, gdyż wszędzie tamtędy Zakon Mahometański vigens, tych Mahometanom zabrania specjałów, jako Lex Mosaica Żydom. W Gdańsku Roku 1717, wieprza na szali zważywszy, dociekli, że siedmset szesnaście zaważył funtów, jako pisze P. Rzaczyński. Świnie w Macedonii nieme, według Eliana Autora, a w ziemi Murzyńskiej rogate, w Persji jak jeżową kolącą sierść noszą według Marka Polusa l. 1. c. 24, ale to muszą być dzikie. Pooęto- O Zwierzętach Historia Naturalna.
wie ludzie że zbytnie w jedzeniu zbytkuje, nazwani Porci, alias wieprzami. Stąd na żarłoków adagium: sus Bòętica; na tych zaś co innych chcą uczyć, a sami nic nie
, gdyż wszędzie tamtędy Zakon Machometański vigens, tych Machometanom zabrania specyáłow, iako Lex Mosaica Zydom. W Gdańsku Roku 1717, wieprza na szali zważywszy, dociekli, że siedmset szesnáście zaważył funtow, iako pisze P. Rzaczyński. Swinie w Macedonii nieme, według Eliána Autora, á w ziemi Murzyńskiey rogate, w Persii iak ieżową kolącą szerść noszą według Márka Polusa l. 1. c. 24, ale to muszą bydź dzikie. Poòęto- O Zwierzętach Historya Naturalná.
wie ludzie że zbytnie w iedzeniu zbytkuie, nazwani Porci, alias wieprzámi. Ztąd na żarłokow adagium: sus Bòętica; na tych zaś co innych chcą uczyć, á sami nic nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 288
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tam się będą topić, Item warz wodę z kminem, i piołunem, albo zrutą; jak ostygnie przymieszaj żółci rybiej, i tą skrapiaj pokoje, izby, wodą. Item przez godzin 24 mocz w wodzie czarnuszkę, nią skrapiaj podłogę. Item wszytkie pchły na jednę zlizą się kupę, jak rozgę nasmarowawszy, sadłem jeżowym, lub lisim, na srzodku izby, utkwisz wnocy. Liber secretornm. Item postaw krwie, albo sadła niedzwiedziego trochę, w naczyniu płytkim, albo nalej w dołek. Item żrób ługu, zmieszaj go z mlekiem kozim, skrapiaj rezydencję. Arnoldus de villanova. Item weź czarnuszki moczonej w wodzie, pokrapiaj nią gmachy
tam się będą topić, Item warz wodę z kminem, y piołunem, albo zrutą; iak ostygnie przymieszay żołci rybiey, y tą skrapiay pokoie, izby, wodą. Item przez godzin 24 mocz w wodzie czarnuszkę, nią skrapiay podłogę. Item wszytkie pchły na iednę zlizą się kupę, iak rozgę nasmarowawszy, sadłem ieżowym, lub lisim, na srzodku izby, utkwisz wnocy. Liber secretornm. Item postaw krwie, albo sadła niedzwiedziego trochę, w naczyniu płytkim, albo naley w dołek. Item żrob ługu, zmieszay go z mlekiem kozim, skrapiay rezydencyę. Arnoldus de villanova. Item weź czarnuszki moczoney w wodzie, pokrapiay nią gmachy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 461
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
okolicznościach wielki ma szacunek węgiel z cierniu i z dębu: węgiel bukowy i węgiel trzmielowy drugie po nim mają miejsce, lecz węgle z drzew twardych bardzo się iskrzą i trzeszczą, co w niektórych okolicznościach wielceby mogło być rzeczą szkodliwą. Teofrastus szacuje w tej mierze najwięcej drzewa grube i gęste, najpierwsze dając miejsce dębowi i jeżowemu drzewu, wyciąga zaś, a żeby były drzewa te młode, proste, nie pokłute; mówi nawet, że drzewa rosnące na ziemi suchej, będące na upałach słonecznych są lepsze nad inne. Uważając względem wszelkich zamisłów węgle bukowe przekladał bym je jeszcze nad dębowe. Nigdy nie doświadczyłem, żeby mniej dały ciepła nad
okolicznosciach wielki ma szacunek węgiel z cierniu i z dębu: węgiel bukowy i węgiel trzmielowy drugie po nim maią mieysce, lecz węgle z drzew twardych bardzo się iskrzą i trzeszczą, co w niektorych okolicznosciach wielceby mogło byc rzeczą szkodliwą. Theofrastus szacuie w tey mierze naywięcey drzewa grube i gęste, naypierwsze daiąc mieysce dębowi i ieżowemu drzewu, wyciąga zaś, á żeby były drzewa te młode, proste, nie pokłute; mowi nawet, że drzewa rosnące na ziemi suchey, będące na upałach słonecznych są lepsze nad inne. Uważaiąc względem wszelkich zamisłow węgle bukowe przekladał bym ie ieszcze nad dębowe. Nigdy nie doswiadczyłem, żeby mniey dały ciepła nad
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 13
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
To posiekawszy drobno/ w winie cirpkim abo kwaskowatym/ abo więc w winnym occie warzyć/ do wywarzenia/ to jest/ żeby wszytka moc tych ziół wewrzała w wino/ abo w ocet/ potym przecedzić/ i co na lepiej wyżąć/ do juchj onej przydać oliwj/ kozłowego łoju/ wieprzowego i niedźwiedziego sadła/ także jeżowego/ wosku/ żywice Terebintowej/ smoły suchej/ a możeli być z starych okrętów oskrobane i według pewnej wagi. To wszytko w onej jusze warzyć/ aż wszystka wodnatość onej juchy wywre/ a z ognia zdjąwszy/ ustawicznie mieszać aż przechłodnie/ przydawając tych niżej opisanych rzeczy/ miałko utartych. Żywice Arabskiej/ Dragantu/
To pośiekawszy drobno/ w winie ćirpkim ábo kwaskowátym/ ábo więc w winnym ocćie wárzyć/ do wywárzenia/ to iest/ żeby wszytká moc tych źioł wewrzáłá w wino/ ábo w ocet/ potym przecedźić/ y co na lepiey wyżąć/ do iuchj onej przydáć oliwj/ kozłowego łoiu/ wieprzowego y niedźwiedźiego sádłá/ tákże ieżoweg^o^/ wosku/ żjwice Terebintowey/ smoły suchey/ á możeli być z stárych okrętow oskrobáne y według pewney wagi. To wszytko w oney iusze wárzyć/ áż wszystká wodnátość oney iuchy wywre/ á z ogniá zdiąwszy/ vstáwicznie mieszáć áż przechłodnie/ przydáwáiąc tych niżey opisánych rzeczy/ miáłko vtártych. Zywice Arábskiey/ Drágantu/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 258
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
pamięta; Już by sobie przegranej z nami życzył raczej Niż pokoju, do tej mu przychodzi rozpaczy, Chociaż tak wiele razy od naszych ukaran. Mów wilku pacierz! A on przecie: owca, baran, Osman znowu odmienia fantazją WOJNA CHOCIMSKA
Chce się bić do upaści i umierać, niżli Traktować, a jako więc na jeżowy wyżli Warczą łupież, jeśli ich nim kto na dwór kole, Tak pakta, tak i temu Konstantynopole, Gdzie go albo mierziony pokój albo zima Przejętymi mrozami wyżga spod Chocima. Toż ledwie, że się imię modre niebo żarzyć, Każe do nas ze wszech stron z burzących dział parzyć, Sam wywiódł wojsko w pole
pamięta; Już by sobie przegranej z nami życzył raczéj Niż pokoju, do tej mu przychodzi rozpaczy, Chociaż tak wiele razy od naszych ukaran. Mów wilku pacierz! A on przecie: owca, baran, Osman znowu odmienia fantazyą WOJNA CHOCIMSKA
Chce się bić do upaści i umierać, niżli Traktować, a jako więc na jeżowy wyżli Warczą łupież, jeśli ich nim kto na dwór kole, Tak pakta, tak i temu Konstantynopole, Gdzie go albo mierziony pokój albo zima Przejętymi mrozami wyżga spod Chocima. Toż ledwie, że się imie modre niebo żarzyć, Każe do nas ze wszech stron z burzących dział parzyć, Sam wywiódł wojsko w pole
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 282
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
co ma z Wdową za wesołe lata; Nigdy w miłości nie zażyj z nią świata: Pełno wymówek, Nieboszczyk na czoło, A jakoż ma być z nią kiedy wesoło? Jeśli Pannę/ to się w siadkę ubierze/ niżli tą pojmiesz wszytkę przeyźrzeć: zda się coś osobliwego; po weselu/ alić ona w Jeżowej skórze bardzo ostro kolącej aż ty nie wiesz co z nią rzecz/ kiedy Jej Mość nie tu myśli. Jeśli głupia/ polecajże i Dom i Gospodarstwo sąsiadom: Jeśli mądra/ polecajże się mężu Panu Bogu: tamta wszytko w domu nogami do góry wywróci/ a ta i rozum we łbie chłopu. Jeśli nie
co ma z Wdową za wesołe latá; Nigdy w miłośći nie záżyi z nią świátá: Pełno wymowek, Nieboszczyk ná czoło, A iakosz ma bydź z nią kiedy wesoło? Jeśli Pánnę/ to się w śiadkę ubierze/ niżli tą poymiesz wszytkę przeyźrzeć: zda się coś osobliwego; po weselu/ álić oná w Ieżowey skorze bárdzo ostro kolącey áż ty nie wiesz co z nią rzecz/ kiedy Iey Mość nie tu myśli. Ieśli głupia/ polecayże y Dom y Gospodárstwo sąśiádom: Ieśli mądra/ polecayże się mężu Pánu Bogu: támtá wszytko w domu nogámi do gory wywroći/ á tá y rozvm we łbie chłopu. Ieśli nie
Skrót tekstu: ZłoteJarzmo
Strona: 11
Tytuł:
Złote jarzmo małżeńskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
śmie: wszakże za każdym poprzestaniem jeździec ma mu przyłagodzić/ sam go namniej nic nie bijąc. Lecz jeśliby i na to jeszcze nic nie dbał/ używają niektórzy przywiązywania dzwonków do ogona/ abo żelazka kolącego na kształt jeża uczynionego/ które gdy go miedzy nogami kołacą abo bodą/ zasadzać się obawia. Więc drudzy i jeżową skórą obłupioną drążek oszywając/ pod ogon i ku mosznie kolą/ abo też kotkę na nim przywiązywają/ a ku grzbietowi onę rozdraźnioną przysadzają: ogniem inszy z słomy zapalonej/ racami pukającemi/ kamienia rzucaniem/ i z rusznic strzelaniem bez kul miedzy zadnie nogi straszą/ i tę uporność odejmują/ i wiele inszych przypraw czynią/
śmie: wszákże zá káżdym poprzestániem iezdziec ma mu przyłágodzić/ sam go namniey nic nie biiąc. Lecz iesliby y ná to ieszcze nic nie dbał/ vżywáią niektorzy przywiązywánia dzwonkow do ogoná/ ábo żelazká kolącego ná kształt ieżá vczynionego/ ktore gdy go miedzy nogámi kołácą ábo bodą/ zásádzáć się obawia. Więc drudzy y ieżową skórą obłupioną drążek oszywáiąc/ pod ogon y ku mosznie kolą/ ábo też kotkę ná nim przywiązywáią/ á ku grzbietowi onę rozdraźnioną przysadzáią: ogniem inszy z słomy zápaloney/ rácámi pukáiącemi/ kámieniá rzucániem/ y z rusznic strzelániem bez kul miedzy zádnie nogi strászą/ y tę vporność odeymuią/ y wiele inszych przypraw czynią/
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Iv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
trapią/ znoszą/ a wy mówicie/ co tobie do tego: Czym ja też nie jest Córka tegoż Kościoła; czy nie każ mię matka z tejże chrztu ś. wody omyła/ czemuż nie mam płakać i żałować/ widząc jego utrapienia. Nakoniec cilicium na kształt pasa i dysciplinę surowszą uczyniła z jeżowych ości/ którą pokazywał Ociec Generał Vercellensis na Kapitule Betskiej/ Roku 1273. i nie daremna jej była modlitwa/ uspokoił Bóg turbacją zaczętą. Żywot B. Małgorzaty Królewny. Żywot B. Małgorzaty Królewny.
Pragnęła też wielce być policzoną między tych/ którzy dla Pana Chrystusa krew swą roźlewali. A gdy słyszała Męczeństwo którego Świętego
trápią/ znoszą/ á wy mowićie/ co tobie do tego: Czym ia też nie iest Corká tegoż Kośćiołá; czy nie káż mię mátká z teyże chrztu ś. wody omyłá/ czemuż nie mam płákáć y żałowáć/ widząc iego vtrapienia. Nákoniec cilicium ná kształt pásá y dysciplinę surowszą vczyniłá z ieżowych ośći/ ktorą pokazywał Oćiec Generał Vercellensis ná Kápitule Betskiey/ Roku 1273. y nie dáremna iey byłá modlitwá/ vspokoił Bog turbácyą záczętą. Zywot B. Máłgorzáty Krolewny. Zywot B. Máłgorzáty Krolewny.
Prágnęłá też wielce bydź policzoną między tych/ ktorzy dla Páná Chrystusá krew swą roźlewáli. A gdy słyszáłá Męczeństwo ktorego Swiętego
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 29
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
i oddała w dzień śmierci kluczyk do skrzyneczki/ dnia ośmnastego Stycznia/ mając dwadzieścia lat i ośm wieku/ a w Zakonie dwadzieścia cztery lat/ Roku Pańskiego/ 1270/ mówiąc słowa: w ręce twoje Panie polecam ja Ducha mojego/ umarła. Naleźli w skrzyneczce jej dwie włosiennice/ dobrze zażywane/ łańcuch żelazny/ pas jeżowy/ różne dyscypliny/ natykane drugie jeżowemi ościami/ i obuwie ćwieczkami nabite. Po śmierci tak się śliczna stała/ iż znak własny był nieśmiertelności/ jako osądził Filip Arcybiskup Strygoński. Jakoż Siostra jedna Zakonu Praemonstrateńskiego/ widziała Naświętszą Pannę/ a ona w wielkim orszaku zstąpiła do Celle Małgorzaty Świętej/ i onę ukoronowawszy/ z weselem
y oddáłá w dźień śmierći kluczyk do skrzyneczki/ dnia ośmnastego Styczniá/ máiąc dwádźieśćiá lat y ośm wieku/ á w Zákonie dwádźieśćiá cztery lat/ Roku Páńskiego/ 1270/ mowiąc słowá: w ręce twoie Pánie polecam ia Duchá moiego/ vmárłá. Náleźli w skrzyneczce iey dwie włośiennice/ dobrze záżywáne/ łáncuch żelázny/ pás ieżowy/ rożne dyscypliny/ nátykáne drugie ieżowemi ośćiámi/ y obuwie ćwieczkámi nábite. Po śmierći ták się śliczna stáłá/ iż znák własny był nieśmiertelnośći/ iáko osądźił Philip Arcybiskup Strygoński. Iákoż Siostrá iedná Zakonu Praemonstráteńskiego/ widźiáłá Naświętszą Pánnę/ á oná w wielkim orszaku zstąpiłá do Celle Máłgorzáty Swiętey/ y onę vkoronowawszy/ z weselem
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 30
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644