. Posyłam przy tym szynkę dzikiego kiernoza, cośmy go tak rok na wądkę ułowili. Zęby darowałem ks. plebanowi z Tylże. Radbym sam Wmci nawiedził, ale mię rybak do niewodu na jezioro zawołał. Kiedy będę w Julcowie, nie przebaczę przepomnieć Jaskarzami; teraz naprędce racz przyjąć a być łaskawy, jak z jasieńca wiór wyciął. Z pugilares onego Susmary. Jest lat kilkanaście, mniej abo więcej, w Rawie pod Potyliczem, czyli też dalej. Był Żyd imieniem Moszko Turczynek, rzeźnik, którego zona, bywszy praegnans, miasto dziecięcia urodziła siedmioro lisiąt, takich właśnie jako mają być lisięta. Jest ich dwoje w zołym u celnika,
. Posyłam przy tym szynkę dzikiego kiernoza, cośmy go tak rok na wądkę ułowili. Zęby darowałem ks. plebanowi z Tylże. Radbym sam Wmci nawiedził, ale mię rybak do niewodu na jezioro zawołał. Kiedy będę w Julcowie, nie przebaczę przepomnieć Jaskarzami; teraz naprędce racz przyjąć a być łaskawy, jak z jasieńca wiór wyciął. Z pugilares onego Susmary. Jest lat kilkanaście, mniej abo więcej, w Rawie pod Potyliczem, czyli też dalej. Był Żyd imieniem Moszko Turczynek, rzeźnik, którego zona, bywszy praegnans, miasto dziecięcia urodziła siedmioro lisiąt, takich właśnie jako mają być lisięta. Jest ich dwoje w zołym u celnika,
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 337
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
trawi w ciele. także Ranom wnętrznem.
Rany wnętrzne goi. Ta sposobem takim bywa czyniona: Biorą świeżozielonego Zanklu ośm łotów/ bukwice zielonej/ wierzchołków z świeżego Kopru włoskiego/ Jagód Jałowcowych zielonych niedoźrzałych/ po sześć łotów/ Ruty ogródnej/ Kosztywału/ korzenia Omanowego/ Iwinki pachniącej/ Rozmarynu liścia/ po cztery łoty/ Jasieńcu/ który Reupontykiem zowią/ także łotów cztery. To wszystko ma być świeżozielono i co nadrobniej posiekać/ do tego dwa funty kupieckie masła świeżego/ bez Soli przydać/ a co nalepiej w Moździerzu u- tłuc: i w naczyniu szklanym/ na Słońcu jarkim/ przez ośm dni smażyć. Potym tegoż ziela wodki kwaterkę przylawszy
trawi w ćiele. tákże Ránom wnętrznem.
Rány wnętrzne goi. Tá sposobem tákim bywa cżyniona: Biorą świeżoźielonego Zánklu ośm łotow/ bukwice źieloney/ wierzchołkow z świeżego Kopru włoskiego/ Iágod Iáłowcowych źielonych niedoźrzáłych/ po sześć łotow/ Ruty ogrodney/ Kosztywáłu/ korzeniá Omanowego/ Iwinki pachniącey/ Rozmárynu liśćia/ po cztyry łoty/ Iáśieńcu/ ktory Rheupontykiem zowią/ tákże łotow cztyry. To wszystko ma być świeżoźielono y co nadrobniey pośiekáć/ do tego dwá funty kupieckie másłá świeże^o^/ bez Soli przydáć/ á co nalepiey w Możdżerzu v- tłuc: y w naczyniu sklánym/ ná Słońcu iárkim/ przez ośm dni smáżyć. Potym tegoż źiela wodki kwaterkę przylawszy
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 247
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
przyprawują to wino: biorą Zanklu z liściem i z korzeniem sześć garzci/ Grusczycki trzy garzci/ Koziej stopki abo Podagryczniku/ Dzięgielu/ Złotych głowenek/ Wężownikowego/ albo Gajowej miedunki ziela po dwu garzci/ Wołowego języku polnego/ Centurii małej/ po połtory garzci/ Podrzrzału garzć. Te wszystkie zioła drobno pokrajać/ Rapontyku albo Jasieńcu trzy łoty/ także drobno pokrajanego/ i wbić to w pięć garncową Baryłkę/ a Mosztu dobrego nalać/ i dać temu wykisnąć/ a chować do roku. Barzo kosztowny trunek będzie rannym. Rozsądek.
To ziele Ziołopisom starodawnym/ abo w znajomości nie było/ albo my wiedzieć nie możemy/ jako od nich było mianowane
przypráwuią to wino: biorą Zánklu z liśćiem y z korzeniem sześć garzći/ Gruscżycki trzy garzći/ Koźiey stopki ábo Podágryczniku/ Dźięgielu/ Złotych głowenek/ Wężownikoweg^o^/ álbo Gáiowey miedunki źiela po dwu garzći/ Wołowego ięzyku polnego/ Centuryey máłey/ po połtory garzći/ Podrźrzału garzć. Te wszystkie źiołá drobno pokráiáć/ Rhápontyku álbo Iaśieńcu trzy łoty/ tákże drobno pokráiánego/ y wbić to w pięć gárncową Báryłkę/ á Mosztu dobrego nálać/ y dáć temu wykisnąć/ á chowáć do roku. Bárzo kosztowny trunek będźie ránnym. Rozsądek.
To źiele Ziołopisom stárodawnym/ ábo w znáiomośći nie było/ álbo my wiedźieć nie możemy/ iako od nich było miánowáne
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 251
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
świeżo zielone ziele i z korzeniem utłukszy przykładać. Ranom wielkim miasto zalawtów.
Rany wielkie rozożyste i głębokie ściąga/ haftuje/ spaja/ i leczy/ lepiej daleko a niżli Laziebnice/ albo Barwierskie zalawty i dratwy/ a to bez uprzykrzenia rannego i bez bólu. Wziąć prochu tego korzenia łot/ Kosztywału/ Rapontyku/ abo Jasieńcu który też Rheubarbarum Pontskie i Moskiewskie zowią/ Sarcokole po pół łota. To wszystko co na mielej utłuc/ a tym ranę zasypować/ zwierzchu toż samo ziele z korzeniem plastrując/ doświadczony to zalaft. Zielnik D. Simona Syreniusa/ Wrzodom jadowitym
Wrzody jadowite/ ciało roziadanim swym psujące i Kancerowate/ wymywając je często wodą
świeżo źielone źiele y z korzeniem vtłukszy przykłádáć. Ránom wielkim miásto záláwtow.
Rány wielkie rozożyste y głębokie śćiąga/ háftuie/ spaia/ y leczy/ lepiey dáleko á niżli Láźiebnice/ álbo Bárwierskie zaláwty y drátwy/ á to bez vprzykrzenia rannego y bez bolu. Wźiąć prochu tego korzenia łot/ Kosztywału/ Rápontyku/ ábo Iaśieńcu ktory też Rheubarbarum Pontskie y Moskiewskie zowią/ Sárcokole po puł łotá. To wszystko co na mieley vtłuc/ á tym ránę zásypowáć/ zwierzchu toż sámo źiele z korzeniem plastruiąc/ doświádczony to záláft. Zielnik D. Simona Syreniusá/ Wrzodom iádowitym
Wrzody iádowite/ ćiáło roziádánim swym psuiące y Káncerowáte/ wymywáiąc ie często wodą
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 313
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613