garnkiem do szafy po ocet, gdzie między Flaszami stał inkaust, bo już były mrozy; Nalawszy go, daje mi bigos nowej fozy. Skosztuję: pies by nie jadł, i pomyślę sobie: Jako żywem bigosu nie widział w żałobie. Więc postrzegszy omyłki, wskażę do kucharza, Niech mi złodziej nie robi z zadku kałamarza. 108 (F). NA SEJM GRODZIEŃSKI
Aleć i to rzecz wierszem napisania godna, Że Litwa sejm z Warszawy przeniosła do Grodna, Gdzie dotąd z wilki dzikie sejmowały świnie; Trudno też o inakszy dowcip na boćwinie. Wyglądają Litewki, jako z czyśca dusze: Darmo, zimny Kupido o brzozowej jusze. Nie
garnkiem do szafy po ocet, gdzie między Flaszami stał inkaust, bo już były mrozy; Nalawszy go, daje mi bigos nowej fozy. Skosztuję: pies by nie jadł, i pomyślę sobie: Jako żywem bigosu nie widział w żałobie. Więc postrzegszy omyłki, wskażę do kucharza, Niech mi złodziej nie robi z zadku kałamarza. 108 (F). NA SEJM GRODZIEŃSKI
Aleć i to rzecz wierszem napisania godna, Że Litwa sejm z Warszawy przeniosła do Grodna, Gdzie dotąd z wilki dzikie sejmowały świnie; Trudno też o inakszy dowcip na boćwinie. Wyglądają Litewki, jako z czyśca dusze: Darmo, zimny Kupido o brzozowej jusze. Nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 54
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
królu panie! Że cię Nikt nie przestrzegł, dziwno mi. Podczastwo poecie? Wilkowi owca? Strachu nabierze się wełna, I ciebie, wątpię, żeby każda doszła pełna. Winem pisorymowie i ich wiersze stoją: Nie dziw, kiedy ich wodą w Helikonie poją. Piją wszyscy a piszą. Dopieroż podczaszy — Zapomni kałamarza prędzej niźli flaszy. Ale bodaj się rzeczy nie trafiały gorsze; Alboż przy dobrych wierszach kieliszki nie sporsze? 149 (F). PODCZASZY Z MIECZNIKIEM
Podczaszy do miecznika: „Panie bracie — rzecze — Na diabłaście tak bardzo wecowali miecze? Porznęli sobie gęby, dopadszy pałaszy.” A miecznik: „Pewnie
królu panie! Że cię Nikt nie przestrzegł, dziwno mi. Podczastwo poecie? Wilkowi owca? Strachu nabierze się wełna, I ciebie, wątpię, żeby każda doszła pełna. Winem pisorymowie i ich wiersze stoją: Nie dziw, kiedy ich wodą w Helikonie poją. Piją wszyscy a piszą. Dopieroż podczaszy — Zapomni kałamarza prędzej niźli flaszy. Ale bodaj się rzeczy nie trafiały gorsze; Alboż przy dobrych wierszach kieliszki nie sporsze? 149 (F). PODCZASZY Z MIECZNIKIEM
Podczaszy do miecznika: „Panie bracie — rzecze — Na diabłaście tak bardzo wecowali miecze? Porznęli sobie gęby, dopadszy pałaszy.” A miecznik: „Pewnie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 72
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wymiaru) których sztuk masz figurę w Nauce 58. i na Tablicy 4. przeciwko karcie 9. Do tego: dwie Tarcze opisane w nauce 9 tej Zabawy: Miary, (Pięćłokciową, Dziesięćłokciową, i insze) opisane w Nauce 4. tejże Zabawy. Sam nie zapominaj Cyrkla, Ołowka, abo Pióra z kałamarzem: kilka pułarkuszów, abo części czwartych jednego arkusza papieru białego, tęgiego, równego, jaki bywa Regałowy. Stanąwszy napierwszej stacyj B; pola BCDEFGH rozkaż zatknąć Pachołków, jednego na B, drugiego na H oraz z tarczą, ku B, malowaniem obróconą, prosto, do perpendykułu w pachołku wiszącym za kamieniem Moskiewskim,
wymiáru) ktorych sztuk masz figurę w Nauce 58. y ná Tablicy 4. przećiwko kárcie 9. Do tego: dwie Tarcze opisáne w nauce 9 tey Zábáwy: Miáry, (Pięćłokćiową, Dżieśięćłokćiową, y insze) opisáne w Nauce 4. teyże Zábáwy. Sam nie zápominay Cyrklá, Ołowká, ábo Piorá z káłámarzem: kilká pułárkuszow, ábo częśći czwartych iednego árkuszá pápieru białego, tęgiego, rownego, iáki bywa Regałowy. Stánąwszy nápierwszey stácyi B; polá BCDEFGH rozkaż zátknąć Páchołkow, iednego ná B, drugiego ná H oraz z tarczą, ku B, málowániem obroconą, prosto, do perpendykułu w páchołku wiszącym zá kámięniem Moskiewskim,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 59
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Z FRANTEM PO FRANTOWSKU
Kiedy czeladź przyjmują zwyczajnie na Gody, Chcąc mi służyć, pachołek przyszedł w dom mój młody. Chwali się; jeśli czytać, pisać umie, pytam. „Mogę — rzecze — napisać, ale nie przeczytam.” Co ten frant, myślę sobie, powieda za plotkę? „Chłopcze, podaj kałamarz.” Aż on mnie łąkotkę Napisawszy podaje. „Przeczytajże” — rzekę. „Czytaj Waszmość, nie umiem, bo za panem tekę Nosząc tyłem się uczył.” Dawszy mu na piwo: „Po arabsku nie czytam, ty też piszesz krzywo.” 184 (P). NIEWCZESNA PRZESTROGA
U bliskiego sąsiada
Z FRANTEM PO FRANTOWSKU
Kiedy czeladź przyjmują zwyczajnie na Gody, Chcąc mi służyć, pachołek przyszedł w dom mój młody. Chwali się; jeśli czytać, pisać umie, pytam. „Mogę — rzecze — napisać, ale nie przeczytam.” Co ten frant, myślę sobie, powieda za plotkę? „Chłopcze, podaj kałamarz.” Aż on mnie łąkotkę Napisawszy podaje. „Przeczytajże” — rzekę. „Czytaj Waszmość, nie umiem, bo za panem tekę Nosząc tyłem się uczył.” Dawszy mu na piwo: „Po arabsku nie czytam, ty też piszesz krzywo.” 184 (P). NIEWCZESNA PRZESTROGA
U bliskiego sąsiada
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 281
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, próżno, próżno, choćby chciał do zdechu, Kto nie może, a kreska nie idzie do miechu.” 481. WDOWA PIASEK JADŁA
Garścią piasek do gęby sypie jedna wdowa: „Gdzież go tam Waszmość — rzecze jeden golec — chowa?” Ta się namniej owego nie wstydząc szlachcica: „Wszędzie przy kałamarzu — powie — prochownica.” Ów zaś: „Niż posypować, pisać trzeba wprzódy, Ofiaruję pióro swe do takiej wygody; Lecz i do kałamarza, trzeba li zawczasu, I przylać, i gotowym nażyczyć galasu.” 482. PANNA SUROWE KRUPY JADAŁA
Widząc jeden surowe pannę jedząc krupy: „Tak-że tu — rzecze
, próżno, próżno, choćby chciał do zdechu, Kto nie może, a kreska nie idzie do miechu.” 481. WDOWA PIASEK JADŁA
Garścią piasek do gęby sypie jedna wdowa: „Gdzież go tam Waszmość — rzecze jeden golec — chowa?” Ta się namniej owego nie wstydząc szlachcica: „Wszędzie przy kałamarzu — powie — prochownica.” Ów zaś: „Niż posypować, pisać trzeba wprzódy, Ofiaruję pióro swe do takiej wygody; Lecz i do kałamarza, trzeba li zawczasu, I przylać, i gotowym nażyczyć galasu.” 482. PANNA SUROWE KRUPY JADAŁA
Widząc jeden surowe pannę jedząc krupy: „Tak-że tu — rzecze
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 398
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
piasek do gęby sypie jedna wdowa: „Gdzież go tam Waszmość — rzecze jeden golec — chowa?” Ta się namniej owego nie wstydząc szlachcica: „Wszędzie przy kałamarzu — powie — prochownica.” Ów zaś: „Niż posypować, pisać trzeba wprzódy, Ofiaruję pióro swe do takiej wygody; Lecz i do kałamarza, trzeba li zawczasu, I przylać, i gotowym nażyczyć galasu.” 482. PANNA SUROWE KRUPY JADAŁA
Widząc jeden surowe pannę jedząc krupy: „Tak-że tu — rzecze — trudno o biedne skorupy, Żeby kaszę uwarzyć? Bez garka raz drugi Nie przyjadę.” A panna: „Kwituję z usługi. Mam ja
piasek do gęby sypie jedna wdowa: „Gdzież go tam Waszmość — rzecze jeden golec — chowa?” Ta się namniej owego nie wstydząc szlachcica: „Wszędzie przy kałamarzu — powie — prochownica.” Ów zaś: „Niż posypować, pisać trzeba wprzódy, Ofiaruję pióro swe do takiej wygody; Lecz i do kałamarza, trzeba li zawczasu, I przylać, i gotowym nażyczyć galasu.” 482. PANNA SUROWE KRUPY JADAŁA
Widząc jeden surowe pannę jedząc krupy: „Tak-że tu — rzecze — trudno o biedne skorupy, Żeby kaszę uwarzyć? Bez garka raz drugi Nie przyjadę.” A panna: „Kwituję z usługi. Mam ja
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 398
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
co raz w koryta inne wyżej wylewających, a z tych pijąc wodę, znowu w inne podających, jako opisał Cardanus, i Aleksius. Zegary cudnie inwentowane: Jako to zegar Alfonsa Króla Aragońskiego Vita Regis nazwany, który wybijając pewne w nocy godziny, zaraz podawał Królowi Księgę, i świecę do czytania, rano Pióro i kałamarz do ekspedycyj, albo Miecz do Sądów, do Modlitwy Krucyfiks, Książkę, Paciorki, a godzinę obiadu wybijając, podawał sztuciec, jako pisze Panormitanus de Gestis tegoż Króla. MACHINA Gdańska, którą górę z Przedmieścia do Miasta przenieśli; Teste Schotto. MACHINY Rzymskie, od Dominika Fontanny Architekta, za Sikstusa V. Papieża
co raz w korytá inne wyżey wylewaiących, a z tych piiąc wodę, znowu w inne podaiących, iako opisał Cardanus, y Alexius. Zegary cudnie inwentowane: Iako to zegar Alfonsá Krola Aragońskiego Vita Regis nazwany, ktory wybiiaiąc pewne w nocy godziny, zaraz podáwał Krolowi Xięgę, y swiecę do czytania, rano Pioro y kałamarz do expedycyi, albo Miecz do Sądow, do Modlitwy Krucyfix, Ksiąszkę, Paciorki, a godzinę obiadu wybiiaiąc, podawał sztuciec, iako pisze Panormitanus de Gestis tegoż Krola. MACHINA Gdańska, ktorą gorę z Przedmieścia do Miasta przenieśli; Teste Schotto. MACHINY Rzymskie, od Dominika Fontany Architekta, za Sixtusa V. Papieża
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 226
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
.
KRople Morskie regestrować, a w zystkie Rzeki, Rzeczki, Strumyczki, wyliwać, je ocyrklować et primus fontes, albo origines ich wyszukiwać, mam za jedno, Trzebaby się stać Rybą cum magno oculo, aby to rozumnie zlustro- o Rzekach znaczniejszych w Świecie
wać, albo ową rybą Sepia, tojest Inkaustem, albo Kałamarzem nazwaną, aby najmniejsze RZEK Species opisać. Zaczym celebriora Celebrabo, głośne Światu ogłoszę, o małych mało, albo nic nie wspominając.
Naprzód wiedzieć należy, że FLUMEN albo FLUVIUS zowie się ciekąca Woda, na której dla obszerności i głębokości Statki iść mogą. AMNIS zowie się mniejsza Rzeka: RIVI są Strumienie, alias Rzeczki
.
KRople Morskie regestrować, a w zystkie Rzeki, Rzeczki, Strumyczki, wyliwać, ie ocyrklować et primus fontes, albo origines ich wyszukiwać, mam za iedno, Trzebaby się stać Rybą cum magno oculo, aby to rozumnie zlustro- o Rzekach znacznieyszych w Swiecie
wać, albo ową rybą Sepia, toiest Inkaustem, albo Kałamarzem nazwaną, aby naymnieysze RZEK Species opisać. Zaczym celebriora Celebrabo, głośne Swiátu ogłoszę, o małych mało, albo nic nie wspominaiąc.
Naprzod wiedzieć należy, że FLUMEN albo FLUVIUS zowie się ciekąca Woda, na ktorey dla obszerności y głębokości Statki iść mogą. AMNIS zowie się mnieysza Rzeka: RIVI są Strumienie, alias Rzeczki
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 558
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
:
Capra refert Scortum, similis sit Sargus Amanti, Qui miser obscaeno, captus amore perit.
SFRRA Piła Ryba wielka, wierzchołkiem grzbietu ma grzywę albo grzebień mocny, i nakształt piły zębatej ostry, którym statki piłuje morskie, aby się tym obłowiła sposobem, jako o nim Olaus Magnus i Albertus Magnus piszą.
SEPIA Kałamarz cudownej figury Ryba, coś nakszałt Raka nogami i głową, właśnie jakby z torby kto pół nożyc otwartych Krawieckich pokazał. Zowie się KAŁAMARZEM, że Sieci, albo Niewód postrzegłszy, puszcza z siebie jakiś czarny likwor i juchę, a tak w owej zamęconej wodzie jest invisibilis. Jajca niesie sklejone do kupy jak winne grono
:
Capra refert Scortum, similis sit Sargus Amanti, Qui miser obscaeno, captus amore perit.
SFRRA Piła Ryba wielka, wierzchołkiem grzbietu ma grzywę albo grzebień mocny, y nakształt piły zębatey ostry, ktorym statki piłuie morskie, aby się tym obłowiła sposobem, iako o nim Olaus Magnus y Albertus Magnus piszą.
SEPIA Kałamarz cudowney figury Ryba, coś nakszałt Raka nogámi y głową, właśnie iakby z torby kto puł nożyc otwartych Krawieckich pokazał. Zowie się KAŁAMARZEM, że Sieci, albo Niewod postrzegłszy, puszcza z siebie iakiś czarny likwor y iuchę, á tak w owey zamęconey wodzie iest invisibilis. Iayca niesie skleione do kupy iak winne grono
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 633
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
grzywę albo grzebień mocny, i nakształt piły zębatej ostry, którym statki piłuje morskie, aby się tym obłowiła sposobem, jako o nim Olaus Magnus i Albertus Magnus piszą.
SEPIA Kałamarz cudownej figury Ryba, coś nakszałt Raka nogami i głową, właśnie jakby z torby kto pół nożyc otwartych Krawieckich pokazał. Zowie się KAŁAMARZEM, że Sieci, albo Niewód postrzegłszy, puszcza z siebie jakiś czarny likwor i juchę, a tak w owej zamęconej wodzie jest invisibilis. Jajca niesie sklejone do kupy jak winne grono, Arystoteles i Salvianus.
THYMUS, THYMALUS, THYNNUS , TUNCZYK Ryba jest pięknej figury, smaku bardzo przyjemnego; tego jest odoru którego miód
grzywę albo grzebień mocny, y nakształt piły zębatey ostry, ktorym statki piłuie morskie, aby się tym obłowiła sposobem, iako o nim Olaus Magnus y Albertus Magnus piszą.
SEPIA Kałamarz cudowney figury Ryba, coś nakszałt Raka nogámi y głową, właśnie iakby z torby kto puł nożyc otwartych Krawieckich pokazał. Zowie się KAŁAMARZEM, że Sieci, albo Niewod postrzegłszy, puszcza z siebie iakiś czarny likwor y iuchę, á tak w owey zamęconey wodzie iest invisibilis. Iayca niesie skleione do kupy iak winne grono, Aristoteles y Salvianus.
THYMUS, THYMALUS, THYNNUS , TUNCZYK Ryba iest piękney figury, smaku bardzo przyiemnego; tego iest odoru ktorego miod
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 633
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755