słowo Pańskie. Na tym Z. miejscu Stworzycielowie memu Bogu pokłon mój uczyniłem/ na którym stały prześwięte jego nogi. Do tych SS. miejsc duszą moją i ciałem przypadałem i niegodnemi mojemi ustami całowałem je/ na których niewidomy Bóg/ w ciele człowieczym widzianym być zezwolił. Tam byłem/ gdzie się jednorodzony Syn Boży/ Bóg Słowo z Przeczystej Panny narodził/ gdzie się Krzcił/ gdzie zbawienną swoję Ewanielią przepowiadał/ gdzie nauczał i cuda sprawował/ gdzie ucierpiał i vamarł/ i trzeciego dnia zmartwychwstał/ i skąd wzniósł się na niebo/ i na prawicy Boga Ojca swego usiadł. Te Z. miejsca nawiedziełem/ a myślne boty
słowo Páńskie. Ná tym S. mieyscu Stworzyćielowie memu Bogu pokłon moy vczyniłem/ ná ktorym stały prześwięte iego nogi. Do tych SS. mieysc duszą moią y ćiáłem przypadałem i niegodnemi moiemi vstámi cáłowałem ie/ ná ktorych niewidomy Bog/ w ćiele człowiecżym widźiánym bydź zezwolił. Tám byłem/ gdźie sie iednorodzony Syn Boży/ Bog Słowo z Przeczystey Pánny národźił/ gdźie sie Krzćił/ gdźie zbáwienną swoię Ewányelią przepowiádał/ gdźie náuczał y cudá spráwował/ gdźie vćierpiał y vamárł/ y trzećiego dniá zmartwychwstał/ y zkąd wzniosł sie ná niebo/ y ná práwicy Bogá Oycá swego vśiadł. Te S. mieyscá náwiedźiełem/ á myślne boty
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 5
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
mógł słowy moimi to wyrazić/ jaką uciechą tegdy dusza moja była napełniona/ w jakiej radości/ wszytkie dusze i ciała mego zmysły były tam tegdy zanurzone/ gdym ja nędzny na ubłaganie miłosiernego Boga na odpuszczenie grzechów moich/ i wszytkiego narodu Ruskiego/ na tym samym Z. miejscu bezkrewną ofiarę przynosił/ na którym siebie jednorodzony Syn Boży Baranek on niepakalany krwawą ofiarę na ubłaganie Boga Ojca swego za grzechy wszytkiego śwata ofiarował. Nie był wemnie żade wnętrzny i zwnętrzny zmysł/ któryby się nie cieszył/ nie radował/ nie weselił: któryby niejak przytomnego na miejscu tym ukrzyżowanego Zbawiciela swego czuł. Wszystek duszą moją w myślach moich radość był
mogł słowy moimi to wyráźić/ iáką vćiechą tegdy duszá moiá byłá nápełniona/ w iákiey rádośći/ wszytkie dusze y ćiáłá mego zmysły były tám tegdy zánurzone/ gdym ia nędzny ná vbłagánie miłośiernego Bogá ná odpuszcżenie grzechow moich/ y wszytkiego narodu Ruskiego/ ná tym sámym S. mieyscu bezkrewną ofiárę przynośił/ ná ktorym śiebie iednorodzony Syn Boży Báránek on niepakalány krwáwą ofiárę ná vbłagánie Bogá Oycá swego zá grzechy wszytkiego śwátá ofiárował. Nie był wemnie żade wnętrzny y zwnętrzny zmysł/ ktoryby sie nie ćieszył/ nie rádował/ nie weselił: ktoryby nieiák przytomnego ná mieyscu tym vkrzyżowánego Zbáwićielá swego cżuł. Wszystek duszą moią w myślách moich rádość był
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 6
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
naszę zostawioną najdować byłoby. Obawiać się albowiem należy nam/ aby się ten szkodliwy kancerowy wrzód za czasem i do czystego ciała czystej Cerkwie Ruskiej nieprzyrzucił: którym ono (czego Chryste racz uchować) zarażone bywszy o bezduszone być/ paść/ i wniwecz obrócić się musiałoby. O którym swym Przeczystym ciele Przeczysty Oblubieniec jednorodzony Syn Boży mówi. Tota pulchra es amica mea etmacula non est in te. I Błogosławiony Apostoł Paweł/ Christus dilexit Ecclesiam, et se ipsum tradidit pro ea, vt illam sanctificaret, mundans lauacro aquae, in verbo virae, vt exhiberet ipse sibi gloriosam Ecclesiam, non habentem maculam aut rugam aut aliquod huiusmodi,
nászę zostáwioną náydowáć byłoby. Obawiáć sie álbowiem należy nam/ áby sie ten szkodliwy káncerowy wrzod zá czásem y do czystego ćiáłá czystey Cerkwie Ruskiey nieprzyrzućił: ktorym ono (czego Christe rácż vchowáć) záráżone bywszy o bezduszone bydź/ páść/ y wniwecz obroćić sie muśiáłoby. O ktorym swym Przeczystym ciele Przecżysty Oblubieniec iednorodzony Syn Boży mowi. Tota pulchra es amica mea etmacula non est in te. Y Błogosłáwiony Apostoł Páweł/ Christus dilexit Ecclesiam, et se ipsum tradidit pro ea, vt illam sanctificaret, mundans lauacro aquae, in verbo virae, vt exhiberet ipse sibi gloriosam Ecclesiam, non habentem maculam aut rugam aut aliquod huiusmodi,
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 12
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Ojca i od Syna pochodzić/ prawosławne być wyznanie/ z Rzymiany przyznać? czyli też owo z Ortologiem bluźnić/ że Duch Z z istności Ojcowskiej niepochodzi? mając to przed oczyma/ co powszechny Sobór Niceński pierwszy w Symbole swoim mówi. Który rzekszy owe słowa/ Wierzymy i w jednego Pana JEzusa Chrystusa/ Syna Bożego jednorodzonego/ od Ojca urodzonego: nawodzi to jest/ z istności Ojcowskiej. Jakiego mówienia sposobu zażyli potym SS Nauczyciele Cerkiewni/ Epifanius i Cyrylus Aleksandryjski w swych Symbolach. skąd wiedzieć daje się/ że nieprzyznawając Ortolog Ducha ś^o^ pochodzić z istności Ojcowskiej/ nieprzyznawa/ aby pochodził z Ojca: Ponieważ pochodzić z Ojca i pochodzić
Oycá y od Syná pochodźić/ práwosławne bydź wyznánie/ z Rzymiány przyznáć? czyli też owo z Ortologiem bluźnić/ że Duch S z istnośći Oycowskiey niepochodźi? máiąc to przed oczymá/ co powszechny Sobor Niceński pierwszy w Symbole swoim mowi. Ktory rzekszy owe słowá/ Wierzymy y w iednego Páná IEzusá Christusá/ Syná Bożego iednorodzonego/ od Oycá vrodzonego: náwodźi to iest/ z istnośći Oycowskiey. Iákiego mowienia sposobu záżyli potym SS Náuczyćiele Cerkiewni/ Epiphánius y Cyrillus Alexándriyski w swych Symbolách. zkąd wiedźieć dáie sie/ że nieprzyznawáiąc Ortolog Duchá ś^o^ pochodźić z istnośći Oycowskiey/ nieprzyznawa/ áby pochodźił z Oycá: Ponieważ pochodźić z Oycá y pochodźić
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 97
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
tymi na Pana Boga/ na majestat jego Z. i na starożytną od Boga nam daną wiarę naszę/ bluźnierstwy aż do nasycenia tuczone bywszy/ z tego świata zeszły. Jeśli one wiecznemu ogniu na zatracenie wydane będą/ my gdzie się najdziemy? zaż to nam żart/ jednę powierzoną nam duszę zatracić/ za którą jednorodzony Syn Boży haniebną śmierć ucierpiał? i której wszytek ten świat nie jest godzie? A cóż rzeczemy/ gdy wielu takich dusz zatraceniu/ przez swe niedbalstwo przyczyną najdziemy się? Jeśli dbać o nich niechcemy przestańmysz mlekiem ich siebie karmić i wełną odziewać. Zaniechajmy nad nimi Episkopskiego tytułu zażywać: i chleb ten duchowny/ który
tymi ná Páná Bogá/ ná máyestat iego S. y ná stárożytną od Bogá nam dáną wiárę nászę/ bluźnierstwy áż do násycenia tucżone bywszy/ z tego świátá zeszły. Ieśli one wiecznemu ogniu ná zátrácenie wydáne będą/ my gdźie sie naydźiemy? zaż to nam żárt/ iednę powierzoną nam duszę zátrácić/ zá ktorą iednorodzony Syn Boży hániebną smierć vćierpiał? y ktorey wszytek ten świát nie iest godźie? A coż rzecżemy/ gdy wielu tákich dusz zátráceniu/ przez swe niedbálstwo przyczyną naydźiemy sie? Ieśli dbáć o nich niechcemy przestańmysz mlekiem ich śiebie karmić y wełną odźiewáć. Zániechaymy nád nimi Episkopskiego tytułu záżywáć: y chleb ten duchowny/ ktory
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 101
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, Droższy nad skarby wschodowe podarek, Ten ci niebieski posyłam Zegarek, Pracą wielkiego niekiedy prałata O gorzkiej męce Zbawiciela świata, Jak dla miłości ludzkiego narodu, Mąk niesłychanych i krwawego brodu Okrutnej śmierci Pan święty skosztował, Żeby nas z toni ostatniej ratował; Żeby z zginionych już szatańskich jeńców Wiecznych uczynił sobie okupieńców, Wszechmogącego syn jednorodzony Na wieki Pan i Bóg błogosławiony, Przed którym ziemskie i niebieskie trony Mostem się ścielą; komu miliony Świętych zastępów, przełożeństwa, mocy, Ustawnie służą i we dnie i w nocy; Którego państwa słońce nie graniczy; Który na niebie i ziemi dziedziczy; Którego groźne słowa uciszały Ogromne morza burzliwego wały; Przed którym piekło
, Droższy nad skarby wschodowe podarek, Ten ci niebieski posyłam Zegarek, Pracą wielkiego niekiedy prałata O gorzkiej męce Zbawiciela świata, Jak dla miłości ludzkiego narodu, Mąk niesłychanych i krwawego brodu Okrutnej śmierci Pan święty skosztował, Żeby nas z toni ostatniej ratował; Żeby z zginionych już szatańskich jeńcow Wiecznych uczynił sobie okupieńcow, Wszechmogącego syn jednorodzony Na wieki Pan i Bog błogosławiony, Przed ktorym ziemskie i niebieskie trony Mostem się ścielą; komu milliony Swiętych zastępow, przełożeństwa, mocy, Ustawnie służą i we dnie i w nocy; Ktorego państwa słońce nie graniczy; Ktory na niebie i ziemi dziedziczy; Ktorego groźne słowa uciszały Ogromne morza burzliwego wały; Przed ktorym piekło
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 395
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
wszytek spłynął od stopy do głowy, Od biczów i od korony cierniowej. Ust na fałszywe nie otworzysz świadki, Jako baranek wiedziony do jatki, Gdy psi, żeby krew łeptali językiem, Naszczekują go wkoło za rzeźnikiem. Wszeteczne grzechy, głupie nieuwagi Moje przyczyną tej twojej zniewagi: To drzewo moje serce na Cię włoży, Jednorodzony Jezu, Synu Boży! Jam zgrzeszył, Ciebie o me złości sieką; Żebym ja był zdrów, Tyś dzisia kaleką. Ty, coś dopiero uzdrawiał tak wielu, Mieć przyjaciela w całym Izraelu
Nie możesz, żeby w tak szkaradym znoju Wodyć, nie żółci, podał do napoju. Jezu, do srogiej
wszytek spłynął od stopy do głowy, Od biczów i od korony cierniowej. Ust na fałszywe nie otworzysz świadki, Jako baranek wiedziony do jatki, Gdy psi, żeby krew łeptali językiem, Naszczekują go wkoło za rzeźnikiem. Wszeteczne grzechy, głupie nieuwagi Moje przyczyną tej twojej zniewagi: To drzewo moje serce na Cię włoży, Jednorodzony Jezu, Synu Boży! Jam zgrzeszył, Ciebie o me złości sieką; Żebym ja był zdrów, Tyś dzisia kaleką. Ty, coś dopiero uzdrawiał tak wielu, Mieć przyjaciela w całym Izraelu
Nie możesz, żeby w tak szkaradym znoju Wodyć, nie żółci, podał do napoju. Jezu, do srogiej
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 385
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
synowie/ którzy zarówno z drugimi dusze swoje dla mnie na śmierć wydawali. Maksym świątobliwj/ Jan z Damaszku/ i Teofilakt Biskup Bułgarski/ Marek Efeski/ i Nilus Tessaloniceński/ aby ze wszytkim poważnym zacnych onych starych Teologów chorem stanąwszy/ dzisiejszym Mateologom rozdarte na prawdę paszczęki zawarli/ mówiąc: Niech wam przykaże Bóg Ociec przez jednorodzonego Syna swego/ Sabelliuszowego przeklętego bluźnierstwa rozsiewacze/ i Manicheuszowej niezbożności krzewiciele/ którzy Ducha ś. od Ojcowskiej i od Synowskiej Persony/ jako od jednej Osoby pochodzić nad naukę pisma Bożego nauczacie/ a z tąd jednę causę Ojca i Syna/ Duchowi ś. introducując/ dwom Osobom istotnie od siebie oddzielonym gwałtownie w jednę Personę zlanie
synowie/ ktorzy zárowno z drugimi dusze swoie dla mnie ná śmierć wjdawáli. Máxim świątobliwj/ Ian z Dámászku/ y Theophilákt Biskup Bulgárski/ Márek Epheski/ y Nilus Thessáloniceński/ áby ze wszytkim poważnym zacnych onych stárych Theologow chorem stánąwszy/ dźiśieyszym Máteologom rozdárte ná prawdę pászcżeki záwárli/ mowiąc: Niech wam przykaże Bog Oćiec przez iednorodzonego Syná sẃego/ Sábelliuszowego przeklętego bluźnierstwá rozśiewácże/ y Mánicheuszowey niezbożnośći krzewićiele/ ktorzy Duchá ś. od Oycowskiey y od Synowskiey Persony/ iáko od iedney Osoby pochodźić nád náukę pismá Bożego náucżaćie/ á z tąd iednę cáusę Oycá y Syná/ Duchowi ś. introducuiąc/ dwom Osobom istotnie od śiebie oddźielonym gwałtownie w iednę Personę zlanie
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 6
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
dajcie rozumowi miejsce/ a sądźcie z baczeniem. Co dają wam te słowa ich wiedzieć. Żałosna w prawdzie rzecz jest/ że do tych czasów jeszcze Ewanielska światłość Rusi nie oświeciła: Azaliście jeszcze nie poznali Boga w Trójcy jedynego/ Ojca nierodzonego/ Syna rodzonego a Ducha ś. pochodzącego. Czy jeszczeście nie poznali jednorodzonego Syna Bożego (który dla człowieka i dla zbawienia jego zstąpił z nieba/ i wcielił się z Ducha świętego/ i z Mariej Dziewice) prawdziwego i doskonałego Boga/ i prawdziwego i doskonałego człowieka/ w dwojej istności/ a w jedynej Personie chwalebnego. Izaliście się jeszcze nie okrzcili w imię Ojca/ i Syna/
dayćie rozumowi mieysce/ á sądźćie z bacżeniem. Co dáią wam te słowá ich wiedźieć. Záłosna w prawdźie rzecż iest/ że do tych cżásow ieszcże Ewánielska świátłość Ruśi nie oświećiłá: Azaliśćie ieszcże nie poználi Bogá w Troycy iedynego/ Oycá nierodzonego/ Syná rodzone^o^ á Duchá ś. pochodzącego. Cży ieszcżeśćie nie poználi iednorodzonego Syná Bożego (ktory dla cżłowieká y dlá zbáwienia iego zstąpił z niebá/ y wćielił się z Duchá świętego/ y z Máriey Dźiewice) prawdźiwego y doskonáłego Bogá/ y prawdźiwego y doskonáłego cżłowieká/ w dwoiey istnośći/ á w iedyney Personie chwalebnego. Izaliśćie się ieszcże nie okrzćili w imie Oycá/ y Syná/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 29
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
wstydzili/ Wschodowi na imię żywego Boga do śmierci swej w sprawach duchownych posłuszeństwo (Konstantynopolskiemu mówię Patriarsze) oddawać przysiągszy. Zachodowi nieodpowiednie/ i jego Pasterzowi Biskupowi Rzymskiemu karkiście wasze nachylili? Powiedz mi Synu co cię i twoich do odstępstwa przywiodło? Zniewolenieli twego Patriarchy albo ubóstwo? Ale się to od Boga w ucześnictwo krzyża jednorodzonego Syna jego stało/ którym wierni ustawicznie doświadczani być mieli. A owo zaś od tegoż Boga w naśladowanie Chrystusowej pokory/ ku pohamowaniu wysokolotnej hardości/ która w niebie cześć straciwszy w piekielnie niskości przepadła/ aby wiernych nie dręczyła: Czyli jaka srogość w rozkazowaniu jego/ albo dalekość drogi? ale owej zgoła żadnej nie
wstydźili/ Wschodowi ná imię żywego Bogá do śmierći swey w spráwách duchownych posłuszeństwo (Konstántinopolskiemu mowię Pátriársze) oddáwáć przyśiągszy. Zachodowi nieodpowiednie/ y iego Pásterzowi Biskupowi Rzymskiemu kárkiśćie wásze náchylili? Powiedz mi Synu co ćię y twoich do odstępstwá przywiodło? Zniewolenieli twego Pátriárchy álbo vbostwo? Ale się to od Bogá w vcżeśnictwo krzyżá iednorodzonego Syná iego stáło/ ktorym wierni vstáwicżnie doświádcżáni być mieli. A owo záś od tegoż Bogá w náśládowánie Chrystusowey pokory/ ku pohámowániu wysokolotney hárdośći/ ktora w niebie cżeść stráćiwszy w piekielnie niskośći przepádłá/ áby wiernych nie dręcżyłá: Cżyli iáka srogość w roskázowániu iego/ álbo dálekość drogi? ále owey zgołá żadney nie
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 30v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610