była powiedać/ iż trąd ten miała dla poswarku z jedną bia- łągłową: gdy abowiem w nocy przed dom dla pewnej sprawy wyszła/ wietrzyk jakiś ciepły od domu onej białejgłowy która przećwko mieszkała/ na nią wionął/ za którym wiatrem powiedała że ją zaraz trąd opanował. W tymże Biskupstwie/ gdy czarownicę siepacz/ abo kacik na stos drew dla spalenia od ziemie podnosił/ rzekła mu czarownica: dam ci zapłate/ i tak chuchnąwszy na jego twarz/ zaraz go sprosny trąd po wszytkim ciele poanował/ dla którego prędko potym umarł. Insze jej sprosne zbrodnie dla krótkości opuszczają się/ jakoż mogło by się tu/ inszych barzo wiele przywieść.
byłá powiedać/ iż trąd ten miáłá dla poswarku z iedną bia- łągłową: gdy ábowiem w nocy przed dom dla pewney spráwy wyszłá/ wietrzyk iákiś ciepły od domu oney białeygłowy ktora przećwko mieszkáłá/ ná nię wionął/ zá ktorym wiátrem powiedáłá że ią záraz trąd opánował. W tymże Biskupstwie/ gdy czárownicę siepácż/ ábo kácik ná stos drew dla spalenia od żiemie podnośił/ rzekłá mu czárownicá: dam ci zapłáte/ y ták chuchnąwszy ná iego twarz/ záraz go sprosny trąd po wszytkim ciele poánował/ dla ktorego prędko potym vmárł. Insze iey sprosne zbrodnie dla krotkośći opusczáią sie/ iákosz mogło by sie tu/ inszych bárzo wiele przywieść.
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 133
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
na krew i złoto/ w jednym momencie obrali ją ze wszytkiego/ co miała na sobie. Bogate suknie i futra/ rozszarpali na tysiąc kawałków/ i tak cale obnażoną powlekli za nogi do Kuszchany to jest ptaszej fortki: Gdy już na tym miejscu byli/ gdzie ją mieli do końca sprawić/ niemogli ci młodzi kacikowie powroza miedzy sobą dostać/ którymby ją udusili: musiał jeden pobiec do Kaplice Cesarskiej/ i tam wziąwszy sznur odedrzwi/ okręcili jej koło szyje. Dogandzi, o którymem wyżej powiedział/ trzymał ją zawsze mocno z tylu obłapiwszy/ a drudzy ściskali. Lubo już Cesarzowa miała więcej niż Ośmdziesiąt lat/ lubo przez ten
ná krew y złoto/ w iednym momenćie obráli ią ze wszytkiego/ co miáłá ná sobie. Bogáte suknie y futrá/ rozszárpáli ná tyśiąc káwałkow/ y ták cále obnażoną powlekli zá nogi do Kuszchany to iest ptászey fortki: Gdy iuż ná tym mieyscu byli/ gdźie ią mieli do końcá spráwić/ niemogli ći młodźi káćikowie powrozá miedzy sobą dostáć/ ktorymby ią vduśili: muśiał ieden pobiedz do Káplice Cesárskiey/ y tám wźiąwszy sznur odedrzwi/ okręćili iey koło szyie. Dogandźi, o ktorymem wyżey powiedźiał/ trzymał ią záwsze mocno z tylu obłápiwszy/ á drudzy śćiskáli. Lubo iuż Cesárzowá miáłá więcey niż Ośmdźieśiąt lát/ lubo przez ten
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 26
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
A tak dla onej dostąpienia/ w cudze i dalekie strony sobie i Rzeczypospolitej potrzebną podjął peregrinacią/ wiedząc: ORATOR O urzędach Senatroskich wspominając do ostatniego śmierci urzędu dochodziem. Fortuna dokąd ten obraz, tego Senatora zaprowadziła. POLITYCZNY. Do godności mądrością drogę torował. Seneka Ep.28
Z taką persuasią żyć trzeba, nie jednemu kacikowi urodziłem się, ojczyzna moja wszytek świat jest. Tam tedy nauka dowcipne lata przepolerowawszy/ z wielkim podziwieniem cudzoziemskim tak daleko postąpił/ jaki mu kres Herbowe klejnoty ukazowały. Nie czytał Sokratesa/ który spytany/ coby też było na świecie ozdobniejszego rzekł. Homo doctrina ornatus Człowiek mądry. Albowiem to sobie częstokroć na pamięć
A tak dla oney dostąpienia/ w cudze y dálekie strony sobie y Rzeczypospolitey potrzebną podiął peregrinácią/ wiedząc: ORATOR O vrzędách Senatroskich wspominaiąc do ostátniego śmierći vrzędu dochodźiẽ. Fortuná dokąd ten obraz, tego Senatora záprowádźiłá. POLITYCZNY. Do godnośći mądrośćią drogę torował. Seneca Ep.28
Z taką persuasią żyć trzeba, nie iednemu kaćikowi vrodźiłem się, oyczyzna moiá wszytek świat iest. Tam tedy nauka dowćipne latá przepolerowawszy/ z wielkim podźiwieniem cudzoźiemskim ták dáleko postąpił/ iáki mu kres Herbowe kleynoty vkázowáły. Nie czytał Sokratesá/ ktory spytány/ coby też było ná świećie ozdobnieyszego rzekł. Homo doctrina ornatus Człowiek mądry. Albowiem to sobie częstokroć ná pámięć
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 176
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
. I lepszy ma pożytek, zda mi się, z golenia, Niżli z ariańskiego, nieborak, zbawienia.
ŻART 8
Niewieleś wygrał księże cyruliku bracie, Żeś opuścił balwierstwo, wierę, mię wstyd za cię. Pókiś był u twych mistrzów, byłeś balwierczykiem, Jakoś został ministrem, zostałeś kacikiem. Boś przedtem leczył ciała, a teraz katować Dusze myślisz - ma rada: lepiej rewokować.
ŻART 9
Wstyd było balwierczyka strzyc i golić brody, Na co większego zażyć chciał swojej urody. Zmienił stan, został księdzem w zacnym zgromadzeniu Nowokrzczeńskim i moc wziął przy swym poświęceniu Na uleczenie chorób od Franków nazwanych Francuskich i
. I lepszy ma pożytek, zda mi sie, z golenia, Niżli z aryjańskiego, nieborak, zbawienia.
ŻART 8
Niewieleś wygrał księże cyruliku bracie, Żeś opuścił balwierstwo, wierę, mię wstyd za cię. Pókiś był u twych mistrzów, byłeś balwierczykiem, Jakoś został ministrem, zostałeś kacikiem. Boś przedtem leczył ciała, a teraz katować Dusze myślisz - ma rada: lepiej rewokować.
ŻART 9
Wstyd było balwierczyka strzyc i golić brody, Na co większego zażyć chciał swojej urody. Zmienił stan, został księdzem w zacnym zgromadzeniu Nowokrzczeńskim i moc wziął przy swym poświęceniu Na uleczenie chorób od Franków nazwanych Francuskich i
Skrót tekstu: PaszkMrTrybKontr
Strona: 253
Tytuł:
Rok trybunalski
Autor:
Marcin Paszkowski
Drukarnia:
Sebastian Fabrowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968