nowogródzkiej, i ja nie wiedzieliśmy o tym. Tymczasem była ilacja od Iwanowskiego, oskarżając o te paszkwile i o inne swoje pretensje. Poszliśmy do ustępu. Obaczyliśmy wielką żwawość przeciwko Borkowskiej deputatów, tak dalece, że pluralitas stanęła, ażeby tę damę wziąć pod wartę, przyprowadzić na sądy pod wartą i jako kalumniatorkę sądzić. Przecież Łopaciński wysłał, sekretnie dając znać Borkowskiej, aby jako najprędzej uciekała do klasztoru. Ledwo minutą jedną uciekła do dominikanek, tam kilka niedziel siedziała, nim Sapieha, teraźniejszy podkanclerzy, Sołłohub, podskarbi wielki lit., i inni przyjechali, za których włożeniem się tak ostry był relaksowany dekret. Długo potem Borkowska
nowogródzkiej, i ja nie wiedzieliśmy o tym. Tymczasem była ilacja od Iwanowskiego, oskarżając o te paszkwile i o inne swoje pretensje. Poszliśmy do ustępu. Obaczyliśmy wielką żwawość przeciwko Borkowskiej deputatów, tak dalece, że pluralitas stanęła, ażeby tę damę wziąć pod wartę, przyprowadzić na sądy pod wartą i jako kalumniatorkę sądzić. Przecież Łopaciński wysłał, sekretnie dając znać Borkowskiej, aby jako najprędzej uciekała do klasztoru. Ledwo minutą jedną uciekła do dominikanek, tam kilka niedziel siedziała, nim Sapieha, teraźniejszy podkanclerzy, Sołłohub, podskarbi wielki lit., i inni przyjechali, za których włożeniem się tak ostry był relaksowany dekret. Długo potem Borkowska
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 177
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, bo gdyby od kogo pierwej z boku się dowiedziała, mogłaby dać wiarę takiej kalumnii i bardziej by się alterowała.
Myślałem albowiem długo, co mamy czynić. Tandem po różnych myślach nie znalazłem innego do ratowania się od tak mocnego i zawziętego opresora sposobu, jako mu wydać pozew do trybunału do stawienia tej kalumniatorki i ad sumendas poenas o dyfamacją honoru naszego. Uważałem albowiem, że milczeć w tak delikatnej honoru materii i dać się rozpościerać, i rość złej sławie barzo nam byłoby sromotnie i niebezpieczno, bo książę kanclerz i Fleming, podskarbi lit., luboby sami z osób swoich nie brali na siebie onus delationis,
, bo gdyby od kogo pierwej z boku się dowiedziała, mogłaby dać wiarę takiej kalumnii i bardziej by się alterowała.
Myślałem albowiem długo, co mamy czynić. Tandem po różnych myślach nie znalazłem innego do ratowania się od tak mocnego i zawziętego opresora sposobu, jako mu wydać pozew do trybunału do stawienia tej kalumniatorki i ad sumendas poenas o dyfamacją honoru naszego. Uważałem albowiem, że milczeć w tak delikatnej honoru materii i dać się rozpościerać, i rość złej sławie barzo nam byłoby sromotnie i niebezpieczno, bo książę kanclerz i Fleming, podskarbi lit., luboby sami z osób swoich nie brali na siebie onus delationis,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 473
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mającego, który by, zadawszy nam przez manifest imparitatem, mógł potem pójść gdzie na Ukrainę, a choćbyśmy na nim najwięcej
otrzymali kondemnat, tedy nie mając dekretu oczywistego, plamy byśmy nam zadanej nie zmazali. Była tedy ta myśl i rada moja, abyśmy koniecznie księcia kanclerza, jako mającego u siebie babę kalumniatorkę, do statuicji onej przed sąd trybunalski zapozwali, przez które nasze zapozwanie najpierwej sława nasza po tak bezecnym rozgłoszeniu naprawi się, bo każdemu w myśl i w oczy wpadnie, że musiemy dobrze się o sobie poczuwać i mieć należyte dokumenta szlachectwa naszego, kiedyśmy tak mocnego nie obawiali się zapozwać ministra, księcia kanclerza lit.
mającego, który by, zadawszy nam przez manifest imparitatem, mógł potem pójść gdzie na Ukrainę, a choćbyśmy na nim najwięcej
otrzymali kondemnat, tedy nie mając dekretu oczywistego, plamy byśmy nam zadanej nie zmazali. Była tedy ta myśl i rada moja, abyśmy koniecznie księcia kanclerza, jako mającego u siebie babę kalumniatorkę, do statuicji onej przed sąd trybunalski zapozwali, przez które nasze zapozwanie najpierwej sława nasza po tak bezecnym rozgłoszeniu naprawi się, bo każdemu w myśl i w oczy wpadnie, że musiemy dobrze się o sobie poczuwać i mieć należyte dokumenta szlachectwa naszego, kiedyśmy tak mocnego nie obawiali się zapozwać ministra, księcia kanclerza lit.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 474
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
powróciłem już późną porą do Motykał, gdzie nazajutrz poszedłem z bratem moim pułkownikiem do żony jego. Zacząłem tedy żwawo mówić przeciwko księciu kanclerzowi przed pułkownikową, donosząc o bezbożnej zawziętości jego, upewniając, że się tego będzie wstydzić i za-
pierać, ale że my mu nie damy pokoju. Będzie musiał tę babę kalumniatorkę stawić do trybunału. Produkowałem przed pułkownikową manuskrypt genealogii naszej, pokazywałem i remanifest mój, świeżo w Brześciu zaniesiony. A tak pułkownikowa, upewniona w dobrej nadziei, nic się nie alterowała.
Zabawiłem jeszcze dzień w Motykałach, a potem pojechałem do Rasny, pilnie się około tego krzątając, aby na dzień
powróciłem już późną porą do Motykał, gdzie nazajutrz poszedłem z bratem moim pułkownikiem do żony jego. Zacząłem tedy żwawo mówić przeciwko księciu kanclerzowi przed pułkownikową, donosząc o bezbożnej zawziętości jego, upewniając, że się tego będzie wstydzić i za-
pierać, ale że my mu nie damy pokoju. Będzie musiał tę babę kalumniatorkę stawić do trybunału. Produkowałem przed pułkownikową manuskrypt genealogii naszej, pokazywałem i remanifest mój, świeżo w Brześciu zaniesiony. A tak pułkownikowa, upewniona w dobrej nadziei, nic się nie alterowała.
Zabawiłem jeszcze dzień w Motykałach, a potem pojechałem do Rasny, pilnie się około tego krzątając, aby na dzień
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 476
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
., i Sapieha, podkanclerzy lit., wziąwszy mnie i brata mego pułkownika na stronę, zaczęli nas obligować, abyśmy szwagrowi naszemu chorążemu lidzkiemu perswadowali, aby protestacji na sejmik lidzki odstąpił. A gdyśmy z wielkim żalem naszym w terminach ostrożnych remonstrowali naszą krzywdę honoru, od księcia kanclerza uczynioną, to jest baby kalumniatorki u siebie trzymanie, a nas publiczne dyfamowanie, a zatem, że inaczej salwować honoru naszego nie możemy tylko przez pozwanie księcia kanclerza do trybunału ad statuitionem tejże baby kalumniatorki, a zatem oczywiście nieprzyjaznych nam deputatów lidzkich dopuścić do funkcji nie możemy, tedy ci obadwa panowie, nic z nami nie wskórawszy, gdy to Flemingowi
., i Sapieha, podkanclerzy lit., wziąwszy mnie i brata mego pułkownika na stronę, zaczęli nas obligować, abyśmy szwagrowi naszemu chorążemu lidzkiemu perswadowali, aby protestacji na sejmik lidzki odstąpił. A gdyśmy z wielkim żalem naszym w terminach ostrożnych remonstrowali naszą krzywdę honoru, od księcia kanclerza uczynioną, to jest baby kalumniatorki u siebie trzymanie, a nas publiczne dyfamowanie, a zatem, że inaczej salwować honoru naszego nie możemy tylko przez pozwanie księcia kanclerza do trybunału ad statuitionem tejże baby kalumniatorki, a zatem oczywiście nieprzyjaznych nam deputatów lidzkich dopuścić do funkcji nie możemy, tedy ci obadwa panowie, nic z nami nie wskórawszy, gdy to Flemingowi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 509
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
na sejmik lidzki odstąpił. A gdyśmy z wielkim żalem naszym w terminach ostrożnych remonstrowali naszą krzywdę honoru, od księcia kanclerza uczynioną, to jest baby kalumniatorki u siebie trzymanie, a nas publiczne dyfamowanie, a zatem, że inaczej salwować honoru naszego nie możemy tylko przez pozwanie księcia kanclerza do trybunału ad statuitionem tejże baby kalumniatorki, a zatem oczywiście nieprzyjaznych nam deputatów lidzkich dopuścić do funkcji nie możemy, tedy ci obadwa panowie, nic z nami nie wskórawszy, gdy to Flemingowi, podskarbiemu lit., powiedzieli, zaczęła z cholery skakać jagoda lewa na twarzy podskarbiego, przecież się go umitygowali i niedługo bawiąc cała partia przeciwna odjechała od księcia hetmana
na sejmik lidzki odstąpił. A gdyśmy z wielkim żalem naszym w terminach ostrożnych remonstrowali naszą krzywdę honoru, od księcia kanclerza uczynioną, to jest baby kalumniatorki u siebie trzymanie, a nas publiczne dyfamowanie, a zatem, że inaczej salwować honoru naszego nie możemy tylko przez pozwanie księcia kanclerza do trybunału ad statuitionem tejże baby kalumniatorki, a zatem oczywiście nieprzyjaznych nam deputatów lidzkich dopuścić do funkcji nie możemy, tedy ci obadwa panowie, nic z nami nie wskórawszy, gdy to Flemingowi, podskarbiemu lit., powiedzieli, zaczęła z cholery skakać jagoda lewa na twarzy podskarbiego, przecież się go umitygowali i niedługo bawiąc cała partia przeciwna odjechała od księcia hetmana
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 509
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
extincta została wygasł, a obżałowani wielmożni Witanowscy, lubo przez obżałowanego Wojciecha Witanowskiego sami żałującym delatorom o tej machinacji donieśli i że wielmożny obżałowany książę kanclerz, sprowadziwszy wielmożnych Józefa i Jana Witanowskich po sejmiku tegorocznym deputackim do Wołczyna, przeciwko żałującym urodzonym delatorom ad obiciendam onym imparitatemdla zarzucenia im nierówności animował i skrypt jakiś na tęż białogłowę kalumniatorkę wymagał, donieśliście jednak, żein eodem condictamine ad opprimendum żałujących delatorów intaminatum a saeculis honoremw tej zmowie na uciemiężenie... nieskalanego od wieków honoru z obżałowanym wielmożnym kanclerzem wielkim W. Ks. Lit. zostajecie, za czym żałujące delatores, zabiegając dalszym złośliwym konsekwencjom et tam calumniosae obiectioni summo cum dolore et
extincta została wygasł, a obżałowani wielmożni Witanowscy, lubo przez obżałowanego Wojciecha Witanowskiego sami żałującym delatorom o tej machinacji donieśli i że wielmożny obżałowany książę kanclerz, sprowadziwszy wielmożnych Józefa i Jana Witanowskich po sejmiku tegorocznym deputackim do Wołczyna, przeciwko żałującym urodzonym delatorom ad obiciendam onym imparitatemdla zarzucenia im nierówności animował i skrypt jakiś na tęż białogłowę kalumniatorkę wymagał, donieśliście jednak, żein eodem condictamine ad opprimendum żałujących delatorów intaminatum a saeculis honoremw tej zmowie na uciemiężenie... nieskalanego od wieków honoru z obżałowanym wielmożnym kanclerzem wielkim W. Ks. Lit. zostajecie, za czym żałujące delatores, zabiegając dalszym złośliwym konsekwencjom et tam calumniosae obiectioni summo cum dolore et
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 524
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dokumentów, tudzież zdrowia i fortun ab omni obżałowanych W.W. impetitioneprzede wszystkim do obwarowania bezpieczeństwa honoru szlacheckiego mocą przedłożonych dokumentów, świadczących o znakomitości rodu tudzież zdrowia i fortun od wszelkiego ataku oskarżonych W.W. do statuicji vigore założonego aresztu przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit. pracowitej Anny Szymczychy Gińczukowej kalumniatorki, do wskazania na nią pen kryminalnych, a na Wierności Waszej pen talionis do nadgrodzenia szkód i ekspens prawnych etc.
Ten tedy pozew posłałem przez Ignacego Paszkowskiego bratu memu pułkownikowi, aby go przetrutynował, pomeliorował i kazał podać. Znałem ja to, że ten pozew barzo żwawo był napisany, ale dla dwoich racji
dokumentów, tudzież zdrowia i fortun ab omni obżałowanych W.W. impetitioneprzede wszystkim do obwarowania bezpieczeństwa honoru szlacheckiego mocą przedłożonych dokumentów, świadczących o znakomitości rodu tudzież zdrowia i fortun od wszelkiego ataku oskarżonych W.W. do statuicji vigore założonego aresztu przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit. pracowitej Anny Szymczychy Gińczukowej kalumniatorki, do wskazania na nią pen kryminalnych, a na Wierności Waszej pen talionis do nadgrodzenia szkód i ekspens prawnych etc.
Ten tedy pozew posłałem przez Ignacego Paszkowskiego bratu memu pułkownikowi, aby go przetrutynował, pomeliorował i kazał podać. Znałem ja to, że ten pozew barzo żwawo był napisany, ale dla dwoich racji
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 524
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
acerbo wiernych zasług swoich stipendioza tak gorzką... zapłatą żalem, ante omnia do obwarowania omnimodae żałującym delatorom a quavis obżałowanego WMci impetitione securitatis honoru i prerogatywy szlacheckiej przede wszystkim do obwarowania wszelkiego bezpieczeństwa honoru i prerogatywy szlacheckiej wnoszących skargę delatorów od jakiegokolwiek zakusu oskarżonego WMci, do aprobaty założonego na pomienioną pracowitą Annę Szymczychę Gińczukową jako kalumniatorkę, w dobrach Krynkach będącą, aresztu ac vigorena mocy tegoż aresztu do statuicji tejże Gińczukowej przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit., do pokarania onej penami kryminalnymi, a na W.W. do wskazania pen pro merito actionisodpowiednich do czynu podług prawa ściągających się do nadgrodzenia szkód i
acerbo wiernych zasług swoich stipendioza tak gorzką... zapłatą żalem, ante omnia do obwarowania omnimodae żałującym delatorom a quavis obżałowanego WMci impetitione securitatis honoru i prerogatywy szlacheckiej przede wszystkim do obwarowania wszelkiego bezpieczeństwa honoru i prerogatywy szlacheckiej wnoszących skargę delatorów od jakiegokolwiek zakusu oskarżonego WMci, do aprobaty założonego na pomienioną pracowitą Annę Szymczychę Gińczukową jako kalumniatorkę, w dobrach Krynkach będącą, aresztu ac vigorena mocy tegoż aresztu do statuicji tejże Gińczukowej przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit., do pokarania onej penami kryminalnymi, a na W.W. do wskazania pen pro merito actionisodpowiednich do czynu podług prawa ściągających się do nadgrodzenia szkód i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 540
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
za które zapieczętowanie musiałem mu dać czerw, zł 30 i chłopa mego rasieńskiego, w Leżajce u niego będą-
cego, darować i skrypt na to dać, które czerw, zł 30 potem mi od księcia hetmana odesłane były.
Z Białegostoku skoro powróciłem do Rasnej, zaraz pozew kanclerzowi lit. i areszt na babę kalumniatorkę do dóbr jego Krynek posłałem. Był naówczas w Wołczynie książę kanclerz, choć go złość zapaliła, jednakże począł ten pozew aprehendować. Były naówczas w Brześciu roczki juliowe, na które posłał zaraz Pniewskiego, plenipotenta swego, który na dniu 5 julii czynił rewizją protokółu grodzkiego potocznego de tenore sequenti:
Comparendo personaliterstawiwszy
za które zapieczętowanie musiałem mu dać czerw, zł 30 i chłopa mego rasieńskiego, w Leżajce u niego będą-
cego, darować i skrypt na to dać, które czerw, zł 30 potem mi od księcia hetmana odesłane były.
Z Białegostoku skoro powróciłem do Rasnej, zaraz pozew kanclerzowi lit. i areszt na babę kalumniatorkę do dóbr jego Krynek posłałem. Był naówczas w Wołczynie książę kanclerz, choć go złość zapaliła, jednakże począł ten pozew aprehendować. Były naówczas w Brześciu roczki juliowe, na które posłał zaraz Pniewskiego, plenipotenta swego, który na dniu 5 iulii czynił rewizją protokółu grodzkiego potocznego de tenore sequenti:
Comparendo personaliterstawiwszy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 543
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986