wiedzieć/ wszytko znać/ w hardej i wysokomyślnej dumie swej chlubią się: a oni i wewnątrz i zewnątrz są prawdzie Bożej przeciwni Janniowie i Ambriowie/ ludzie rozumu skażonego/ i z strony wiary odrzuceni. To czworo gdy uczynimy/ nie tylko żadnego na majestat Boży bluźnierstwa w wyznaniu Cerkwie Rzymskiej nie najdziemy: ale blizkimi zgodnymi jednomyślnymi im siebie w wierze prawosławnej Katolickiej obaczywszy/ w rychle za łaską i pomocą dobrotliwego Boga/ który Dusz naszych zbawienia pragnie/ owego samą rzeczą dostąpić udostoimy się/ o co w codziennych modlitwach naszych przy Z. Liturgiej wszyscy jednostajnie prosimy go/ że nam da jednymi usty i jednym sercem/ sławić chwalić/ i wielbić przechwalebne
wiedźieć/ wszytko znáć/ w hárdey y wysokomyślney dumie swey chlubią sie: á oni y wewnątrz y zewnątrz są prawdźie Bożey przećiwni Iánniowie y Ambriowie/ ludźie rozumu skáżonego/ y z strony wiáry odrzuceni. To cżworo gdy vcżynimy/ nie tylko żadnego ná máyestat Boży bluźnierstwá w wyznániu Cerkwie Rzymskiey nie naydźiemy: ále blizkimi zgodnymi iednomyślnymi im śiebie w wierze práwosławney Kátholickiey obacżywszy/ w rychle zá łáską y pomocą dobrotliwego Bogá/ ktory Dusz nászych zbáwienia prágnie/ owego sámą rzeczą dostąpić vdostoimy sie/ o co w codźiennych modlitwách nászych przy S. Liturgiey wszyscy iednostáynie prośimy go/ że nam da iednymi vsty y iednym sercem/ sławić chwalić/ y wielbić przechwalebne
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 178
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
raz na instancje Dziedziców Dóbr mimo Prawa opisane powtarzać nie będą, i cokolwiek jest im Prawami pospolitemi rozkazano, jako teraz nie omięszkują tak starać się będą, jako najsurowiej wypełniać. Uczynią to wyżej wyrażone obie Ministria, według powinności Urzędów swoich pod obowiązkiem i zachowaniem Prawa, tudzież pod ostrością teraźniejszego Traktatu. Artykuł III.
ZA jednomyślną też J. K. M. i wszystkich Stanów Rzpltej zgodą, uchwalono i postanowiono jest, aby wszelakie uprzątnąwszy, które ze złością czasów niespokojnych pozachodziły mięszaniny; Prawa dawne Przywileje, Konstytucje i Statuta fundamentalne Rzpltej do kształtu i dawnego zwyczaju, prawdziwej i pożądnej wolności we wszystkich Radach, Sądach, subselliach, godnościach, ministeriach
raz na instancye Dźiedźicow Dobr mimo Prawa opisane powtarzać nie będą, y cokolwiek iest im Prawami pospolitemi rozkazano, iako teraz nie omięszkuią tak starać się będą, iako naysurowiey wypełniać. Uczynią to wyżey wyrażone obie Ministria, według powinnośći Urzędow swoich pod obowiązkiem y zachowaniem Prawa, tudźież pod ostrośćią teraźnieyszego Traktatu. Artykuł III.
ZA iednomyślną też J. K. M. y wszystkich Stanow Rzpltey zgodą, uchwalono y postanowiono iest, aby wszelakie uprzątnąwszy, ktore ze złośćią czasow niespokoynych pozachodźiły mięszaniny; Prawa dawne Przywileie, Konstytucye y Statuta fundamentalne Rzpltey do kształtu y dawnego zwyczaiu, prawdźiwey y pożądney wolnośći we wszystkich Radach, Sądach, subselliach, godnośćiach, ministeryach
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: D2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
, że bez uprzedzających sejmików królowie nic stanowić nie będą, że wolno każdemu senatorowi i posłowi domówić się, o co mu się podoba, że za zgodą powszechną wszystko stanowiono będzie”. Niech kto pokaże jedno in toto Volumine legum słowo, żeby prócz domówienia się przez każdego posła, prócz rekwirowania powszechnej posłów zgody (nie jednomyślnej zgody) pozwalało prawo rwać sejmy i rady jednemu.
Więc to to jest esencja wolnego głosu móc się o wszystko każdemu domówić, perswadować, zdanie swoje reprezentować i popierać, napominać o to, co się widzi zdrożnego, dopomnieć się mocno i wolno o wszystko, zdaniem swoim i powagą wpływać we wszystkie obrady, ustawy i
, że bez uprzedzających sejmików królowie nic stanowić nie będą, że wolno każdemu senatorowi i posłowi domówić się, o co mu się podoba, że za zgodą powszechną wszystko stanowiono będzie”. Niech kto pokaże jedno in toto Volumine legum słowo, żeby prócz domówienia się przez każdego posła, prócz rekwirowania powszechnej posłów zgody (nie jednomyślnej zgody) pozwalało prawo rwać sejmy i rady jednemu.
Więc to to jest essencyja wolnego głosu móc się o wszystko każdemu domówić, perswadować, zdanie swoje reprezentować i popierać, napominać o to, co się widzi zdrożnego, dopomnieć się mocno i wolno o wszystko, zdaniem swoim i powagą wpływać we wszystkie obrady, ustawy i
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 233
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, poprawienie wewnętrznej rad formy i przywrócenie w sejmy przodków naszych zwyczaju a zabieżenie przez to zgubie i upadkowi Ojczyzny. Toć sprawa ta bez dependencji żadnej wolnego Królestwa w domu decydować się powinna. Zgoda jedna więc i unija stanów Rzpltej zacząć ją i dokonać jej bezpiecznie może.
Ale na ostatek, jeżeli nie można jednostajnym i jednomyślnym co robić konsensem, który jak się tyle razy rzekło, i przez ludzką naturę niepodobnym się zdaje, i niepodobnym jest, i każdy z nas bez wątpliwości żadnej o tym unanimitatis niepodobieństwie zupełnie w sobie skonwinkowany jest, to byle się stany Rzpltej i wszyscy niezliczeni panowie i szlachta dobrze życzący Ojczyźnie porozumieli, znajdą sposób, że
, poprawienie wewnętrznej rad formy i przywrócenie w sejmy przodków naszych zwyczaju a zabieżenie przez to zgubie i upadkowi Ojczyzny. Toć sprawa ta bez dependencyi żadnej wolnego Królestwa w domu decydować się powinna. Zgoda jedna więc i unija stanów Rzpltej zacząć ją i dokonać jej bezpiecznie może.
Ale na ostatek, jeżeli nie można jednostajnym i jednomyślnym co robić konsensem, który jak się tyle razy rzekło, i przez ludzką naturę niepodobnym się zdaje, i niepodobnym jest, i każdy z nas bez wątpliwości żadnej o tym unanimitatis niepodobieństwie zupełnie w sobie skonwinkowany jest, to byle się stany Rzpltej i wszyscy niezliczeni panowie i szlachta dobrze życzący Ojczyźnie porozumieli, znajdą sposób, że
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 290
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
: PAnie służący. 12. W nadziejej się weselący: W ucisku cierpliwi: W modlitwie ustawiczni. 13. Potrzebam świętych udzielający: Gościnności naśladujący. 14. Dobrorzeczcie tym/ którzy was prześladują: Dobrorzeczcie/ a nie przeklinajcie. 15. Weselcie się z weselącymi; a płaczcie z płaczącymi. 16. Bądźcie miedzy sobą jednomyślni/ wysoko o sobie nie rozumiejąc/ ale się do niskich nakłaniając. 17. NIe bądźcie i mądrymi sami u siebie. Żadnemu złym za złe nie oddawajcie: obmyślawając to co jest uczciwego przed wszystkimi ludźmi. 18. Jeśli można/ ile z was jest/ ze wszystkimi ludźmi pokoj miejcie. 19. Nie mścicie
: PAnie służący. 12. W nádźiejey śię weselący: W ućisku ćierpliwi: W modlitwie ustáwicżni. 13. Potrzebam świętych udźielájący: Gośćinnośći náśládujący. 14. Dobrorzecżćie tym/ ktorzy was prześládują: Dobrorzecżćie/ á nie przeklinajćie. 15. Weselćie śię z weselącymi; á płácżćie z płácżącymi. 16. Bądźćie miedzy sobą jednomyślni/ wysoko o sobie nie rozumiejąc/ ále śię do niskich nákłaniájąc. 17. NIe bądźćie y mądrymi sámi u siebie. Zadnemu złym zá złe nie oddawajćie: obmyślawájąc to co jest ucżćiwego przed wszystkimi ludźmi. 18. Jesli można/ ile z was jest/ ze wszystkimi ludźmi pokoj miejćie. 19. Nie mśćićie
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 171
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
i CHrystus nie podobał się samemu sobie/ ale jako napisano; Urągania urągających tobie/ przypadły na mię. 4. BO cokolwiek przed tym napisano/ ku naszej nauce napisano; abyśmy przez cierpliwość/ i przez pociechę pism/ nadzieję mieli. 5. A Bóg cierpliwości i pociechy niech wam da/ abyście byli jednomyślni między sobą/ według CHrystusa JEzusa. 6. Abyście jednomyślnie/ jednymi usty wysławiali Boga/ Ojca PAna naszego JEzusa CHrystusa. 7. Przetoż przyjmujcie jedni drugich/ jako i CHrystus przyjął nas do chwały Bożej. 8. Bo powiadam; Iż JEzus CHrystus był sługą obrzezki dla prawdy Bożej/ aby potwirdził obietnic Ojcom
y CHrystus nie podobał śię sámemu sobie/ ále jáko nápisano; Urągánia urągájących tobie/ przypádły ná mię. 4. BO cokolwiek przed tym nápisano/ ku nászey náuce nápisano; ábysmy przez ćierpliwość/ y przez poćiechę pism/ nadźieję mieli. 5. A Bog ćierpliwośći y poćiechy niech wam da/ ábyśćie byli jednomyślni między sobą/ według CHrystusá JEzusá. 6. Abyśćie jednomyślnie/ jednymi usty wysławiáli Bogá/ Ojcá PAná nászego JEzusá CHrystusá. 7. Przetoż przyjmujćie jedni drugich/ jáko y CHrystus przyjął nas do chwały Bożey. 8. Bo powiádam; Iż JEzus CHrystus był sługą obrzezki dla prawdy Bożey/ áby potwirdźił obietnic Ojcom
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 173
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
prawej drodze naśladować raczej tobie przystoi/ albo nowowznikłych Bajesłowców niewstydliwych/ niebieskiej Teologiej w niewolą ziemskiej Filozofii podawców/ Bellarminów mówię Careriów/ Costerów/ Polidorów/ Roderów/ Mancinów/ i inszych tym podobnych/ świętej prawdy opressorów i Bogu przeciwnej hardości w Policją oblubienicy jednorodzonego syna jego Pana i Zbawiciela naszego Jezu Chrysta introductorów/ i jednomyślnej jej zgody kazicielów krzywym nogom w naśladowanie się udać? Cóż jest u ciebie wiary godniejszego synu/ Boskiego pisma świadectwa nieomylne/ które Błogosławionym onym Ojcom pewnym przewodnictwa prawidłem były/ albo owych świata tego mądrością zmyślone racie/ któremi oni wszystkę swoję naukę rządzą? Czemu bezpieczniej ciebie i niepokalaną twoję wiarę w zachowanie powierzyć wolisz? Kanonomli
práwey drodze náśládowáć rácżey tobie przystoi/ álbo nowowznikłych Báiesłowcow niewstydliwych/ niebieskiey Theologiey w niewolą źiemskiey Philosophiey podawcow/ Bellárminow mowię Cáreriow/ Costerow/ Polidorow/ Roderow/ Máncinow/ y inszych tym podobnych/ świętey prawdy oppressorow y Bogu przećiwney hárdośći w Politią oblubienicy iednorodzonego syná iego Páná y Zbáwićielá nászego Iezu Chrystá introductorow/ y iednomyślney iey zgody káźićielow krzywym nogom w náśládowánie się vdáć? Coż iest v ćiebie wiáry godnieyszego synu/ Boskie^o^ pismá świádectwá nieomylne/ ktore Błogosłáwionym onym Oycom pewnym przewodnictwá práwidłem były/ álbo owych świátá tego mądrością zmyślone rácie/ ktoremi oni wszystkę swoię náukę rządzą? Cżemu bespiecżniey ćiebie y niepokaláną twoię wiárę w záchowánie powierzyć wolisz? Canonomli
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 48v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby ad acta perpetua terrae prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją.
Garnę się pod stopy IWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obserwancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach sacrum nomen amicitiae zapisywać sobie życzę, a gdy iustissimorum Aristidum przyjdzie konotować sententiae, upewniam, że go nec turbidus auster nec molles athesiae in obliquum od sprawiedliwości świętej nie uniosą. Jako zaś, IWPanie i Dobrodzieju, eo usque bonitas tua provecta est, ut paratus sis, ne quem beneficii poeniteat, etiam pro ingratis
go do zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby ad acta perpetua terrae prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją.
Garnę się pod stopy JWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obserwancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach sacrum nomen amicitiae zapisywać sobie życzę, a gdy iustissimorum Aristidum przyjdzie konnotować sententiae, upewniam, że go nec turbidus auster nec molles athesiae in obliquum od sprawiedliwości świętej nie uniosą. Jako zaś, JWPanie i Dobrodzieju, eo usque bonitas tua provecta est, ut paratus sis, ne quem beneficii poeniteat, etiam pro ingratis
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 141
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby do ksiąg wieczystych ziemi prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją. Garnę się pod stopy IWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obser- wancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach święte imię przyjaźni zapisywać sobie życzę, a gdy najsprawiedliwszych Arystydów przyjdzie konotować wyroki, upewniam, że go ani burzliwy wiatr południowy, ani łagodne pasaty na manowce od sprawiedliwości świętej nie uniosą. Jako zaś, IWPanie i Dobrodzieju, tak daleko rozciąga się twoja dobroć, że jesteś gotów, aby komuś oszczędzić żalu, nawet
zgonu życia mego nienaruszenie zachować pragnę, ale też choćby do ksiąg wieczystych ziemi prawo nieśmiertelności przenoś uczyniło, tedy i sama grobowa moja inskrypcja tę wieczystą roborować będzie moją asekuracją. Garnę się pod stopy JWPana Dobrodzieja, abym od tak skutecznego stóp pańskich dotknienia wziął sposobność należytej pióra tego obser- wancji, którym nade wszystko w jednomyślnych kombinacjach święte imię przyjaźni zapisywać sobie życzę, a gdy najsprawiedliwszych Arystydów przyjdzie konotować wyroki, upewniam, że go ani burzliwy wiatr południowy, ani łagodne pasaty na manowce od sprawiedliwości świętej nie uniosą. Jako zaś, JWPanie i Dobrodzieju, tak daleko rozciąga się twoja dobroć, że jesteś gotów, aby komuś oszczędzić żalu, nawet
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 144
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Miał patrona trybunalskiego lubelskiego Oporowskiego, barzo doskonałego i wielkiej cnoty człeka, który potem jezuitą został. Miał i innych palestrantów koronnych. Ludzi gmin i wielki koszt na tę komisją podniósł.
Potem Wilczewski, naówczas chorąży, a teraźniejszy podkomorzy wiski, który z początku komisji z Horainem, podkomorzym wileńskim, w wielkiej był przyjaźni i jednomyślnego zdania, potem, widząc jego ślepe do ekonomii, a barzej do księcia kanclerza lit. przywiązanie, osobliwie, gdyśmy raz wyjechali na wizją jeziorka Oknin, a podkomorzy wileński, widząc wieś międzyrzecką Ostrówki w dokumencie specyfikowaną, według którego dokumentu sprawa ekonomiczna pokazywała się niedobra, widząc tę wioskę, a cale jej nie chcąc
Miał patrona trybunalskiego lubelskiego Oporowskiego, barzo doskonałego i wielkiej cnoty człeka, który potem jezuitą został. Miał i innych palestrantów koronnych. Ludzi gmin i wielki koszt na tę komisją podniósł.
Potem Wilczewski, naówczas chorąży, a teraźniejszy podkomorzy wiski, który z początku komisji z Horainem, podkomorzym wileńskim, w wielkiej był przyjaźni i jednomyślnego zdania, potem, widząc jego ślepe do ekonomii, a barzej do księcia kanclerza lit. przywiązanie, osobliwie, gdyśmy raz wyjechali na wizją jeziorka Oknin, a podkomorzy wileński, widząc wieś międzyrzecką Ostrówki w dokumencie specyfikowaną, według którego dokumentu sprawa ekonomiczna pokazywała się niedobra, widząc tę wioskę, a cale jej nie chcąc
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 369
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986