kochanej a swego ojczyma Uproś, niech nas w tym więzieniu nie trzyma.
Co jest młodemu pierwsza szkoła żaku, Co księdzu pacierz, co straż żołnierzowi, To panieńskiemu praca jest stanowi.
Ptaszęta w siatki, rybięta do saku, Nas tu zagnano, ale po złej doli Będziemy, da Bóg, szczęśliwie na woli.
Jelonek w lesie, zajączek w chrośniaku, Owieczka się zaś na łące paść woli, My tu siedzimy, ach aż serce boli.
Wszytkoć pracują na cię, wisielaku Żołądku, ręce, a tyś sam niedbały, Aleby i te bez ciebie zemdlały.
Tyć nas sam żywisz przy trosze boraku. Boże, bądź z
kochanej a swego ojczyma Uproś, niech nas w tym więzieniu nie trzyma.
Co jest młodemu pierwsza szkoła żaku, Co księdzu pacierz, co straż żołnierzowi, To panieńskiemu praca jest stanowi.
Ptaszęta w siatki, rybięta do saku, Nas tu zagnano, ale po złej doli Będziemy, da Bog, szczęśliwie na woli.
Jelonek w lesie, zajączek w chrośniaku, Owieczka się zaś na łące paść woli, My tu siedzimy, ach aż serce boli.
Wszytkoć pracują na cię, wisielaku Żołądku, ręce, a tyś sam niedbały, Aleby i te bez ciebie zemdlały.
Tyć nas sam żywisz przy trosze boraku. Boże, bądź z
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 364
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, kopyty grzmiąc próżno, Łuk i inne ozdoby pomiatane różno. Aż gdy rózgę Merkury niebaczną umoczy, A tem śmielsza Atropo nastąpi mu w oczy, Spuści głowę ku ziemi, spuści kark szyniony. I tak snadnie da jędzy zerznąć włos złocony. Niepodobniej hiacynt cypryjski polęże, Którego sadowniczy ostry sierp dosięże. Ani wdzięczniej jelonek młodo ustrzelany, Nieświadomy Dyktamna, lekarza swej rany.
Śmierci jego jeziora przyległe płakały, Lasy głuche płakały, i na odgłos skały Kazimierskie zawyły. Ciało ducha płone Na smutny amfiteatr zatem wystawione. Tak ledwie się pod zorzę pokazawszy światu, W pół południej dokonał ozdoby i kwiatu. A tylko-co ku niebu złoty szlak podały,
, kopyty grzmiąc próżno, Łuk i inne ozdoby pomiatane różno. Aż gdy rózgę Merkury niebaczną umoczy, A tem śmielsza Atropo nastąpi mu w oczy, Spuści głowę ku ziemi, spuści kark szyniony. I tak snadnie da jędzy zerznąć włos złocony. Niepodobniej hiacynt cypryjski polęże, Którego sadowniczy ostry sierp dosięże. Ani wdzięczniej jelonek młodo ustrzelany, Nieświadomy Dyktamna, lekarza swej rany.
Śmierci jego jeziora przyległe płakały, Lasy głuche płakały, i na odgłos skały Kazimierskie zawyły. Ciało ducha płone Na smutny amfiteatr zatem wystawione. Tak ledwie się pod zorzę pokazawszy światu, W pół południej dokonał ozdoby i kwiatu. A tylko-co ku niebu złoty szlak podały,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 47
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, a przy muzyce niebieskiej kapeli tańcując, wielbią Boga wraz, wszyscy weseli. Mocny Królu, co tron swój masz nad niebiosami, jak wielkimi opływa dom Twój dostatkami! Myśl topnieje, a z wielkiej widzenia chciwości, chwały Twej utęskniona, umieram we mdłości. XV
Uciekaj, Kochanku mój, i bądź podobny łani i jelonkowi, po górach arabskich. Canticum canticorum 8
Porwij się z oczu moich, me Światło, co prędzej! Już myśl moja Twych ogniów znieść nie może więcej! O nieszczęśliwe słowa, z ust mych wypuszczone! Słuszniej rzec miałam: „Zbliż się, a nie chodź na stronę!”. Nigdy mi się więc
, a przy muzyce niebieskiej kapeli tańcując, wielbią Boga wraz, wszyscy weseli. Mocny Królu, co tron swój masz nad niebiosami, jak wielkimi opływa dom Twój dostatkami! Myśl topnieje, a z wielkiej widzenia chciwości, chwały Twej uteskniona, umieram we mdłości. XV
Uciekaj, Kochanku mój, i bądź podobny łani i jelonkowi, po górach arabskich. Canticum canticorum 8
Porwij się z oczu moich, me Światło, co prędzej! Już myśl moja Twych ogniów znieść nie może więcej! O nieszczęśliwe słowa, z ust mych wypuszczone! Słuszniej rzec miałam: „Zbliż się, a nie chodź na stronę!”. Nigdy mi się więc
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 177
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
/ przy Wniebowstąpieniu jego. Fuge dilecte mi, et assimilare caprae hinnuloq; ceruorum, super montes aromatum. To jest/ jako Ambroży ś. Filo, Carpatius, Justynus, Orgelitanus, Aponius, Beda, i Anzelmus wykładają. Oblubiencze ukochany/ nie zostawuj człowieczeństwa twojego świętego więcej na ziemi; jako leśne kozki/ i jelonki młode biegają/ pokwap się do nieba/ na onę górę Syjońską pełną zapachów rozmaitych/ zapachów drogich i niewidanych na tym świecie. A zaś to kościół wojujący odpowiadał. Dilectus meus mihi, et ego illi, qui pascitur inter lilia, donec aspiret dies, et inclinentur vmbrae. Reuertere: similis esto dilecte mi, capreae
/ przy Wniebowstąpieniu iego. Fuge dilecte mi, et assimilare caprae hinnuloq; ceruorum, super montes aromatum. To iest/ iáko Ambroży ś. Philo, Carpatius, Iustinus, Orgelitanus, Aponius, Beda, y Anzelmus wykłádáią. Oblubiencze vkochány/ nie zostáwuy człowieczeństwá twoiego świętego więcey ná źiemi; iáko leśne kozki/ y ielonki młode biegáią/ pokwáp się do niebá/ ná onę gorę Syońską pełną zapáchow rozmáitych/ zapáchow drogich y niewidánych ná tym świećie. A záś to kośćioł woiuiący odpowiádał. Dilectus meus mihi, et ego illi, qui pascitur inter lilia, donec aspiret dies, et inclinentur vmbrae. Reuertere: similis esto dilecte mi, capreae
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 39
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
, na wieki wieków. AMEN. Posłuszeństwo. Bogarodzice droga do nieba. Hebr: 4. 12 Chrystus miecz. Cant: 3. 4. o Bogarodzicy KAZANIE WTÓRE; Na dzień Nawiedzenia Panny Mariej.
Cantic: 2 Oto ten idzie skacząc po górach, przeskakując pagórki, podobny jest miły mój Sarnie, i młodemu Jelonkowi.
GDy wojska Pańskie następowały gwałtem wielkim na morze czerwone/ nie mogły się odzierżeć wody w brzegach swoich/ podniósłszy się jako dwie ścienie wysoko barzo/ i drogę ludowi Bożemu uczyniły. Obaczyły to góry i pagórki Pomorskie/ i uradowały się barzo/ i skakały jako czapowie (pismo ś. mówi) a pagórki jako barankowie
, ná wieki wiekow. AMEN. Posłuszeństwo. Bogárodźice drogá do niebá. Hebr: 4. 12 Chrystus miecz. Cant: 3. 4. o Bogárodźicy KAZANIE WTORE; Ná dzień Náwiedzenia Pánny Máryey.
Cantic: 2 Oto ten idzie skacząc po gorách, przeskákuiąc págorki, podobny iest miły moy Sárnie, y młodemu Ielonkowi.
GDy woyská Páńskie nástępowáły gwałtem wielkim ná morze czerwone/ nie mogły się odźierżeć wody w brzegách swoich/ podniozszy się iáko dwie śćienie wysoko bárzo/ y drogę ludowi Bożemu vczyniły. Obaczyły to gory y págorki Pomorskie/ y vrádowały się bárzo/ y skakáły iáko czapowie (pismo ś. mowi) á págorki iáko báránkowie
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 18
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
/ tak zacnej/ tak cudownej/ której nigdy nie widały. Co za dziw/ iż się ruszyły z miejsca swego/ jako niektórzy z tych słów się domyślają? Idzie teraz nie Mojżesz jaki z ludem/ ale Pan Mojżeszów/ z Matką swoją namilszą Bogarodzicą/ skacze po górach/ pagórki przeskakuje/ podobny sarnie i młodemu jelonkowi: idzie/ aby odpędził czerwone morze od przesłańca swego/ żeby się narodził bez grzechu/ który jako walna woda potopowa zalewała wszystek świat/ i każdego w potopie pierwooródnym zanurzyła. Co czynicie góry i pagórki/ czemu się z miejsc waszych nie ruszycie? Pan wielki następuje/ drży pod nogami jego niebo/ czemu ziemia nie
/ ták zacney/ ták cudowney/ ktorey nigdy nie widáły. Co zá dźiw/ iż się ruszyły z mieyscá swego/ iáko niektorzy z tych słow się domyśláią? Idźie teraz nie Moyzesz iáki z ludem/ ále Pan Moyzeszow/ z Mátką swoią namilszą Bogárodźicą/ skacze po gorách/ págorki przeskákuie/ podobny sárnie y młodemu ielonkowi: idźie/ áby odpędźił czerwone morze od przesłáńcá swego/ żeby się národźił bez grzechu/ który iáko wálna wodá potopowa zálewáłá wszystek świát/ y káżdego w potopie pierwoorodnym zánurzyłá. Co czynićie gory y págorki/ czemu się z mieysc wászych nie ruszyćie? Pan wielki nástępuie/ drży pod nogámi iego niebo/ czemu ziemiá nie
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 18
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Bóg nie ucierpiał/ uczynił to jednym słówem/ jednym Fiat. Z skarbnice onejbogactw wiecznych/ jedna tylo iskierka na ten czas wypadła/ ledwie się błysnęła/ stanął świat/ niebiosa/ ziemia/ morze/ zwierzęta. Ale zgubionych odkupić/ od wiecznej zguby wrócić/ nie tak łatwia robota była/ zapocić przyszło czoła namilszemu temu Jelonkowi/ gdy góry Oliwne przepadał/ na którychpot krwawy/ jako krople nawiętsze/ przepadał przezeń; gdy Kalwaryine/ na których strumienie krwie puściły się z ran świętych jego. Wierzże w to człówiecze/ iż tak było a nie inaczej/ a dla ciebie wszytko. Umieszże to dobrodziejstwo uważyć? Słuchaj Bernarda ś.
Bog nie vćierpiał/ vczynił to iednym słówem/ iednym Fiat. Z skárbnice oneybogactw wiecznych/ iedná tylo iskierká ná ten czás wypádłá/ ledwie się błysnęłá/ stánął świát/ niebiosá/ źiemiá/ morze/ źwierzętá. Ale zgubionych odkupić/ od wieczney zguby wroćić/ nie ták łatwia robotá byłá/ zápoćić przyszło czołá namilszemu temu Ielonkowi/ gdy gory Oliwne przepádał/ ná którychpot krwáwy/ iáko krople nawiętsze/ przepádał przezeń; gdy Kálwáryine/ ná ktorych strumienie krwie puśćiły się z ran świętych iego. Wierzże w to człówiecze/ iż ták było á nie ináczey/ á dla ćiebie wszytko. Vmieszże to dobrodźieystwo vważyć? Słuchay Bernárdá ś.
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 21
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
? Czytaj tegoż Ojca ś. Serm: 11. in Cantica. Idzie dalej Wojciech ś. O duszy o grzesznej Sam Bóg pieczą ima/ Diabłu ją odejma: Gdzież to sam króluje/ Tam ją ksobie przyjmuje. Lania ta błogosławiona zaranna (tak Chrystusa Pana tytułuje w jednym Psalmie Dawid ś.) Jelonek ten ukochany porwał się do jam/ i maclochów wężowych/ i gadzin rozmaitych/ aby z nich powyciągał jadowite wszytkie żmije/ a strawił je wszytkie ogniem miłości swojej. Ściągnął dziś rękę swoję/ po Jana obtoczonego gadziną grzechu pierworódnego/ i potężnie go wyrwał/ na stronę oddaliwszy grzech/ a prawie gwałtem oderwawszy. Patrz
? Czytay tegoż Oycá ś. Serm: 11. in Cantica. Idźie dáley Woyćiech ś. O duszy o grzeszney Sam Bog pieczą ima/ Dyabłu ią odeyma: Gdźież to sam kroluie/ Tám ią ksobie przyimuie. Lániá tá błogosłáwiona záránna (ták Chrystusá Páná tytułuie w iednym Psálmie Dawid ś.) Ielonek ten vkochány porwał się do iam/ y máclochow wężowych/ y gádźin rozmáitych/ áby z nich powyćiągał iádowite wszytkie żmiie/ á strawił ie wszytkie ogniem miłośći swoiey. Sćiągnął dźiś rękę swoię/ po Iáná obtoczonego gádźiną grzechu pierworodnego/ y potężnie go wyrwał/ ná stronę oddaliwszy grzech/ á práwie gwałtem oderwawszy. Pátrz
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 21
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
go wyrwał/ na stronę oddaliwszy grzech/ a prawie gwałtem oderwawszy. Patrz jako teraz tańcuje niemowlątko w żywocie matki swej; znać że pasy wężowe porwane/ któremi był jako łańcuchami od grzechu przedtym powiązany? Skoczy na przyszcie Mesjaszowe/ mówi Prorok/ chramy jako jeleń/ na przyszcie niebieskiego tego Jelenia. wyskoczył dzisia jelonek ten młody/ aby był przesłańcem gotowym na torowanie drogi Pańskiej/ na łamanir pierwszych lodów/ które mróz grzechowy narobił/ a pagórek wyskoczył jako baranek/ przy owieczce pokornej/ Elżbiecie ś. Jan ś. bo nie nowina iż święte/ górami/ pagórkami/ pismo święte zowie. Wyniesiony będzie Chrystus Jezus nad wszystkie pagórki.
go wyrwał/ ná stronę oddaliwszy grzech/ á práwie gwałtem oderwawszy. Pátrz iáko teraz táńcuie niemowlątko w żywoćie mátki swey; znáć że pásy wężowe porwáne/ ktoremi był iáko łáńcuchámi od grzechu przedtym powiązány? Skoczy na przyszćie Messyaszowe/ mowi Prorok/ chramy iáko ieleń/ ná przyszćie niebieskiego tego Ieleniá. wyskoczył dźiśia ielonek ten młody/ áby był przesłáńcem gotowym ná torowánie drogi Páńskiey/ ná łamánir pierwszych lodow/ które mroz grzechowy nárobił/ á págorek wyskoczył iáko báránek/ przy owieczce pokorney/ Elżbiećie ś. Ian ś. bo nie nowiná iż święte/ gorámi/ págorkámi/ pismo święte zowie. Wynieśiony będzie Chrystus IESVS nád wszystkie págorki.
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 22
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
i królujesz z Bogiem Ojcem/ i Duchem świętym/ na wieki wieczne. AMEN. Psal: 113. 4. Job 26. 10. Kazanie Wtóre. Luc: 1. Pieśń ś. Wojciecha Joan: 8. Liujus. o Bogarodzicy z. Petr: 18. Czemu okup przez krew. Kazanie Wtóre. Jelonek po górach. mDe dyligedo Deo. f. 6. Serm. 20. in Cant. Robota Pańska. Pieśń ś. Wojciecha Psal: 27. o Bogarodzicy Isa: 35. 6. Isa: 3. 1. Kałuża wielka, świat. Szata z grzechów zszyta. Kazanie Wtóre. Isa: 53.
y kroluiesz z Bogiem Oycem/ y Duchem świętym/ ná wieki wieczne. AMEN. Psal: 113. 4. Iob 26. 10. Kazánie Wtore. Luc: 1. Pieśń ś. Woyćiechá Ioan: 8. Liuius. o Bogárodźicy s. Petr: 18. Czemu okup przez krew. Kazánie Wtore. Ielonek po gorách. mDe diligēdo Deo. f. 6. Serm. 20. in Cant. Robotá Páńska. Pieśń ś. Woyćiechá Psal: 27. o Bogárodźicy Isa: 35. 6. Isa: 3. 1. Káłużá wielka, świat. Szátá z grzechow zszyta. Kazánie Wtore. Isa: 53.
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 32
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623