, że Coniuratów na zdrowie imć jest nas kilka, i choćbym ja sądzony za to umarł, przecie ip. wojewoda Sicariatu kolegów moich zginie. Ten p. Cedrowski od ran niedługo w sekwestrze żyjąc umarł. Mój też to był na sejmikach adwersarz. Życzyłbym mu przecie requiem aeternam, ale był i umarł kalwinem; niech tam tedy odpoczywa gdzie zasłużył.
Tenże ip. wojewoda wileński jadąc ulicą spotkał się z książęty imć Wiśniowieckiemi karetą i końmi takiemi jako ip. Kociełł kasztelan witebski jeździł jadącemi. Assistencia rozumiejąc furibunda że Kociełł, rzucił się i w owym odmęcie obu książąt postrzelono dość szkodliwie w karecie siedzących. In reliquo sam ip
, że Coniuratów na zdrowie imć jest nas kilka, i choćbym ja sądzony za to umarł, przecie jp. wojewoda Sicariatu kolegów moich zginie. Ten p. Cedrowski od ran niedługo w sekwestrze żyjąc umarł. Mój téż to był na sejmikach adwersarz. Życzyłbym mu przecie requiem aeternam, ale był i umarł kalwinem; niech tam tedy odpoczywa gdzie zasłużył.
Tenże jp. wojewoda wileński jadąc ulicą spotkał się z książęty imć Wiśniowieckiemi karetą i końmi takiemi jako jp. Kociełł kasztelan witebski jeździł jadącemi. Assistencia rozumiejąc furibunda że Kociełł, rzucił się i w owym odmęcie obu książąt postrzelono dość szkodliwie w karecie siedzących. In reliquo sam jp
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 206
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
sejm, i marszałek privatim doniósł to królowi, i wziął rezolucję prywatną cum annuentia na ten termin. Który gdy sine ullo effectu, bo bez żadnej konstytucji spełzł, gdyż ni do czego hetmańskie subjecta przystąpić nie chciało, aż władza hetmanom przywrócona będzie, ale to pretekst tylko był, bardziej że graniczne interesa, także i kalwinów studium, których omnino miano circumscribere, sejmu zerwania przyczyną były. Przy ekspiracji czterech niedziel znowu prolongowano w izbie poselskiej cum consensu privato króla do tygodnia i znowu do drugiego; tandem gdy elapsum tempus było niedziel sześciu, bez żadnych konstytucyj, na górę poszła izba, ale nie łączyć się tylko prosić, aby jeszcze frysztu dał
sejm, i marszałek privatim doniósł to królowi, i wziął rezolucyę prywatną cum annuentia na ten termin. Który gdy sine ullo effectu, bo bez żadnéj konstytucyi spełzł, gdyż ni do czego hetmańskie subjecta przystąpić nie chciało, aż władza hetmanom przywrócona będzie, ale to pretext tylko był, bardziéj że graniczne interesa, także i kalwinów studium, których omnino miano circumscribere, sejmu zerwania przyczyną były. Przy expiracyi czterech niedziel znowu prolongowano w izbie poselskiéj cum consensu privato króla do tygodnia i znowu do drugiego; tandem gdy elapsum tempus było niedziel sześciu, bez żadnych konstytucyj, na górę poszła izba, ale nie łączyć się tylko prosić, aby jeszcze frysztu dał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 354
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
swe doma, Wierzże przyjacielowi, a najwięcej dwoma. Jeśli też sam znieść możesz, na cóż kogo kusić? I złe, i dobre lepiej w swym sercu zadusić. Gdyż Bóg tylko a mieszek, jako mądrzy piszą, Nie ludzie, nie, choć z ludźmi szczerze towarzyszą. 138 (F). DO KALWINA ŁYSEGO
Wielum łysych widywał, mój Adamie złoty, A wżdym nigdy nie widział takiego jako ty, Inszym tylko na ciele włos głowy nie puszy, Tyś oraz i na ciele łysy, i na duszy, Kiedyś kalwińskiej wiary. Stara to łacina,
Że może nazwać łysym po polsku kalwina. Kiń tę wiarę
swe doma, Wierzże przyjacielowi, a najwięcej dwoma. Jeśli też sam znieść możesz, na cóż kogo kusić? I złe, i dobre lepiej w swym sercu zadusić. Gdyż Bóg tylko a mieszek, jako mądrzy piszą, Nie ludzie, nie, choć z ludźmi szczerze towarzyszą. 138 (F). DO KALWINA ŁYSEGO
Wielum łysych widywał, mój Adamie złoty, A wżdym nigdy nie widział takiego jako ty, Inszym tylko na ciele włos głowy nie puszy, Tyś oraz i na ciele łysy, i na duszy, Kiedyś kalwińskiej wiary. Stara to łacina,
Że może nazwać łysym po polsku kalwina. Kiń tę wiarę
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 67
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
F). DO KALWINA ŁYSEGO
Wielum łysych widywał, mój Adamie złoty, A wżdym nigdy nie widział takiego jako ty, Inszym tylko na ciele włos głowy nie puszy, Tyś oraz i na ciele łysy, i na duszy, Kiedyś kalwińskiej wiary. Stara to łacina,
Że może nazwać łysym po polsku kalwina. Kiń tę wiarę, a wedle apostolskiej szkoły Miej już odziane serce, kiedyś na łbie goły. 139. DO JANA REJA
Częstoż się sami z swojej omyłki naśmiejem. Pisząc list, podpisałeś do mnie się Hanrejem. Mógł ci, rzekę, zamilczeć tego na tytułe, Jeżeli mu sąsiedzi zaglądają w ule
F). DO KALWINA ŁYSEGO
Wielum łysych widywał, mój Adamie złoty, A wżdym nigdy nie widział takiego jako ty, Inszym tylko na ciele włos głowy nie puszy, Tyś oraz i na ciele łysy, i na duszy, Kiedyś kalwińskiej wiary. Stara to łacina,
Że może nazwać łysym po polsku kalwina. Kiń tę wiarę, a wedle apostolskiej szkoły Miej już odziane serce, kiedyś na łbie goły. 139. DO JANA REJA
Częstoż się sami z swojej omyłki naśmiejem. Pisząc list, podpisałeś do mnie się Hanrejem. Mógł ci, rzekę, zamilczeć tego na tytule, Jeżeli mu sąsiedzi zaglądają w ule
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 68
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
: którzy też tam tej nędzy (jako udaje Kleryk) uczestnikami stali się. Jeśli kto z synów ojca ich Diabła/ z synów mówię/ kłamstwo to zmyślił/ i na świat puścił/ myż to najgłupszymi na świecie być mamy/ którzy pierwszymi tej jawnej Bałamutni wiarę dającymi najdziemy się? Główni nieprzyjaciele Papieżcy Luter i Kalwin/ i ich Sekretarze/ którzy radziby co i z piekła na ohydę Biskupa Rzymskiego byli wydarli/ i wszytkiemu światu podali/ i jednym słówkiem o tej takiej/ abo jakiej i namniejszej byłej na Soborze Florenckim tyraniej niezmiankują. i owszem Norymberzanie już Luterańską Herezją zarażeni stawszy się/ przez swego Latopisca/ jakośmy słyszeli
: ktorzy też tám tey nędzy (iáko vdáie Kleryk) vcżestnikámi stáli sie. Ieśli kto z synow oycá ich Dyabłá/ z synow mowię/ kłamstwo to zmyślił/ y ná świát puśćił/ myż to naygłupszymi ná świećie bydź mamy/ ktorzy pierwszymi tey iáwney Báłámutni wiárę dáiącymi naydźiemy sie? Głowni nieprzyiaćiele Papieżcy Luter y Kálwin/ y ich Sekretarze/ ktorzy rádźiby co y z piekłá ná ohydę Biskupá Rzymskiego byli wydárli/ y wszytkiemu świátu podáli/ y iednym słowkiem o tey tákiey/ ábo iákiey y namnieyszey byłey ná Soborze Florentskim tyránniey niezmiánkuią. y owszem Norymberzánie iuż Luteráńską Herezyą záráżeni stawszy sie/ przez swego Látopiscá/ iákosmy słyszeli
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 86
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
tego doznamy/ choć się to zda być komu rzecz niepodobna/ że w Rusi nie stanie nam Rusi. nie ile do Rodzaju/ ale ile do wiary i nabożeństwa. Bo acz może się kto z nas/ za osobliwą łaską Bożą dostać i jedności Z. Cerkiewnej/ ale przeciętny upor wielu porwie Luter/ porwie Kalwin/ porwie i przeklęty ponurzeniec. Czego doznać nam na sobie nie życzymy namilejszy/ i nie czekajmy/ jeśli wiarę swoję i zbawienie swe miłujemy. Poniechajmy zalecać sobie niepokoju/ nie miłości/ nieprzyjaźni: ale wprzeciw/ w miłości/ w przyjaźni/ wzgodzie/ i w pokoju rozkochajmy się: a te cnoty sobie zalecajmy
tego doznamy/ choć sie to zda bydź ko^v^ rzecż niepodobna/ że w Ruśi nie stánie nam Ruśi. nie ile do Rodzáiu/ ále ile do wiáry y nabożeństwá. Bo ácz może sie kto z nas/ zá osobliwą łáską Bożą dostáć y iednośći S. Cerkiewney/ ále przećiętny vpor wielu porwie Luter/ porwie Kálwin/ porwie y przeklęty ponurzeniec. Czego doznáć nam ná sobie nie życzymy namileyszy/ y nie cżekaymy/ ieśli wiárę swoię y zbáwienie swe miłuiemy. Poniechaymy zálecáć sobie niepokoiu/ nie miłośći/ nieprzyiáźni: ále wprzećiw/ w miłośći/ w przyiaźni/ wzgodźie/ y w pokoiu rozkochaymy sie: á te cnoty sobie zálecaymy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 195
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Do rolej, z którego szło źrzódło kłamstw okwito, Ale jak drugi Zyszka, co się łupić kazał, I z onej skóry bęben uczynić rozkazał, A ścierw wronom podzielić i sępom i krukom, Duszę zasię odkazał Charonowym wnukom. Takim kształtem też Luter uczynić naznaczył, Aby każdy śmierć jego cudowną obaczył. Przybył Zwingiel i Kalwin, Ekolampadijus, I spowiednik królowej Bony Liznianus.
Wie i Filip Melanchnecht, Bucerus i drudzy, Nestorius, Ariusz - wszytko diabli słudzy. Za nimi Kastylio, Beza, Stankar i ci, Co po stronach niemieckich fałszem znakomici. Na koniec Socyn, który ze dwu sekt fałszywych, Z tureckiej i żydowskiej nabajał skrypt
Do rolej, z którego szło źrzódło kłamstw okwito, Ale jak drugi Zyszka, co się łupić kazał, I z onej skóry bęben uczynić rozkazał, A ścierw wronom podzielić i sępom i krukom, Duszę zasię odkazał Charonowym wnukom. Takim kształtem też Luter uczynić naznaczył, Aby każdy śmierć jego cudowną obaczył. Przybył Zwingiel i Kalwin, Ekolampadijus, I spowiednik królowej Bony Liznijanus.
Wie i Filip Melanknecht, Bucerus i drudzy, Nestorius, Ariusz - wszytko diabli słudzy. Za nimi Kastylio, Beza, Stankar i ci, Co po stronach niemieckich fałszem znakomici. Na koniec Socyn, który ze dwu sekt fałszywych, Z tureckiej i żydowskiej nabajał skrypt
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 361
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
, Który nam Pogończyka chciał zwieść niewstydliwy, Który i religiją wzgardził z dawna świętą, I Franciszka świętego regułą powziętą. Zajachał do Witembergu i tam się ożenił, A stan Boski za wiecznie przeklęty odmienił. Bał się, żeby nie zginął wiek potomstwa jego, Iż się na księdzu kończy rząd rodu ludzkiego. Drugą nogę wziął Kalwin, uczeń pierwszy jego, I uciekł do Genewy zboru przeklętego. Ten się wyrwa pod święty katolizm podsadził, Trójcę sławiąc, nieszczęsnych siła Włochów zdradził. Beza wyrwał wątrobę, Kastylijo nerki, A półrzytki oderznął Munsterus na szperki. O, Boże! Toś był wiele wlał dowcipu w tego, A on się za to
, Który nam Pogończyka chciał zwieść niewstydliwy, Który i religiją wzgardził z dawna świętą, I Franciszka świętego regułą powziętą. Zajachał do Witembergu i tam się ożenił, A stan Boski za wiecznie przeklęty odmienił. Bał się, żeby nie zginął wiek potomstwa jego, Iż się na księdzu kończy rząd rodu ludzkiego. Drugą nogę wziął Kalwin, uczeń pierwszy jego, I uciekł do Genewy zboru przeklętego. Ten się wyrwa pod święty katolizm podsadził, Trójcę sławiąc, nieszczęsnych siła Włochów zdradził. Beza wyrwał wątrobę, Kastylijo nerki, A półrzytki oderznął Munsterus na szperki. O, Boże! Toś był wiele wlał dowcipu w tego, A on się za to
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 364
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
w tego, A on się za to udał do bluźnierstwa złego! Patrzcie, im komu więcej daje Bóg mądrości, Tym ją barziej obraca na złe wykrętności. Polędwice Gdańszczanom Lutrowe posłali, A przy nich im za twardy zakon trzymać dali, Aby się Panu Bogu we wszem sprzeciwiali, Królowi panu swemu nie deferowali, Wiarę Kalwina, ucznia Lutrowego, czcili, Biskupowi rzymskiemu aby złorzeczyli, I niech się nim tak brzydzą i niech mu tak łają, Jak psi na wilka, choć go nie widzą, szczekają. Płuczą Krystyjerowi, królowi duńskiemu Darowali, dynaście jako przedniejszemu, Którego Bóg tak skarał, że z państwa wygnany, I dla złej wiary
w tego, A on się za to udał do bluźnierstwa złego! Patrzcie, im komu więcej daje Bóg mądrości, Tym ją barziej obraca na złe wykrętności. Polędwice Gdańszczanom Lutrowe posłali, A przy nich im za twardy zakon trzymać dali, Aby się Panu Bogu we wszem sprzeciwiali, Królowi panu swemu nie deferowali, Wiarę Kalwina, ucznia Lutrowego, czcili, Biskupowi rzymskiemu aby złorzeczyli, I niech się nim tak brzydzą i niech mu tak łają, Jak psi na wilka, choć go nie widzą, szczekają. Płuczą Krystyjerowi, królowi duńskiemu Darowali, dynaście jako przedniejszemu, Którego Bóg tak skarał, że z państwa wygnany, I dla złej wiary
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 364
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
, Zrzucił szkaplerz, a pojął u Filipa żonę W Witembergu i tak to roztrzygł radę onę. Czekali go jak Jana z Efezu Żydowie Ci wszyscy, co się zlutrzyć spisali na zmowie. Ale przez Budzyńskiego Stanisława onych Za pięć tysiąc posłał ksiąg po Niemcach skupionych. Wtem król poznał szalbierza i frantowską wiarę, Nie chciał więcej kalwinom dawać na ofiarę. Zachorzał w Tykocinie, kazał ogień tęgi Nakłaść i wszytkie spalił przywiezione księgi. Patrzcie, co był chciał diabeł w kościele nabroić, Że chciał i pomazańca do złego uzbroić. Już się też na ostatek czym dzielić nie beło, Rozebrali, aby co zostawszy nie zgnieło. Więc jako był na przodku nóż
, Zrzucił szkaplerz, a pojął u Filipa żonę W Witembergu i tak to rostrzygł radę onę. Czekali go jak Jana z Efezu Żydowie Ci wszyscy, co się zlutrzyć spisali na zmowie. Ale przez Budzyńskiego Stanisława onych Za pięć tysiąc posłał ksiąg po Niemcach skupionych. Wtem król poznał szalbierza i frantowską wiarę, Nie chciał więcej kalwinom dawać na ofiarę. Zachorzał w Tykocinie, kazał ogień tęgi Nakłaść i wszytkie spalił przywiezione księgi. Patrzcie, co był chciał diabeł w kościele nabroić, Że chciał i pomazańca do złego uzbroić. Już się też na ostatek czym dzielić nie beło, Rozebrali, aby co zostawszy nie zgnieło. Więc jako był na przodku nóż
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 370
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968