brodę wytargał, jakze i przeciwko Walentemu Kubanikowi, który na drodze dobrowolnej kijem zbieł Wojciecha Palę i zonę jego; - stał się dekret, aby do Jodlownika do dworu stawieni beli od gromady pod winą dziesziączi grzywien.
2804. (134) 5. Sprawa przeciwko Mikołajowi Kubaniowi. — Iże Mikołaj Kuban nie dopuszcił szinowi szwemu jednacz się z Wojciechem Palą, za czim posło, ze szin jego zbił go i z zoną, i dowiodła nań gromada szwiadkami, dobremi ludźmi; uznalo prawo, aby zapłacził panu wini grzywien trzy monety polskiei, którą ma odbycz za dwie niedziele, a rękoimie na to postawił Bieniasza i Mroszka Zarębników. Aktum 8 Februarii
brodę wÿtargał, iakze ÿ przeciwko Walenthemu Kubanikowi, ktorÿ na drodze dobrowolney kiiem zbieł Woicziecha Palę ÿ zonę iego; - stał szię decreth, abÿ do Iodlownika do dworu stawieni beli od gromady pod winą dziesziączi grziwien.
2804. (134) 5. Sprawa przeciwko Mikołaiowi Kubaniowi. — Ize Mikołai Kuban nie dopuszcił szinowi szwemu iednacz szię z Woicziechem Palą, za czim posło, ze szin iego zbił go i z zoną, ÿ dowiodła nąn gromada szwiadkami, dobremi ludzmi; uznalo prawo, aby zapłacził panu wini grziwien trzi monethÿ polskiei, ktorą ma odbÿcz za dwie niedziele, a rękoimie na tho postawił Bieniasza y Mroszka Zarębnikow. Actum 8 Februarii
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 299
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
. Każda rzecz smak ustawnym traci zażywaniem, Sam dzień nawet, gdzieby noc nie chodziła za niem; Wszytko, co jest na świecie, w takim stoi losie. I przyjaźń zawsze milsza bywa po przeprosie, Jeśli, mówię, nie zada głębszej sercu rany; Inaczej w podejźreniu przyjaciel jednany. Nie trzeba im jednacza abo pośrednika; Każdy palec między drzwi, jako mówią, wtyka, Kto się na to obiera, kto wchodzi między nie: Uraziwszy którego, pewnie się uskrzynie. Rzadko bez tego bywa: trzeci między dwiema, Drzwi drzwiami na zawiasach, a ten palca nie ma. Dopiero skoro z niego paznokcia pozbędzie, Dziesiątego nauczy
. Każda rzecz smak ustawnym traci zażywaniem, Sam dzień nawet, gdzieby noc nie chodziła za niem; Wszytko, co jest na świecie, w takim stoi losie. I przyjaźń zawsze milsza bywa po przeprosie, Jeśli, mówię, nie zada głębszej sercu rany; Inaczej w podejźreniu przyjaciel jednany. Nie trzeba im jednacza abo pośrednika; Każdy palec między drzwi, jako mówią, wtyka, Kto się na to obiera, kto wchodzi między nie: Uraziwszy którego, pewnie się uskrzynie. Rzadko bez tego bywa: trzeci między dwiema, Drzwi drzwiami na zawiasach, a ten palca nie ma. Dopiero skoro z niego paznokcia pozbędzie, Dziesiątego nauczy
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 222
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i w Niebie. CLXX. Potym się w smutną zmieniwszy postawę Niegodny śmierci, niegodny umierać! Czyliś dla tego wziął w Senacie ławę Żebyś mógł od nas czym prędzej się zbierać! Tężeś to miał mieć w zgonie swoim sławę Łzy z oczu, serca z piersi nam wydzierać? I stawszy się już niby pojednaczem Ojczystych wojen; zalewać nas płaczem. CLXXI. O zgubo Rzymska, nigdy nie wrócona! Hańbo nieszczesna pod którą podpadasz Ach czemuż i mnie złość nienasycona Nie zgubi w ten czas kiedy ty upadasz Wyndz z mego cielska, duszo obrzydzona Czemu na żal mój, siłą jeszcze władasz Czemu mnie, gdy cię złość myśliła strupić
y w Niebie. CLXX. Potym śię w smutną zmieniwszy postawę Niegodny śmierći, niegodny umierać! Czyliś dla tego wziął w Senaćie ławę Zebyś mogł od nas czym prędzey śię zbierać! Tężeś to miał mieć w zgonie swoim sławę Łzy z oczu, serca z pierśi nam wydźierać? I stawszy śię iuz niby poiednaczem Oyczystych woien; zalewać nas płaczem. CLXXI. O zgubo Rzymska, nigdy nie wrocona! Hańbo nieszczesna pod ktorą podpadasz Ach czemusz y mnie złość nienasycona Nie zgubi w ten czas kiedy ty upadasz Wyndz z mego ćielska, duszo obrzydzona Czemu na żal moy, śiłą ieszcze władasz Czemu mnie, gdy ćię złość myśliła ztrupić
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 46
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
przed tobą inni nie dosięgą. LXVI I ponoby był przywłaszczył za syna Gdybybył widział ze do Eneadów Od Heraklidów skłonna twoja mina Tych przyjmie, z tamtych wyniesie się Dziadów Oczym snać wątpił, gdy mnie przybrał, i na Dowód uczynił swych Następcą szladów. Więc, co mię jeszcze dotyka i drażni Proszę przez Bogów jednaczów przyjaźni; LXVII. I przez Cezara, jeślic się to widzi Racz przeszłe dzieje w lepszą rezę wprawic Możesz albowiem; a toli cię wstydzi? Przynajmniej, gdy ja zechcę w tych mstę Zjawic Co Ojca mego zabój ich ohydzi A będę musiał bitwą się rozprawic I zażyć na to Sług, Przyjaciół dawnych: Ty
przed tobą inni nie dosięgą. LXVI I ponoby był przywłasżczył za syna Gdybybył widział ze do Aeneadow Od Heraklidow skłonna twoia mina Tych przyimie, z tamtych wyniesie się Dziádow Oczym snać wątpił, gdy mnie przybrał, y na Dowod uczynił swych Następcą sżládow. Więc, co mię iesżcze dotyka y drazni Proszę przez Bogow iednacżow przyiazni; LXVII. I przez Caezara, ieslic się to widzi Racż przeszłe dzieie w lepszą rezę wpráwic Możesz albowiem; á toli cię wstydzi? Przynaymniey, gdy ia zechcę w tych mstę ziáwic Co Oyca mego zaboy ich ohydzi A będę musiał bitwą się rospráwic I zażyc na to Sług, Przyiácioł dáwnych: Ty
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 72
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
i z przysięgi łamania bez kary Ma, by wszech znosił chrześcijan fortylem, Mocą-li, co to jednym mu jest stylem. Więc go tam czynszem ujmiecie podobno Alboli jaką ofertą ozdobną, Tak sobie marząc, że przestanie na tem, Gdy mu się rocznym okupicie płatem? Lub, jako szemrzą, by złotym jednaczem Wolności nabyć u niego haraczem? Ach, niewolnicza wolności i wieczna Sromoto, hańbo wolności wszeteczna. Niechajbym raczej w troj zaległ mogile; Niech bym w kamienne Wprzód wyrosł Sypile, Nim bym do tego miał przyść haku i to W wieki sromotne wypłacać mu myto. Lecz nas i kupna wolność niech nie zwodzi
i z przysięgi łamania bez kary Ma, by wszech znosił chrześcijan fortylem, Mocą-li, co to jednym mu jest stylem. Więc go tam czynszem ujmiecie podobno Alboli jaką offertą ozdobną, Tak sobie marząc, że przestanie na tem, Gdy mu się rocznym okupicie płatem? Lub, jako szemrzą, by złotym jednaczem Wolności nabyć u niego haraczem? Ach, niewolnicza wolności i wieczna Sromoto, hańbo wolności wszeteczna. Niechajbym raczej w troj zaległ mogile; Niech bym w kamienne wprzod wyrosł Sypile, Nim bym do tego miał przyść haku i to W wieki sromotne wypłacać mu myto. Lecz nas i kupna wolność niech nie zwodzi
Skrót tekstu: GawTarcz
Strona: 58
Tytuł:
Clipaeus Christianitatis to jest Tarcz Chrześcijaństwa
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1680 a 1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1681
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Dariusz Chemperek, Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2003