: którego od nich nabywszy/ sobiesmy go za czasem przyswoili/ wstąpiwszy/ mówię/ dla przyjętej od starszych naszych Duchownych z Rzymskim Kościołem jedności/ tak z Rzymiany/ jak i z swoimi/ za którymi iść niechcielismy/ w poswar/ a zdołać ich niemogszy/ udalismy się o pomoc i o ratunek do Luteran i do Kalwinistów/ od których błędów ich i Herezji pożycką wziąwszy/ przeciwnej stronie w przeciw zastawialismy się/ a potymesmy samych siebie tymiż ich błędami i Herezjami zarazili. Za którymi jużesmy teraz i swej przyrodzonej wiary zapomnieli/ i to co znich wyczerpnione nam jest podano/ wiarę być ś. Wschodniej Cerkwie rozumiemy. Któż był
: ktorego od nich nábywszy/ sobiesmy go zá czásem przyswoili/ wstąpiwszy/ mowię/ dla przyiętey od stárszych nászych Duchownych z Rzymskim Kośćiołem iednośći/ tak z Rzymiány/ iák y z swoimi/ zá ktorymi iść niechćielismy/ w poswar/ á zdołáć ich niemogszy/ vdálismy sie o pomoc y o rátunek do Luteran y do Kálwinistow/ od ktorych błędow ich y Haereziy pożycką wźiąwszy/ przeciwney stronie w przećiw zástáwiálismy sie/ á potymesmy sámych śiebie tymiż ich błędámi y Haerezyámi záráźili. Za ktorymi iużesmy teraz y swey przyrodzoney wiáry zápomnieli/ y to co znich wyczerpnione nam iest podáno/ wiarę bydź ś. Wschodniey Cerkwie rozumiemy. Ktoż był
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 95
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
stronie w przeciw zastawialismy się/ a potymesmy samych siebie tymiż ich błędami i Herezjami zarazili. Za którymi jużesmy teraz i swej przyrodzonej wiary zapomnieli/ i to co znich wyczerpnione nam jest podano/ wiarę być ś. Wschodniej Cerkwie rozumiemy. Któż był Krzysztof Filalet/ który napierwej przeciw tej starszych naszych jedności pisał? Kalwinista który ni wiary naszej Greckiej nieznał/ ni pisma Ruskiego nieumiał: zaczym to pisał/ i tym nas bronił/ czego się z institucij Kalwinowych/ a nie z naszych Cerkiewników nauczył. Kto był Teofil Ortolog? Lutrów Zwolennik. Który w Akademii Lipskiej i Witemberskiej/ przy grobie Lutrowym wiek swój młody na naukach trawiwszy
stronie w przećiw zástáwiálismy sie/ á potymesmy sámych śiebie tymiż ich błędámi y Haerezyámi záráźili. Za ktorymi iużesmy teraz y swey przyrodzoney wiáry zápomnieli/ y to co znich wyczerpnione nam iest podáno/ wiarę bydź ś. Wschodniey Cerkwie rozumiemy. Ktoż był Krzystoph Philalet/ ktory napierwey przećiw tey stárszych nászych iednośći pisał? Kálwinistá ktory ni wiáry nászey Graeckiey nieznał/ ni pismá Ruskiego nieumiał: záczym to pisał/ y tym nas bronił/ czego sie z instituciy Kálwinowych/ á nie z nászych Cerkiewnikow náuczył. Kto był Theophil Ortolog? Lutrow Zwolennik. Ktory w Akádemiey Lipskiey y Witemberskiey/ przy grobie Lutrowym wiek swoy młody ná náukách trawiwszy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 95
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
łuku na podniebienie strzelać. Chciał deptać po mądrości Chrześcijańskiej; Kościoły nasze myślił w swoje Mecety/ to jest/ w bożnice Mahometańskie/ Katowskim Synagogom podobne/ obrócić: chciał po Kościach śś. Męczenników/ wyznawców/ szkapami swoimi tańcować: chciał nam Obrazy i Ołtarze z Kościołów/ brzydki ten Poganin/ wyrzucić/ i kwoli Kalwinistom bezecnym/ ofiarę przenaświętszą do szczętu znieść. Nie pocieszył go Bóg w tym co myślił: widzimy w cale Kościoły/ Akademią/ i Szkoły mądrości nie tykane; gwiazdy niebieskie/ to jest śwęte Pańskie/ w swojej dosojności. Chciał usieść był na gorze Testamentu niekiedy Nabuchodonozor/ zleciał z niej/ a nie oparł się aż
łuku ná podniebienie strzeláć. Chćiał deptáć po mądrośći Chrześćiáńskiey; Kośćioły násze myślił w swoie Mecety/ to iest/ w bożnice Máhometáńskie/ Kátowskim Synágogom podobne/ obroćić: chćiał po Kośćiách śś. Męczennikow/ wyznawcow/ szkápámi swoimi táńcowáć: chćiał nam Obrázy y Ołtarze z Kośćiołow/ brzydki ten Pogánin/ wyrzućić/ y kwoli Kálwinistom bezecnym/ ofiárę przenaświętszą do szczętu znieść. Nie poćieszył go Bog w tym co myślił: widźimy w cále Kośćioły/ Akademią/ y Szkoły mądrośći nie tykáne; gwiazdy niebieskie/ to iest śwęte Páńskie/ w swoiey dosoynośći. Chćiał vśieść był ná gorze Testámentu niekiedy Nábuchodonozor/ zlećiał z niey/ á nie opárł się áż
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 42
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Najbardziej zarazili się tą Sektą Studenci Akademii Krakowskiej, że za pobicie Studentów wielu, sprawie dliwości nie doprosili się; a tak między Lutrów poszli, a tam się pożeniwszy, in erroribus consirmati, Ojczyznę swoją reduces zarazili, teste Orychovio Zwingliusza Kanonika Konstancjeńskiego Roku 1525 po Luteranizmie exortam Haeresim, że w wielu błędach z Lutrami i Kalwinistami, zgadza się, opuszczam, gdyż z tych łatwo się domyślić. KALWINA SEKTA OBMIERZŁA ERRONEA
Był Nowodieńskim w Francyj Kanonikiem Jan Kalwin, według Genebrarda, który Caelibatum porzuciwszy, pojął za żonę Idelettę Burce, według świadectwa Bezy Autora. Wiary Z Katolickiej odstąpiwszy, a z Lutra się zgorszywszy, nową sektę Roku Pańskiego 1528
Náybardziey zarázili się tą Sektą Studenci Akademii Krákowskiey, że za pobicie Studentow wielu, sprawie dliwości nie doprosili się; a tak między Lutrow poszli, á tam się pożeniwszy, in erroribus consirmati, Oyczyznę swoią reduces zarazili, teste Orichovio Zwingliusza Kanonika Konstancyeńskiego Roku 1525 po Luteranizmie exortam Haeresim, że w wielu błędách z Lutrámi y Kalwinistámi, zgadza się, opuszczam, gdyż z tych łátwo się domyślić. KALWINA SEKTA OBMIERZŁA ERRONEA
Był Nowodienskim w Francyi Kanonikiem Ian Kalwin, według Genebrarda, ktory Caelibatum porzuciwszy, poiął zá żonę Idelettę Burce, według świadectwa Bezy Autorá. Wiary S Katolickiey odstąpiwszy, a z Lutra się zgorszywszy, nową sektę Roku Pańskiego 1528
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1129
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zakazał Nabożeństwa Katolickiego, i Kazań; a Kalwińskim i Luterskim Ministrom zlecił ka- O Schizmie Angielskiej
zac wszędzie: Obrazy Pana JEZUSA, Maryj, Świętych palić, a na ich miejsce Herb Króla Angielskiego łokować, tojest 3. Lampartów, 3. Lilie, z jednej strony wąż, zdrugiej pies łapami Rerb trzymający. Sejm Kalwinistowie złożyli w Londynie Roku 1547. Mszę Z. znieśli, a tak kielichy pateny, aparaty bogate, puszki, Monstrancje, posagi Kościelne sobie zabrali Postanowili, aby wcałej Anglii wszyscy pod dwiema Osobami Komunikowali, ale nieuznawali realnej prezencyj Chrystusa w Eucharystyj; aby skużba Boża, alias Nabożeństwo, nie Msza, Angielskim językiem była
zakazał Nabożeństwa Katolickiego, y Kazań; á Kalwińskim y Luterskim Ministrom zlecił ka- O Schizmie Angielskiey
zac wszędzie: Obrázy Pana IEZUSA, Maryi, Swiętych palić, á na ich mieysce Herb Krola Angielskiego łokować, toiest 3. Lampartow, 3. Lilie, z iedney strony wąż, zdrugiey pies łapami Rerb trzymaiący. Seym Kalwinistowie złożyli w Londynie Roku 1547. Mszę S. znieśli, a tak kîelichy pateny, apparáty bogate, puszki, Monstrancye, posági Kościelne sobie zabrali Postanowili, aby wcáłey Anglii wszyscy pod dwiema Osobami Kommunikowali, ale nieuznawali realney prezencyi Chrystusa w Eucharystyi; aby skużba Boża, alias Nabożeństwo, nie Msza, Angielskim ięzykiem była
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 103
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
do postronnych eiusdem farinae o protekcją, im donoszący rady dla zdrady. Tak Arianie Heretycy skołatali i zakłocili cały Wschód. Macedonianie całą Grecją, Donatistowie i Circumcelliones całą Afrykę; Iconomachi, albo Obrazoborcy i Albigenses całe Rżymskie Imperium. Hussitowie Czechów, od których i Częstochowie naszej dostało się nie mało despektu wprofanowaniu Obrazu Matki Najświętszej; Kalwinistowie całą Anglię; Lutrzy całe byli zamieszali Imperiun, aż niegodziwa stanęła Pax Religionis, z których okazji niedawno w Toruniu naszym, na Święte Obrazy Luterska targnęła się ręka, ale za to szyję pod miecz poddała katowski ; i jeszcze niezbożności swojej po Daniach, i Szwecjach szukała protekcyj, ale żelo iusto Polaków odstraszonej. Jeśli w
do postronnych eiusdem farinae o protekcyą, im donoszący rady dla zdrady. Tak Arianie Heretycy skołatali y zakłocili cały Wschod. Macedonianie całą Grecyą, Donatistowie y Circumcelliones całą Afrykę; Iconomachi, albo Obrazoborcy y Albigenses całe Rżymskie Imperium. Hussitowie Czechow, od ktorych y Częstochowie naszey dostało się nie mało despektu wprofanowaniu Obrazu Matki Nayswiętszey; Kalwinistowie całą Anglię; Lutrzy całe byli zamieszali Imperiun, aż niegodziwa staneła Pax Religionis, z ktorych okazyi niedawno w Toruniu naszym, na Swięte Obrazy Luterska targnęła się ręka, ale za to szyię pod miecz poddała katowski ; y ieszcze niezbożności swoiey po Daniach, y Szwecyach szukała protekcyi, ale żelo iusto Polakow odstraszoney. Ieśli w
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 393
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
żegnaniem, jak po żegnaniu, Chleba pożywam w moim mniemaniu. Wolę ja chleba i kufel wina Wypalić doma, gdyż nie nowina Mnie z przyjacielem w mojej chałupce Pijać - bo w swoim wolno swej dupce. Ubiquitatem wszakże lutrowie, Albo, jak zową naszy, sasowie, Sztark barzo bronią, chociaż ci szydzą Z nich kalwiniste i tym się brzydzą. Przeto mając go ja doma w chlebie, Nie chcę ministrze więcej od ciebie. Ministrze biku, wiem, że wysoko To na twą głowę, ba, i głęboko. Kiedyż kto słychał z żaka retora, Teologijej świętej doktora! Miejże ode mnie to Wolfhelmowej, Niewiasty prostej Ogonbychowej.
żegnaniem, jak po żegnaniu, Chleba pożywam w moim mniemaniu. Wolę ja chleba i kufel wina Wypalić doma, gdyż nie nowina Mnie z przyjacielem w mojej chałupce Pijać - bo w swoim wolno swej dupce. Ubiquitatem wszakże lutrowie, Albo, jak zową naszy, sasowie, Sztark barzo bronią, chociaż ci szydzą Z nich kalwiniste i tym się brzydzą. Przeto mając go ja doma w chlebie, Nie chcę ministrze więcej od ciebie. Ministrze biku, wiem, że wysoko To na twą głowę, ba, i głęboko. Kiedyż kto słychał z żaka retora, Teologijej świętej doktora! Miejże ode mnie to Wolffhelmowej, Niewiasty prostej Ogonbychowej.
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 279
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
w Wilnie szczeka, by co biegłego, Taka od chłopa pod bokiem pana, Taka tak zacnym stanom nagana! Ty nas poczynić chcesz luterany, Chcesz nas przemienić w same szatany. Wabi nas k sobie sekta zborowa, Wabi do siebie arianowa, A jak psem wśmiardłym wszyscy się brzydzą Wami i z zboru waszego szydzą. Kalwinistowie, purytanowie, Wzajem angielscy reformatowie, Więc wszyscy Pismo święte czytają, - "U nas jest prawda!" - wszyscy wołają. Biblią świętą wszyscy tłumaczą,
A przeciw sobie upornie gdaczą. Owo teolog doktor Dąbrowski, Płochy retorczyk, zgoła żakowski Rozumek lichy, Pismem szafuje Jak mu się widzi, czym chce brakuje.
w Wilnie szczeka, by co biegłego, Taka od chłopa pod bokiem pana, Taka tak zacnym stanom nagana! Ty nas poczynić chcesz luterany, Chcesz nas przemienić w same szatany. Wabi nas k sobie sekta zborowa, Wabi do siebie aryjanowa, A jak psem wśmiardłym wszyscy się brzydzą Wami i z zboru waszego szydzą. Kalwinistowie, purytanowie, Wzajem angielscy reformatowie, Więc wszyscy Pismo święte czytają, - "U nas jest prawda!" - wszyscy wołają. Bibliją świętą wszyscy tłumaczą,
A przeciw sobie upornie gdaczą. Owo teolog doktor Dąbrowski, Płochy retorczyk, zgoła żakowski Rozumek lichy, Pismem szafuje Jak mu się widzi, czym chce brakuje.
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 287
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
/ i potrosze tam ludzi nawrócili: lecz Poganie w roku 1519. sprędka odkrywszy jad swój/ porwali się zapalczywie do oręża. Zapalili dom onych zakonników: obalili kościół: posiekli jeden Krucyfiks/ i rozłożyli ćwierci jego/ tak jako czynią rozbójnikom po drogach. rzecz zaiste straszna/ i jakby się jej tamci Barbarowie nauczyli od Kalwinistów. Ojcowie co mieli nogi wolne i prędkie/ uszli z naświętszym Sakramentem do Cubagwy. Lecz jeden brat Dionysius/ który niebył tak rący i gotowy/ trwał 7. dni/ zakrywszy się miedzy niektóre kamienie. Nakoniec gdy go głód wygnał/ poszedł acz z strachem i drżeniem z głodu i z bojaźni do miasta
/ y potrosze tám ludźi náwroćili: lecz Pogánie w roku 1519. zprędká odkrywszy iad swoy/ porwáli się zápálczywie do oręża. Zápalili dom onych zakonnikow: obálili kośćioł: pośiekli ieden Crucifix/ y rozłożyli czwierći iego/ ták iáko czynią rozboynikom po drogách. rzecz záiste strászna/ y iákby się iey támći Bárbárowie náuczyli od Kálwinistow. Oycowie co mieli nogi wolne y prędkie/ vszli z naświętszym Sákrámentem do Cubágwy. Lecz ieden brát Dionysius/ ktory niebył ták rączy y gotowy/ trwał 7. dni/ zákrywszy się miedzy niektore kámienie. Nákoniec gdy go głod wygnał/ poszedł ácz z stráchem y drżeniem z głodu y z boiáźni do miástá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 50
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
mu pedagoga przydajcie mędrszego, Mówijusza ministra zboru kowieńskiego. Inaczej abo się już mną nie tytułujcie, Abo tych przeciwników mych nie przechowujcie. Ale już dajmy pokój temu wyrodkowi, Mówmy co ku naszemu służy pożytkowi. Naprzód usilnie proszę, me namilsze dziatki, Przez imię me i waszej Katryneczki matki, Mścicie się krzywdy mojej nad kalwinistami, Jednoż oni są szlachtą - a wyście kupcami. Przynamniej im pieprz, szafran drogo przedawajcie, I funtem nieprawdziwym skąpo namierzajcie. Odp (u) ście mi, jesteście barzo wielcy głupcy, Chociajeście jakoby bogatymi kupcy. Oto nam już we Gdańsku farę odejmują, Katedrę wam kazaniem swoim profanują. Chociaj nad
mu pedagoga przydajcie mędrszego, Mowijusza ministra zboru kowieńskiego. Inaczej abo się już mną nie tytułujcie, Abo tych przeciwników mych nie przechowujcie. Ale już dajmy pokój temu wyrodkowi, Mówmy co ku naszemu służy pożytkowi. Naprzód usilnie proszę, me namilsze dziatki, Przez imię me i waszej Katryneczki matki, Mścicie się krzywdy mojej nad kalwinistami, Jednoż oni są szlachtą - a wyście kupcami. Przynamniej im pieprz, szafran drogo przedawajcie, I funtem nieprawdziwym skąpo namierzajcie. Odp (u) ście mi, jesteście barzo wielcy głupcy, Chociajeście jakoby bogatymi kupcy. Oto nam już we Gdańsku farę odejmują, Katedrę wam kazaniem swoim profanują. Chociaj nad
Skrót tekstu: ChądzJRelKontr
Strona: 304
Tytuł:
Relacja
Autor:
Jan Chądzyński
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968