zdania około Wiary trzymają, żadnych schadzek, zgromadzenia publicznego, albo prywatnego miewać, i na nich Kazania i śpiewania, pod czas tej wojny Szwedzkiej, bezprawnie i nienależycie praktykowanego, gromadnie odprawować niebędzie się godziło. A którzyby się kolwiek ważyli takowe schadzki Nabożeństwa i Kazania, jawnie lub tajemnie czynić, albo Nauczycielów Kacerskich, Predykantów na wypełnienie Obrządków swoich zaciągać, lub dobrowolnie przychodzących przyjmować, takowi, gdy to im będzie do wiedziono, naprzód winą pienieżną, potym więźniem, na koniec wygnaniem, oraz z swemi predykantami, karani być mają, tak przez Jaśnie Wielm: Ich Mciów Panów Marszałków Koronnych i W. X. L. albo
zdania około Wiary trzymaią, żadnych zchadzek, zgromadzenia publicznego, albo prywatnego miewać, y na nich Kazania y spiewania, pod czas tey woyny Szwedzkiey, bezprawnie y nienależyćie praktykowanego, gromadnie odprawować niebędźie się godźiło. A ktorzyby się kolwiek ważyli takowe zchadzki Nabożeństwa y Kazania, iawnie lub taiemnie czynić, albo Nauczyćielow Kacerskich, Predykantow na wypełnienie Obrządkow swoich zaćiągać, lub dobrowolnie przychodzących przyimować, takowi, gdy to im będźie do wiedźiono, naprzod winą pienieżną, potym więźniem, na koniec wygnaniem, oraz z swemi predykantami, karani bydź maią, tak przez Jaśnie Wielm: Jch Mćiow Panow Marszałkow Koronnych y W. X. L. albo
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Gv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
, Rozumiał Basza, że się mścić tego gotował. Kazał go do wieże wziąć, nieboraka Niemca, A Polaka wypuścił jako cudzoziemca. Patrzcie Niemcy i drudzy ewenielikowie, Że się źle z wiarą waszą puszczać ku rozmowie. Posokę też Lutrowę Mahomet niemiecki, On Erazmus rozkazał wszytkę zebrać w niecki. Arcyministrom w Czechach posłał ją kacerskim, Sposobem iż też oni idą złym żołnierskim. Abowiem żadna sekta pod słońcem nie była, Która by męczenników więcej nakrwawiła. Klasztorów wielką sumę z gruntu wywrócili, Co cnotliwi nadali, to źli wyłupili. Niechajże się posoka Marcinowa z nimi Zgadza i niech ją piją z potomki swojemi. I teraz ten obyczaj ministrowie mają
, Rozumiał Basza, że się mścić tego gotował. Kazał go do wieże wziąć, nieboraka Niemca, A Polaka wypuścił jako cudzoziemca. Patrzcie Niemcy i drudzy ewenjelikowie, Że się źle z wiarą waszą puszczać ku rozmowie. Posokę też Lutrowę Mahomet niemiecki, On Erazmus rozkazał wszytkę zebrać w niecki. Arcyministrom w Czechach posłał ją kacerskim, Sposobem iż też oni idą złym żołnierskim. Abowiem żadna sekta pod słońcem nie była, Która by męczenników więcej nakrwawiła. Klasztorów wielką sumę z gruntu wywrócili, Co cnotliwi nadali, to źli wyłupili. Niechajże się posoka Marcinowa z nimi Zgadza i niech ją piją z potomki swojémi. I teraz ten obyczaj ministrowie mają
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 372
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
ów obłudnego Pelagiusza Kacerze Pisma ś. strzałami zbodzione/ przeklęstwu oddali. Gdzie Arhanazius i Cyrylus Aleksandryjscy Patriarchowie/ i Grzegorz Nazianzeński Biskup/ mężni Ojca swego Rycerze/ i czuli moi zastępcy/ trzech onych pierwszych świętych powszechnych Synów jasnoświecące lampy: którzy Aviusza/ Macedoniusza/ i Nestoriusza wykrętne Herezjarchy z ich sektatormi Ewanielskim mieczem posiekli dla Kacerskiego ich bluźnierstwa wyklętych/ Szatanowi u moc podali: Aby każdy z nich nie lękając się oblicza człowieczego/ i krom wszelkiego na Osoby i Stany względu dzisiejszym Heretykom matkę ich dla której oni dusze swoje mężnie wydali/ dzień i noc trwożącym/ śmiele się zastanowiwszy/ rzekli: Przykazuje wam Duch ś. przeklęci Synowi Bożemu na prawicy
ow obłudnego Pelagiuszá Kácerze Pismá ś. strzałámi zbodźione/ przeklęstwu oddáli. Gdzie Arhánázius y Cyrillus Alexándryiscy Pátriárchowie/ y Grzegorz Názianzeński Biskup/ mężni Oycá swego Rycerze/ y cżuli moi zastępcy/ trzech onych pierwszych świętych powszechnych Synow iásnoświecące lámpy: ktorzy Aviuszá/ Mácedoniuszá/ y Nestoriuszá wykrętne Heresiárchy z ich sektátormi Ewánielskim miecżem pośiekli dla Kácerskiego ich bluźnierstwá wyklętych/ Szátánowi u moc podáli: Aby káżdy z nich nie lękaiąc się oblicża cżłowiecżego/ y krom wszelkiego ná Osoby y Stany względu dziśieyszym Heretykom mátkę ich dla ktorej oni dusze swoie mężnie wydáli/ dzień y noc trwożącym/ śmiele się zástánowiwszy/ rzekli: Przykázuie wam Duch ś. przeklęći Synowi Bożemu ná práwicy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 5
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
na ziemi. On sam niebieską wolą ma, którą wszelakim rzeczom naturę przemienia, i z niczego nie co czynić może, przeciw prawu z folgować, a z niesprawiedliwości uczynić sprawiedliwość. On sam jest którego władzy podlec wszyscy ludzie pod dusznego zbawienia straceniem są powinni. On sam jest którego ustawom nie być posłusznym, dzieło jest Kacerskie. On sam Przywilej ten od Chrystusa Pana ma, aby się wszyscy przed nim korzyli. On sam jest przed którym wszyscy Królowie Chrześcijanscy, jak przed samym Panem Jezusem kłaniać się mają. On sam jest w którym wszytkiego świata Państwo jest i Boskie i człowiecze jako i w Chrystusie było. On sam jest Wielki Kapłan i
ná ziemi. On sam niebieską wolą ma, ktorą wszelákim rzecżom náturę przemienia, y z nicżego nie co cżynić może, przećiw práwu z folgowáć, á z niespráwiedliwośći vcżynić spráwiedliwość. On sam iest ktorego władzy podlec wszyscy ludzie pod dusznego zbáwienia stráceniem są powinni. On sam iest ktorego vstáwom nie być posłusznym, dzieło iest Kácerskie. On sam Przywiley ten od Chrystusá Páná ma, áby sie wszyscy przed nim korzyli. On sam iest przed ktorym wszyscy Krolowie Chrześćiánscy, iák przed sámym Pánem Iezusem kłániáć sie máią. On sam iest w ktorym wszytkiego świátá Páństwo iest y Boskie y cżłowiecże iáko y w Chrystuśie było. On sam iest Wielki Kápłan y
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 33v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
hańbę jej odszczepieństwa imieniem tytułują/ i dwanaście Wschodniej Cerkwie/ od Zachodniej rozerwania zebrawszy/ tymi jej i członkom onej niestateczność i lekkomyślność niewstydliwie zadają. A co więtsza przepomniawszy bojaźni Bożej i ludzi wstyd zarzuciwszy/ prawej wiary zgwałcenie jej przyczytają/ jakoby dla niektórych z niej wynikłych Kacerzów/ i ona sama po dziś dzień w Kacerskim błędzie leżeć miała/ w której to potwarzy sami i z Kościołem swoim sprawiedliwym sądem zostaną. Prawda bowiem by nadłużej fałszem deptana była/ zatłumiona być nie może. Które odszczepieństwa/ ponieważ wiele kłamstw w sobie mają tu położyć za słuszną się zdało/ mając za to/ że za przyczyną fałszywych tych odstępstw/ prawda święta górę
hánbę iey odszcżepienstwá imieniem titułuią/ y dwánaśćie Wschodniey Cerkwie/ od Zachodniey rozerwánia zebrawszy/ tymi iey y cżłonkom oney niestátecżność y lekkomyślność niewstydliwie zádáią. A co więtsza przepomniawszy boiáźni Bożey y ludzi wstyd zárzućiwszy/ práwey wiáry zgwałcenie iey przycżytáią/ iákoby dla niektorych z niey wynikłych Kácerzow/ y oná sámá po dźiś dzień w Kácerskim błędźie leżeć miáłá/ w ktorey to potwarzy sámi y z Kośćiołem swoim spráwiedliwym sądem zostáną. Prawdá bowiem by nadłużey fałszem deptána byłá/ zátłumioná być nie może. Ktore odszcżepieństwá/ ponieważ wiele kłamstw w sobie máią tu położyć zá słuszną się zdáło/ máiąc zá to/ że zá przycżyną fałszywych tych odstępstw/ práwdá święta gorę
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 83v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Laus et gloria sit tibi Sancta Trinitas, quae omnes nos ad hanc celebritatem conuocasti. Niech będzie cześć i chwała o Trójco Przenaświętsza tobie Bogu naszemu za to/ żeśmy niegodni doczekali dzisiejszej uroczystości/ abyśmy wychwalali imię twoje święte/ i zbawienie przed wszytkiemi narodami; żeśmy oświeceni łaską twoją pogańskie bałwochalstwo opuścili/ i kacerskich błędów uchronili się/ poznawszy Bóstwo twoje przenaświętsze prawdziwie: żeśmy do kościoła twojego świętego zgromadzeni/ otrzymali nadzieję/ wiecznego żywota w królestwie twoim niebieskim. A tak chcemyli być w chwale królestwa niebieskiego/ w kompanijej z Aniołami świętymi/ i wszytkimi wybranymi Pańskimi Katolicy nabożni; oddawajmyż powinny pokłon Trójcy Przenaświętszej/ sercem niepokalanym
Laus et gloria sit tibi Sancta Trinitas, quae omnes nos ad hanc celebritatem conuocasti. Niech będźie cześć y chwałá o Troyco Przenaświętsza tobie Bogu nászemu zá to/ żesmy niegodni doczekáli dźiśieyszey vroczystośći/ ábysmy wychwaláli imię twoie święte/ y zbáwienie przed wszytkiemi narodámi; żesmy oświeceni łáską twoią pogáńskie báłwochálstwo opuśćili/ y kácerskich błędow vchronili się/ poznawszy Bostwo twoie przenaświętsze prawdźiwie: żesmy do kośćiołá twoiego świętego zgromádzeni/ otrzymáli nádźieię/ wiecznego żywotá w krolestwie twoim niebieskim. A ták chcemyli bydź w chwale krolestwá niebieskiego/ w kompániey z Anyołámi świętymi/ y wszytkimi wybránymi Páńskimi Kátholicy nabożni; oddawaymyż powinny pokłon Troycy Przenaświętszey/ sercem niepokalánym
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 26
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Mojżesz mówił: Wzywam dziś na świadectwo nieba i ziemie, iżem przełożył wam żywot i śmierć, błogosławieństwo i złorzeczeństwo. Wybierajże tedy żywot/ abyś i ty żył/ i potomek twój. Widzicie zgubę Węgierskiej ziemie/ Greckiej ziemie: widzicie te wojny po Niemcach/ i Czechach; ognie te wszystkie wypadły z kacerskich szkół/ z Heidelbergu/ z Witembergu/ z Lejdy. Moja rada/ abyście po wodę bieżeli/ wodę żywą/ a tą zagasili te ognie/ chcecieli aby szczątek jaki był wasz na ziemi. Statek nawięcej poznać w pomilczeniu; uczył pewnie tej cnoty swoich uczniów ś. Jan Kanty/ i wspominał im sentencją
Moyzesz mowił: Wzywam dźiś ná świádectwo niebá y ziemie, iżem przełożył wam żywot y śmierć, błogosłáwieństwo y złorzeczeństwo. Wybierayże tedy żywot/ ábyś y ty żył/ y potomek twoy. Widźićie zgubę Węgierskiey źiemie/ Greckiey źiemie: widźićie te woyny po Niemcách/ y Czechách; ognie te wszystkie wypádły z kácerskich szkoł/ z Heidelbergu/ z Witembergu/ z Leydy. Moiá rádá/ ábyśćie po wodę bieżeli/ wodę żywą/ á tą zágáśili te ognie/ chcećieli áby szczątek iáki był wász ná źiemi. Státek nawięcey poznáć w pomilczeniu; vczył pewnie tey cnoty swoich vczniow ś. Ian Kánty/ y wspominał im sentencyą
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 74
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Cmentarzu w zimne już czasy jesienne. U OO. Franciszkanów jest Obraz bardzo cudowny Z. Antoniego Padewskiego Mieczem cięty od Turczyna; stoi nad Smotryczem rzeką ta Forteca, arte et natura umocniona. Od niej niedaleko Forteca SSS. Trójcy, albo Okopy. Tu Paniowce miejsce umocnione Zamkiem nagorze, gdzie Akademia była Heretycka, mająca Kacerską Drukarnię i Ministrów, na co oboje szło od Panów Dziedziców tamecznych corocznie 4000. Ale tę Akademią Stanisław na Podhajcach Potocki Wojewoda Krakowski Hetman W. K Wiarę Katolicką rewokowawszy, w Stajnie o brocił, jako probuje Niesiecki w Koronie Polskiej. Tu Batów, czyli Batoh miejsce dla Polaków fatalne; gdyż tu Kalinowski Hetman Polny z
Cmentarzu w zimne iuż czasy iesienne. U OO. Franciszkanow iest Obráz bardzo cudowny S. Antoniego Padewskiego Mieczem cięty od Turczyna; stoi nad Smotryczem rzeką ta Forteca, arte et natura umocnioná. Od niey niedaleko Forteca SSS. Troycy, albo Okopy. Tu Paniowce mieysce umocnione Zamkiem nagorze, gdzie Akademia była Heretycka, maiąca Kacerską Drukarnię y Ministrow, na co oboie szło od Panow Dziedzicow tamecznych corocznie 4000. Ale tę Akademią Stanisław na Podhaycach Potocki Woiewoda Krakowski Hetman W. K Wiarę Katolicką rewokowawszy, w Staynie o brocił, iako probuie Niesiecki w Koronie Polskiey. Tu Batow, czyli Batoh mieysce dla Polakow fatalne; gdyż tu Kalinowski Hetman Polny z
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 348
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
wodami jako Giganty zatopić, lubo wiatrami jako słomę po świecie roznieść, lubo ogniem jako Sodomczyki zapalić; mógł głodem, morem, języków i zmysłów pomieszaniem, i rozlicznemi inszemi sposobami, miecz gniewu swego na nie obrócić. Aby jednak wszechmocność jego, pokazała się być mądrością przepleciona, raczył sobie obrać, aby słabością katolicką potęgę kacerską, głupstwem ich mądrość, a pokorą pychę, jako krwią diament skruszył i rozsypał. Stąd sam że Pan Bóg, na obronę pomazańca swego cesarza chrześcijańskiego w Wiedniu oblężonego, zaciągnął przez podanie do serca, a poselstwo Jerzego Humanajego, męża niemniej żarliwością jako i urodzeniem wielkiego, w roku pańskim 1619, kozactwo polskie, które
wodami jako Giganty zatopić, lubo wiatrami jako słomę po świecie roznieść, lubo ogniem jako Sodomczyki zapalić; mógł głodem, morem, języków i zmysłów pomięszaniem, i rozlicznemi inszemi sposobami, miecz gniewu swego na nie obrócić. Aby jednak wszechmocność jego, pokazała się być mądrością przepleciona, raczył sobie obrać, aby słabością katolicką potęgę kacerską, głupstwem ich mądrość, a pokorą pychę, jako krwią dyament skruszył i rozsypał. Ztąd sam że Pan Bóg, na obronę pomazańca swego cesarza chrześciańskiego w Wiedniu oblężonego, zaciągnął przez podanie do serca, a poselstwo Jerzego Humanajego, męża niemniej żarliwością jako i urodzeniem wielkiego, w roku pańskim 1619, kozactwo polskie, które
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 11
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
chodzili. Jeżeli naostatek electus ad resistendum, albo ruinandum, lubo rectificandum, albo regnandum, to jest wybrany do oparcia się, albo do wywrócenia, lubo do prostowania, albo królowania, lubo jakokolwiek inaczej, jawna jest, iż się nikt nie oparł we zły czas cesarski, jeno Lisowczyk; nikt z gruntu fabryk kacerskich lepiej nie wywraca jako Lisowczyk, nikt lepiej krzywowiernych animuszów poddanych cesarskich nie prostuje jako Lisowczyk, i nikt w językach wszystkiego chrześcijaństwa temi laty z różnych zwycięstw triumfami nie króluje, jako Lisowczyk. Owo zgoła niech kto mówi co, i jako chce, przecie Lisowczyk (jako się na początku pokazało) jest Elear prawdziwy i tak
chodzili. Jeżeli naostatek electus ad resistendum, albo ruinandum, lubo rectificandum, albo regnandum, to jest wybrany do oparcia się, albo do wywrócenia, lubo do prostowania, albo królowania, lubo jakokolwiek inaczej, jawna jest, iż się nikt nie oparł we zły czas cesarski, jeno Lisowczyk; nikt z gruntu fabryk kacerskich lepiej nie wywraca jako Lisowczyk, nikt lepiej krzywowiernych animuszów poddanych cesarskich nie prostuje jako Lisowczyk, i nikt w językach wszystkiego chrześciaństwa temi laty z różnych zwycięstw tryumfami nie króluje, jako Lisowczyk. Owo zgoła niech kto mówi co, i jako chce, przecie Lisowczyk (jako się na początku pokazało) jest Elear prawdziwy i tak
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 17
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859