w Rzymskiej Cerkwie Hareziej/ jest upatrzywać jej/ moim zdaniem/ w samej naszej Cerkwi. w której co do namniejszej krytyki to wszytko najdujemy i widzimy/ (ile do wiary dogmat/ których prawości naraża/ Herezję rodzić zwykła/) co się najduje i widzi w Cerkwi Rzymskiej. Równie i w tej co do namniejszej joty najdujemy i widzimy/ co się najduje i widzi w Cerkwi Wschodniej. Kto abowiem z nas tego nie widzi/ że nam inszy sposób rozumienia o Rzymianach podany jest/ i zostawiony/ a nie ten który zostawał Przodkom naszym: a osobliwie Grekom? Z których przyczyn Rzymian Schismatykami niemożemy zwać. Apologia Dla czego Grekowie pochodzenia
w Rzymskiey Cerkwie Hareziey/ iest vpátrzywáć iey/ moim zdániem/ w sámey nászey Cerkwi. w ktorey co do namnieyszey krytyki to wszytko náyduiemy y widźimy/ (ile do wiáry dogmat/ ktorych práwośći náraża/ Hęrezyę rodźić zwykłá/) co sie náyduie y widźi w Cerkwi Rzymskiey. Rownie y w tey co do namnieyszey ioty náyduiemy y widźimy/ co sie náyduie y widźi w Cerkwi Wschodney. Kto ábowiem z nas tego nie widźi/ że nam inszy sposob rozumienia o Rzymiánách podány iest/ y zostáwiony/ á nie ten ktory zostawał Przodkom nászym: á osobliwie Graekom? Z ktorych przyczyn Rzymian Schismátykámi niemożemy zwáć. Apologia Dla czego Graekowie pochodzenia
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 113
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Do czego kto skłonność czuje, wto się niechaj zaprawuje
Natura wilka wiedzie do lasa. Mów ty wilkowi pacierz, a on woli kozią macierz.
Co kto miłuje, o tym rad rokuje.
Bez dołu grobla, bez nakładu zysk nie będzie.
Nie wola rąbi drewno.
Potrzebie ustawy ustępują.
Mądrej to głowy przyjoty, Co musisz, czynić z ochoty.
W żywe oczy Kradnie.
I we Gdańsku cielęta miodu nie piją.
Jeszcze się ten urodzi, co światu dogodzi.
Nie przepieczeć się to. Nie skropisz tego święconą wodą.
Kto niechce dać, wnet najdzie wymówkę.
Wiele złego, dwóch na jednego. Nie wskóra jeden
Do czego kto skłonność czuje, wto śię niechay zaprawuje
Natura wilka wiedzie do lasa. Mow ty wilkowi pacierz, a on woli koźią macierz.
Co kto miłuje, o tym rad rokuie.
Bez dołu grobla, bez nakładu zysk nie będźie.
Nie wola rąbi drewno.
Potrzebie ustawy ustępuią.
Mądrey to głowy przyioty, Co musisz, czynić z ochoty.
W żywe oczy Kradnie.
Y we Gdańsku cielęta miodu nie piją.
Jeszcze śię ten urodźi, co światu dogodźi.
Nie przepieczeć śię to. Nie skropisz tego święconą wodą.
Kto niechce dać, wnet naydzie wymowkę.
Wiele złego, dwuch na jednego. Nie wskora jeden
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 99
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
w tym pracy nie podejmujesz najmniejszej: jedno u Ciebie tysiąc w momencie z niczego kreować światów, co i jednego stworzyć komara. Twojej tedy NajświĘTSZEJ PROWIDENCYJ. Seraficzną miłością przez całą nieodwdzięczonej Wieczność, mnie i wszystkim kreaturom świadczonej, te OPUS wraz z sercem moim, in Anathẽma wdzięczności dedykuję: słowa jego, Litery, najmniejsze jota, czoła zapoconego krople, z najgłębszą głowy mojej przed Tronem Twoim demisyą, i całego siebie eksinanicją rzucam, zapisuję, konsekruję, będąc Twej OPATRZNOŚCI, w milionowych okkurrencjach subjectum, a dalszej Jej Protekcyj (o co żebrzę) i Cudów Objectum, liche i niegodne Stworzenie Twoje.
Author Operis.
Sol oculus Mundi: DEUS
w tym pracy nie podeymuiesz naymnieyszey: iedno u Ciebie tysiąc w momencie z niczego kreować światow, co y iednego stworzyć komara. Twoiey tedy NAYSWIĘTSZEY PROWIDENCYI. Seraficzną miłością przez całą nieodwdzięczoney Wieczność, mnię y wszystkim kreaturom świadczoney, te OPUS wraz z sercem moim, in Anathẽma wdzięczności dedykuię: słowa iego, Litery, naymnieysze jota, czoła zapoconego krople, z naygłębszą głowy moiey przed Tronem Twoim demisyą, y całego siebie exinanicyą rzucam, zapisuię, konsekruię, będąc Twey OPATRZNOSCI, w millionowych okkurrencyach subjectum, a dalszey Iey Protekcyi (o co żebrzę) y Cudow Objectum, liche y niegodne Stworzenie Twoie.
Author Operis.
Sol oculus Mundi: DEUS
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 4
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
,Stolica Starodawna Chińskiego Imperatora, ale częstsza w NANKINGU, jakom dopiero namienił; gdyż tam Większa od Nieprzyjaciół securitas.
PARISIOS, vulgò Paryż, opisałem w Peregrynancie Francuskim. Byli to Populi Parisii, a Miasto Stołeczne LUTETIA, potym poszło in usuns kłaść Imię Populi albo Nacyj, za Miasto.
TOMAM ad minimum jota określiłem, z kilkudziesiąt Autorów w Peregrynancie włoskim, tam Cię zapraszam ad videndum Czytelniku.
SAMARIA Miasto w Syryj nazwane od góry Sameron, a ta sama góra tak zwana od nie jakiego Samer Pana gruntu. Tę i grunt Król Iżraelski AMRI za dwa talenta Srebra, to jest za dwa tysiące czerwonych złotych od namienionego nabywszy
,Stolica Starodawna Chińskiego Imperatora, ale cżęstsza w NANKINGU, iakom dopiero namienił; gdyż tam Większa od Nieprzyiacioł securitas.
PARISIOS, vulgò Paryż, opisałem w Peregrynancie Francuskim. Byli to Populi Parisii, a Miasto Stołecżne LUTETIA, potym poszło in usuns kłaść Imie Populi albo Nacyi, za Miasto.
TOMAM ad minimum iota okryśliłem, z kilkudziesiąt Autorow w Peregrynancie włoskim, tam Cię zapraszam ad videndum Czytelniku.
SAMARIA Miasto w Syryi nazwane od gory Sameron, a ta sama gora tak zwana od nie iakiego Samer Pana grontu. Tę y grunt Krol Iżràélski AMRI za dwa talenta Srebra, to iest za dwa tysiące cżerwonych złotych od namienionego nabywszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 422
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Kościele Mesjasz, tojest CHRYSTUS miewając Kazania, prezencją go swoją uszlachcił. Te miejsce Pisma Z sami Rabini u Galatina Mesjaszowi aplikują. Ze zaś wspomina Prorok, iż Niebo, ziemia, i morze, na przyjście Mesjasza miały być wzruszone, według słów Argumenta o przyjściu Mesjasza przeciw Żydom
dopiero alegowanych, to się do najmniejszego spełniło jota. Najprzód Niebo niejako się wzruszyło, posyłającAnioła do Zachariaiza, obiecując mu Przesłańca Mesjaszowego Jana, posyłając Anioła Gabriela do MARYJ Panny, z wiastując Jej: Filius Altissimi vocabitur: item posyłając do Z Józefa, do Pasterzów także Aniołów: Gwiazdę nową prezentując, prowadzącą SSS Trzech Królów, Słońce zaćmiewając podczas Męki, przez reprezentację w
Kościele Messiasz, toiest CHRYSTUS miewaiąc Kazania, prezencyą go swoią uszlachcił. Te mieysce Pisma S sami Rabini u Galatina Messiaszowi applikuią. Ze záś wspomina Prorok, iż Niebo, ziemia, y morze, ná przyiscie Messiasza miały bydź wzruszone, według słow Argumenta o przyiściu Messiasza przeciw Zydom
dopiero állegowanych, to się do naymnieyszego spełniło iota. Nayprzod Niebo nieiako się wzruszyło, posyłaiącAnioła do Zacharyáízá, obiecuiąc mu Przesłańca Messiaszowego Iana, posyłáiąc Anioła Gabryela do MARYI Panny, z wiastuiąc Iey: Filius Altissimi vocabitur: item posyłaiąc do S Iozefá, do Pasterzow także Aniołow: Gwiázdę nową prezentuiąc, prowádzącą SSS Trzech Krolow, Słońce zaćmiewaiąc podczas Męki, przez reprezentacyę w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1084
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i Hiperdulicznego Honoru ARCYGODNEJ KREATURZE: Całej TrójcY Najświetszej przed wieki zaczętej przy Wcieleniu dokończonej ŚWIĄTNICY Nieba całego, Aniołów, Świętych i Ludzi Arcywybornej OZDOBIE: KOCHANCE, PIESZCOTOM Gwiazde morską, morze i Panią w Imieniu inkludującej i w rzeczy samej taką będącej MARYJ Najświętszej i Najbłogosławieńszej w świecie.
Aktualną pracę i dalsze do najmniejszej Litery i jota, chwałę od łaskawych, i cenzurę od zazdrosnych z Duszą i z Sercem, za największy prezent całym sercem ofiaruję, oddaję poswięcam, jako stop Twoich Świętych węża depcących niegodny Podnóżek i Atomik. Autor Operis.
AEthere, tum terrîs fiunt quae Magna, MARIA. In Titulos vellem vertere Virgo Tuos, Imôque literulas scripsi quot
y Hyperdulicznego Honoru ARCYGODNEY KREATURZE: Całey TROYCY Nayswiétszey przed wieki zaczętey przy Wcieleniu dokończoney SWIĄTNICY Nieba całego, Aniołow, Swiętych y Ludzi Arcywyborney OZDOBIE: KOCHANCE, PIESZCOTOM Gwiazdé morską, morze y Panią w Imieniu inkluduiącey y w rzeczy sámey taką będącey MARYI Nayswiętszey y Naybłogosławieńszey w swiecie.
Aktualną pracę y dalsze do naymnieyszey Litery y iota, chwałę od łáskawych, y censurę od zazdrosnych z Duszą y z Sercem, za náywiększy prezent całym sercem ofiaruię, oddaię poswięcam, iako stop Twoich Swiętych węża depcących niegodny Podnożek y Atomik. Autor Operis.
AEthere, tum terrîs fiunt quae Magna, MARIA. In Titulos vellem vertere Virgo Tuos, Imôque literulas scripsi quot
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 4
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, więcej podać deklaruje się) która to książka namieniona cum Partibus suis editis, et edendis, że jest jego proprii et genuini ingenii partus, a nie z cudzych szpargałów, Manuskryptów (bo tych żadnych nie miał) Opus compilatum, wielkim pakietem w kilkuset arkuszów, Raptularzów, i Kompozytur, ręką własną pisanych do najmniejszego jota, aż dotąd konserwowanych, (jako już przed Konsistorza Lwowskiego Aktami prezentował) BOGA samego przeto i ludzi in Testes pracy własnej invocando, oraz Manifestem niniejszym, na czas dalszy sobie cavendo, aby nikt sobie, ani komu innemu przerzeczonego Opus, et aliorum Operum Eius, przy pomocy Bożej edendorum, czy to z nienawiści,
, więcey podać deklaruie się) ktora to ksiąszka namieniona cum Partibus suis editis, et edendis, że iest iego proprii et genuini ingenii partus, á nie z cudzych szpargałow, Manuskryptow (bo tych żadnych nie miał) Opus compilatum, wielkim pakietem w kilkuset arkuszow, Raptularzow, y Kompozytur, ręką własną pisanych do naymnieyszego iota, aż dotąd konserwowanych, (iako iuż przed Konsistorza Lwowskiego Aktami prezentował) BOGA samego przeto y ludzi in Testes pracy własney invocando, oraz Manifestem ninieyszym, na czas dalszy sobie cavendo, aby nikt sobie, ani komu innemu przerzeczonego Opus, et aliorum Operum Eius, przy pomocy Bożey edendorum, czy to z nienawiści,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 11
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Prouerb: 3[...] . Psal: 107. Punkt wtóry Rozmowy Ioan: 1. Prou: 8. Rabina z Teologiem.
Proszę miły Rabinie/ roztrząsnimy to imię Boskie/ którego wy dla uczciwości nie zażywacie w mowie pospolitej/ to jest Iehouah. To imię jako i insze słowa ze trzech liter uczynione jest/ pierwsza litera Jot, która litera jest według was Żydów początkiem: druga litera H. która jest/ respirationis, trzecia litera Vau, która jest copulatia, złączająca. co po łacinie mowiemi. etc. Nie bez przyczyny to Boskie imię ze trzech liter jest uczynione/ albowiem pierwsza litera I. która jest początkiem/ wyraża nam pierwszą Osobę
Prouerb: 3[...] . Psal: 107. Punkt wtory Rozmowy Ioan: 1. Prou: 8. Rábiná z Theologiem.
Proszę miły Rábinie/ rostrząsnimy to imię Boskie/ ktorego wy dla vczćiwośći nie záżywaćie w mowie pospolitey/ to iest Iehouah. To imię iáko y insze słowá ze trzech liter vczynione iest/ pierwsza literá Iot, ktora literá iest według was Zydow początkiem: drugá literá H. ktora iest/ respirationis, trzećia literá Vau, ktora iest copulatia, złączáiącá. co po łáćinie mowiemi. etc. Nie bez przyczyny to Boskie imię ze trzech liter iest vczynione/ álbowiem pierwsza literá I. ktora iest początkiem/ wyraża nam pierwszą Osobę
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 27
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
jeśli śmierci winny, Jako przypowieść, ucieka do rynny. Wraz, jako się go ręka tknie matczyna, Bierze cedułę człek swego żywota; Źlem rzekł, bo wtenczas, skoro się poczyna, Już mu dni w matce naznaczona kwota. Niech cuda robi, niech na niebo wspina, Jedna mu z liczby nie ubędzie jota; Więc już nie śmierci, której dekret stoi, Lecz trupa ciała swego się niech boi. Nie wiedzą, kiedy, siedząc jak na ledzie, Ostatniej na nich spadnie kres minuty, Mając przykładów milionem w przedzie, A wżdy dopiero myślą do pokuty, Skoro po nich śmierć z rydwanem za jedzie I ostatnie mu zapieją
jeśli śmierci winny, Jako przypowieść, ucieka do rynny. Wraz, jako się go ręka tknie matczyna, Bierze cedułę człek swego żywota; Źlem rzekł, bo wtenczas, skoro się poczyna, Już mu dni w matce naznaczona kwota. Niech cuda robi, niech na niebo wspina, Jedna mu z liczby nie ubędzie jota; Więc już nie śmierci, której dekret stoi, Lecz trupa ciała swego się niech boi. Nie wiedzą, kiedy, siedząc jak na ledzie, Ostatniej na nich spadnie kres minuty, Mając przykładów milijonem w przedzie, A wżdy dopiero myślą do pokuty, Skoro po nich śmierć z rydwanem za jedzie I ostatnie mu zapieją
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 602
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
libraryje, obszedł wszytkie druki, Bibliej dla zbawiennej szukając nauki, I nie słychali o niej, zginęła do szczętu Starego i Nowego pamięć Testamentu. Co Bóg pisać na odrzwiach, do rąk wiązać każe Każdemu człeku, to wiek teraźniejszy zmaże Z pamięci ludzkiej; tym by ładować mógł floty, Czego nie masz najmniejszej w Testamencie joty. Lecz wracam do Bonarów przedsięwziętej rzeczy. Jako i Polskę starość nieszczęsna kaleczy, Giną w ludziach przykłady do cnót, giną księgi; Cóż za dziw, że pokrzywy, że rosną ostręgi, Wiecznym urągowiskiem szkaradząc Sarmaty, Kędy dotąd kwitnęły zapaszyste kwiaty. 142. ZAMEK KRAKOWSKI
Chcąc kiedyś głupi ludzie imię swoje wsławić,
libraryje, obszedł wszytkie druki, Biblijej dla zbawiennej szukając nauki, I nie słychali o niej, zginęła do szczętu Starego i Nowego pamięć Testamentu. Co Bóg pisać na odrzwiach, do rąk wiązać każe Każdemu człeku, to wiek teraźniejszy zmaże Z pamięci ludzkiej; tym by ładować mógł floty, Czego nie masz najmniejszej w Testamencie joty. Lecz wracam do Bonarów przedsięwziętej rzeczy. Jako i Polskę starość nieszczęsna kaleczy, Giną w ludziach przykłady do cnót, giną księgi; Cóż za dziw, że pokrzywy, że rostą ostręgi, Wiecznym urągowiskiem szkaradząc Sarmaty, Kędy dotąd kwitnęły zapaszyste kwiaty. 142. ZAMEK KRAKOWSKI
Chcąc kiedyś głupi ludzie imię swoje wsławić,
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 458
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987