Religia, i jaki w nim Rząd? O. Portugalia jest to Kraiciepły, piękny, bogaty, urodzajny, obfitujący w to wszystko, cokolwiek do rozkosznego życia należy, lecz przez częste, od kilku lat trzęsienia Ziemi nie co spustoszałe: Znajdują się w nim kruszce złote, srebrne, kamienie drogie, marmury białe, Jaspisy etc. Lud jest polerowny, przyjemny, oszczędny, lubiący jednak wspaniałość z okazałością. Są przy tym bardziej, mściwi, tetryczni, skryci. Religii są Katolickiej Rzymskiej, Dysydentów żadnych to Królestwo nie cierpi, mają u siebie na to Inkwizycją, to jest Trybunał na utrzymanie Religii Katolickiej, z rygórem i karą na tych
Religia, y iaki w nim Rząd? O. Portugalia iest to Kraiciepły, piękny, bogaty, urodzayny, obfituiący w to wszystko, cokolwiek do roskosznego życia należy, lecz przez częste, od kilku lat trzęsienia Ziemi nie co spustoszałe: Znayduią się w nim kruszce złote, srebrne, kamienie drogie, marmury białe, Jaspisy etc. Lud iest polerowny, przyiemny, oszczędny, lubiący iednak wspaniałość z okazałością. Są przy tym bardziey, mściwi, tetryczni, skryci. Religii są Katolickiey Rzymskiey, Dyssydentow żadnych to Krolestwo nie cierpi, maią u siebie na to Inkwizycyą, to iest Trybunał na utrzymanie Religii Katolickiey, z rygorem y karą na tych
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 27
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
ogroda jest pałac nieszpetny, w którym łóżko stoi Ojcowi Świętemu, który był z tejże familii, nazwany Gregorius XV Pontifeks, darowane. Wszystkie
z drogich kamieni, wyśmienitą robotą. Różne są expressae fabulae, miedzy innemi na dnie porphyri lapidis Faeton wiozący się, którego wóz ze złota, koła diamentami sadzone, konie z jaspisu białego niesłychanie wyborną robotą. Sam z rubinu całego, twarz zaś jest z tegoż jaspisu. Na dole miasta wyrażone, pałace, wszytko z wyśmienitych zbieranych kamieni i tak akomodowanych; frukta różne z kamieni wyrażone, winne grona czerwone z krwawników, białe zaś z jaspisów, tak jakoby prawdziwe, wiszące były, miedzy
ogroda jest pałac nieszpetny, w którym łóżko stoi Ojcowi Świętemu, który był z tejże familiej, nazwany Gregorius XV Pontifex, darowane. Wszystkie
z drogich kamieni, wyśmienitą robotą. Różne są expressae fabulae, miedzy innemi na dnie porphyri lapidis Faeton wiozący się, którego wóz ze złota, koła diamentami sadzone, konie z jaspisu białego niesłychanie wyborną robotą. Sam z rubinu całego, twarz zaś jest z tegoż jaspisu. Na dole miasta wyrażone, pałace, wszytko z wyśmienitych zbieranych kamieni i tak akomodowanych; frukta różne z kamieni wyrażone, winne grona czerwone z krwawników, białe zaś z jaspisów, tak jakoby prawdziwe, wiszące były, miedzy
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 220
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, nazwany Gregorius XV Pontifeks, darowane. Wszystkie
z drogich kamieni, wyśmienitą robotą. Różne są expressae fabulae, miedzy innemi na dnie porphyri lapidis Faeton wiozący się, którego wóz ze złota, koła diamentami sadzone, konie z jaspisu białego niesłychanie wyborną robotą. Sam z rubinu całego, twarz zaś jest z tegoż jaspisu. Na dole miasta wyrażone, pałace, wszytko z wyśmienitych zbieranych kamieni i tak akomodowanych; frukta różne z kamieni wyrażone, winne grona czerwone z krwawników, białe zaś z jaspisów, tak jakoby prawdziwe, wiszące były, miedzy innemi topasius wielkości niezwyczajnej wisiał. Tamże kolumny cztery wielkie, z kamienia hiacyntu, z kopułą,
, nazwany Gregorius XV Pontifex, darowane. Wszystkie
z drogich kamieni, wyśmienitą robotą. Różne są expressae fabulae, miedzy innemi na dnie porphyri lapidis Faeton wiozący się, którego wóz ze złota, koła diamentami sadzone, konie z jaspisu białego niesłychanie wyborną robotą. Sam z rubinu całego, twarz zaś jest z tegoż jaspisu. Na dole miasta wyrażone, pałace, wszytko z wyśmienitych zbieranych kamieni i tak akomodowanych; frukta różne z kamieni wyrażone, winne grona czerwone z krwawników, białe zaś z jaspisów, tak jakoby prawdziwe, wiszące były, miedzy innemi topasius wielkości niezwyczajnej wisiał. Tamże kolumny cztery wielkie, z kamienia hiacyntu, z kopułą,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 220
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
ze złota, koła diamentami sadzone, konie z jaspisu białego niesłychanie wyborną robotą. Sam z rubinu całego, twarz zaś jest z tegoż jaspisu. Na dole miasta wyrażone, pałace, wszytko z wyśmienitych zbieranych kamieni i tak akomodowanych; frukta różne z kamieni wyrażone, winne grona czerwone z krwawników, białe zaś z jaspisów, tak jakoby prawdziwe, wiszące były, miedzy innemi topasius wielkości niezwyczajnej wisiał. Tamże kolumny cztery wielkie, z kamienia hiacyntu, z kopułą, jako jaki ołtarz wspaniały. Które łóżko wiele barzo cenią et asservatur pro aeterna rei memoria. 58v
W tymże ogrodzie jest drugi w boku pałac, w którym cztery wielkie pokoje
ze złota, koła diamentami sadzone, konie z jaspisu białego niesłychanie wyborną robotą. Sam z rubinu całego, twarz zaś jest z tegoż jaspisu. Na dole miasta wyrażone, pałace, wszytko z wyśmienitych zbieranych kamieni i tak akomodowanych; frukta różne z kamieni wyrażone, winne grona czerwone z krwawników, białe zaś z jaspisów, tak jakoby prawdziwe, wiszące były, miedzy innemi topasius wielkości niezwyczajnej wisiał. Tamże kolumny cztery wielkie, z kamienia hiacyntu, z kopułą, jako jaki ołtarz wspaniały. Które łóżko wiele barzo cenią et asservatur pro aeterna rei memoria. 58v
W tymże ogrodzie jest drugi w boku pałac, w którym cztery wielkie pokoje
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 220
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, które pod wodami złotopłynnymi rosną z innymi kruszcami. Już i rosę w różanych konchach utajoną chciałam mieć i purpurę z warg rybich zronioną, i które się na brzegach twoich znajdowały, Hydaspe, złote piaski – te u mnie zostały. Ach, lubom z rozlicznego morza nazbierała pereł i brzegi wszytkie pilnie wyszperała – jaspisów, chryzolitów i rubinów siła mając – jednak ma żądza jeszcze chciwszą była. Cóż czynić, gdy mej ziemia i morze chciwości nie gasi? Przeniosę się w górne osiadłości. Wtym pałaców niebieskich zacne budowania, ogniste sfery, świętych obaczę mieszkania. Zdziwuję się w takowym porządku chodzącym gwiazdom, dziwię się niebom wkoło tańcującym, jednak
, które pod wodami złotopłynnymi rostą z innymi kruszcami. Już i rosę w różanych konchach utajoną chciałam mieć i purpurę z warg rybich zronioną, i które się na brzegach twoich znajdowały, Hydaspe, złote piaski – te u mnie zostały. Ach, lubom z rozlicznego morza nazbierała pereł i brzegi wszytkie pilnie wyszperała – jaspisów, chryzolitów i rubinów siła mając – jednak ma żądza jeszcze chciwszą była. Cóż czynić, gdy mej ziemia i morze chciwości nie gasi? Przeniosę się w górne osiadłości. Wtym pałaców niebieskich zacne budowania, ogniste sfery, świętych obaczę mieszkania. Zdziwuję się w takowym porządku chodzącym gwiazdom, dziwię się niebom wkoło tańcującym, jednak
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 142
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
podwoje z alabastrów, bramy porfirowe, drzwi złote diamentów w sobie mają siła, bram wieże pozłocista dachówka okryła; stropy z złota szczyrego wdzięczny blask wydają, które tramy cedrowe w pokojach dźwigają; dach, perłami sadzony, złota wybornego, jaki się właśnie godzi dla Boga samego; w szachownicę brak pokrył kryształ na przemianę z jaspisem, z nimi gwiazdy wdzięczne na przemianę; powietrza zaś łaskawość tak miła, jak bywa, gdy na wiosnę Zefirus łagodnie powiewa. Tu zima nie postoi z ostrymi mrozami ani się ciężkie grady srożą nad dachami; tu przykrości nie czynią lody cichej wodzie, nie masz śrzonów, co giną przy słonecznym wschodzie, ani zbytnie gorąca
podwoje z alabastrów, bramy porfirowe, drzwi złote dyjamentów w sobie mają siła, bram wieże pozłocista dachówka okryła; stropy z złota szczyrego wdzięczny blask wydają, które tramy cedrowe w pokojach dźwigają; dach, perłami sadzony, złota wybornego, jaki się właśnie godzi dla Boga samego; w szachownicę brak pokrył krzyształ na przemianę z jaspisem, z nimi gwiazdy wdzięczne na przemianę; powietrza zaś łaskawość tak miła, jak bywa, gdy na wiosnę Zefirus łagodnie powiéwa. Tu zima nie postoi z ostrymi mrozami ani się ciężkie grady srożą nad dachami; tu przykrości nie czynią lody cichej wodzie, nie masz śrzonów, co giną przy słonecznym wschodzie, ani zbytnie gorąca
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 174
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
jamę jego nadepce nie ostróżnie, nagłą pada śmiercią, taką zgniliznę, członków rozsypanie nagłe prżynosi. Stąd o nim napisał Lucanus:
Ossaque dissolvens, cum corpore tabificus Seps.
SCYTALE Wąż wielu upstrzony kolorami, na które z ciekawością i zadumieniem zapatrujących się, nieuleczonym zabija jadem. W zimie się leni, alias odmienia skorę.
ASPIS Zmia, której jadiest nad wszystkie gadu ukąszenie najgorszy, nieugojony, chyba ucięciem członka. Stąd Morsus Aspidis mówi się, gdy co jest irreparabile. Ródzi się w Libii i Egipcie. Jest to ostróżna bestia, osobliwie Palamnis nazwana z samego zdania Dawida w Psalmie 57, że słysząc przymawianie, szepty, wróżki, czarnoksiężnika,
iamę iego nadepce nie ostrożnie, nagłą pada śmiercią, taką zgniliznę, członkow rozsypanie nagłe prżynosi. Ztąd o nim napisał Lucanus:
Ossaque dissolvens, cum corpore tabificus Seps.
SCYTALE Wąż wielu upstrzony kolorami, na ktore z ciekawością y zadumieniem zapatruiących się, nieuleczonym zabiia iadem. W zimie się leni, alias odmienia skorę.
ASPIS Zmiia, ktorey iadiest nad wszystkie gadu ukąszenie naygorszy, nieugoiony, chyba ucięciem członka. Ztąd Morsus Aspidis mowi się, gdy co iest irreparabile. Rodzi się w Lybii y Egypcie. Iest to ostrożna bestya, osobliwie Palamnis nazwana z samego zdania Dawida w Psalmie 57, że słysząc przymawianie, szepty, wrożki, czarnoksiężnika,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 602
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
z pogodnym jest wesołego koloru, z zachmurzonym nie wesołego, i niejako poci się, i niby płacze, teste Solino.
GAGATEK powiadają, że jest przeciwny szatańskiej mocy.
HEXECONTALITHON, jest Kamień 60 kamieni różnych kolory reprezentujący według Solina. Ródzi się w Libii u Troglodytów według świadectwa Izydora Inaczej nazywa się: Unio 60 elegantiorum
JASPIS albo JASPID Kamień zielony, częstokroć przeźroczysty, czasem purpurowy modroblady, wielu bywa kolorów: Lucarynus trzy mu pryncypalne daje kolory, z napisem: Unus sed tricolor. Znajduje się in superficie ziemi, nie kryjąc szacunku swego in Visceribus onejże. Utwierdza żołądek, krew zatrżymuje naturalną zimnością, febry, puchliny, kamienie, kaduk
z pogodnym iest wesołego koloru, z zachmurzonym nie wesołego, y nieiako poci się, y niby płacze, teste Solino.
GAGATEK powiadaią, że iest przeciwny szatańskiey mocy.
HEXECONTALITHON, iest Kamień 60 kamieni rożnych kolory reprezentuiący według Solina. Rodzi się w Lybii u Troglodytow według swiadectwa Izydora Inaczey nazywa się: Unio 60 elegantiorum
IASPIS albo IASPID Kamień zielony, częstokroć przeźroczysty, czasem purpurowy modroblady, wielu bywa kolorow: Lucarinus trzy mu pryncypalne daie kolory, z napisem: Unus sed tricolor. Znayduie się in superficie ziemi, nie kryiąc szacunku swego in Visceribus oneyże. Utwierdza żołądek, krew zatrżymuie naturalną zimnością, febry, puchliny, kamienie, kaduk
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 653
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, głosu ludziego alias mowy odjęcie, sprawuje; strusia i żółwia na jaja swoje patrzenie, płód z nich wywodzi; laska z leszczyny drzewa nachyleniem swoim, gdzie skarb utajony wydaje: Lew tak srogi i duży boi się koguta; Bazyliszek wzrokiem zabija na się patrzących; słonecznik kwiat za słońcem po Niebie idącym Kieruje się; Jaspis kamień krew płynącą, przyłożony zatrzymuje; Trup przy prezencyj swego zabójcy krwią się zalewa; jako się stało, że z Henryka Króla Angielskiego, do grobu prowadzonego, iż tam był praesens Richardus syn Ojcu rebellis, krew się puściła według świadectwa Maimburga w Krucjacie. Do uryny ludzkiej chorej osoby, proszki lekarskie sypiąc Rewel Doktor Gdański
, głosu ludziego alias mowy odięcie, spráwuie; strusiá y żołwiá ná iáiá swoie pátrzenie, płod z nich wywodzi; laská z leszczyny drzewa náchyleniem swoim, gdzie skarb utáiony wydaie: Lew ták srogi y duży boi się koguta; Bázyliszek wzrokiem zábiiá na się pátrzących; słonecznik kwiát zá słońcem po Niebie idącym Kieruie się; Iaspis kámień krew płynącą, przyłożony zátrzymuie; Trup przy prezencyi swego zaboycy krwią się zálewa; iáko się stało, że z Henryka Krola Angielskiego, do grobu prowádzonego, iż tam był praesens Richardus syn Oycu rebellis, krew się puściłá według swiadectwá Maimburgá w Krucyacie. Do uryny ludzkiey chorey osoby, proszki lekarskie sypiąc Rewel Doktor Gdański
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 222
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
przepasany, wtedy zowiąc się Grammatias; to wiele przez siebie ma pasków; a w ten czas nazywa się Polygrammos; to z drugiej strony ma onyxa podobieństwo, i bierze imię Iasponyx, obłokom i śniegom podobny: to lazurowy albo modry ma w sobie kolor, to jak szafir złotemi świeci się żyłkami albo cętkami. Cypryiski Jaspis jest koloru fiałkowego i mniej estymowany: a Indyjski jest maści albo barwy purpurowey,a ten większego szacunku: w którym jeśli się jasność, albo jaskrawość przymiesza karbunkuła, zowie się Veneris gemma, i ma moc opierać się pijaństwu, łaskę jednać u Panów dla noszącego; grady, szarańcze oddalać jakąś antypaticzną własnością według Pliniusza.
przepasany, wtedy zowiąc się Grammatias; to wiele przez siebie ma paskow; a w ten czas nazywa się Polygrammos; to z drugiey strony ma onyxa podobieństwo, y bierze imie Iasponyx, obłokom y sniegom podobny: to lazurowy albo modry ma w sobie kolor, to iak szafir złotemi swieci się żyłkami albo cętkami. Cypryiski Iaspis iest koloru fiałkowego y mniey estymowany: á Indiyski iest maści albo barwy purpurowey,á ten większego szacunku: w ktorym ieśli się iasność, albo iaskrawość przymiesza karbunkuła, zowie się Veneris gemma, y ma moc opierać się piianstwu, łaskę iednać u Panow dla noszącego; grady, szarańcze oddalać iakąś antypatyczną własnością według Pliniusza.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 345
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754