exteriora ma złote, non esentiam auri Dobrze o takowych Magistrach napisano: Omnis Alchimista, nil habet in cista. Są to Midasi koło złota chodzący, a chleba nie mający z ubóstwa: są to Tantali, pośród Morza pić wołajacy, quaerunt aquas in aquis. Hornius ich komparuje z pieskiem Ezopowym, który niesąc pieczenią przez kładkę, a widząc cień w wodzie tejże pieczeni, chcąc cień uchwycić, prawdziwą upuścił pieczenię. Leonowi X. Papieżowi Alchimista Księgę przypisał o Alchimii, alias o robieniu złota, pretendując znacznego pieniężnego honorarium; a Papież worków wiele kazał mu naszyć, powiadając Ty Złoto robisz, to tylko worków potrzebujesz, nie złota Zem
exteriora ma złote, non esentiam auri Dobrże o takowych Magistrach napisano: Omnis Alchimista, nil habet in cista. Są to Midasi koło złota chodzący, a chleba nie maiący z ubostwa: są to Tantali, posrod Mòrza pić wołaiacy, quaerunt aquas in aquis. Hornius ich komparuie z pieskiem Ezopowym, ktory niesąc pieczenią przez kładkę, a widząc cień w wodzie teyże pieczeni, chcąc cień uchwycić, prawdziwą upuścił pieczenię. Leonowi X. Papieżowi Alchimista Księgę przypisał o Alchimii, alias o robieniu złota, pretenduiąc znacznego pieniężnego honorárium; a Papież workow wiele kazał mu naszyć, powiadaiąc Ty Złoto robisz, to tylko workow potrzebuiesz, nie złota Zem
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 135
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, jak koty, sowy, puhacze, niedoperze. Wątrobę kozią jedząc, wzrok ludzki naprawuje się, owszem oddala się ślepota. Tygrys zwierz mięsa koziego nigdy nie jada, pierwej na śmierć, niż na tę potrawę rezolwowany. Taka między kozami jest sympatya, że czasu jednego gdy koza z kozą na ciasnym bardzo mostku czyli kładce zeszły się, i nazad obrócić się jedna nie mogła, położyła się, aby druga prze- O Zwierzętach Historia naturalna
zen przeszedłszy, kontynuowała podroż swoję. Plinius libr. 9. cap. 5. Kozy osobliwie samce są silne, może na niektórych jeździć, osobliwie na Egipskich, gdzie w Kairze mieście Bellonius widział kozłów okulbaczonych
, iak koty, sowy, puhacze, niedoperze. Wątrobę kozią iedząc, wzrok ludzki naprawuie się, owszem oddala się slepota. Tygrys zwierz mięsa koziego nigdy nie iada, pierwey na smierć, niż na tę potrawę rezolwowany. Taka między kozami iest sympatya, że czasu iednego gdy koza z kozą na ciasnym bardzo mostku czyli kładce zeszły się, y nazad obrocić się iedna nie mogła, położyła się, aby druga prze- O Zwierzetach Historia naturalna
zen przeszedłszy, kontynuowała podroż swoię. Plinius libr. 9. cap. 5. Kozy osobliwie samce są silne, może na niektorych iezdzić, osobliwie na Egypskich, gdzie w Kairze miescie Bellonius widział kozłow okulbaczonych
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 273.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
toczą, Z góry, gdy nie pokryte mury Płoty moczą. Była z naszych w niektórych ciekawość nie mała Która skrzydeł w tę górę jakby im dodała. Rzucili się jak w zawód; ale od pół drogi Wrócić musieli nazad, którym słabły nogi. Drudzy jednak z rzeźwiejszą pasując się siłą, Przebyli aż do bramy, kładką, w pół przegniłą. Lecz nic więcej, w tych pustkach, dworność nie napadła Krom zbroi kilka, których rdza jeszcze nie zjadła Zbyt ciężkie od grubości lecz takiej figury Jak nasze, znak tu leżą starej armatury. Co do miasta struktury: nic niemasz znacznego, Krom budynków wielości, i ludu gęstego. Ulic
toczą, Z gory, gdy nie pokryte mury Płoty moczą. Była z nászych w niektorych ciekáwość nie małá Ktora skrzydeł w tę gorę iákby im dodáłá. Rzucili się iak w zawod; ále od poł drogi Wroćić musieli nazad, ktorym słábły nogi. Drudzy iednák z rzeźwieyszą pasuiąc się siłą, Przebyli aż do bramy, kładką, w poł przegniłą. Lecz nic więcey, w tych pustkách, dworność nie napadłá Krom zbroi kilka, ktorych rdza ieszcze nie ziádłá Zbyt ciężkie od grubości lecz tákiey figury Ják násze, znak tu leżą stárey ármátury. Co do miástá struktury: nic niemasz znácznego, Krom budynkow wielości, y ludu gęstego. Ulic
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 71
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
, o jednym przesklepieniu, z którego Żydzi CHRYSTUSA Pana, prowadząc z Ogrodu, strącili takim impetem, że aż kolana, stopy, ręce, na dnie skalistym strumienia wyraził: było te miejsce od Chrześcijan i Turków całowaniem szanowane, teraz powszednieje, gdyż tamtędy konie, bydło przechodzą. Jest tradycja iż na tym miejscu była kładka przez strumień leżąca, o której Królowa Saba, Salomona wizytująca wydała Vaticinium, że na niej Zbawiciel świata miał być zawieszony, i o tym przestrzegła Salomona, a on ją schronić kazał. Z tego strumienia brali Żydzi kamienie i kamienowali Z. SZCZEPANA. AZJA. O Ziemi Z. i o Jeruzalem.
MIEJSCA. Południowe
, o iednym przesklepieniu, z ktorego Zydźi CHRYSTUSA Paná, prowádząc z Ogrodu, ztrącili takim impetem, że aż kolána, stopy, ręce, ná dnie skalistym strumienia wyráźił: było te mieysce od Chrześcian y Turkow cáłowániem szánowáne, teráz powszednieie, gdyż támtędy konie, bydło przechodzą. Iest trádycya iż ná tym mieyscu byłá kładká przez strumień leżąca, o ktorey Krolowá Sába, Sálomoná wizytuiąca wydała Vaticinium, że ná niey Zbawiciel świáta miał bydź záwieszony, y o tym przestrzegła Sálomona, á on ią schronić kazáł. Z tego strumienia bráli Zydźi kamienie y kámienowáli S. SZCZEPANA. AZYA. O Ziemi S. y o Ieruzálem.
MIEYSCA. Południowe
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 561
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
chłopiec przyniósł. Poprostu Bałem się go, Bo woczach całej Chorągwie przed kilką niedziel Pawła kossowskiego naszego Towarzysza posiekł. Wyszarpnę mu tedy rękę stanę osobno i mówię Com ci winien? Zaniechaj mię! Towarzystwo go trzymają jak pchnie Drozdowskiego puściligo idze az cię zabiją Była tedy rzeczka wąska przez którą trzeba było przechodzić i kładki przez nią wąskie położone. Tam eno tam przejdziewa sobie az pod on las, kto kogo położy że by się już nie wracał do Obozu popchnie mię na owe kładki idze, ty wprzód tylko wstąpię na owe Ławkę tnie mię z tyłu w łeb tylko że Aksamit wenecki przedni był P. Bóg zachował że nieprzecian tylko trochę
chłopiec przyniosł. Poprostu Bałęm się go, Bo woczach całey Chorągwie przed kilką niedziel Pawła kossowskiego naszego Towarzysza posiekł. Wyszarpnę mu tedy rękę stanę osobno y mowię Com ci winien? Zaniechay mię! Towarzystwo go trzymaią iak pchnie Drozdowskiego pusciligo idze az cię zabiią Była tedy rzeczka wąska przez ktorą trzeba było przechodzić y kładki przez nię wąskie połozone. Tam eno tam przeydziewa sobie az pod on las, kto kogo połozy że by się iuz nie wracał do Obozu popchnie mię na owe kładki idze, ty wprzod tylko wstąpię na owe Ławkę tnie mię z tyłu w łeb tylko że Axamit wenecki przedni był P. Bog zachował że nieprzeciąn tylko trochę
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 88v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Com ci winien? Zaniechaj mię! Towarzystwo go trzymają jak pchnie Drozdowskiego puściligo idze az cię zabiją Była tedy rzeczka wąska przez którą trzeba było przechodzić i kładki przez nią wąskie położone. Tam eno tam przejdziewa sobie az pod on las, kto kogo położy że by się już nie wracał do Obozu popchnie mię na owe kładki idze, ty wprzód tylko wstąpię na owe Ławkę tnie mię z tyłu w łeb tylko że Aksamit wenecki przedni był P. Bóg zachował że nieprzecian tylko trochę w jednym miejscu Aksamit puścił, a dalej pręga tylko jak biczem cian. zaninczył mię jednak zem spadł zowej ławki w wodę. Umknę się tedy zowego miejsca
Com ci winien? Zaniechay mię! Towarzystwo go trzymaią iak pchnie Drozdowskiego pusciligo idze az cię zabiią Była tedy rzeczka wąska przez ktorą trzeba było przechodzić y kładki przez nię wąskie połozone. Tam eno tam przeydziewa sobie az pod on las, kto kogo połozy że by się iuz nie wracał do Obozu popchnie mię na owe kładki idze, ty wprzod tylko wstąpię na owe Ławkę tnie mię z tyłu w łeb tylko że Axamit wenecki przedni był P. Bog zachował że nieprzeciąn tylko trochę w iednym mieyscu Axamit puscił, a daley pręga tylko iak biczęm ciąn. zaninczył mię iednak zem spadł zowey ławki w wodę. Umknę się tedy zowego mieysca
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 88v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tego nie godzien. Ab ingratis tolluntur beneficia. P. Mimus. Mimus. 40
Kto ma złoto/ ma prawo po sobie. Ius faciunt nummi, faciunt Decerta Ducati, Vel: Mutnegra cum Murua, faciunt rectissima curua. Kto się rad dłuży/ nie rad słowa trzyma. Qui debet, mentitur. Kto po kładkach mądrze stąpa/ ten się rzadko w błocie kąpa: Non de ponte cadit, qui cum sapientia vadit. Kiedy kogo Bóg chce skarać/ tedy mu rozumu odejmie. Quorum fortunam mutare numen constituit, eorum consilia perturbat. Fatis vrgentibus Rempublicam omnia salutaria monita spernuntur. Fortuna quos euertere statuit, excaecare solet. Iratus ad poenam
tego nie godźien. Ab ingratis tolluntur beneficia. P. Mimus. Mimus. 40
Kto ma złoto/ ma práwo po sobie. Ius faciunt nummi, faciunt Decerta Ducati, Vel: Mutnegra cum Murua, faciunt rectissima curua. Kto się rad dłuży/ nie rad słowá trzyma. Qui debet, mentitur. Kto po kładkách mądrze stąpa/ ten się rzadko w błoćie kąpa: Non de ponte cadit, qui cum sapientia vadit. Kiedy kogo Bog chce skaráć/ tedy mu rozumu odeymie. Quorum fortunam mutare numen constituit, eorum consilia perturbat. Fatis vrgentibus Rempublicam omnia salutaria monita spernuntur. Fortuna quos euertere statuit, excaecare solet. Iratus ad poenam
Skrót tekstu: RysProv
Strona: D3v
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618