy/ aby nigdzie indzie/ jedno między uszy Koniowi patrzał/ bo jeśli inacej/ będą obadwa barzo chybiali kształtu/ a wsiadszy trochę postać/ i z siadszy nie płocho z ręku w ręce odawać go/ gdyż jeśli inacej/ tedy stąd Konie czerstwe
/ co iest Vsarzowi/ ná Koniu wypráwnym naykształtowniey. A ná wyćwiczonym záś Koniu/ pálcat áby miał w ręku prawey/ y koniá viąwszy ma záraz dośiesć/ poprąg y vzdę dobrze opátrzywszy naprzod. A dośiadszy śiedźieć ná nim prosto/ łystámi obecznie śćisnąwszy/ za czym mu sie nie będą nogi w strzemieniách trząść. W Iárczaku/ w tym iuż sámemu Kolánámi muśi sie trzymáć. W biegániu tedy/ áby nigdźie indźie/ iedno między vszy Koniowi patrzał/ bo iesli inácey/ będą obádwá bárzo chybiáli kształtu/ á wśiadszy trochę postać/ y z śiadszy nie płocho z ręku w ręce odawáć go/ gdyż ieśli inácey/ tedy stąd Konie czerstwe
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 30
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
uczyniła przeszłej kolędy.
Chciej ze jeno żonkę, a osobliwie wdowę abo babę po swojej woli kierować? Ujźrzysz co będzie. Ćma tysięcy w cię wstąpi, niźli ja to uczynię. aż pan junak młody w kawy dla zabawy nie umie nachylić. Nie tak ci to, jako bywało, jeżdżąc na koniu, wsiadszy w jarczak; ale rzeczypospolitej siodło inaczej trzeba podpinać.
Haec cum furoribus inflammatur, lupo ac vulture rapacior, vulpe astutior, leone immanior, saevior tigride est. Plane iridomabilis est, superatque vel ferocissimum equum.
Nie poradzisz (jakom powiedział), młodziku. Jeśli co zjesz, a ona tego sobie nie smakuje, toć
uczyniła przeszłej kolędy.
Chciej ze jeno żonkę, a osobliwie wdowę abo babę po swojej woli kierować? Ujźrzysz co będzie. Ćma tysięcy w cię wstąpi, niźli ja to uczynię. aż pan junak młody w kawy dla zabawy nie umie nachylić. Nie tak ci to, jako bywało, jeżdżąc na koniu, wsiadszy w jarczak; ale rzeczypospolitej siodło inaczej trzeba podpinać.
Haec cum furoribus inflammatur, lupo ac vulture rapacior, vulpe astutior, leone immanior, saevior tigride est. Plane iridomabilis est, superatque vel ferocissimum equum.
Nie poradzisz (jakom powiedział), młodziku. Jeśli co zjesz, a ona tego sobie nie smakuje, toć
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 186
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
.
B. GDy się miał zacząć między Muzami, Piramidami, Akt koncertu Muzykalnego na gorze Parnassu, Apollo Mistrz tamecznej Kapelle gorąco mnie prosił, abym wdzięczny głos onych, i melodią przyjachawszy prezencją moją ozdobił, i ukontentował. A chcąc jako najsposobniejszym wygodzic mi pojazdem, przysłał Pegasa z Kroczą na wylot Heroicką, przysiodłanego Jarczakiem Liryckim, czaprak buczno haftowany Epiką, munsztuk był przy bogatym nagłowku Drammatycki. T. Dobrodzieju, Dobrodzieju, Ostróżnie Wmść siedz na tym psim obiedzie, na kieł bierze, i ustyrk ma haniebny. A że Wmści Apollo chciał wdzięczną ukontentować, melodią nic się nie dziwuję, gdyż zwykła żawsze serca i animusze wielkich Monarchów
.
B. GDy się miał zácząć między Muzámi, Pyrámidámi, Akt concertu Muzykálnego ná gorze Párnassu, Apollo Mistrz támeczney Kápelle goraco mnie prośił, ábym wdźięczny głos onych, y melodyą przyiáchawszy prezentią moią ozdobił, y ukontentował. A chcąc iáko naysposobnieyszym wygodźic mi poiázdem, przysłał Pegásá z Kroczą ná wylot Heroicką, przyśiodłánego Iárczákiem Lyrickim, czáprák buczno háwtowány AEpiką, munsztuk był przy bogátym nagłowku Drámmátycki. T. Dobrodźieiu, Dobrodźieiu, Ostrożnie Wmść śiedz ná tym pśim obiedźie, ná kieł bierze, y ustyrk ma hániebny. A że Wmśći Apollo chciał wdźięczną ukontentowáć, melodyą nic się nie dźiwuię, gdyż zwykłá żáwsze sercá y ánimusze wielkich Monárchow
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 104
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
czynił, ujźrzał konia w śrzodku pola, który Piasek kopyty siejąc, biegł wciąż z wielkiem pędem, Osiodłany i drogiem ozdobiony rzędem. Sobrynów beł; udał się za niem grabia śmiały, Tęten, grzmot z biegów żartkich pola ogłuszały.
LXXX.
Nie długi czas, jako go rączy grof dopada I jednem skokiem w jarczak uzłocony wsiada; W prawej mu ręce bleszczy szabla wyostrzona, A w lewej od nagłówka jest wodza ściśniona. Postrzegł Gradas Orlanda, imieniem go woła, Tusząc, iż w srogiem boju obiema wydoła. „Pódź - mówi - pódź, Orlandzie, abyś nieprzespaną Wziął noc z mych rąk, nim zorze wieczorne nastaną”
czynił, ujźrzał konia w śrzodku pola, który Piasek kopyty siejąc, biegł wciąż z wielkiem pędem, Osiodłany i drogiem ozdobiony rzędem. Sobrynow beł; udał się za niem grabia śmiały, Tęten, grzmot z biegów żartkich pola ogłuszały.
LXXX.
Nie długi czas, jako go rączy grof dopada I jednem skokiem w jarczak uzłocony wsiada; W prawej mu ręce bleszczy szabla wyostrzona, A w lewej od nagłówka jest wodza ściśniona. Postrzegł Gradas Orlanda, imieniem go woła, Tusząc, iż w srogiem boju obiema wydoła. „Pódź - mówi - pódź, Orlandzie, abyś nieprzespaną Wziął noc z mych rąk, nim zorze wieczorne nastaną”
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 247
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905